konto usunięte

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Na stronach COSO pojawiła się nowa publikacja "Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007, An Analysis of U.S. Public Companies".

"COSO sponsored this study, Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007, to provide a comprehensive analysis of fraudulent financial reporting occurrences investigated by the U.S. Securities and Exchange Commission (SEC) between January 1998 and December 2007. This study updates our understanding of fraud since COSO’s 1999 issuance of Fraudulent Financial Reporting: 1987-1997"

Jedna z ciekawszych informacji zawartych w raporcie - w 50% firm, w których dochodziło do FFR i w 48% firm w których nie dochodziło do FFR powołany był audyt wewnętrzny (26 strona). Wychodzi więc na to, że ryzyko FFR istnieje niezależnie od tego, czy audyt wewnętrzny jest, czy go nie ma.

Pod dyskusję stawiam więc tezę - skoro nie widać różnicy, to po co... utrzymywać audyt wewnętrzny?! :-)Piotr Hans edytował(a) ten post dnia 22.05.10 o godzinie 14:25
Olga Reyzz - Rubini

Olga Reyzz - Rubini Head of Internal
Audit, CIA

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Piotrze. Przede wszystkim musielibyśmy wiedzieć jakie warunki w tych firmach ma audyt, aby móc spełniać swoją rolę. Jeżeli w organizacji funkcjonuje audyt wewnętrzny jako "sztuka dla sztuki" i/albo, na przykład, rekomendacje są notorycznie lekceważone, to wartości z niego firma nie ma żadnej. Wtedy rzeczywiście, utrzymywanie AW nie ma żadnego sensu.
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

He, stąd treść Standardu - audytor nie jest odpowiedzialny za wykrywanie przestępstw w firmie :)

konto usunięte

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

W raporcie niezależność i wsparcie AW ze strony Rady Nadzorczej nie były analizowane w szczegółach, a jest to niewątpliwie istotny aspekt biorąc pod uwagę zaangażowanie najwyższego kierownictwa w nieetyczne działania - "In 72 percent of the cases, the AAERs (Accounting and Auditing Enforcement Releases) named the CEO, and in 65 percent the AAERs named the CFO as being associated with the fraud. When considered together, in 89 percent of the cases, the AAERs named the CEO and/or CFO as being associated with the financial statement fraud".
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Czy to nie potwierdza tego co m.in. ja twierdziłem, że nawet najlepszy i rzetelny audytor nie za wiele wskóra, jeżeli nieprawidłowości lub wręcz fraudów dopuszcza się zarząd? Przypominam tę dyskusję:

http://www.goldenline.pl/forum/1516402/publikacje-arty...

konto usunięte

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Tak, tylko gdzie jest wtedy Rada Nadzorcza czy Komitet Audytu?! I co robią te organy? Bo kolejna ciekawostka z raportu jest taka, że w firmach gdzie dochodziło do nadużyć, w komitetach audytu było więcej (lub tyle samo) członków posiadających wiedzę z zakresu rachunkowości i finansów w porównaniu do spółek gdzie nie dochodziło do nieprawidłowości. I jak widać, nie przełożyło się to na zwiększoną skuteczność w zapobieganiu nadużyciom.Piotr Hans edytował(a) ten post dnia 23.05.10 o godzinie 13:32
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

No tak, ale niech wtedy właściciele mają już pretensje tylko do siebie - kogo wybrali do RN oraz komitetu audytu. A nie - najlepiej na audytora to zrzucić!

A co do tego porównania co piszesz to piszesz to chętnie bym zerknął ile razy te fachowe rady i komitety się zbierały, ile trwały ich posiedzenia i jakie dokumenty były analizowane / z jakimi osobami (funkcjami) w firmie się kontaktowali.

konto usunięte

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Marcin D.:
A co do tego porównania co piszesz to piszesz to chętnie bym zerknął ile razy te fachowe rady i komitety się zbierały, ile trwały ich posiedzenia i jakie dokumenty były analizowane / z jakimi osobami (funkcjami) w firmie się kontaktowali.

Jak łatwo się domyśleć, tak szczegółowych analiz już nie ma w Raporcie. Ale np. na stronie 27 jest tabela z której wynika, że Komitet Audytu zbierał się średnio 5 razy w roku. Ale dotyczyło to zarówno spółek z i tych bez nieprawidłowości.

Generalnie w podsumowaniu Raportu można znaleźć stwierdzenie, że nie ma istotnych różnic w mechanizmach CG pomiędzy tymi spółkami, które dokonywały nadużyć i tymi, które były od nich wolne. Jedynym czynnikiem różnicującym była częstotliwość zmiany firmy audytorskiej.

I to jest bardzo ciekawy, choć dość niepokojący wniosek. Moim zdaniem nie ma się co dziwić - nawet najlepsze mechanizmy / organy zawsze będą zależne od ludzi, którzy nimi sterują lub w nich zasiadają. Ale taki przekaz może skłonić wiele osób do rezygnacji z np. dobrych praktyk, skoro dane statystyczne pokazują, że nie ma to wpływu na firmę.
Olga Reyzz - Rubini

Olga Reyzz - Rubini Head of Internal
Audit, CIA

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Piotr Hans:
Tak, tylko gdzie jest wtedy Rada Nadzorcza czy Komitet Audytu?! I co robią te organy? Bo kolejna ciekawostka z raportu jest taka, że w firmach gdzie dochodziło do nadużyć, w komitetach audytu było więcej (lub tyle samo) członków posiadających wiedzę z zakresu rachunkowości i finansów w porównaniu do spółek gdzie nie dochodziło do nieprawidłowości. I jak widać, nie przełożyło się to na zwiększoną skuteczność w zapobieganiu nadużyciom.Piotr Hans edytował(a) ten post dnia 23.05.10 o godzinie 13:32


I tu z kolei mogę przypomnieć to co wcześniej mówiłam: brak jest niestety świadomości i wiedzy na temat audytu. Czyli edukacja, uświadamianie i jeszcze raz edukacja.
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Z tym, że zauważ co da edukacja osób, które dopuszczają się nadużyć? Skoro są one niemoralne i skłonne do przestępstw to niestety żadne szkolenie im nie pomoże. Edukacja tak, ale na siłę nikogo edukować się nie da - to właściciele wybierają kogo chcą. Podobnie jest z wyborami - jeżeli stado baranów wybierze siebie za przeproszeniem idiotę na wójta to co ma zrobić audytor z urzędu gminy...

konto usunięte

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Najlepszy przykład, że na siłę się nie da to audyt w JSFP i jednostki, gdzie AW działa na 1/8 etatu. A jak jeszcze dodać to tego... za przeproszeniem wójta...
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Jednakże sektor prywatny dysponuje zasadniczą siłą w postaci rozliczenia przez właścicieli / akcjonariuszy z osiągniętych wyników. JSFP w większości nie ma precyzyjnie określonych celów wobec czego nie ma interesu ani konieczności w zakresie rozliczalności.
Olga Reyzz - Rubini

Olga Reyzz - Rubini Head of Internal
Audit, CIA

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Marcinie. Nie miałam na myśli zarządu tylko właścicieli właśnie. Mogą sobie wybierać kogo chcą, ale jeżeli do tego ustanowią właściwie umocowany audyt wewnętrzny, ze wszelkimi "szykanami" czyli profesjonalizm, niezależność itd. to w ten sposób sami mają nad organizacją kontrolę i ograniczają w ten sposób ryzyko np. właśnie oszustwa.

konto usunięte

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Olga Reyzz - Rubini:
Marcinie. Nie miałam na myśli zarządu tylko właścicieli właśnie. Mogą sobie wybierać kogo chcą, ale jeżeli do tego ustanowią właściwie umocowany audyt wewnętrzny, ze wszelkimi "szykanami" czyli profesjonalizm, niezależność itd. to w ten sposób sami mają nad organizacją kontrolę i ograniczają w ten sposób ryzyko np. właśnie oszustwa.

I może to właśnie najbardziej różni Polskę i USA. Tam są głównie rozproszeni akcjonariusze i w efekcie wszechwładne zarządy (a właściwie rady dyrektorów), czyli nie ma tego bezpośredniego przełożenia. U nas przełożenie właścicielskie na biznes i kontrola jest jednak o wiele większe. Czyli w ewentualne nieprawidłowości musiałby być zaangażowany nie tylko dyrektor finansowy, zarząd, ale też rada, co by oznaczało też właściciela.Piotr Hans edytował(a) ten post dnia 24.05.10 o godzinie 07:26

konto usunięte

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

A propos naszej dyskusji:

"Tylko co trzecia polska spółka ma przejrzysty system raportowania nadużyć do zarządu i ich analizy. Na świecie co druga. W dodatku, tylko co czwarta posiada dobrze zdefiniowane role audytu wewnętrznego, działów zgodności i departamentów prawnych w przypadku prowadzenia dochodzeń. Jest ich dwukrotnie mniej niż na świecie. Polskie spółki też niechętnie dokonują oceny ryzyka nadużyć. (...) Tylko 30 proc. firm przeprowadziło ocenę ryzyka w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. A aż 32 proc. nigdy tego nie zrobiło."

Artykuł "Przedsiębiorcy kiepsko walczą z korupcją"
Marcin D.

Marcin D. Audyt - Szkolenia -
Doradztwo Marcin
Dublaszewski

Temat: Fraudulent Financial Reporting: 1998-2007 - nowa...

Olga Reyzz - Rubini:
Marcinie. Nie miałam na myśli zarządu tylko właścicieli właśnie. Mogą sobie wybierać kogo chcą, ale jeżeli do tego ustanowią właściwie umocowany audyt wewnętrzny, ze wszelkimi "szykanami" czyli profesjonalizm, niezależność itd. to w ten sposób sami mają nad organizacją kontrolę i ograniczają w ten sposób ryzyko np. właśnie oszustwa.

Oczywiście masz rację, dziwni mnie jednak, że tak słabo ludzie pilnują swoich pieniędzy w końcu.



Wyślij zaproszenie do