Tom Bombadil

Tom Bombadil Clerk, Royal Dutch
Shell

Temat: Postępowanie po wypadku w żłobku - blizna po ranie kłutej

Witam,
Uprzejmie proszę o poradę co powinniśmy zrobić w zaistniałej sytuacji.
W piątek 23 Października br. odbierając córkę ze żłobka zauważyliśmy że na czole ma zadrapanie idące w stronę oka, a na lewym policzku, tuż pod okiem ma płytką ranę cięta, a raczej zadrapanie w kształcie cyfry 7,w tym miejscu policzek był sino-fioletowy, jakby potłuczony, a poniżej rana kłuta, dosyć głęboka, ale już oczyszczona z krwi. Na drugim policzku też była widoczna ranka, ale niewielka.
Pani w żłobku powiedziała, że mamy się nie przejmować, bo to tylko tak źle wygląda, to nic poważnego.
Powiedziała tylko, że nie było jej przy wypadku i nie wie jak to się stało, ale ponoć zdarzyło się w ogrodzie. Powiedziała, że była krew, ale gdy przyszliśmy rana była oczyszczona i ciężko było stwierdzić ile tej krwi było a pani nic więcej nam nie powiedziała tłumacząc że nic nie wie.
Przyznam, że posłuchaliśmy zaleceń pani i nie udaliśmy się do szpitala od razu, ponieważ byliśmy tam dwa dni wczesniej z potłuczonym nosem. Uznaliśmy, że chyba popadniemy w histerię udając się do szpitala co dwa dni.

Po weekendzie niestety nie uzyskałam od innej opiekunki żadnych dodatkowych informacji. zapytano mnie po co mi te informacje, odpowiedziałam, że ze zwyczajnej troski i ciekawości chciałabym znać szczegóły.
Pani obiecała się dowiedzieć czegoś więcej, odraczała nasze spotkanie co parę dni, aż w końcu po paru tygodniach dowiedziałam się niewiele więcej. Powiedziano mi, że moja córka upadła w ogrodzie.

Po tygodniuu od wypadku 30 Października byłam u lekarza z córką, ponieważ uznałam, że lekarz powinien tą ranę jednak zobaczyć. Jednak lekarz się nie przejął tym faktem, zerknął pobierznie i powiedział, że skoro do tej proy nie ma innych objawów to nie ma się czym martwić. Nie wspomniał nic o tym, że może powstać blizna lub jak jej zapobiec.

Tydzień temu , 2 grudnia udałam się ponownie do lekarza, ponieważ lewy policzek w miejscu , gdzie była rana w kształcie litery siedem, dalej jest lekko fioletowy. Jednak co mnie najbardziej zaniepokoiło, to fakt, że rana kłuta poniżej, nie zniknęła, zagoiła się, ale zostawiła po sobie ślad, skóra się nie zeszła w tym miejscu.
Lekarz stwierdził, że prawdopodobnie będzie blizna po wypadku.
Czy warto w tym przypadku wszczynać postępowanie prawne? Czy warto ubiegać się o odszkodownie i czy nie jest na to za późno?
Jak w tym przypadku potraktować postępowanie lekarza i opiekunek w żłobku? Zachowali się prawidłowo?
Dziękuję za poradę
Joanna  Miśkiewicz-Wędro wska

Joanna
Miśkiewicz-Wędro
wska
radca prawny, TRUST
Kancelaria Radcy
Prawnego Joanna
Miśk...

Temat: Postępowanie po wypadku w żłobku - blizna po ranie kłutej

Jeśli dziecko podczas pobytu w żłobku doznało wypadku, placówka odpowiada za to. Dziecku należy się zwrot kosztów leczenia oraz tzw. zadośćuczynienie za ból i cierpienie. W tym przypadku dotyczyłoby ono raczej dalszego dyskomfortu w życiu z powodu blizny (dziewczynka!).



Wyślij zaproszenie do