Katarzyna Maria Makula

Katarzyna Maria Makula Learning and
Development Global
Leader

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Ostatnio zauważyłam taki trend wśród klientów, by być coraz bardziej roszczeniowym.
Jeszcze 2 lata temu, gdy rozpoczynałam pracę w bankowości, większość była miła i traktowała pracowników z szacunkiem.

Dzisiaj co drugie słowo to:
- żądam
- wymagam
- macie obowiązek
- mam prawo
- należy mi się

Kiedyś klient, który zarabiał 2 tys i miał 2 dzieci, dowiedziawszy się, że nie ma zdolności kredytowej na kredyt hipoteczny- z pokorą podziękował za informację i z pewnością ruszył tyłek, by to zmienić.
Dzisiaj słyszę: - to absurdalne, inny bank mi na pewno da kredyt!

Jakie są Wasze spostrzeżenia?
Jak myślicie,czy to wina mediów, które ciągle rozprzestrzeniają pojedyncze przypadki niekompetentnego potraktowania klienta i rozdmuchują bajki o prawach klienta?
A może społeczeństwo zachłysnęło się dostępnością kredytów i banków?
Krzysztof Adamski

Krzysztof Adamski nieruchomości to
moja wizytówka

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Katarzyno,

Fakt faktem że nie można odmówić Ci racji. Myśle że winny temu jest nieokiełznany w formie i przkazie marketing.

Klienci po dawce marketingowego pitch'u przychodzą po kredyt jak po mleko i to naturalnie "w 15 minut".

Postawa roszczeniowa dotyczy też przecież innych branż. Nie zmierza to w dobrym kierunku.

Druga sprawa to permanennty brak podstawowej wiedzy ekonomicznej Klientów. Kursy poszły nie tak i Klientowi brakuje do wypłaty (wcześniej Klient trzy tygodnie czytał umowę w domu). Kto winny? Bank spekulant i doradca naciągacz. Klient nigdy.

Wasze doświadczenia?

pozdrawiam,

Odnośnie Waszych reklam..z praktyki wiem że nie dojeżdżacie ;)
Katarzyna Maria Makula

Katarzyna Maria Makula Learning and
Development Global
Leader

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Kiedyś dojeżdzaliśmy.To bylo 3 lata temu. Widzisz, jak reklama w pamięć zapadła...

Teraz to jest różnie-zależnie od możliwości. Inna sprawa, że jeśli doradca ma jechac do pana x, którego nie zna, do wsi y o godzine z, gdy jest już ciemno i on chce koniecznie do domu- po prostu uruchamia się zdrowy rozsądek; >

Ostatnio kilku klientów chciało złożyć skargę do KNF na to, że nie został im uruchomiony kredyt w ciągu tygodnia pomimo, iż nie dostarczyli wszystkich dokumentów- sugerowali celowe działanie. To jest paranoja.
Inny zagroził pozwaniem do sądu z kodeksu karnego , ponieważ nikt do niego nie zadzwonił, że może odebrać dokumenty dot. spłaty całkowitej kredytu w oddziale i on sam po tygodniu musiał dzwonić...(zresztą był poinformowany,ze ma zadzwonic).
Ja te przykłady mogę mnożyć.

Pytanie-dokąd to zmierza?

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Katarzyna M.:
Kiedyś dojeżdzaliśmy.To bylo 3 lata temu. Widzisz, jak reklama w pamięć zapadła...

Teraz to jest różnie-zależnie od możliwości. Inna sprawa, że jeśli doradca ma jechac do pana x, którego nie zna, do wsi y o godzine z, gdy jest już ciemno i on chce koniecznie do domu- po prostu uruchamia się zdrowy rozsądek; >

Ostatnio kilku klientów chciało złożyć skargę do KNF na to, że nie został im uruchomiony kredyt w ciągu tygodnia pomimo, iż nie dostarczyli wszystkich dokumentów- sugerowali celowe działanie. To jest paranoja.
Inny zagroził pozwaniem do sądu z kodeksu karnego , ponieważ nikt do niego nie zadzwonił, że może odebrać dokumenty dot. spłaty całkowitej kredytu w oddziale i on sam po tygodniu musiał dzwonić...(zresztą był poinformowany,ze ma zadzwonic).
Ja te przykłady mogę mnożyć.

Pytanie-dokąd to zmierza?


Jestem przekonany, ze gdyby pozostawic takie zachowania bez kontroli to czekalaby nas seria procesow, w ktorych np. Jan Kowalski dostaje 343 455 000 zl odszkodowania bo kolor sciany w oddziale urazil jego zmysl estetyczny [czyli pewnie w roszczeniowosci przegonilibysmy USA]. Naszczescie jestesmy w Polsce, nasze prawo naklada na to wszystko jakies zdroworozsadkowe ramy i zapedy wszystkich [nie tylko klientow, instytucji tez] zawsze zostaja wychamowane w sadzie.
P F

P F Zapraszam do rozmowy

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Zajmujesz się kredytami hipotecznymi.Ja też.Postawa roszczeniowa wynika z tego, że klienci jedyny kontakt z bankiem mają:
1.Jak zakładają konto
2.Robią przelew
3.Czasem przyjdą po gotówkę w 15 minut.

Myślą że kredyt hipoteczny też jest w 24 h, jak to niektóre reklamy kłamią...I tu jest problem.Zawsze mówię klientom, ile może potrwać maksymalna procedura, i klient jest przygotowany na taką ewentualność.I raczej rzadko są problemy z takimi klientami.U mnie w banku zajmujemy się kredytami konsumpcyjnymi i hipotekami.I widzę na "gotówkach", że klienci nie robią im większych problemów (oprócz "ratalek", których klienci nie czytają umów), bo co w takiej gotówce może być skomplikowanego?:)Dostają taką gotówkę szybko i bez zaświadczeń :)))
Klienci po prostu myślą, że "bank ma dom, i czego jeszcze oczekuje?To ile mam zarabiać?Przecież macie zabezpieczenie?":)))Uważają,że hipoteki to taki sam produkt jak konto..."więc czemu jeszcze jakaś wycena jest potrzebna?":)))

PS.Ostatnio byłem w banku w którym mam konto od 9 lat-Kredyt Bank...Założenie linii kredytowej trwała ponad 3 tygodnie...Wielu klientów którzy mają firmę, i starają się o kredyty na firmę w innych bankach, wiedzą ile bank potrafi trzymać klienta:)
Paweł Kania

Paweł Kania Dyrektor Centrum
Finansowego, Bank
Millennium SA

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Zawsze mówię klientom, ile
może potrwać maksymalna procedura, i klient jest przygotowany na taką ewentualność.

Zgadzam się z przedmówcą. Mniej obiecywać, więcej dawać.
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Ostatnio kilku klientów chciało złożyć skargę do KNF na to, że nie został im uruchomiony kredyt w ciągu tygodnia pomimo, iż nie dostarczyli wszystkich dokumentów- sugerowali celowe działanie. To jest paranoja.
Inny zagroził pozwaniem do sądu z kodeksu karnego , ponieważ nikt do niego nie zadzwonił, że może odebrać dokumenty dot. spłaty całkowitej kredytu w oddziale i on sam po tygodniu musiał dzwonić...

Jeżeli klient uważa, że bank postąpił w stosunku do niego niewłaściwie, czuje się oszukany itd... to niech składa reklamacje, pisze skargi, daje pozwy do sądu - ma do tego prawo (tak jak każdy z nas). Nie można mu zabronić korzystania z jego praw, to sąd rozstrzygnie kto w sporze miał rację!

Poza tym na linii klient - bank (pracownik banku). Nie ma niewinnych. Te wszystkie reklamy kredytów hipotecznych w kilka dni, oprocentowanie lokat do X%, kredytów od X% powodują, że klient mamiony jest obietnicami, których później nikt nie ma zamiaru wypełniać.
Z drugiej strony koleś, który krzyczy w placówce "jestem tutaj najważniejszy, bo jestem klientem" i domaga się wykonania dyspozycji, których nie może zlecać...

Następnie klienci, którzy nie czytają umów, regulaminów i później przeżywają rozczarowania jak bank pobiera opłaty, o których "nie wiedzieli" (chociaż podpisali, że się z ww. zapoznali). Do tego dochodzą pracownicy banków, którzy nie znają procedur, wprowadzają klientów w błąd...to wszystko powoduje, że na linii klient - bank jest tak jak jest. I nie należy winić tutaj TYLKO klientów.
Krzysztof Adamski

Krzysztof Adamski nieruchomości to
moja wizytówka

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Chodziło o duuży kredyt dla dobrego Klienta.

Pamiętacie reklamy funduszu arka akcji 174% w cztery lata? :)

Pozdrawiam,

PS Chciałem jeszcze wspomnieć o pewnym banku z czarno-żółtym logo który wprowadził kategorię Klientów E1. W dużym skrócie niski wykazywany dochód, wysoka wartość zabezpieczeń......

Katarzyna M.:
Kiedyś dojeżdzaliśmy.To bylo 3 lata temu. Widzisz, jak reklama w pamięć zapadła...
>Krzysztof A. edytował(a) ten post dnia 30.10.08 o godzinie 10:07
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Pamiętacie reklamy funduszu arka akcji 174% w cztery lata? :)
oraz drobnym drukiem z * że ww. to wartości historyczne i TFI nie gwarantuje ich osiągnięcia w przyszłości - pamiętamy ;-)

konto usunięte

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Cześć Kasia, moja obserwacja z punktu widzenia klienta jednego z banków: Obsługa w ostatnich 2 lat się pogorsiła do niewyobrażalnego dla klienta poziomu. Pracownicy banku są wręcz aroganscy. Ja się uważam za rozsądny klient, ale po tym jak 3 różnych pracowników banku mówiło, że ten poprzedny mnie wprowadził w błąd, a nikt z tych trzech nie chciał brać odpowiadzialność pisemną, to ja zaczałem 'żądać' i 'wymagać'. Mam konto od 2002 roku w tym banku. Na początku było taka że mnie obsługiwali przacownicy w oddziale, których znałem od lat, i za to nie płaciłem dodatkowo. Widać było jak osoba z kasy, za rok pracuje w tym samym oddziale na pozycji doradca kredytów, a potem szef oddziału, itd. W dziszejszych czasach płace dodatkowo za opiekuna, 70 pln/miesiąc za ponura twarz, którą nie potrafie zapamiętać, bowiem taka rotacja, a na dodatek nie spełnia swój obowiązek opiekuna. Oczywiście możemy sobie pisać reklamacji jak Robert sugeruje i to robimy, ale znikneły relacje ludzkie które były standartem. W ostatnych 3 miesięcach napisałem więcej reklamacjii, niż w ostatnych 6 lat!

pozdrawiam
Boyco
Katarzyna M.:
Ostatnio zauważyłam taki trend wśród klientów, by być coraz bardziej roszczeniowym.
Jeszcze 2 lata temu, gdy rozpoczynałam pracę w bankowości, większość była miła i traktowała pracowników z szacunkiem.

Dzisiaj co drugie słowo to:
- żądam
- wymagam
- macie obowiązek
- mam prawo
- należy mi się

Kiedyś klient, który zarabiał 2 tys i miał 2 dzieci, dowiedziawszy się, że nie ma zdolności kredytowej na kredyt hipoteczny- z pokorą podziękował za informację i z pewnością ruszył tyłek, by to zmienić.
Dzisiaj słyszę: - to absurdalne, inny bank mi na pewno da kredyt!

Jakie są Wasze spostrzeżenia?
Jak myślicie,czy to wina mediów, które ciągle rozprzestrzeniają pojedyncze przypadki niekompetentnego potraktowania klienta i rozdmuchują bajki o prawach klienta?
A może społeczeństwo zachłysnęło się dostępnością kredytów i banków?
Krzysztof K.

Krzysztof K. Project Manager,
Nestlé Nutrition

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Katarzyna M.:
Ostatnio zauważyłam taki trend wśród klientów, by być coraz bardziej roszczeniowym.

Bo ludzie stają się coraz bardziej świadomi swoich praw.
Jeszcze 2 lata temu, gdy rozpoczynałam pracę w bankowości, większość była miła i traktowała pracowników z szacunkiem.
Dzisiaj co drugie słowo to:
- żądam
- wymagam
- macie obowiązek
- mam prawo
- należy mi się

Skoro pracownik banku udaje, że nie wie jakie siedzący na przeciw osobnik ma prawa, a wręcz działa wyłącznie na korzyść swojego pracodawcy to co ma klient robić?

Sytuacja z wczoraj. Zakładałem rachunek Nordea Spectrum. Zapytałem operatora czy karta debetowa jest bezpłatna. Odpowiedź: wydanie karty jest bezpłatne. Tknęło mnie. Zapytałem, czy korzystanie z karty jest związane z opłatami. I tu dostałem dopiero odpowiedź, że bank pobiera miesięczną opłatę za obsługę karty.
Czy od razu nie można było powiedzieć klientowi, ile tak naprawdę kosztuje korzystanie z karty? Czy klient naprawdę musi zadać dziesiątki pytań odpowiadającym każdemu puntkowi w toip, aby dostał rzetelną informację?
Kiedyś klient, który zarabiał 2 tys i miał 2 dzieci, dowiedziawszy się, że nie ma zdolności kredytowej na kredyt hipoteczny- z pokorą podziękował za informację i z pewnością ruszył tyłek, by to zmienić.

Szok.
Dzisiaj słyszę: - to absurdalne, inny bank mi na pewno da kredyt!

Takie rzeczy dzieją się naprawdę.
Jakie są Wasze spostrzeżenia?
Jak myślicie,czy to wina mediów, które ciągle rozprzestrzeniają pojedyncze przypadki niekompetentnego potraktowania klienta i rozdmuchują bajki o prawach klienta?

Widocznie u Pani co drugi klient jest trudny, a ja mam swoje statystyki i spostrzeżenia na temat kompetencji pracowników.

A teraz studium przypadku.
Największy oddział Banku Millennium w mieście wojewódzkim. Prosta sprawa wydawałoby się - wprowadzenie do systemu rachunków za płatności masowe płatnych z rachunku karty kredytowej. Nikt w tym czasie z pracowników oddziału nie wiedział o takiej usłudze. Nie mówiąc już o procedurze wprowadzania danych do systemu.
Podobnych przypadków, kiedy to klient wie więcej od pracowników o ofercie produktowej mogę przytaczać dziesiątki.

Kolejny przykład. Niedawno Bank Pekao SA obciążał swoich klientów prowizją za wypłatę z bankomatów własnych. Mnie naliczono opłatę. Nie małą bo 90 zł.
O sprawie dowiedziałem się z prasy. Bank podał tylko komunikat do prasy, że pieniądze wrócą na rachunki klientów. W moim przypadku pieniądze wróciły po tygodniu. Operacja była zaksięgowana nie z datą wypłaty pieniędzy czy z datą księgowania wypłaty lecz po tygodniu. Co to oznacza? Że od tych 90 zł bank nie naliczał mi odsetek. Zwyczajnie przywłaszczył je sobie. Z drugiej strony, bez względu na to, jaka to była kwota, bank bezprawnie korzystał z moich pieniędzy. Korzystając z bankowości elektronicznej przy każdym logowaniu muszę odczytywać reklamy produktów i komunikaty. Wtedy, bank nawet nie zdobył się na przeprosiny wobec swoich klientów.
A co się dzieje, jeżeli to klient wejdzie w niedopuszczalny debet? Pobierana jest prowizja i odsetki. Pani wie w jakiej to są wysokości procenty.
Czy bank nie powinien poczuwać się do jakiejkolwiek rekompensaty z tego tytułu? Pani Katarzyno, czy ja mogę wziąć sobie pieniądze banku i ogłosić, że to przez pomyłkę wszedłem w debet? Czy jak powiem "przepraszam" to bank odstąpi od swoich roszczeń?

Czy nadal Pani uważa, że to co piszę to fanaberie rozwydrzonego klienta?
A może społeczeństwo zachłysnęło się dostępnością kredytów i banków?

Znam ludzi, którzy świetnie radzą sobie bez banków. Nie mają rachunków, nie korzystają z kredytów, rachunki płacą na poczcie czy w kasach usługodawców.

Nie znam natomiast banku, który by egzystował bez klientów.

Na koniec refleksja. Kto tu jest dla kogo.
Katarzyna Maria Makula

Katarzyna Maria Makula Learning and
Development Global
Leader

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Widzę, że własne doswiadczenia i rozczarowania wzięły góre.

Krzysztofie- ja nie neguję, że czasami to obsługa klienta w banku/innej instytucji może być winna. Ale takie sytuacje są zrozumiałe.
Błędy ze strony pracowników występowały zawsze. Człowiek to nie maszyna, może się pomylić.
Sama pracuję w centrali banku, ale wiem co się dzieje w oddziałach i rozmawiam z klientami.
Rozumiem sytuacje, gdy klient ma pretensje,bo został przez pracownika wprowadzony błąd-patrz informacja o opłacie za wydanie karty.

Ja mówie o postawie- ŻĄDAM- WYMAGAM- NALEŻY MI SIE!- JA TU JESTEM PANEM I WłADCA!
Właściwie prawie wszyscy skupiliście się na reakcjach na błędy pracowników. A nie o to mi chodzi.
Rzecz dotyczy kultury osobistej bardziej.

Prosty przykład. Klient ma umowę kredytową z zapisem, że za spłatę jest prowizja 1%. Spłaca kredyt przed terminem, jednak w systemie widnieje błędna informacja, iż prowizji nie ma.Zostaje poinformwany,ze zgodnie z systemem prowizji nie ma i zadane mu zostaje pytanie- czy to sie zgadza z pana umową? Klient mówi z usmiechem-tak!. Za 5 minut po sprawdzeniu umowy okazuje się, że jest inaczej. Pracownik przeprasza i informuje,ze zweryfikował umowę i podaje prawidłową kwotę.

Co robi klient? Uśmiecha się szyderczo i mówi, że nie zapłaci prowizji, bo przed chwilą "pani powiedziala,ze jej nie ma". Nie przyjmuje do wiadomosci,ze podstawą jest umowa kredytowa.
Wygłasza 10 minutowe kazanie o swoich rzekomych prawach, straszy, że pójdzie do sądu i kwituje- "niech pani ze swojej wypłaty mi tę prowizje zapłaci,skoro pani się pomyliła".

Kiedyś takie sytuacje nie miały miejsca. Chodzi o szacunek?

konto usunięte

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

moi drodzy ja akurat nie pracuje w banku ale staram się zrozumieć wszystko o czym mówicie... nie zgodzę się z Panem Krzysztofem, że każdy pracownik ma znać każdą usługę w swoim banku ponieważ jest to nie możliwe! nie jesteśmy maszynami i oni również nie są a usług jest tyle, że nie sposób ich się wszystkich nauczyć i wówczas włącza się pomoc konsultanta - doradcy dla pracowników. Jeśli Pan zna wszystkie funkcje swojego Windowsa to niech Pan wymaga wiedzy na temat wszystkich produktów Bankowych u pracowników ale choć sam wiele lat prowadziłem firme komputerową i myślę, że wiem sporo nie waham się używać pomocy! zgodzę sie z Robertem, że spece od marketingu zrobili i robią wiele złego ale również klenci się zmieniaja na gorsze... kiedyś ludzie się traktowali normalnie a nie ja jestem klientem więc wymagam i pracownik nie ma prawa do błędu... WSZYSCY JESTEŚMY TYLKO LUDŹMI!!! zgodzę się, że rotacja w wielu Bankach jest ogromna i Boyco też ma rację, ja osobiście też jestem klientem Millennium i nie tylko ale nie ważne w jakim oddziale załatwiam swoje sprawy staram sie być miły i wtedy doradcy też są mili!!! nie wymagam aby wszystko wiedzieli i jeżeli coś moge zrobic przez net robię to, jeśli nie to staram się nie docinać czy ubliżać pracownikowi który czegoś nie wie bo to tylko powoduje u niego stres a i z takimi przypadkami jako klient sie spotkałem... a spróbuj zwrócić komuś uwagę, żeby nie ubliżał Pani przy kasie, że skoro nie uprzedził wcześniej, że będzie chciał wypłacić 100 tys w gotówce to nie może tego zrobić to zobaczysz z jaką reakcją ze strony petenta się spotkasz...
Krzysztof K.

Krzysztof K. Project Manager,
Nestlé Nutrition

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Panie Łukaszu, proszę przytoczyć w mojej wypowiedzi słowa, które wskazują, że wymagam od każdego pracownika banku znajomości każdego produktu.

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Katarzyna M.:
Ostatnio zauważyłam taki trend wśród klientów, by być coraz bardziej roszczeniowym.
Jeszcze 2 lata temu, gdy rozpoczynałam pracę w bankowości, większość była miła i traktowała pracowników z szacunkiem.

Dzisiaj co drugie słowo to:
- żądam
- wymagam
- macie obowiązek
- mam prawo
- należy mi się

Kiedyś klient, który zarabiał 2 tys i miał 2 dzieci, dowiedziawszy się, że nie ma zdolności kredytowej na kredyt hipoteczny- z pokorą podziękował za informację i z pewnością ruszył tyłek, by to zmienić.
Dzisiaj słyszę: - to absurdalne, inny bank mi na pewno da kredyt!

Jakie są Wasze spostrzeżenia?
Jak myślicie,czy to wina mediów, które ciągle rozprzestrzeniają pojedyncze przypadki niekompetentnego potraktowania klienta i rozdmuchują bajki o prawach klienta?
A może społeczeństwo zachłysnęło się dostępnością kredytów i ban

tak to fakt, że klienci dzisiaj są bardziej roszczeniowi niż kilka lat temu, ale faktycznie nie bierze się to z nikąd.
Przypomnijmy sobie reklamy wszystkich bankow jakie pojawiaja się od kilku ładnych miesięcy- najpierw WALKA o klientów kredytobiorców, kredyty hipoteczne czy gotówkowe to był HIT! teraz ciągle słyszymy LOKATY!! u nas zysk, zysk, zysk!!!
A jak jest naprawdę??
HAsła zabijają nas, ale to są tylko hasła, nie zawsze ale w przypadku 80% tak jest, są klienci, którzy dostaną gotówkę w 15 min, są tacy, którzy dostaną swietną lokatę, ale! są też warunki.
Wszystkie te roszczenia biora się z braku wiedzy! nie ważne Ze doradca tłumaczy, albo stara się wytłumaczyć, że aby otrzymać kredyt w 15 min to tzreba spełnic takie a takie warunki, nie ważne że doradca tłumaczy, że aby mniec % na lokacie 8,5 czy 10,5 to trzeba to i to- ważne co mówiła reklama!
mało kto wie (niestety) czym jest przekaz medialny, a co za tym idzie? jeżeli nie nauczymy swoich podwładnych przekazywania w prosty a docierający sposób co w naszej instytucji obowiązuje ( czyt. procedury) to nigdy nie osiągniemy zjawiska zwanego "usatysfakcjonowanego klienta"...

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

czytam i własnym oczom nie wierzę - przeczytajcie sami to co wyżej... :)
...ewentualność taka że klienci wyedukowali się nieco - choćby na reklamach ( :)) i wpadkach różnych "niedora(j)dców" opisywanych w mediach wszelkich - nikomu nie przyszła do głowy? nie dadzą sobie kitu wcisnąć ani pokornie nie odejdą od okienka/biurka bo faktycznie jakiś bank (że o parabankach nie wspomnę) da im więcej niż Wy?
może zaczynają mieć też dość rzekomej wiedzy z wyżyn stanowiska objętego 3 miesiące temu objawianej maluczkim?
Krzysztof K.

Krzysztof K. Project Manager,
Nestlé Nutrition

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Marzena Zbieć:
mało kto wie (niestety) czym jest przekaz medialny, a co za tym idzie? jeżeli nie nauczymy swoich podwładnych przekazywania w prosty a docierający sposób co w naszej instytucji obowiązuje ( czyt. procedury) to nigdy nie osiągniemy zjawiska zwanego "usatysfakcjonowanego klienta"...

Pani Marzeno,
od edukacji zacząć należy do działu marketingu i osób akceptujących treści reklam.
Jestem pewnien, że cały wysiłek wyżej wspomnianych jest ukierunkowany w takim celu, aby przekaz był jak najbardziej aktrakcyjny, a negatywne strony promocji czy produktu przemilczane.

Jeżeli będziemy mieli reklamy niewprowadzające w błąd to, pion operacyjny w placówkach będzie miał mniej problemu.

konto usunięte

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Krzysztof K.:
Panie Łukaszu, proszę przytoczyć w mojej wypowiedzi słowa, które wskazują, że wymagam od każdego pracownika banku znajomości każdego produktu.

A teraz studium przypadku.
Największy oddział Banku Millennium w mieście wojewódzkim. Prosta sprawa wydawałoby się - wprowadzenie do systemu rachunków za płatności masowe płatnych z rachunku karty kredytowej. Nikt w tym czasie z pracowników oddziału nie wiedział o takiej usłudze. Nie mówiąc już o procedurze wprowadzania danych do systemu.
Podobnych przypadków, kiedy to klient wie więcej od pracowników o ofercie produktowej mogę przytaczać dziesiątki.

konto usunięte

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

i tu się właśnie z Panem zgodze, reklama mówi swoje a klient z pretensją wymaga!
Krzysztof K.:
Marzena Zbieć:
mało kto wie (niestety) czym jest przekaz medialny, a co za tym idzie? jeżeli nie nauczymy swoich podwładnych przekazywania w prosty a docierający sposób co w naszej instytucji obowiązuje ( czyt. procedury) to nigdy nie osiągniemy zjawiska zwanego "usatysfakcjonowanego klienta"...

Pani Marzeno,
od edukacji zacząć należy do działu marketingu i osób akceptujących treści reklam.
Jestem pewnien, że cały wysiłek wyżej wspomnianych jest ukierunkowany w takim celu, aby przekaz był jak najbardziej aktrakcyjny, a negatywne strony promocji czy produktu przemilczane.

Jeżeli będziemy mieli reklamy niewprowadzające w błąd to, pion operacyjny w placówkach będzie miał mniej problemu.
Krzysztof K.

Krzysztof K. Project Manager,
Nestlé Nutrition

Temat: Dzisiejsi klienci-coraz bardziej roszczeniowi?

Myślę, że to nie chodzi tylko o szacunek, przytoczony przez Ciebie, Katarzyno, przykład pokazuje na problem zwany potocznie "chamówa".
Nie popieram postawy "jestem tu panem, władcą". Z drugiej strony, klient bez "żądam, domagam się" nie jest w stanie nic uzyskać. Patrz mój przykład z banku Pekao SA. Choć powiem, że kiedyś bywało inaczej. Lat temu 8 bank nie wykonał mojej dyspozycji dwukrotnie i nie zapłacił mi ubezpieczenia na życie. Bank rzeczywiście sam zadeklarował się pisemnie do poniesienia strat przeze mnie poniesionych.
Dziś raczej nie mam się co spodziewać takiej reakcji.

Następna dyskusja:

Polacy coraz bardziej przed...




Wyślij zaproszenie do