Temat: Egzekucja zachowku

Druga żona X, nazwijmy ją Y, dostaje po nim w spadku nieruchomość - dom, który razem postawili i w którym razem mieszkali.

Dzieci X z pierwszego małżeństwa domagają się zaś zachowku.
Y nie ma jak go spłacić, bo jest emerytką. Nie ma odłożonej gotówki, kredytu też nie dostanie. Domu sprzedawać bardzo nie chce, bo go z X własnymi rękami stawiali, starych drzew się nie przesadza itp. Nic poza tym do sprzedania nie ma: stare meble, podstawowe AGD, 20letnie auto.

Co w takiej sytuacji?

1. Czy sąd może wyrokiem zmusić Y do sprzedaży domu, argumentując np, że Y ma teoretyczną możliwość zamieszkania ze swoją córką z pierwszego małżeństwa i jej rodziną?

2. Jaki czas ma Y na zaspokojenie roszczeń? Jeżeli nawet wystawi dom na sprzedaż dobrowolnie - a nikt nie będzie go chciał kupić za tyle, ile jest wart - czy Y może zostać zmuszona do wystawienia go po cenie poniżej jego wartości?

3. Czy fakt, że X przy rozwodzie zostawił cały majątek - m.in. inną nieruchomość - swojej pierwszej żonie [matce uprawnionych do zachowku], że ta żona także już nie żyje, tamta nieruchomość została sprzedana a dzieci podzieliły się pieniędzmi - może mieć jakiś wpływ na wysokość zasądzonego od Y zachowku?

4. Jakie są w ogóle możliwości rozwiązania tej sytuacji, zakładając, że uprawnieni do zachowku nie będą nastawieni ugodowo z powodu bardzo negatywnego stosunku do Y?

Temat: Egzekucja zachowku

powstaje pytanie czy w stosunku do Y wydany został wyrok nakazujący zapłatę zachowku? bo bez tego tylko teoretyzujemy

ad 1) Teoretycznie tak. Nazywa się to "egzekucja z nieruchomości"

ad 2) Jeśli już jest po wyroku - taki czas, jaki da jej wierzyciel. Z momentem zajęcia domu przez komornika celem jego licytacji prawdopodobieństwo jego sprzedaży drastycznie spada (mało kto kupi dom zajęty przez komornika)

ad 3) Teoretycznie tak. Ale trzeba wyjaśnić czy "zostawił przy rozwodzie" w trybie podziału majątku małżeńskiego, czy też "zostawił przy rozwodzie" w trybie darowizny. Darowiznę uczynioną przez spadkodawcę uprawnionemu do zachowku zalicza się na poczet zachowku. Ale to trzeba podnosić w procesie o zachowek, a nie jeśli jest już prawomocny wyrok nakazujący zapłatę zachowku.

ad 4) Póki oni nie zrobią ruchu nie ma sensu robić czegokolwiek (no, może poza postępowaniem spadkowym). Czekać na pozew uprawnionych, wziąć do pomocy adwokata lub radcę prawnego i walczyć, walczyć.

Temat: Egzekucja zachowku

Teoretyzujemy, sprawy w sądzie jeszcze nie było. Ale Y jest pewna, że spadkobiercy nie odpuszczą, podane przeze mnie pytania jej w nocy spać nie dają - i się martwi. Porady "fachowca" zasięgała, ale onże nie okazał się zbyt pomocny - stąd zbieranie teraz info, żeby w razie potrzeby było wiadomo "z czym do fachowca", o co pytać, jakie są możliwe opcje itp.

2. A jeśli wierzyciel wykaże się złą wolą i np zażyczy sobie całą sumę w ciągu miesiąca? Wolno mu? :)

/z innego forum już się dowiedziałam, że w razie zasądzenia zachowku należy apelować o rozłożenie spłaty na raty - no to by trochę pozwoliło zyskać na czasie/

3. Nie jestem pewna, muszę dopytać.

4. To akurat jasne - w sumie podstawowe pytanie jest takie, czy: zakładając dobrą wolę Y i nieomal pewny brak dobrej woli spadkobierców - da się zgodnie z prawem załatwić całą sprawę bez udziału komornika. Czy spadkobiercy mają fizyczną możliwość wywinięcia numeru w stylu: "droga Y, wyczaruj forsę w tydzień i nie obchodzi nas jak, inaczej zapukają do drzwi Twych smutni panowie, zabiorą Ci lodówkę a potem zlicytują dom choćby i poniżej wartości, bo my chcemy pieniędzy JUŻ a poza tym nigdy cię nie lubiliśmy".

Temat: Egzekucja zachowku

ad 4
tak. o ile sąd nakazujący zapłatę zachowku nie rozłoży świadczenie na raty to od wierzyciela zależy w jakich terminach prowadzi egzekucję



Wyślij zaproszenie do