Temat: Za co szanujecie wierzących?
Paweł Perkowski:
Kazimierz La Fior:
Taka jest sytuacja chrześcijan w wielu krajach azjatyckich, są mordowani za swoją wiarę pastorzy, księża i zakonnice prowadzące szpitale czy szkoły na totalnym zadupiu, gdzieś w buszu. I robią to nie dla kasy czy sławy, ale właśnie z pobudek religijnych - miłości bliźniego. Na którymś z forów przeczytałem informację, że obecnie co parę minut ginie jeden chrześcijanin za swoją wiarę.
bardzo to szlachetne z Twojej strony, ale niestety musiałbyś tym torem również obdarzyć szacunkiem wielu polskich komunistów, represjonowwanych w dwudziestoleciu międzywojennym, którzy się nie ugięli i nadal pozostali komunistami, a nawet Wiesława Gomułkę, który też siedział po wojnie
Oczywiście że wśród komunistów byli też szlachetni idealiści których cenię i podziwiam. Niestety było ich niewielu.
z tym tekstem że co parę minut ginie chrześcijanin to wybacz ale totalny bzdet, bo na pewno nie za swoją wiarę
Najpierw sprawdź dane ogólnie dostępne w internecie a potem zastanów się co piszesz.
"Jak wynika z raportu opublikowanego przez niemiecką agencję ewangelicką Idea, chrześcijanie najczęściej padają ofiarą różnej maści radykałów religijnych i politycznych. W statystykach zabójstw, których powodem było wyznanie, chrześcijanie stanowią ponad 90 proc. ofiar. Co roku z powodów religijnych na całym świecie traci życie 90 tys. osób. To średniej wielkości polskie miasto. Najciężej żyje się chrześcijanom w Korei Północnej, Arabii Saudyjskiej, Laosie, Wietnamie, Iranie, Turkmenistanie, na Malediwach, w Bhutanie, Birmie i Chinach."
Łatwo więc policzyć 90.000 / 365 / 24 = 10 osób na godzinę.
"W Arabii Saudyjskiej za samo wspomnienie o Biblii można dostać kilkaset batów i kilka lat więzienia. Surowe kary grożą za posiadanie krzyża. W komunistycznej Korei wyznawanie chrześcijaństwa karane jest śmiercią. – Tam państwo narzuciło religię, którą jest czczenie przywódcy. Jeśli tego nie robisz, jesteś zdrajcą i trafiasz do więzienia. Nie tylko ty, ale cała rodzina: rodzice, siostry, bracia, dziadkowie. Egzekucja grozi nawet za posiadanie Biblii – mówi Jeremy Sewall".
Oto fakty z ostatnich dni (od początku sierpnia) i to tylko te o których świat się dowiedział:
Afganistan - zabito 8 chrześcijan ze służb medycznych International Assistance Mission (chyba okulistów). Zabili ich talibowie, bo przy jednym z nich znaleziono Biblię.
Północna Korea - podczas "nielegalnych funkcji religijnych" czyli zwykłej modlitwy w domu koreńskie służby bezpieczeństwa zamordowały na miejscu 3 bezbronnych "liderów religijnych" a pozostałych 20 osób zesłano do jednego z najbardziej nieludzkich obozów pracy. Jedyny powód takiego bestialstwa - bo osoby te zebrały się na modlitwę.
Egipt - pobito do nieprzytomności całą rodzinę chrześcijan koptyjskich w tym staruszkę i sparaliżowaną dziewczynę za otwarte wyznawanie swojej chrześcijańskiej wiary.
W Indiach na porządku dziennym są brutalne ataki na chrześcijan podczas ich modlitwy. Są oni bici metalowymi prętami kopani kobiety molestowane. W ostatnich dniach takie ataki miały miejsce między innymi w Mombasie i Orlem.
giną tylko Ci co przedkładają interes swoich zwierzchników nad własne życie, a to dla mnie nie jest żaden powód do szacunku
Bardzo niesprawiedliwa ocena tych którzy giną czy są prześladowani za swoją wiarę albo choćby za chęć niesienia pomocy (jak Ci chrześcijańscy lekarze w Afganistanie).
Ja szanuję ich za poświęcenie że w imię swojej wiary potrafią poświęcić parę miesięcy parę lat a nawet swoje życie np prowadząc przychodnie, szpitale czy szkółki w najbiedniejszych obszarach świata. I nikt rozsądny nie uwierzy, że chrześcijanie różnych wyznań np. opiekują się najbiedniejszymi, wyrzuconymi poza nawias społeczeństwa Dalitami - nietykalnymi. Bo ani nie ma z tego pieniędzy ani sławy ani wpływów politycznych.
Atakujmy tam gdzie mohery czy skrajne ossołomy głoszą jakieś totalne bzdury ale nie ma sensu zaogniać sytuacji poprzez ataki czy dezawuowanie pozytywnych działań ludzi żyjących dobrze według zasad swojej wiary.