Temat: Praca automatyka,jak wygląda w rzeczywistości?
Jan T.:
Witam wszystkich mam pewien problem jestem studentem automatyki i robotyki 3rok....Studia mnie nie pasjonują mocno, wychodzę z założenia,że jak już jestem to skończę bo zawsze znajdą się mniej ciekawe przedmioty.Jednak z racji tego,że automatyka nie jest łatwym kawałkiem chleba myślę czy nie przenieść się na coś innego bo jestem w takim momencie,że stracenie tego roku nie będzie taki straszne.
Jeżeli teraz nie masz zapału i to cię zwyczajnie nie kręci, to sens ciągnięcia tych studiów oceniam na "zerowy". Trochę szkoda mi tych, którzy ci za to płacą.
Mam takie pytanie do Was już troche starszych stażem czy ktoś nawet mniej wybitny da sobie radę w przyszłej pracy?Czy może wybijają się tylko najlepsi? Pytam o to wszystko bo ciężko mi ocenić rynek pracy nie wiedząc o nim praktycznie nic.
Tych dobrych których znam cechuje chęc stałego rozwoju, czy zwykła ciekawość wszystkiego czego dotkną. Jeżeli tego nie masz w tej dziedzinie (a w Polsce często automatyk to także mechanik, technolog, elektryk, a na końcu programista) to skończenie studiów w tym kierunku i wymienianie czujników, czy ciąganie kabli w dziale UR także mają sens "zerowy".
Kolejną rzeczą jest to,że o ile programowanie stron www,lub pisanie w C/C++ lubię to nie czuję za bardzo obsługi różnego rodzaju maszyn lub nawet programowania plc potrafię napisać coś w drabince czy w innym języku ale przychodzi mi to trudniej.
Trochę może z tego wynika,że najlepiej było by przenieść się na informatykę ale wiem,że tam też na pewno trafi się coś mniej ciekawego nawet jeżeli teraz wydaję mi się bardzo ciekawa.
Kiedyś kolega Michał Kotrysiak napisał ciekawe stwierdzenie: "Nie da się mieć ciastka i go zjeźć".
Musisz zrozumieć jedną rzecz. Będąc na etacie w jakiejkolwiek branży nie zawsze będziesz robił to co lubisz. Ja np. nienawidzę programowania paneli operatorskich, przy systemach SCADA to po prostu rzemiosło. Ale.. Ale nie zawsze klientowi potrzebna byłaby SCADA do urządzenia 10Di/6DO/12AI/1AO, prawda? I chcąc, nie chcąc wyjścia nie mam... :-) Tak samo z twoim potencjalnym pracodawcą, czy zleceniodawcą. Pracujesz po to, żeby były z ciebie pieniądze. Tak na etacie - z lepszą marżą z twojej pracy, jak i przy zlecaniu - z mniejszą, ale zawsze celem nadrzędnym jest przychód, a nie twoje samopoczucie w czasie wykonywania pracy. W czasie studiów możesz wybrać kierunek, przedmioty kierunkowe, miejsce w akademiku, partnera życiowego.. i tyle. Następnie szukasz pracy, zwykle to nie ty wybierasz. I tu kończą się twoje wybory do czasu, kiedy nie będziesz cenionym fachowcem i np. przenosząc się z etatu na działalność będziesz znowu, tak jak na studiach, wybierał tylko interesujące zlecenia. To się nazywa podłym życiem codziennym. :-(
Podsumowując czy praca automatyka jest bardzo skomplikowana,czy to jest tak,że jak zacznę pracować to będę i tak sie wszytskiego od 0 uczył a implementacja jakiś złożonych algorytmów sterowania to i tak odległa przyszłość? Bo sama praca automatyka wydaję mi się ciekawa i fajnie wiedzieć jak to wszystko działa ale nie chcę porywać się na coś przewyższającego moje predyspozycje.
A widzisz, czyli jednak jakieś światełko w tunelu jest dla ciebie w tej branży. Najprościej poszukać praktyki w dziale firmy integratorskiej, wytwórcy maszyn. Ale zaznaczyć, że chcesz coś naprawdę porobić przy PLC, a nie dostać samo zaliczenie. Moim zdaniem nie ma wielu perspektywicznych, młodych automatyków z pasją. Jak w czasie praktyki pokażesz zaangażowane podejście do tematu nikt nie przejdzie obok tego obojętnie i na pewno składając tam podanie o pracę będzie to tylko in plus.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.02.14 o godzinie 14:40