Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:
Rafale,

To czy naukowiec jest wierzący czy nie, nie wynika bezpośrednio z bycia naukowcem. Religijność dla ateisty może się kojarzyć z wiarą w bajki (doskonale rozumiem o co Ci chodzi ;)). Z drugiej strony ateizm dla wierzącego może się kojarzyć z upartym trwaniem przy minimalizmie - rozważamy tylko te teorie, które nam pasują (ateistyczne) a zamykaniem się na ewentualność, która jest możliwa (nie jest wykluczona). Niestety (wydaje mi się że) nigdy nie dojdziemy do momentu, w którym stwierdzimy kto się myli a kto ma rację. Możemy wyjść jeszcze dalej (poza ramy tej dyskusji) - może się okazać, że obaj mamy rację i jednocześnie się mylimy - nie możemy zakładać, że Wszechświatem rządzi pojmowana przez nas logika, bo (jak to widać w fizyce kwantowej) coś nam może umykać.


Chyba przesadzasz z tym minimalizmem. To, że ateista nie wierzy w istnienie boga i kogookolwiek nad nami, nie oznacza, że ma jakieś ciasne horyzonty. Po prostu przedkłada naukę i logike ponad bajkopisarstwo. Nie możesz twierdzić, że wierzący lepiej pojmuje świat, bo dopuszcza cudy i dziwy a ateista nie.

Nie tędy droga :)

konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Shut up and calculate!
Oto dewiza nauk przyrodniczych.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Religia psuje ludzi.

Pani doktor z instytutu badająca rzekomy cud w Sokółce też była wierząca :P
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1371,title,W-badaniu-hosti...

konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Agnieszka G.:
Pani doktor z instytutu badająca rzekomy cud w Sokółce też była wierząca :P
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1371,title,W-badaniu-hosti...
Najwyraźniej zapomniała o tej dewizie
Paweł Banik

Paweł Banik Analityczny mózg z
programistycznym
zacięciem i
artystycz...

Temat: Religia psuje ludzi.

A co to znaczy "Shut up and calculate"? To znaczy, że za pewne możemy uznać to co policzone (nawet nie - ile razy już poprawialiśmy nasze teorie fizyczne). A co z resztą? Z nieodkrytą jeszcze rzeczywistością? Czy wedle tej zasady udowodniono już nieistnienie Boga? A może to co nieodkryte należy negować? No przecież wiem, że nie (chyba, że kłóci się to z ateistycznym światopoglądem, prawda?). Owszem Agnieszko, mówię "minimalizm" z pełną odpowiedzialnością. Różnica między mną a Tobą polega na tym, że ja uznaję, że mogę się mylić. Ty uznajesz za to, że mylę się na pewno.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:
A co to znaczy "Shut up and calculate"? To znaczy, że za pewne możemy uznać to co policzone (nawet nie - ile razy już poprawialiśmy nasze teorie fizyczne). A co z resztą? Z nieodkrytą jeszcze rzeczywistością? Czy wedle tej zasady udowodniono już nieistnienie Boga? A może to co nieodkryte należy negować? No przecież wiem, że nie (chyba, że kłóci się to z ateistycznym światopoglądem, prawda?). Owszem Agnieszko, mówię "minimalizm" z pełną odpowiedzialnością. Różnica między mną a Tobą polega na tym, że ja uznaję, że mogę się mylić. Ty uznajesz za to, że mylę się na pewno.

Raczej się mylisz w kwestii wierzenia bezgranicznego w jedyna słuszną książkę.
Też się mogę mylić, ale raczej nie w kwestii tego, co ludzie dla władzy wymyślili :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.05.13 o godzinie 13:23
Paweł Banik

Paweł Banik Analityczny mózg z
programistycznym
zacięciem i
artystycz...

Temat: Religia psuje ludzi.

Agnieszka G.:
Paweł B.:
A co to znaczy "Shut up and calculate"? To znaczy, że za pewne możemy uznać to co policzone (nawet nie - ile razy już poprawialiśmy nasze teorie fizyczne). A co z resztą? Z nieodkrytą jeszcze rzeczywistością? Czy wedle tej zasady udowodniono już nieistnienie Boga? A może to co nieodkryte należy negować? No przecież wiem, że nie (chyba, że kłóci się to z ateistycznym światopoglądem, prawda?). Owszem Agnieszko, mówię "minimalizm" z pełną odpowiedzialnością. Różnica między mną a Tobą polega na tym, że ja uznaję, że mogę się mylić. Ty uznajesz za to, że mylę się na pewno.

Raczej się mylisz w kwestii wierzenia bezgranicznego w jedyna słuszną książkę.
Też się mogę mylić, ale raczej nie w kwestii tego, co ludzie dla władzy wymyślili :)

Całkowita pewność siebie w jakiejkolwiek kwestii nie prowadzi do rozwoju a powoduje jedynie stanie w miejscu. To tyle jeśli chodzi o dyskusję - nie zostawiasz sobie na nią miejsca.

konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:
Raczej się mylisz w kwestii wierzenia bezgranicznego w jedyna słuszną książkę.
Też się mogę mylić, ale raczej nie w kwestii tego, co ludzie dla władzy wymyślili :)

Całkowita pewność siebie w jakiejkolwiek kwestii nie prowadzi do rozwoju a powoduje jedynie stanie w miejscu. To tyle jeśli chodzi o dyskusję - nie zostawiasz sobie na nią miejsca.

Mylimy tutaj dwie ścieżki, jedna związana z podejściem do rzeczywistości w kontekście np. wszechświata, gdzie żonglerka tezami, zmianami podejść trwa i to jest normalne.

Druga to rola instytucjonalna kościoła. Dla porównania wspomnę tutaj o silnej nagonce na islam (a ma ona podstawy), gdzie już spora część komentatorów Islamem nie nazywa religii(!), a system władzy. Gdy mamy dwa nakładające się systemy władzy, dochodzi do konfliktu i demokratyczne zasady tu nie zadziałają, albo inaczej przegramy. Ludzie w kulturze islamu mają zdecydowanie większy współczynnik dzieci/rodziców i tym samym zaleją każdą "zachodnią" demokrację. Dzietność to słabość wielu krajów, nie trzeba się z tym chować.

Warto pamiętać że z kompleksowego (z niuansami) systemu władzy korzystał KK, lata świetności "siłowej" ma za soba, ale to go nie usprawiedliwia. Niech historia będzie dla nas nauką.

Tym samym za Agnieszką, jeżeli mówimy o władzy, pociągu o władzy, nie rozbijamy wszechswiata na czynniki elementarne, ale mówimy o nurtach jakie funkcjonują w społeczeństwach w kontekście różnych religii. Tak religia pragnie władzy i wyznawców, jest to niejako podstawa jej istnienia. Gdyby się zamknęła w medytacjach i poznawaniu swojego "wewnętrznego ja", unikała populizmu, liczba wyznawców i radykalistów spadłaby do zera.
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:
Całkowita pewność siebie w jakiejkolwiek kwestii nie prowadzi do rozwoju a powoduje jedynie stanie w miejscu. To tyle jeśli chodzi o dyskusję - nie zostawiasz sobie na nią miejsca.

A bezgraniczna wiara to co jak nie całkowita pewność? Skąd masz pewność że Twoja "idea" boga jest tą właściwą? Bo ja sądzę, że Twoje podstawy wiary to kultura, a nie samotna droga do poznania.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.05.13 o godzinie 14:39
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:
Całkowita pewność siebie w jakiejkolwiek kwestii nie prowadzi do rozwoju a powoduje jedynie stanie w miejscu. To tyle jeśli chodzi o dyskusję - nie zostawiasz sobie na nią miejsca.


Jestem całkowicie pewna, że 2+2=4 a ludzie wymyślili sobie boga i religię do sprawowania władzy.

Chcesz o tym podyskutować? :P

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Agnieszka G.:
Paweł B.:
Całkowita pewność siebie w jakiejkolwiek kwestii nie prowadzi do rozwoju a powoduje jedynie stanie w miejscu. To tyle jeśli chodzi o dyskusję - nie zostawiasz sobie na nią miejsca.


Jestem całkowicie pewna, że 2+2=4 a ludzie wymyślili sobie boga i religię do sprawowania władzy.

http://www.matematyka.pl/4387.htm
Chcesz o tym podyskutować? :P

Już trochę obserwuje tę grupę i podyskutować jest z kim, ale w twoim przypadku to sa banały często na poziomie gimnazjum, a nie jakieś konkretne argumenty.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Religia psuje ludzi.

Maciej B.:
Agnieszka G.:
Paweł B.:
Całkowita pewność siebie w jakiejkolwiek kwestii nie prowadzi do rozwoju a powoduje jedynie stanie w miejscu. To tyle jeśli chodzi o dyskusję - nie zostawiasz sobie na nią miejsca.


Jestem całkowicie pewna, że 2+2=4 a ludzie wymyślili sobie boga i religię do sprawowania władzy.

http://www.matematyka.pl/4387.htm

W sklepie na pewno liczą w innych systemach.
Chcesz o tym podyskutować? :P

Już trochę obserwuje tę grupę i podyskutować jest z kim, ale w twoim przypadku to sa banały często na poziomie gimnazjum, a nie jakieś konkretne argumenty.

Daruj sobie takie gimnazjalne prowokacje. Co jest banałem? że ludzie dla władzy są zdolni do wszystkiego? każdy sposób jest dobry, żeby rządzić innymi. A religie się do tego idealnie nadają.
Paweł Banik

Paweł Banik Analityczny mózg z
programistycznym
zacięciem i
artystycz...

Temat: Religia psuje ludzi.

Tomasz M.:
Paweł B.:
Całkowita pewność siebie w jakiejkolwiek kwestii nie prowadzi do rozwoju a powoduje jedynie stanie w miejscu. To tyle jeśli chodzi o dyskusję - nie zostawiasz sobie na nią miejsca.

A bezgraniczna wiara to co jak nie całkowita pewność? Skąd masz pewność że Twoja "idea" boga jest tą właściwą? Bo ja sądzę, że Twoje podstawy wiary to kultura, a nie samotna droga do poznania.

Pewność? Moja wiara wiąże się z zaufaniem, a nie ma zaufania bez niepewności. Poza tym zadziwiają mnie Twoje wnioski dotyczące mojej wiary - na odległość potrafisz ocenić jej jakość ;).
PS: Nie ma chyba takiej liczby powtórzeń zdania "nie mam żadnej pewności", która sprawiłaby, że wreszcie dotrze to do każdego. Pewny mogę być tylko jednej rzeczy: niczego nie jestem pewien.

Rafale. Jeśli się mylę i Kościół jest organizacją stworzoną i kierowaną wyłącznie przez ludzi to tak to właśnie wygląda jak zaznaczyłeś na końcu (a moja wiara jest tylko złudzeniem). Ale przyjmując założenie (na którym opiera się moja wiara), że Kościół składający się z grupy grzeszników prowadzony jest przez Ducha Świętego, to nie rozleci się choćby nie wiem co, bo w tym momencie wymyka się on jakimkolwiek mechanizmom socjologicznym, a modlitwa sama w sobie ma wtedy wielką moc utrzymującą go w ryzach. To są dwa równoważne podejścia, a wybór któregoś z nich zależy wyłącznie od mojego "chcę wierzyć".

konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Agnieszka G.:
Maciej B.:
Agnieszka G.:
Paweł B.:
Całkowita pewność siebie w jakiejkolwiek kwestii nie prowadzi do rozwoju a powoduje jedynie stanie w miejscu. To tyle jeśli chodzi o dyskusję - nie zostawiasz sobie na nią miejsca.


Jestem całkowicie pewna, że 2+2=4 a ludzie wymyślili sobie boga i religię do sprawowania władzy.

http://www.matematyka.pl/4387.htm

W sklepie na pewno liczą w innych systemach.
Chcesz o tym podyskutować? :P

Już trochę obserwuje tę grupę i podyskutować jest z kim, ale w twoim przypadku to sa banały często na poziomie gimnazjum, a nie jakieś konkretne argumenty.

Daruj sobie takie gimnazjalne prowokacje. Co jest banałem? że ludzie dla władzy są zdolni do wszystkiego? każdy sposób jest dobry, żeby rządzić innymi. A religie się do tego idealnie nadają.

Tak samo jak świetnie się nadają do pozytywnych impulsów w życiu. sfera duchowa jest równie ważna co fizyczna. Dla ateistów będzie to zwyczajne podłoże psychologiczne, dla wierzących podłoże duchowe. Za długo pracuje z ludźmi żeby uważać by liczyło się tylko to co widzę i czuje.

Religia nie jest dla słabych ludzi, tylko dla tych co potrzebują "czegoś" innego, coś dzięki czemu może będą lepsi, a może gorsi.

Dla mnie CUDOWNĄ książką jest "Władca pierścieni".
Artur B.

Artur B. droga do Wolności
nie musi boleć -
zależy jak i z kim..

Temat: Religia psuje ludzi.

Agnieszka G.:
Co jest banałem? że ludzie dla władzy są zdolni do wszystkiego? każdy sposób jest dobry, żeby rządzić innymi. A religie się do tego idealnie nadają.
jak się okazuje nie tylko religia nadaje się, żeby sobie porządzić :)
usuwanie niewygodnych postów zamiast celnej odpowiedzi jest idealnym przykładem
czy nie jesteś zbyt fanatyczną ateistką? dałabyś spokój z nawracaniem choćby w Boże Ciało
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Religia psuje ludzi.

Religie nie są dla słabych? moim zdaniem są, bo prościej dostać gotowca do życia niż samemu się ogarnąć.

Arturze, troli nam tu nie trzeba a znam Twoje umiejętności w tym zakresie.
Boże Ciało mnie kompletnie nie interesuje, chcesz to idź syp kwiatki :)
Szukaj szcześcia tam, gdzie MLM :)

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Artur B.

Artur B. droga do Wolności
nie musi boleć -
zależy jak i z kim..

Temat: Religia psuje ludzi.

Agnieszka G.:
Religie nie są dla słabych? moim zdaniem są, bo prościej dostać gotowca do życia niż samemu się ogarnąć.

Arturze, troli nam tu nie trzeba a znam Twoje umiejętności w tym zakresie.
Boże Ciało mnie kompletnie nie interesuje, chcesz to idź syp kwiatki :)
Szukaj szcześcia tam, gdzie MLM :)
łatwiej nazwać kogoś trollem niż samej przestać trollować
eksponowanie czego się nie poleca jako sens istnienia jest dość smutne
,,niepolecam dzieciatych, niepolecam mlm, niepolecam Świąt, niepolecam stałych związków,,
skup się na tym co Ci w życiu odpowiada i co uważasz za godne polecenia - może klopsiki? :)
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Religia psuje ludzi.

Artur B.:
Agnieszka G.:
Religie nie są dla słabych? moim zdaniem są, bo prościej dostać gotowca do życia niż samemu się ogarnąć.

Arturze, troli nam tu nie trzeba a znam Twoje umiejętności w tym zakresie.
Boże Ciało mnie kompletnie nie interesuje, chcesz to idź syp kwiatki :)
Szukaj szcześcia tam, gdzie MLM :)
łatwiej nazwać kogoś trollem niż samej przestać trollować
eksponowanie czego się nie poleca jako sens istnienia jest dość smutne
,,niepolecam dzieciatych, niepolecam mlm, niepolecam Świąt, niepolecam stałych związków,,
skup się na tym co Ci w życiu odpowiada i co uważasz za godne polecenia - może klopsiki? :)

MLM też jest jak religia.

Grupa nazywa sie Ateizm i stosuj sie do zasad. Nie pasuje? wyjdź. Ostatnie ostrzeżenie.
I dodam jeszcze jedno, swojego trollingu z "Nie polecam MLM" tutaj nie przeniesiesz.

A propos tematu ciekawy wpis:
http://ecoego.pl/index.php/component/content/article/3...Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.05.13 o godzinie 16:42

Następna dyskusja:

ATEIZM TO TEZ RELIGIA




Wyślij zaproszenie do