konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Witam.
Proszę o poradę, dostałem wezwanie na policję - Komisariat Policji w Gdańsku w charakterze świadka w sprawie o przestępstwo z art. 157 par.1 kk. Domyślam się, że chodzi o zdarzenie jakie miało miejsce w dniu 01.07.2015.

Opis zdarzenia z dnia 01.07.2015

Sytuacja wyglądała następująco. Wracałem z psem (mieszaniec średniej wielkości, ok. 12 lat) do domu po spacerze. Pies był na smyczy, bez kagańca. Przed wejściem do furtki zauważyłem sąsiada (Andrzej Kosmalski) z małym dzieckiem, też zbliżającego się do furtki. Obaj byliśmy w podobnej odległości ok. 10 – 15m, z różnych kierunków. W celu uniknięcia zbliżenia się do dziecka (pies nie lubi małych dzieci), spytałem – kto wchodzi pierwszy. Otrzymałem odpowiedź, że ja mam wejść pierwszy. Zacząłem, więc zbliżać do furtki i ok. 3m przed zatrzymałem w celu nałożenia psu kagańca. Zawsze to robię, ponieważ nie jestem pewny, czy ktoś nie pojawi się za furtką. Niestety moja umowa z sąsiadem nie została przez niego dotrzymana. W pewnym momencie dziecko (samo, bez sąsiada, który był trochę bardziej z tyłu) pojawiło się tuż za moimi plecami z lewej strony (byłem nachylony podczas zakładania kagańca) i pies wyrwał mi się, doskoczył do dziecka i ugryzł go. Pies był na smyczy ale, niestety, odległość od dziecka była zbyt mała. Rana po ugryzieniu nie była zbyt duża i zakończyło się to kilkoma szwami.

Zdaję sobie sprawę, że pies nie lubi małych dzieci i obcych ludzi i z tego powodu zawsze zachowuję najwyższą ostrożność podczas spacerów z psem. Jednakże czasami dochodzi do wyjątkowych i nieprzewidywalnych sytuacji, przed którymi nie w sposób się ustrzec.
Pies nie jest agresywny i nikogo nie zaczepia podczas spacerów. W przeszłości zdarzyły się chyba 3 przypadki (na 12 lat życia psa), że mój pies ugryzł człowieka. Okoliczności tych zdarzeń zostały wyjaśnione i 2 razy zostałem ukarany mandatem karnym.

Proszę o interpretację prawną, co winy mojej i sąsiada w zaistniałej sytuacji.

Jakie mogą być konsekwencje po mojej wizycie w komisariacie policji ?

Z poważaniem
Andrzej Jabłoński

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Andrzej J.:
Przed wejściem do furtki zauważyłem
sąsiada (Andrzej Kxxxx)

Lepiej nie używać nazwiska sąsiada publicznie, może to rodzić kolejne nie miłe konsekwencje, mamy w sumie ustawę o ochronie danych... lepiej edytować swojego posta i wykropkować nazwisko sąsiada... nie narażać się na kolejny stres...

Nie wiem jak wygląda sprawa od strony prawnej ale jak się nie mylę mamy chyba obowiązek noszenia przez psy kagańca jeśli są na spacerze.., czyli nawet jeśli państwo się dogadali słownie to czy to coś zmienia... chyba nie... bo dopiero został zakładany kaganiec, przez co doszło do ugryzienia...

To właściciel bierze pełną odpowiedzialność przy braku kagańca, dzieci to są dzieci, tych małych czortów się nie upilnuje...

Kwestia kilku szwów to nie do końca temat zamknięty, ponieważ dziecko może mieć później jakąś traumę do końca życia... i sąsiad może zaskarżyć pana w sprawie cywilnej...

Na komisariacie może się pewnie skończyć mandatem, ponieważ jeśli by było bardzo nie halo to pewnie taki pies od razu zostałby zabrany do schroniska na obserwację i jeśli wykazywałby oznaki nadmiernej agresji, to mógłby być uśpiony...

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Andrzej J.:
na smyczy, bez kagańca. Przed wejściem do furtki zauważyłem sąsiada (Andrzej K

Sugeruje wyedytować dane sąsiada.

Pies nie jest agresywny i nikogo nie zaczepia podczas spacerów. W przeszłości zdarzyły się chyba 3 przypadki (na 12 lat życia psa), że mój pies ugryzł człowieka. Okoliczności tych zdarzeń zostały wyjaśnione i 2 razy zostałem ukarany mandatem karnym.

To jest kolejny dowód na to, że mandaty w tym kraju są za niskie.
Pytanie o winę w tym przypadku uważam za retoryczne, odpowiedź jest aż nadto oczywista.

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Andrzej J.:
Przed wejściem do furtki zauważyłem sąsiada (Andrzej Kosmalski) z małym dzieckiem, też zbliżającego się do furtki. Obaj byliśmy w podobnej odległości ok. 10 – 15m, z różnych kierunków.
Zacząłem, więc zbliżać do furtki i ok. 3m przed zatrzymałem w celu nałożenia psu kagańca. Zawsze to robię, ponieważ nie jestem pewny, czy ktoś nie pojawi się za furtką.

>W pewnym momencie dziecko
(samo, bez sąsiada, który był trochę bardziej z tyłu) pojawiło się tuż za moimi plecami z lewej strony (byłem nachylony podczas zakładania kagańca) i pies wyrwał mi się, doskoczył do dziecka i ugryzł go. Pies był na smyczy ale, niestety, odległość od dziecka była zbyt mała. Rana po ugryzieniu nie była zbyt duża i zakończyło się to kilkoma szwami.

Przeteleportowało się w sekundę na drugą stronę?

Zdecydowanie Twoja wina. Nie potrafiłeś przeprosić sąsiada, a dzieciaka wziąć na lody?

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

A tak na marginesie, tak rozmawiałem luźno z kumplem Norwegiem i mówił że jeśli pies jest jakoś agresywny zostaje uśpiony, psy tu nie noszą kagańców...

Widzę ludzi z psami na cmentarzu...

Pewnego razu gdzieś na obrzeżach wyspy ale na trasie do spacerowania, pies na mnie zaszczekał, facet zaczął do mnie coś mówić, ja mu na to Jeg Snakker Ikke Norsk, czyli że nie mówię po norwesku... ten mnie strasznie przepraszał że jego pies na mnie naszczekał, ale że on po prostu reaguje na ludzi w czapkach z daszkiem, no bejsbolówka...

Pies tylko szczekał, był luźny - nie wykazywał żadnych oznak agresji, nie czułem się w żadnym momencie zagrożony, tylko szczekał...

No nie powiem Norwegia i Norki strasznie ciężki kraj, ale nie widziałem kagańców nigdzie na mieście... tutaj pies miał wcześniej wyskoki no i do tego recydywa i bez kagańca był prowadzony... nie rozumiem tego... Może i jest spokojny ale już swoje pokazał... wiadomo że dzieci są jakie są, mogły tego psa do siebie zrazić i teraz ma uraz, ale jeśli wiemy że coś jest nie halo i nie zakładamy kagańca??? Nie umiem sobie tego wyobrazić, miejmy nadzieję że pies nie będzie musiał zostać uśpiony jak ktoś doszuka się recydywy...
Piotr Ż.

Piotr Ż.
piotrzolyniak.krakow
@gmail.com

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Dobry wieczór,

jeżeli wezwanie będzie dotyczyc opisywanego przez Pana zdarzenia, to w mojej ocenie nie zakończy się w tym dniu nałożeniem na Pana mandatu karnego. Informacja z wezwania że dotyczy ono przestęsptwa okreslonego w art. 157 KK jednoznacznie wskazuje że w sprawie wszczęto co najmniej dochodzenie a to jest tożsame z udziałem w sprawie prokuratora. W sprawie jeżeli jeszcze nie został, to zostanie powołany biegły lekarz sądowy, celem określenia rodzaju i stopnia uszkodzeń ciała jakich wskutek pogryzienia doznało dziecko. To od Opinii tego biegłego zależeć będzie dalszy przebieg sprawy - jeżeli biegły oceni że naruszaja one czynność ciała dziecka na okres powyżej dni siedmiu to nie za dobrze dla Pana ( zarzuty = A/O ), jeżeli wyda Opinię że poniżej to wszczęte postępowanie przygotowawcze z KK zostanie umorzone, a sprawa dalej prowadzona będzie pod kątem wykroczenia. Ma Pan polisę OC w życiu prywatnym ??? Uznanie Pana jako winnego umożliwi rodzicom dziecka dochodzenie od Pana roszczeń na drodze cywilnej - stąd moje pytanie o OC w życiu prywatnym.

z poważaniem, Piotr Żołyniak.

ps. prosze zwrócić uwagę z jakich artykułów będzie Pana uprzedzał i pouczał przesluchujący Pana f-zsz Policji ? ( obligatoryjnie musi to być 233 KK - pytanie czy pouczy Pana z art. 183 par. 1 KpK ? ).
Maciej W.

Maciej W. Menedżer

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Andrzej J.:
Witam.
Proszę o poradę, dostałem wezwanie na policję - Komisariat Policji w Gdańsku w charakterze świadka w sprawie o przestępstwo z art. 157 par.1 kk. Domyślam się, że chodzi o zdarzenie jakie miało miejsce w dniu 01.07.2015.

Opis zdarzenia z dnia 01.07.2015

Sytuacja wyglądała następująco. Wracałem z psem (mieszaniec średniej wielkości, ok. 12 lat) do domu po spacerze. Pies był na smyczy, bez kagańca. Przed wejściem do furtki zauważyłem sąsiada (Andrzej Kosmalski) z małym dzieckiem, też zbliżającego się do furtki. Obaj byliśmy w podobnej odległości ok. 10 – 15m, z różnych kierunków. W celu uniknięcia zbliżenia się do dziecka (pies nie lubi małych dzieci), spytałem – kto wchodzi pierwszy. Otrzymałem odpowiedź, że ja mam wejść pierwszy. Zacząłem, więc zbliżać do furtki i ok. 3m przed zatrzymałem w celu nałożenia psu kagańca. Zawsze to robię, ponieważ nie jestem pewny, czy ktoś nie pojawi się za furtką. Niestety moja umowa z sąsiadem nie została przez niego dotrzymana. W pewnym momencie dziecko (samo, bez sąsiada, który był trochę bardziej z tyłu) pojawiło się tuż za moimi plecami z lewej strony (byłem nachylony podczas zakładania kagańca) i pies wyrwał mi się, doskoczył do dziecka i ugryzł go. Pies był na smyczy ale, niestety, odległość od dziecka była zbyt mała. Rana po ugryzieniu nie była zbyt duża i zakończyło się to kilkoma szwami.

Zdaję sobie sprawę, że pies nie lubi małych dzieci i obcych ludzi i z tego powodu zawsze zachowuję najwyższą ostrożność podczas spacerów z psem. Jednakże czasami dochodzi do wyjątkowych i nieprzewidywalnych sytuacji, przed którymi nie w sposób się ustrzec.
Pies nie jest agresywny i nikogo nie zaczepia podczas spacerów. W przeszłości zdarzyły się chyba 3 przypadki (na 12 lat życia psa), że mój pies ugryzł człowieka. Okoliczności tych zdarzeń zostały wyjaśnione i 2 razy zostałem ukarany mandatem karnym.

Proszę o interpretację prawną, co winy mojej i sąsiada w zaistniałej sytuacji.

Jakie mogą być konsekwencje po mojej wizycie w komisariacie policji ?

Z poważaniem
Andrzej Jabłoński

Drogi Andrzeju.

Wina jest Twoja. To właściciel psa odpowiada za szkody przez niego wyrządzone. W Polsce obowiązuje ustawa : "
21 sierpnia 1997 roku sejm uchwalił ustawę o ochronie zwierząt. Chwała ustawodawcom za to, gdyż poprzednia regulacja prawna sprzed 70 lat już dawno wymagała aktualizacji. Przepisy wykonawcze do Ustawy to osobna i często trudna sprawa, a są tam regulacje wywołujące burzliwą dyskusję. Otóż artykuł 10 p.1 Ustawy brzmi: „utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga zezwolenia właściwego organu gminy”, zaś p.2: „Wykaz ras psów, o których mowa w ust.1. oraz warunki wydawania zezwoleń określi w drodze rozporządzenia Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji po zasięgnięciu opinii Związku Kynologicznego w Polsce.”

"Rozporządzenie MSWiA z dnia 28.04.2003r. w sprawie wykazu ras uznawanych za agresywne. Oto one:
1) amerykański pit bull terrier;
2) pies z Majorki (Perro de presa Mallorquin);
3) buldog amerykański;
4) dog argentyński;
5) pies kanaryjski (Perro de Presa Canario);
6) tosa inu;
7) rottweiler;
8) akbash dog;
9) anatolian karabash;
10) moskiewski stróżujący;
11) owczarek kaukaski. "

Jeżeli Twój "piesek" jest na tej liście a nie posiadasz odpowiedniego zezwolenia do podlegasz pod KK.
Oczywiście to tylko Polska właśnie. Jeżeli Twój piesek nie ma rodowodu to określa się go że jest "w typie" danej rasy a co za tym idzie cytowane rozporządzenie Cię nie obowiązuje.

Podkreślam, że Psy wymienione na tej liście nie mogą być " puszczane " wolno w miejscach tzw. "publicznych" i muszą być wyprowadzane w kagańcu. Reszty ras to nie dotyczy ( łącznie z pieskami w typie rasy )
Nic dziwnego, bowiem w Polsce nie ma jednolitych przepisów nakazujących prowadzenia psa na smyczy i w kagańcu. Obecna regulacja – skąpa i w wielu miejscach niepełna – sprowadza się do dwóch aktów prawnych powszechnie obowiązujących:
- ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt
- ustawa z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń

Jednak ani Ustawa o ochronie zwierząt ani Kodeks Wykroczeń nie precyzuje, w jakim stopniu musimy kontrolować swojego psa udając się z nim w miejsca ogólnie dostępne. Brak jest jednoznacznego przepisu nakładającego na właściciela obowiązek wyprowadzania na smyczy czy w kagańcu. Nie oznacza to jednak, że właściciel może wypuścić swojego czworonoga jak mu się tylko podoba. Obowiązek szczególnej ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia nakłada bowiem na właściciela art. 77 kodeksu wykroczeń:
Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

Wykroczenia tego może dopuścić się każdy, kto trzyma psa – nie tylko właściciel (Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 29 kwietnia 2003 r. III KK 26/2003). Przez trzymanie psa należy rozumieć natomiast zarówno jego chów jak i typowy spacer. Dla przyjęcia odpowiedzialności za to wykroczenie obojętne pozostaje czy posiadacz psa nie zachował należytej ostrożności z winy umyślnej czy nieumyślnej. Zwykła ostrożność obejmuje przeciętne środki ostrożności związane z trzymaniem danego zwierzęcia, przy czym będą one zróżnicowane w zależności od gatunku zwierzęcia i przede wszystkim od stopnia niebezpieczeństwa, jakie zwierzę może stwarzać. Konkretne środki ostrożności mogą wynikać z ustawy jak i prawa miejscowego. Dlatego też wyraźny obowiązek wyprowadzania psa na smyczy lub w kagańcu częściej znajdziemy w stosownej uchwale Rady Miasta (np. w Gdańsku).
Nakazy co do sposobu trzymania psa na smyczy lub w kagańcu może ponadto wynikać z regulaminów wewnętrznych przewoźników (dotyczy to np. większości komunikacji miejskich i zbiorowych), obiektów sportowych czy centrów handlowych. Regulamin taki może przewidywać własną sankcję finansową za nieprzestrzeganie jego postanowień , ale wykluczone jest, aby na podstawie takiego regulaminu karać posiadacza psa mandatem karnym czy grzywną.

Niezachowanie należytej ostrożności przy trzymaniu psa może doprowadzić do wyrządzenia szkody przez psa innej osobie. Najczęściej ta szkoda ma postać uszkodzenia rzeczy, ale coraz częściej słyszymy o przypadku poważnego pogryzienia przez psa dziecka czy nawet dorosłej osoby. W zależności od skutków takiego niewłaściwego trzymania czworonoga – właściciela może spotkać mniej lub bardziej surowa odpowiedzialność karna.
Jeśli w wyniku niedopilnowania psa dojdzie do zniszczenia rzeczy (np. rozerwanie ubrania, wybicie szyby, jak również zagryzienie innego zwierzęcia) – posiadacz, który nie wywiązał się z właściwego trzymania psa poniesie odpowiedzialność karą uzależnioną od wartości wyrządzonej szkody. Jeśli wysokość zniszczonego lub uszkodzonego mienia nie przekracza kwoty 250 zł – posiadacza spotka odpowiedzialność za wykroczenie z art. 124 kodeksu wykroczeń:

Art. 124. § 1. Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 250 złotych,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Surowsza odpowiedzialność spotka posiadacza psa, jeśli wartość wyrządzonej szkody przekroczy 250 zł. Wówczas mamy już do czynienia z odpowiedzialnością karną na podstawie art. 288 kodeksu karnego:

Art. 288. § 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności posiadacza psa za zniszczenie lub uszkodzenie rzeczy wynikłe z niedopilnowania psa została jednoznacznie rozstrzygnięta przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 kwietnia 2004 r. w sprawie WK 5/2004. Wówczas to Sąd Najwyższy stwierdził, że zaniechanie obowiązków właściciela psa polegające na uniemożliwianiu zwierzęciu dewastacji mieszkania, świadczy o popełnieniu przez niego przestępstwa określonego w art. 288 § 1 kk.

Proszę jednak zwrócić uwagę, że odpowiedzialność w obu przypadkach spotka posiadacza psa tylko wtedy, gdy umyślnie (o obu formach – a więc z zamiarem bezpośrednim jak i ewentualnym) niedopilnował swojego czworonożnego przyjaciela. Wszelkie przypadkowe zerwania się ze smyczy czy zachowanie zwierzęcia, który w żaden sposób nie można było przewidzieć – nie będzie powodowało takiej odpowiedzialności.

Najbardziej surowa odpowiedzialność za niedopilnowanie psa spotka jego posiadacza jednak w przypadku, gdy w wyniku pogryzienia dojdzie do uszkodzenia ciała innej osoby. W zależności od rozmiarów takiego naruszenia funkcjonowania organów ciała – w grę może wchodzić odpowiedzialność z art. 156 lub 157 kodeksu karnego:

Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Przestępstwo z art. 156 § 1 jest przestępstwem umyślnym popełnianym zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i ewentualnym. Przestępstwo z § 2 jest natomiast przestępstwem nieumyślnym, do którego ma zastosowanie art. 9 § 2 k.k., a więc występuje tu „niezachowanie ostrożności wymaganej w danych okolicznościach” przy braku zamiaru spowodowania skutku, choć z przewidywaniem możliwości jego nastąpienia bądź możliwością takiego przewidzenia.

Zgodnie z poglądem przyjętym w orzecznictwie Sądu Najwyższego - ciężkim kalectwem jest zupełne pozbawienie lub bardzo znaczne ograniczenie czynności narządu i to nawet, gdy chodzi o jeden narząd z rzędu parzystych, jak nerka, płuco czy jądro. Natomiast za chorobę długotrwałą uważa się chorobę trwającą co najmniej około 6 miesięcy.

Natomiast artykuł 157 § 1 k.k. przewiduje tzw. „średnie” uszkodzenia ciała. Stanowią one kategorię dopełniającą, gdyż obejmują wszystkie inne uszkodzenia ciała, które nie są ani „ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu” (art. 156 § 1 k.k.), ani „lekkim” uszkodzeniem ciała, którego znamiona określa bliżej art. 157 § 2 k.k. Należy przyjąć, że „średnim” uszkodzeniem ciała jest naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni. Okres 7 dni odnosi się do czasu trwania niesprawności narządu ciała bądź choroby (rozstroju zdrowia), a nie do stwierdzonego przez lekarza czasu niezdolności do pracy.

Ustalenie czy mamy do czynienia ze średnim czy innym uszkodzeniem ciała należy w pierwszym etapie do biegłego lekarza, którego opinia podlega kontroli sądu i ten ostatecznie wypowiada się co do kwalifikacji prawnej rodzaju uszkodzenia ciała.

Przestępstwo z art. 157 § 1 i § 2 k.k. jest przestępstwem umyślnym, które popełnić można zarówno z zamiarem bezpośrednim, jak i ewentualnym.

Niezależnie od odpowiedzialności karnej właściciel lub posiadacz zwierzęcia może odpowiadać za każdy rodzaj szkód jakie zwierze wyrządzi:
§ 1. Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, zobowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.
Odpowiedzialność za zwierzęta oparta jest na założeniu, że jeżeli zwierzę wyrządza szkodę, to dzieje się tak ze względu na nienależyte sprawowanie nad nim nadzoru (wina w nadzorze). Art. 431 ma zastosowanie tylko wtedy, gdy zwierzę wyrządza szkodę z własnego popędu, a więc w wyniku samoistnego, niezależnego od człowieka zachowania się . Jeżeli natomiast zwierzę jest tylko narzędziem człowieka, a więc, gdy jest przez niego kierowane – podstawę odpowiedzialności stanowi art. 415 kc.
Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez zwierzęta obciąża tego, kto zwierzę to chowa lub się nim posługuje. Zgodnie z dominującym poglądem, zwierzę chowa ten, kto przez dłuższy czas sprawuje nad nim pieczę dla własnych - niekoniecznie majątkowych - celów, dostarczając mu schronienia i utrzymania. Nie ma wymagania, aby chowający zwierzę był jego właścicielem lub miał do niego jakieś inne prawo. Za posługującego się zwierzęciem należy uznać tego, kto niekoniecznie go chowa, lecz dorywczo posługuje się nim dla własnego celu. Odpowiedzialność istnieje niezależnie od tego, czy w chwili wyrządzenia szkody zwierzę było we władzy człowieka, tj. pod jego nadzorem faktycznym, czy też się zabłąkało lub uciekło.
Nawet jeśli nie da się przypisać winy w nadzorze – właściciel może odpowiadać za szkodę wyrządzoną przez psa na zasadach słuszności. Zgodnie z art. 431 § 2 kc chociażby osoba, która zwierzę chowa lub się nim posługuje, nie była odpowiedzialna według przepisów paragrafu poprzedzającego, poszkodowany może od niej żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i tej osoby, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.

Reasumując, drogi Andrzeju czyli przekładając z polskiego na nasze:
- nie puszcza się psa wolno w miejscach ogólnodostępnych jeżeli osoba prowadząca psa nie ma nad nim "panowania"!
- jeżeli pies jest jest na liście ras tzw. niebezpiecznych powinien mieć bezwzględnie kaganiec i nie wolno go puszczać luzem!

I przyjacielska rada ode mnie. Jeżeli znasz "ułomności" swojego psa tak jak w przypadku, który opisałeś nie prowokuj takich sytuacji!

Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania to służę radą.
Dorota J.

Dorota J. Diagnosta
laboratoryjny -
specjalista
laboratoryjnej
tran...

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Moim zdaniem należy jeszcze dodać:

" Wytyczne głównego lekarza weterynarii z dnia 2 września 1999r. w sprawie ochronnego szczepienia psów przeciwko wściekliźnie (Nr IW.z.II.W-20/99)
1. Ochronne szczepienie psów przeciwko wściekliźnie jest obowiązkowe. Obowiązek ten nakłada na posiadaczy psów art.8 ustawy z dnia 24 kwietnia 1997r. o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, badaniu zwierząt rzeźnych i mięsa oraz o Inspekcji Weterynaryjnej (Dz. U. z 1999r. Nr 66, poz.752).
2. Psy poddane szczepieniu podlegają wpisowi do rejestru. Zasady rejestracji określa rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 24 grudnia 1999r. w sprawie szczegółowych zasad prowadzenia rejestru psów zaszczepionych przeciwko wściekliźnie oraz wzoru zaświadczenia o przeprowadzeniu szczepienia (Dz. U. z 1999r. Nr 3, poz. 25).
3. Za ochronne szczepienia przeciwko wściekliźnie pobierane są opłaty. Wysokość opłat wynika z rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 9 lipca 1999r. w sprawie wysokości opłat za badania oraz inne czynności wykonane przez Inspekcję Weterynaryjną (Dz. U. z 1999r. Nr 94, poz. 597 i w 1999r. Nr 5, poz. 37).
4. Ochronne szczepienia psów przeciwko wściekliźnie mogą prowadzić lekarze weterynarii wyznaczeni przez właściwego terytorialnie powiatowego lekarza weterynarii. Kryteria wyznaczania określa rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 17 września1999r. w sprawie szczegółowych kryteriów obowiązujących przy wyznaczaniu i uchylaniu wyznaczenia lekarza weterynarii lub innej osoby posiadającej odpowiednie kwalifikacje do wykonywania niektórych czynności (Dz. U. Nr 124, poz. 821).
5. Ochronne szczepienia psów przeciwko wściekliźnie są czynnością stała i należy je prowadzić przez cały rok w wyznaczonych przez powiatowego lekarza weterynarii punktach szczepień. Punktami szczepień są siedziby praktyk lekarzy weterynarii wyznaczonych do szczepień. Na terenach wiejskich wyznaczeni do szczepień lekarze weterynarii mogą wielokrotnie w ciągu roku organizować punkty szczepień w poszczególnych miejscowościach. Na życzenie posiadacza szczepienie psa może być wykonane w innym miejscu.
6. Posiadacze psów są obowiązani poddawać psy szczepieniu po raz pierwszy w terminie dwóch miesięcy od dnia ukończenia przez psa wieku dwóch miesięcy, a następnie w terminie określonym przez lekarza weterynarii podczas poprzedniego szczepienia.
7. Po przeprowadzeniu szczepień lekarz weterynarii wydaje posiadaczowi psa zaświadczenie - zawierające następujące dane: opis psa (nazwa, rasa, płeć, wiek, maść, znaki szczególne, numer identyfikacyjny), dane o posiadaczu psa (imię i nazwisko lub nazwa podmiotu oraz adres), data szczepienia, nazwa i numer serii szczepionki, data następnego szczepienia oraz podpis i osobista pieczątka lekarza weterynarii przeprowadzającego szczepienie.
8. Rejestr psów szczepionych prowadzi właściwy terytorialnie powiatowy lekarz weterynarii.
9. Należy zobowiązać lekarzy weterynarii wyznaczonych do ochronnych szczepień psów przeciwko wściekliźnie do przekazywania powiatowemu lekarzowi weterynarii miesięcznych informacji (do 5 dnia każdego miesiąca za miesiąc poprzedni) zawierających: imię i nazwisko lub nazwę podmiotu oraz adres posiadacza psa, opis psa (nazwa, rasa, płeć, wiek, maść, znaki szczególne, numer identyfikacyjny), nazwa i numer serii szczepionki oraz datę szczepienia.
10. Do ochronnego szczepienia psów przeciwko wściekliźnie mogą być stosowane wyłącznie szczepionki dopuszczone do obrotu w kraju na podstawie wpisów do Rejestru środków farmaceutycznych i materiałów medycznych stosowanych wyłącznie u zwierząt.
11. Opłaty za szczepienia przeciwko wściekliźnie 1 psa wraz z wydaniem zaświadczenia. Stawka opłaty wynosi - 7,00 zł, z tym, że do tej opłaty dolicza się: a) koszt zużytej szczepionki oraz zużytych środków dezynfekcyjnych - zgodnie z § 2 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 14 grudnia 1999r. w sprawie szczegółowych zasad wynagrodzenia za wykonywanie niektórych czynności przez lekarzy weterynarii i inne osoby wyznaczone przez organ Inspekcji Weterynaryjnej (Dz. U. Nr 156, poz. 1024) B) jeśli zabieg wykonano poza wyznaczonym punktem szczepienia, koszt dojazdu według stawek ustalonych zgodnie z § 2 rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 28 marca 1998r. w sprawie warunków ustalania i zasad zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów nie będących własnością pracodawcy (Dz. U. Nr 41, poz. 239).
12. Wynagrodzenie za wykonanie czynności związanych z przeprowadzeniem obowiązkowego szczepienia psa przeciwko wściekliźnie przysługuje wynagrodzenie odpowiadające pełnej wysokości pobranej opłaty, o czym stanowi rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej z dnia 14 grudnia 1999r. w sprawie szczegółowych zasad wynagrodzenia za wykonywanie niektórych czynności przez lekarzy weterynarii i inne osoby wyznaczone przez organ Inspekcji Weterynaryjnej (Dz. U. Nr 156, poz. 1024).
13. Międzynarodowe wymagania weterynaryjne odnośnie do szczepienia psów przeciwko wściekliźnie. Dla obrotu międzynarodowego zasadą jest, że pierwsze szczepienie powinno być wykonane u psa w wieku 3 miesięcy; pies może być wywieziony za granicę jeżeli od szczepienia upłynęło nie mniej niż 6 miesięcy i nie więcej niż 1 rok.

Oraz:

"Każdy posiadacz psa musi zgłosić ten fakt w urzędzie gminy. Za posiadanie psa należy zapłacić stosowną opłatę.
Do 1 stycznia 2008 r. w Polsce obowiązywał podatek od posiadania psów. W dniu dzisiejszym mówimy o opłacie za posiadanie psa. Zmiana nazwy w tym wypadku ciągnęła za sobą daleko idące skutki. Podatek bowiem miał charakter obligatoryjny opłata natomiast jest fakultatywna. O tym kto ma płacić opłatę oraz o samej jej wysokości decyduje rada gminy."

To zapewne będą dwa podstawowe elementy o które najpierw zapyta funkcjonariusz Policji.
Dariusz Stefaniak

Dariusz Stefaniak specjalista od
trudnych spraw

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Andrzej J.:
Witam.
Proszę o poradę, dostałem wezwanie na policję - Komisariat Policji w Gdańsku w charakterze świadka w sprawie o przestępstwo z art. 157 par.1 kk. Domyślam się, że chodzi o zdarzenie jakie miało miejsce w dniu 01.07.2015.

Opis zdarzenia z dnia 01.07.2015

Sytuacja wyglądała następująco. Wracałem z psem (mieszaniec średniej wielkości, ok. 12 lat) do domu po spacerze. Pies był na smyczy, bez kagańca. Przed wejściem do furtki zauważyłem sąsiada (Andrzej Kosmalski) z małym dzieckiem, też zbliżającego się do furtki. Obaj byliśmy w podobnej odległości ok. 10 – 15m, z różnych kierunków. W celu uniknięcia zbliżenia się do dziecka (pies nie lubi małych dzieci), spytałem – kto wchodzi pierwszy. Otrzymałem odpowiedź, że ja mam wejść pierwszy. Zacząłem, więc zbliżać do furtki i ok. 3m przed zatrzymałem w celu nałożenia psu kagańca. Zawsze to robię, ponieważ nie jestem pewny, czy ktoś nie pojawi się za furtką. Niestety moja umowa z sąsiadem nie została przez niego dotrzymana. W pewnym momencie dziecko (samo, bez sąsiada, który był trochę bardziej z tyłu) pojawiło się tuż za moimi plecami z lewej strony (byłem nachylony podczas zakładania kagańca) i pies wyrwał mi się, doskoczył do dziecka i ugryzł go. Pies był na smyczy ale, niestety, odległość od dziecka była zbyt mała. Rana po ugryzieniu nie była zbyt duża i zakończyło się to kilkoma szwami.

Zdaję sobie sprawę, że pies nie lubi małych dzieci i obcych ludzi i z tego powodu zawsze zachowuję najwyższą ostrożność podczas spacerów z psem. Jednakże czasami dochodzi do wyjątkowych i nieprzewidywalnych sytuacji, przed którymi nie w sposób się ustrzec.
Pies nie jest agresywny i nikogo nie zaczepia podczas spacerów. W przeszłości zdarzyły się chyba 3 przypadki (na 12 lat życia psa), że mój pies ugryzł człowieka. Okoliczności tych zdarzeń zostały wyjaśnione i 2 razy zostałem ukarany mandatem karnym.

Proszę o interpretację prawną, co winy mojej i sąsiada w zaistniałej sytuacji.

Jakie mogą być konsekwencje po mojej wizycie w komisariacie policji ?

Z poważaniem
Andrzej Jabłoński

Jak pies pogryzł dziecko, to wina jest właściciela psa i jak do tego doszło jest nieważne.

Jak dziecko pogryzie psa (czasami takie sytuacje też się zdarzają) to winni są rodzice lub opiekunowie (gdy dziecko jest niepełnoletnie) dziecka i także jak do tego doszło jest nieważne.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.07.15 o godzinie 08:53
Piotr Ż.

Piotr Ż.
piotrzolyniak.krakow
@gmail.com

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

O szczepienie powino sie zapytać właściciela już w dniu zdarzenia ;-) czemu zwlekać z pytaniem i ustaleniem tak istotnego faktu aż do czasu przesłuchania ? Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.07.15 o godzinie 09:03

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Z sytuacji przez Pana opisanej prowadzenie postępowania z art. 157 par. 1 kk uznać należy za nieprawidłowe, chociaż postanowienie o wszczęciu postępowania jest formalnym wyrazem wszczęcia postępowania przygotowawczego w jednej z jego form. Takie postanowienie zakreśla w tym momencie zakres przedmiotowy procesu, który jednak w toku dalszych czynności może ulegać zmianom.

Ewentualna odpowiedzialność przy takich przypadkach, jeżeli potwierdzą się okoliczności podnoszone przez Pana winna być oceniana w oparciu o art. 157 par. 3 kk,, który stanowi, że Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

W wypadku nieumyślności (art. 157 § 3) konieczne jest ustalenie, że sprawca co najmniej mógł przewidzieć, iż spowoduje skutek określony w art. 157 § 1 albo § 2 .

Co do zasady każdy posiadacz psa jest zobowiązany do zachowania zwykłych lub nakazanych środków ostrożności jego trzymaniu. Obowiązek ten jest nieostry, tak wiec należałoby przyjąć, że potrzebę zastosowania środków winien oceniać również posiadacz zwierzęcia, przy uwzględnieniu także temperamentu zwierzęcia.

W Pana przypadku obciążające może być to, że wiedział Pan, że pies nie lubi dzieci i widział Pan dziecko. W takiej sytuacji powinien Pan przedsięwziąć wszystkie środki, które miały na celu zabezpieczenie zdrowia innych osób. Punktem oceny będzie zatem fakt porozumienia z sąsiadem kto wchodzi jako pierwszy.

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Opis zdarzenia z dnia 01.07.2015

Sytuacja wyglądała następująco. Wracałem z psem (mieszaniec średniej wielkości, ok. 12 lat) do domu po spacerze. Pies był na smyczy, bez kagańca. Przed wejściem do furtki zauważyłem sąsiada z małym dzieckiem, też zbliżającego się do furtki. Obaj byliśmy w podobnej odległości ok. 10 – 15m, z różnych kierunków. W celu uniknięcia zbliżenia się do dziecka, spytałem – kto wchodzi pierwszy. Otrzymałem odpowiedź, że ja mam wejść pierwszy. Zacząłem, więc zbliżać do furtki i ok. 3m przed zatrzymałem w celu nałożenia psu kagańca. Zawsze to robię, prewencyjnie, ponieważ nie jestem pewny, czy ktoś nie pojawi się za furtką. Niestety moja umowa z sąsiadem nie została przez niego dotrzymana. W pewnym momencie dziecko (samo, bez sąsiada, który był trochę bardziej z tyłu) pojawiło się tuż za moimi plecami z lewej strony (byłem nachylony podczas zakładania kagańca) i pies wyrwał mi się, doskoczył do dziecka i ugryzł go. Pies był na smyczy ale, niestety, odległość od dziecka była zbyt mała. Rana po ugryzieniu nie była zbyt duża i zakończyło się to kilkoma szwami.

Dodatkowe wyjaśnienia

Nie mam obowiązku trzymania psa cały czas i na smyczy i w kagańcu.

Było bardzo gorąco i pies ledwo dyszał.

Wykazałem się tym że pilnowałem psa (uzgodniłem z sąsiadem, że ja wchodzę jako pierwszy) i chciałem jeszcze dodatkowo, prewencyjnie, założyć psu kaganiec, przed zbliżeniem się do dziecka.

Byłem pewny że jestem z psem z daleka od dziecka.

Gdyby sąsiad dotrzymał słowa nie doszło by do całego zdarzenia.

Okazało się, że sąsiad nie dopełnił obowiązku należytej opieki nad dzieckiem.

Wynika z tego że za całą sytuację odpowiada sąsiad.

Moje pytanie

Kto jest winien zaistniałej sytuacji ?

W jaki sposób mogę się obronić przed oskarżeniem mnie, że to ja jestem winien ?

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Andrzej J.:
Moje pytanie

Kto jest winien zaistniałej sytuacji ?

To jest pytanie do sądu.

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Andrzej J.:
W jaki sposób mogę się obronić przed oskarżeniem mnie, że to ja jestem winien?
W taki, jak powyżej. Przecież może tak być, że sąd orzeknie współwinę Was obu.

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Proszę o interpretację, w czy ja zawiniłem ?

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Andrzej J.:
Proszę o interpretację, w czy ja zawiniłem ?
nie upilnowałeś psa, nie był w kagańcu.

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Ale nie mam obowiązku chodzenia z psem na smyczy i w kagańcu. Poza tym, pytając sąsiada, kto wchodzi pierwszy wykazałem się chyba właściwym pilnowaniem psa.

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Kwestia chodzenia z psem na smyczy i w kagańcu nie jest tak oczywista.

Przykładowo

Art. 77. [Nieostrożność ze zwierzęciem]
Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,

podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

Zapis zwykłe środki ostrożności jest niedoprecyzowany, ale zabieg ten można uznać za celowy, bowiem wiadomo, że bardzo mały pies będzie wymagał lżejszych środków ostrożności aniżeli większy.

Ponadto zapis ten będzie podlegał wykładni przy uwzględnieniu powszechnie przyjętych wzorców. Zatem wyjście na spacer z psem na teren dostępny publicznie, który jest agresywny będzie wymagał większych środków ostrożności i nie może dziwić wymóg aby posiadacz psa trzymał go na smyczy (ograniczając jego manewry) oraz założy mu kaganiec (co uniemożliwi atak). W pana przypadku obrona, że nie jest nakazane trzymania psa na smyczy i kagańca może nie wytrzymać krytyki z dwóch powodów.

1. "W przeszłości zdarzyły się chyba 3 przypadki (na 12 lat życia psa), że mój pies ugryzł człowieka".
2. często w aktach prawa miejscowego znaleźć można obowiązek trzymania psa na smyczy lub w kagańcu.
Maciej W.

Maciej W. Menedżer

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Robert K.:
Kwestia chodzenia z psem na smyczy i w kagańcu nie jest tak oczywista.

Przykładowo

Art. 77. [Nieostrożność ze zwierzęciem]
Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,

podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

Zapis zwykłe środki ostrożności jest niedoprecyzowany, ale zabieg ten można uznać za celowy, bowiem wiadomo, że bardzo mały pies będzie wymagał lżejszych środków ostrożności aniżeli większy.

Ponadto zapis ten będzie podlegał wykładni przy uwzględnieniu powszechnie przyjętych wzorców. Zatem wyjście na spacer z psem na teren dostępny publicznie, który jest agresywny będzie wymagał większych środków ostrożności i nie może dziwić wymóg aby posiadacz psa trzymał go na smyczy (ograniczając jego manewry) oraz założy mu kaganiec (co uniemożliwi atak). W pana przypadku obrona, że nie jest nakazane trzymania psa na smyczy i kagańca może nie wytrzymać krytyki z dwóch powodów.

1. "W przeszłości zdarzyły się chyba 3 przypadki (na 12 lat życia psa), że mój pies ugryzł człowieka".
2. często w aktach prawa miejscowego znaleźć można obowiązek trzymania psa na smyczy lub w kagańcu.

Obowiązek zakładania kagańca psu jest tylko w aktach miejscowych i w przypadku ras niebezpiecznych wymienionych w ustawie. Możliwe jest niestety "ominięcie" prawa jeżeli pies nie posiada rodowodu "sprytni" właściciele określają go jako "w typie" i też nie ma obowiązku zakładania takiemu psu kagańca.

Zapis zwykłe środki ostrożności jest niedoprecyzowany, ale zabieg ten można uznać za celowy, bowiem wiadomo, że bardzo mały pies będzie wymagał lżejszych środków ostrożności aniżeli większy.

Środki ostrożności to wcale nie musi być kaganiec.

konto usunięte

Temat: Czyja wina - pies ugryzł dziecko

Jeżeli weźmie się pod uwagę zdarzenie, które miało miejsce i hipotetyczne zdarzenie takie, w którym nie ma sąsiada z dzieckiem a dziecko jest samo i zbliża się do mnie spacerującego z psem, to w obu przypadkach tylko ja ponoszę całkowitą winę ?



Wyślij zaproszenie do