konto usunięte

Temat: Prośba o opinię o studiach podyplomowych "Bankowość"

Rozważam przekwalifikowanie się i podjęcie studiów podyplomowych na kierunku „Bankowość”.
Zależy mi na uzyskaniu szczerej, może gorzkiej opinii kogoś zorientowanego w tej branży:

Moja obecna sytuacja:
- mam 37 lat, wykształcenie wyższe-techniczne, chcę zmienić zawód.
- nie mam doświadczenia w bankowości
Pytania:
- czy przekwalifikowanie się przez podjęcie studiów podyplomowych na kierunku „Bankowość” jest według Ciebie sensownym posunięciem?
- Czego mogę się spodziewać w sensie zawodowym po ukończeniu takich studiów, tzn jakiego rodzaju pracy?
- Jakie jest według Ciebie prawdopodobieństwo, że po ukończeniu takich studiów znajdę pracę w ciągu 6-12 miesięcy.
- Jak oceniasz możliwość rozwinięcia kariery mimo późnego startu?

Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Paweł
Izabela Zalewska

Izabela Zalewska Dyrektor Oddziału

Temat: Prośba o opinię o studiach podyplomowych "Bankowość"

Paweł, to będzie szczera z mojej strony odpowiedź:

nie idź w to!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Powiem Ci tak, w tej chwili kierunki techniczne od jakiegoś czasu stają się bardziej opłacalne, poczytaj o wynagrodzeniach w branży finansowej szczególnie bankowość oraz o zawodach technicznych.
Po pierwsze to trochę za późno na taką zmianę, przykre ale prawdziwe.
Niestety od kilku ładnych lat, trend na rynku bankowości jeśli chodzi o charakter pracy jest czysto sprzedażowy, a więc kontakty i kontakty i nic więcej się nie liczy dla managerów:)
Pracownik rozliczany jest przez pryzmat tabelek, wykresów, liczb....czynnik ludzki nie ma znaczenia....Ty nie masz ani doświadczenia ani wykształcenia w tym kierunku, a powiem Ci szczerze nawiązanie kontaktów, ale sensownych to długa droga.
Ukończone studia nic Ci nie dadzą, zobacz na oferty pracy na Dyr Oddziału, już nawet nie ma wymagań w większości ofert odnośnie wykształcenia wyższego, często jak przeglądam sobie z przyzwyczajenia, co dzieje się w jakim banku, widzę, dokładnie wymagania spadły, teraz nawet z licencjatem a widziałam też z wykształceniem średnim potrzeba osób, przynajmniej tak piszą banki w ofertach pracy, co dla mnie jest totalnym nieporozumieniem.
Nie masz żadnej gwarancji znalezienia pracy, tak jak w każdym zresztą zawodzie teraz.
Ale tu sprawa wygląda tak, nawet jeśli coś zrobisz z wykształceniem kierunkowym to nie masz doświadczenia, jeśli coś znajdziesz to za 3,0 tyś maks brutto w Wawie, na stanowisku kasjera.....pytanie czy taka praca Ci odpowiada?zejść z kasy jest ciężko, bo nikt nie chce na niej siedzieć, to najgorsza działka jaka może być w bankowości, chyba że ktoś jest z zamiłowania kasjerem, ale nie pchał by się do banku tylko poszedł do marketu.
Poza tym kasjerzy też mają plany sprzedażowe, i na równi z pozostałymi pracownikami.
Nie chce Ci mówić o obowiązkach, bo tych jest bez liku....nie raz zdarza się , ze pracownicy nie mają kiedy po prostu skorzystać z potrzeb fizjologicznych.
Okres szukania pracy w tej chwili to koszmar, wcześniej jak 6 miesięcy nic nie znajdziesz, mówią kryzys....a banki wystawiają puste oferty, na które już dawno ktoś jest przyjęty a ogłoszenie wyjść musi.
Niestety przyjęcia często to rekomendacje i rekrutacje wewnętrzne pracowników, więc dostanie się z zewnątrz graniczy z cudem.
Wiem coś o tym, aktywnie teraz szukam pracy dokłądnie 6 miesiąc, a uwierz mi mam wiele kontaktów i nic nie można ruszyć do przodu, po 11 latach pracy w bankowości mówię sobie dość, choć kocham to co robię......bo weszłam w to dawno temu, wtedy praca wyglądała inaczej.....
Popytaj innych bankowców, ludzie jak wytrzymują psychicznie 5 lat to maks....
Oczywiście jeśli posiadasz predyspozycje sprzedażowe, to się gdzieś załapiesz...ale poczytaj, kolejny bank zwalnia ponad 500 osób, nie będę wymieniać z nazwy, bo to mój były pracodawca, zamykają ponad 50 placówek, które były dokładnie 5 lat temu otwierane.....a co będą robiły kolejne banki w drodze recesji.......zamykały i zwalniały kolejnych pracowników.
Czy tego chcesz?wejść w najbardziej ryzykowną branżę na rynku?są tacy jak ja, co po prostu nie mają wyjścia.....bo całe moje wykształcenie to bankowość a doświadczenie to już nic nie mówię.....
Ja to kocham, dlatego pewnie zawsze gdzieś moje drogi będą zmierzały w stronę finansów, czy konkretnie bankowości czas pokaże......ale Ty dostrzeż to, że przyszłością są kierunki techniczne i one od jakiegoś czasu nabierają tempa i stają się bardzo cenione.
Pracownik taki jak ja, na dziś ma szansę tylko w bankowości, bo nawet w administracji państwowej nas nie chcą do pracy....a kierunki pokrewne, takich nie ma...po 11 latach pracy pójście do pośrednictwa to dla mojej ambicji, doświadczenia i współpracy z jaką stykałam się na co dzień to żenada, to jak cofnięcie się w rozwoju do podstaw.
Sam oceń....moja wypowiedź jest dość krytyczna i zawsze znajdą się zwolennicy i przeciwnicy...jesli czujesz że to to, po prostu w to wejdź.....jeśli nie zostaw.....
ja na dziś zmieniam branżę, całkiem coś innego .....ale z racji kontaktów, zawsze znajdzie się jakaś owieczka ze znajomych potrzebująca wsparcia czy pomocy w tej branży, a ja nigdy nie odmawiam, bo to lubię...ale różnica jest właśnie taka, że to jest spora część mojego życia i ja to po prostu lubię.....
Pozdrawiam,
Iza

konto usunięte

Temat: Prośba o opinię o studiach podyplomowych "Bankowość"

Iza,
Dziękuję Ci za obszerną i szczerą wypowiedź!
Życzę Ci powodzenia w Twojej pracy tych niepewnych czasach !
Paweł
Izabela Zalewska

Izabela Zalewska Dyrektor Oddziału

Temat: Prośba o opinię o studiach podyplomowych "Bankowość"

Bardzo proszę,
Pozdrawiam serdecznie, również życząc powodzenia:)

Temat: Prośba o opinię o studiach podyplomowych "Bankowość"

Kilka lat temu stwierdziłem, że chciałbym się przekwalifikować i znalazłem ofertę pracy w banku u mnie w mieście. Prace dostałem i żeby lepiej wdrożyć się w tematykę zrobiłem podyplomówke z finansów i bankowości na WSKZ-cie. Studia były online więc kiedy tylko chciałem mogłem oglądać wykłady. Pamiętam jak latem siedziałem za domem na tarasie i się uczyłem ;)



Wyślij zaproszenie do