Temat: naprawa pralki w mieszkaniu wynajmowanym (na pokoje)
Dobry wieczór,w mieszkaniu, w którym wynajmuję pokój zaledwie od 2 miesięcy popsuła się pralka.
Ta pralka ma już prawie 15 lat, wcześniej korzystali z niej poprzedni lokatorzy. Ja sama skorzystałam z niej kilka razy, używając jej w poprawny sposób (piorąc ubrania, nie gwoździe). Pralka przestała działać gdy inna lokatorka robiła pranie.
Właściciel mieszkania twierdzi, że to my jako lokatorzy mamy wezwać fachowca i sfinansować naprawę tej pralki. Uważa, ze to nie jest jego obowiązek, on wynajął nam mieszkanie z działającym urządzeniem. Obecnie od 2 tygodni w mieszkaniu nie ma jak robić prania.
Ja nie zamierzam płacić za naprawę sprzętu, którego nie popsułam. Jest to rzecz konieczna, bez której nie da się normalnie mieszkać. Pralka z pewnością umarła śmiercią naturalną. W ogóle naprawienie jej nie ma sensu bo za chwilę może znowu się popsuć.
Jeżeli chodzi o umowę to jest tam następujący zapis: "Najemca dokona we własnym zakresie konserwacji lokalu oraz napraw bieżących.", "W kwestiach nie uregulowanych niniejszą umową będą miały zastosowanie przepisu Kodeksu Cywilnego."
Właściciel nie dba o to mieszkanie, ale mimo to ma lokatorów dlatego że we Wrocławiu ostatnio brakuje mieszkań na wynajem. Oczywiście chciałabym zmienić mieszkanie jak najszybciej będzie to możliwe. Boję się , że nie zostanie zwrócona mi kaucja ze względu na opisaną sytuację.
Czy rzeczywiście to ja mam naprawić urządzenie? I czekać aż znowu przestanie działać, i wtedy znowu płacić za naprawę? Przypuszczam, że taka stara pralka będzie się psuła co chwilę. :( Za wynajem pokoju płacę 800 zł, za całe mieszkanie właściciel otrzymuje 2500 zł.
Czy może jest przepis, który mógłby zmobilizować wynajmującego do zapewnienia nam sprawnej pralki i dokonywania przez niego ewentualnych naprawach?
Starałam się opisać sytuację jak najdokładniej. Proszę o odpowiedź.