Temat: PGE czy warto wytoczyć sprawę sądową?

dzień dobry,
mam dom letniskowy na działce, faktury za prąd przychodzą 2 razy w roku, czerwiec , listopad.
Przez ostatnie 4 lata na fakturach była wykazywana nadpłata. W czerwcu 2018 przyszła FV na prawie 3.000 pln.
Okazało się, że przez 4 lata nie było inkasenta a dane były wzięte z sufitu ale zaznaczone jako rzeczywiste a nie szacunkowe zużycie prądu. PGE przyznało, że nie było pracownika ale żąda ode mnie zapłaty.
Faktyczny pomiar licznika w maju 2018, odbył się bez obecności właścicieli, czyli nielegalnie. (licznik nie jest zamknięty, wisi na budynku). Na furtce wisi skrzynka pocztowa, do której inkasent mógł wrzucić zawiadomienie. Ponad to, FV dotyczy konkretnego okresu, od listopada do maja, a to okres zimowy, w którym zużycie prądu jest minimalne. Prosiłam PGE o rozłożenie kwoty na raty na taki sam okres w jakim PGE nie wywiązywało się z obowiązków, 4 lata po 2 raty rocznie. Nie uzyskałam zgody.
Nie wiem co robić. Przez zaniedbania swoich pracowników, PGE naraziło mnie na pokrycie ogromnej kwoty w całości.
Czy mam szansę w sądzie na umorzenie tego długu niewynikającego z mojej winy?Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.11.18 o godzinie 16:02
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: PGE czy warto wytoczyć sprawę sądową?

Jest tak :
Urszula N.:
Przez ostatnie 4 lata na fakturach była wykazywana nadpłata. W czerwcu 2018 przyszła FV na prawie 3.000 pln.
Okazało się, że przez 4 lata nie było inkasenta a dane były wzięte z sufitu ale zaznaczone jako rzeczywiste a nie szacunkowe zużycie prądu. PGE przyznało, że nie było pracownika ale żąda ode mnie zapłaty.
Faktyczny pomiar licznika w maju 2018, odbył się bez obecności właścicieli, czyli nielegalnie. (licznik nie jest zamknięty, wisi na budynku). Na furtce wisi skrzynka pocztowa, do której inkasent mógł wrzucić zawiadomienie.
Nie pomiar, tylko odczyt licznika. Dostawca nie ma obowiązku zawiadamiać o odczycie licznika (są przecież nawet liczniki zdalnego odczytu) z wyjątkiem jednej sytuacji - wymiany licznika. Bo po wymianie licznika odbiorca nie może sprawdzić stanu, przy którym to nastąpiło. Ale rozumiem, że to nie ta sytuacja.
Nie wiem co robić. Przez zaniedbania swoich pracowników, PGE naraziło mnie na pokrycie ogromnej kwoty w całości.
Ale nie naraziło na straty, jedynie na pokrycie należności, która przez ten czas urosła.
Czy mam szansę w sądzie na umorzenie tego długu niewynikającego z mojej winy?
Należność powstała z niczyjej winy - po prostu się nazbierało. Sprawdziłbym jedynie, według jakich stawek nastąpiło rozliczenie. Akurat ostatnio ceny energii idą ostro w górę i całkiem możliwe, że próbują to rozliczyć po zawyżonej, bo tegorocznej cenie.

Temat: PGE czy warto wytoczyć sprawę sądową?

Strata polega na tym, że każą mi zapłacić jednorazowo kwotę, którą powinnam zapłacić w ciągu 4 lat po 2 raty rocznie. Pracownicy BOK Pruszków zaniedbywali swoje obowiązki przez 4 lata a ja mam teraz wziąć kredyt żeby to zapłacić? a gdyby przyszli odczytać licznik za 10 lat?

Temat: PGE czy warto wytoczyć sprawę sądową?

Krzysztof Wierszelis;
1. inkasent nie musi informować o odczycie licznika jeśli znajduje sie on w miejscu dostępnym np w ogrodzeniu. Nie ma prawa wejść przez zamknięte ogrodzenie na prywatną posesję.
2. przez cały ten okres były wystawiane faktury pokazujące nadpłatę. Oznaczenia na FV pokazują, że był to odczyt rzeczywisty a nie szacunkowy, a więc mamy do czynienia z kłamstwem pracownika.
3. FV wystawiane są za konkretny okres czasu, więc wystawianie faktur na podstawie fałszywych danych jest przestępstwem skarbowym.
4. brak nadzoru ze strony PGE nad operatorem BOK Pruszków.

To jest moje zdanie, ale potrzebuję prawnika, który będzie umiał wykorzystać te argumenty.
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: PGE czy warto wytoczyć sprawę sądową?

Urszula N.:
1. inkasent nie musi informować o odczycie licznika jeśli znajduje sie on w miejscu dostępnym np w ogrodzeniu. Nie ma prawa wejść przez zamknięte ogrodzenie na prywatną posesję.
Jestem za poszanowaniem prawa do prywatności i też nie lubię monopolistów, ale jeśli inkasent miałby powiadamiać właścicieli o każdym odczycie, zwłaszcza w sytuacji, gdy ktoś tam nie mieszka, czyniłoby to jego pracę niewykonalną. W Stanach za wejście bez zgody można by go nawet zastrzelić, ale u nas można by go skarżyć właściwie jedynie, gdyby spowodował jakieś szkody.
2. przez cały ten okres były wystawiane faktury pokazujące nadpłatę. Oznaczenia na FV pokazują, że był to odczyt rzeczywisty a nie szacunkowy, a więc mamy do czynienia z kłamstwem pracownika.
... które co najwyżej kwalifikuje się do wyciągnięcia wobec niego konsekwencji. Faktury korygujące rzekome nadpłaty i niedopłaty są w tej branży smutnym standardem, niestety. Inna sprawa, że dziwię się, że nie poszli na rękę z rozłożeniem na raty... Do tego należałby się nawet list z przeprosinami za zaistniałą sytuację... Ale to są właśnie praktyki monopolistów.
3. FV wystawiane są za konkretny okres czasu, więc wystawianie faktur na podstawie fałszywych danych jest przestępstwem skarbowym.
Nie jestem prawnikiem, ale moim zdaniem przestępstwo skarbowe jest wtedy, jeśli np. nie odprowadzi się podatku od osiągniętych dochodów. Samo nie osiągnięcie dochodów (bo się nie wystawiło faktury) jest jedynie głupotą dostawcy. Nawet wystawienie faktury z opóźnieniem byłoby jedynie co najwyżej wykroczeniem ( z powodu nieterminowo odprowadzonych podatków ), skutkującym odsetkami - a nie przestępstwem. Ponadto nawet jeśliby jakikolwiek sąd to uznał za wymagające ukarania, to nie Pani byłaby poszkodowaną, tylko budżet państwa, czyli na odszkodowanie nie ma co liczyć.
4. brak nadzoru ze strony PGE nad operatorem BOK Pruszków.
To fakt, ale niestety nic z niego nie wynika.
To jest moje zdanie, ale potrzebuję prawnika, który będzie umiał wykorzystać te argumenty.
Życzę powodzenia, choć w nie nie wierzę. Roszczenie dostawcy należne, a ewentualna "sporna" kwota niewielka. Niewiele wyższa od honorarium prawnika, a może i nie, przy długo trwającej sprawie...
ja mam teraz wziąć kredyt żeby to zapłacić?
Zwracam uwagę, że wcześniejsze nie obciążanie płatnościami to był właściwie nieodpłatny kredyt udzielony Pani przez dostawcę.
Cóż, takie czasy, że jeśli ktoś nie zgadza się z naszym zdaniem, niezależnie od intencji (tu : odradza niepotrzebnej straty czasu i pieniędzy), to najlepiej podejrzewać go o tajemne powiązania z jakąś mafią czy inną masonerią :) Miłego grzebania po moim profilu życzę :)

Temat: PGE czy warto wytoczyć sprawę sądową?

bardzo się rozczarowałam, tym, że na moje pytanie nie odpowiada prawnik, pozdrawiam

konto usunięte

Temat: PGE czy warto wytoczyć sprawę sądową?

Szanowna Pani Urszulo, też nie jestem prawnikiem ale nie radziłbym Pani iść z tą sprawą do sądu jeśli Pani nie chce ryzykować jeszcze mieć kosztów sądowych do zapłacenia ...



Wyślij zaproszenie do