Temat: Religia psuje ludzi.
Piotr T.:
Stanisław C.:
Życie człowieka to ciągły wybór wartości. Jednak aby zostać męczennikiem, to trzeba odwagi. Nie wiem, czy TY lub ja ja mamy? Ale przecie??? Jak umierać za ateizm?
Stanisław C.:
Ale moim zdaniem motywacji więcej jest w religii. W ateizmie brakuje tego. Może by i oddali życie za bliźniego? Np. osłaniając własnym ciałem jakąś istotę ludzką przed np. pociskiem z broni. Ale podobno to robią też ochroniarze i nie domagają się "palmy męczeństwa"? To ciekawe? Ale pocisk, to często nagła śmierć, a jak draśnie, to rekonwalescencja, premia i pierś do odznaki za bohaterstwo. I kto to wie? Może jakiś awans.
Sam sobie przeczysz i to w dwóch kolejnych postach. Najpierw wyśmiewasz słowa Chrystusa, a potem piszesz o motywacji. Motywacji do czego? Co jest dla Ciebie silniejsze? Skoro religia mówi "nie zabijaj", a Ty piszesz, że w imię instynktu samoobrony jednak masz prawo zabić - to kto ma rację? I czy to wygląda, że kierujesz się religią?
Wiesz, Nie każdy jest materiałem na świętego, nie każdy potrafi oddać życie za wiarę czy bliźniego - ale takimi wartościami powinien się kierować. Mnie natomiast zadziwia hipokryzja osób wierzących - z jednej strony proste "nie zabijaj" bez żadnych "drobnych druczków", z drugiej strony już od razu ludzka, niedoskonała interpretacja - możesz zabijać w obronie własnej, w obronie ojczyzny (a co w przypadku ataku na kogoś innego?) itepe, itede.
Jesteście mięczaki...
Oj maluczcy... Nie wyśmiewam Ewangelii. I skąd CI to przyszło do głowy? Bo wg. mnie świętość, to heroiczne poświęcenie się wartościom, które uznajemy za wartościowe w naszym życiu prawdy wiary. To bezgraniczne oddanie się prawdzie i bezinteresowne służenie innym. No , ateista może podważać pewne argumenty:prawda wg ciebie jako katolika, heroizm, itp. Prawda wg. mnie jest jedna. Jestem bytem skończonym. Jednak mam nadzieję na nieskończoność i prawdę objawioną. Co mi szkodzi, aby wierzyć w NIESKOŃCZONOŚĆ? Po prostu wierzę.
Co do zabijania i męczeństwa.
Męczennikiem zostaje się dla wiary. Idąc za św. Maksymilianem Maria Kolbe, św. Andrzejem Bobolą, św. Piotrem i Pawłem itp. Ale niestety, brakuje mi wiary i odwagi(przyznaję). Jednak dziś męczenników jak "na lekarstwo". Nie nawracam(pamiętajcie o tym), tylko odpowiadam na post Piotra.
Zabijanie? Możesz we własnej obronie lub kogoś bronisz przed utratą życia. Trudno spodziewać się od policjanta reakcji przeciwnej do zagrożenia, jak gangster wyciągnie pistolet. Pomimo, że jest wierzącym w Boga. Żadna religia tego nie zabroni.