konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:

I vice versa Przyjacielu :) Hawking może mieć rację co do genezy tego wszechświata i najlepsze, że nawet jeśli tak jest to nie burzy on koncepcji tego, że Ktoś coś uruchomił, nadał jakieś podstawy do tego, żebyśmy mogli wciąż prowadzić tę (jakże konstruktywną :)) dyskusję. Gdzieś kiedyś czytałem, że eksperymenty w LHC mogą utworzyć mikroskopijne czarne dziury, które mogą istnieć przez chwilę. Ta chwila wystarczyć może, żeby w "jakimś równoległym wymiarze" (nie pamiętam dokładnie więc parafrazuję) powstał nowy wszechświat. Właśnie od wielkiego wybuchu. Dlaczego nie przypuszczać, że właśnie tak powstał nasz wszechświat, jako efekt uboczny jakiegoś eksperymentu... Ktoś jednak ten eksperyment przeprowadził w jakiejś równoległej rzeczywistości. Pojawia się łańcuszek (albo drzewo) wszechświatów, który musi mieć gdzieś swój koniec. A może nie? Może się zapętla i kolejne wszechświaty tworzą się w kółko i w kółko? Nasz wszechświat tworzy ten, który tworzy nasz? Niemożliwe? Nie wiadomo. Tak naprawdę granice tych teorii wyznaczyć może jedynie nasza wyobraźnia, jednak nawet w tak pokręconym łańcuszku samokreujących się wszechświatów pojawia się kolejne pytanie: skąd się ten łańcuszek wziął?

Słusznie piszesz o wyobraźni, bo tak dokładnie kreuje się science fiction :)

Nasz sposób pojmowania świata de facto jest wyuczony do tego stopnia, że nawet wyobraźni trudno złamać schematy myślowe. Kiedyś to była np. płaska ziemia, niepodzielność atomów (choć i przed atomami było wiele wiele ogólniejszych teorii n/t materii). Dla nas może to być koncepcja czasu.

Możemy prowadzić dysputy, tylko nie wykroczą one poza zakres scieince fiction.

Religia (albo i scienice fiction) łatwo się sprzedaje, bo operuje ta pojęciach /w większości wyznań/, które zrozumieją średnio rozgarnięci ludzie (taki był zamysł w modelach religijnych, których celem jest maksymalne rozpowszechnienie się, często sa wprost powiązane z systemem władzy).

Wystarczy zaakceptować proste stwierdzenie, nigdy wszystkiego nie będziesz wiedział i naucz się z tym żyć. Nie chce tu nikomu ograniczać prawa do myślenia (a nuż narodzi nam się nowa gwiazda literatury :)), tylko przestrzec przed ucieczką w nadmierne uproszczenia. Jeżeli na siłe będziesz chciał mieć wszystkie odpowiedzi (nieważne czy prawdziwe czy nie), to jesteś łakomym kąskiem dla religii i ich wizji świata.
Paweł Banik

Paweł Banik Analityczny mózg z
programistycznym
zacięciem i
artystycz...

Temat: Religia psuje ludzi.

Rafał Ł.:

Wystarczy zaakceptować proste stwierdzenie, nigdy wszystkiego nie będziesz wiedział i naucz się z tym żyć. Nie chce tu nikomu ograniczać prawa do myślenia (a nuż narodzi nam się nowa gwiazda literatury :)), tylko przestrzec przed ucieczką w nadmierne uproszczenia.

Doskonale Cię rozumiem i całkowicie się z Tobą zgadzam, nigdy nie poznam odpowiedzi na wszystkie pytania. Na tej właśnie podstawie mogę wierzyć, lub nie, że są rzeczy przerastające mnie i Ciebie, a nawet, że istnieje Ktoś dużo większy, kto to wszystko rozplanował ;)

Tomaszu C.
Wierzę, że Bóg nie robi nic przypadkowo. Poza tym nie musi wszystkiego robić osobiście, wielokrotnie w Biblii posyła ludzi i anioły, żeby coś dla Niego zrobili. To, że jesteśmy n-tym wszechświatem w kolejce, nie oznacza, że On nie przewidział/zaplanował takiego ciągu zdarzeń i że jesteśmy poza Jego zasięgiem. Skoro stworzył prawa fizyki, to wie doskonale jakie mogą być ich skutki. Nie kłóci się to z wiarą, że rzeczywistość, w której żyjemy została przez Kogoś stworzona.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:
Rafał Ł.:

Wystarczy zaakceptować proste stwierdzenie, nigdy wszystkiego nie będziesz wiedział i naucz się z tym żyć. Nie chce tu nikomu ograniczać prawa do myślenia (a nuż narodzi nam się nowa gwiazda literatury :)), tylko przestrzec przed ucieczką w nadmierne uproszczenia.

Doskonale Cię rozumiem i całkowicie się z Tobą zgadzam, nigdy nie poznam odpowiedzi na wszystkie pytania. Na tej właśnie podstawie mogę wierzyć, lub nie, że są rzeczy przerastające mnie i Ciebie, a nawet, że istnieje Ktoś dużo większy, kto to wszystko rozplanował ;)

Tomaszu C.
Wierzę, że Bóg nie robi nic przypadkowo. Poza tym nie musi wszystkiego robić osobiście, wielokrotnie w Biblii posyła ludzi i anioły, żeby coś dla Niego zrobili. To, że jesteśmy n-tym wszechświatem w kolejce, nie oznacza, że On nie przewidział/zaplanował takiego ciągu zdarzeń i że jesteśmy poza Jego zasięgiem. Skoro stworzył prawa fizyki, to wie doskonale jakie mogą być ich skutki. Nie kłóci się to z wiarą, że rzeczywistość, w której żyjemy została przez Kogoś stworzona.
A kto stworzył Boga ?

konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:
Rafał Ł.:

Wystarczy zaakceptować proste stwierdzenie, nigdy wszystkiego nie będziesz wiedział i naucz się z tym żyć. Nie chce tu nikomu ograniczać prawa do myślenia (a nuż narodzi nam się nowa gwiazda literatury :)), tylko przestrzec przed ucieczką w nadmierne uproszczenia.

Doskonale Cię rozumiem i całkowicie się z Tobą zgadzam, nigdy nie poznam odpowiedzi na wszystkie pytania. Na tej właśnie podstawie mogę wierzyć, lub nie, że są rzeczy przerastające mnie i Ciebie, a nawet, że istnieje Ktoś dużo większy, kto to wszystko rozplanował ;)

Tomaszu C.
Wierzę, że Bóg nie robi nic przypadkowo. Poza tym nie musi wszystkiego robić osobiście, wielokrotnie w Biblii posyła ludzi i anioły, żeby coś dla Niego zrobili. To, że jesteśmy n-tym wszechświatem w kolejce, nie oznacza, że On nie przewidział/zaplanował takiego ciągu zdarzeń i że jesteśmy poza Jego zasięgiem. Skoro stworzył prawa fizyki, to wie doskonale jakie mogą być ich skutki. Nie kłóci się to z wiarą, że rzeczywistość, w której żyjemy została przez Kogoś stworzona.

Ach ten lokalny folklor. Co na to buddyści? Co na to hindusi?

konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Rafał F.:
Kogoś stworzona.
A kto stworzył Boga ?

On jest wszechmogący i istniał zawsze ;)
Paweł Banik

Paweł Banik Analityczny mózg z
programistycznym
zacięciem i
artystycz...

Temat: Religia psuje ludzi.

Rafał F.:
A kto stworzył Boga ?

To jest super pytanie :D i obawiam się, że nigdy Ci na nie nie odpowiem :) A po śmierci liczę, że przekonam się, że jest całkowicie bez sensu :D

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:
I vice versa Przyjacielu :) Hawking może mieć rację co do genezy tego wszechświata i najlepsze, że nawet jeśli tak jest to nie burzy on koncepcji tego, że Ktoś coś uruchomił, nadał jakieś podstawy do tego, żebyśmy mogli wciąż prowadzić tę (jakże konstruktywną :)) dyskusję. Gdzieś kiedyś czytałem, że eksperymenty w LHC mogą utworzyć mikroskopijne czarne dziury, które mogą istnieć przez chwilę. Ta chwila wystarczyć może, żeby w "jakimś równoległym wymiarze" (nie pamiętam dokładnie więc parafrazuję) powstał nowy wszechświat. Właśnie od wielkiego wybuchu. Dlaczego nie przypuszczać, że właśnie tak powstał nasz wszechświat, jako efekt uboczny jakiegoś eksperymentu... Ktoś jednak ten eksperyment przeprowadził w jakiejś równoległej rzeczywistości. Pojawia się łańcuszek (albo drzewo) wszechświatów, który musi mieć gdzieś swój koniec. A może nie? Może się zapętla i kolejne wszechświaty tworzą się w kółko i w kółko? Nasz wszechświat tworzy ten, który tworzy nasz? Niemożliwe? Nie wiadomo. Tak naprawdę granice tych teorii wyznaczyć może jedynie nasza wyobraźnia, jednak nawet w tak pokręconym łańcuszku samokreujących się wszechświatów pojawia się kolejne pytanie: skąd się ten łańcuszek wziął?

Tak, wziął się z nieskończonego chaosu. Założenie, że coś ma początek, jest typowo tomistyczne i z tymi argumentami już dawno się rozprawiono. Już bardziej jestem skłonny uwierzyć, że jesteśmy tylko przypadkiem w skali wszechświata jako całości (wspomniane dziury), bo jednak nasze życie determinuje przypadek. Zawsze się zastanawiałem, skoro bóg jest taki super, to po co stworzył asteroidy, przecież każda z nich może praktycznie w dowolnym momencie zmieść cały "boży ród" w drobny pyłek i niebyt. To jest miłość? To jest boża doskonałość? BULLSHIT ;)
Współcześnie rozważana teoria strun zakłada istnienie 10 albo 11 wymiarów. Brzytwa Ockhama zadziałała tutaj raczej dokładając byty upraszczające teorię, aniżeli usuwając je z niej.

No już nie wnikam, bo się sam podetnę brzytwą ;)
No i na koniec :) nie oczekuję od Ciebie ostatecznego dowodu bo i ja Ci go nie dostarczę. W podejściu ateistycznym zawsze odczuwam niedosyt. Odpowiedz mi na pytanie: zakładając nieskończoność czasu trwania wszechświata, niemalejący rozwój nauki oraz brak ograniczeń możliwości poznawczych - czy nauka kiedykolwiek będzie w stanie poznać pełnię wszechwiedzy, dojdzie do momentu w którym nie będzie już co badać? Czy będzie w nieskończoność szukać i szukać i nigdy do takiego momentu nie dojdzie? A jeśli w końcu odkryje ostateczną przyczynę wszystkiego, to co nią będzie według Ciebie? Nie mam zamiaru wciskać Boga tam gdzie czegoś nie rozumiem bo to mija się z celem. Kiedyś mój kolega (agnostyk, swoją drogą Ty chyba też nim jesteś ;)) powiedział mi coś w ten deseń: "ostatnio ktoś napisał, że według teorii fizyki kwantowej wszystkie cząstki we wszechświecie są ze sobą połączone i my naszym umysłem jesteśmy w stanie nimi manipulować i gdyby ktoś tak bardzo bardzo mocno uwierzył to mógłby całą górę przenieść" (nie przekręcam, powiedział o przenoszeniu góry), a ja na to: "Ty, a co mówił Jezus?". Reakcja była natychmiastowa: "o kur...". Jak widzisz coraz to nowe doniesienia ze świata nauki tylko utwierdzają mnie w wierze, że to wszystko stworzył Bóg (skoro On to stworzył to się na tym zna chyba najlepiej i nie mówi o niczym nadnaturalnym twierdząc, że wiara może góry przenosić).

"Religion is simply an ideal. It is an ideal force that tends to free the human being from material bonds. I do not believe that matter and energy are interchangeable, any more than are the body and soul. There is just so much matter in the universe and it cannot be destroyed. As I see life on this planet, there is no individuality. It may sound ridiculous to say so, but I believe each person is but a wave passing through space, ever-changing from minute to minute as it travels along, finally, some day, just becoming dissolved."

- Nikola TeslaTen post został edytowany przez Autora dnia 31.05.13 o godzinie 21:47

konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Andrzej S.:
A może Bóg po prostu istnieje?

Tyle, że tutaj nie zajmujemy się omawianiem literatury fikcji, której niestety niektórzy nie potrafią odróżnić od rzeczywistości. Dużo czytałem, jednak udawało mi się odróżniać fikcję literacką od codzienności.Ten post został edytowany przez Autora dnia 31.05.13 o godzinie 22:02
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Religia psuje ludzi.

Andrzej S.:
A może Bóg po prostu istnieje?

Tak jak kot schroedingera ;)

konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:
Rafał F.:
A kto stworzył Boga ?

To jest super pytanie :D i obawiam się, że nigdy Ci na nie nie odpowiem :) A po śmierci liczę, że przekonam się, że jest całkowicie bez sensu :D
A śmierć istnieje?
Czy to nie jest sprzeczne z zasadą Zachowania Informacji?
Paweł Banik

Paweł Banik Analityczny mózg z
programistycznym
zacięciem i
artystycz...

Temat: Religia psuje ludzi.

Tomasz M.:

Zawsze się zastanawiałem, skoro bóg jest taki super, to po co stworzył asteroidy, przecież każda z nich może praktycznie w dowolnym momencie zmieść cały "boży ród" w drobny pyłek i niebyt. To jest miłość? To jest boża doskonałość? BULLSHIT ;)

Jak dotąd rozmawiamy, więc nic takiego się nie stało ;) Poza tym to nie Bóg sprowadził na nas śmierć, tylko my, jak już wspominałem kilka stron wcześniej.

Co do zasady zachowania informacji - jak śmierć miałaby jej przeczyć?
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Religia psuje ludzi.

Rafał F.:
A kto stworzył Boga ?

Ludzie. Dla władzy.

konto usunięte

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:

Co do zasady zachowania informacji - jak śmierć miałaby jej przeczyć?
Chodziło zapewne o zasadę holograficzną Susskinda.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:

Pozdro 600 :D
666
:D
Powiedzmy zatem, że Twój pozareligijny bóg istnieje. Załóżmy, że objawił się we śnie 1000 ludzi i powiedział im te same słowa. Tych 1000 ludzi się spotyka. Wiedzą, że każdemu z nich przyśniło się to samo. Nie mogą udowodnić istnienia boga, który do nich mówił więc nie można powiedzieć, że jest to wiedza naukowa. Co zatem robią? Zakładają (mówiąc brzydko) religię. Zakładając, że taki "pozareligijny bóg" istnieje wykluczasz możliwość objawienia?
Po co miałby sie objawiać ludziom?
Są zbiorowe halucynacje.
Wykluczam taką możliwość bo nie widzę w tym sensu.
Owszem, ale tu kuleje natura ludzka, nie religia.
Chyba Bóg religijny taka też ma, skoro "nie wiedział" komu daje wolną wolę i co można z nią zrobi.
Twierdzisz (nieco dalej), że mój Bóg jest mściwy i nie ma w Nim miłości. Opowiem Ci coś. Bóg stworzył człowieka, tak czy inaczej w końcu człowiek zaczął istnieć. Było spoko dopóki człowiek nie powiedział Bogu, że już nie chce się z Nim bawić.
Czyli bóg jest jak rozkapryszone dziecko?
Nie ma z kim się bawić?
Nudzi mu się?
Jest człowiekiem?
Bóg, jako że człowieka szanuje, uszanował też jego słowo - w ten sposób się rozstali.
A mimo to straszy piekłem i je stworzył.
Bóg jest też sprawiedliwy - nieposłuszeństwo jest grzechem,
a karą za grzech jest śmierć.
I masz tu szacunek i miłość.
Skoro szanuje czyjąś wolność nie powinien karać.
Jeżeli kocha nie powinien zadawać cierpień, tym bardziej, że i tak to nie skutkuje.
Człowiek stał się śmiertelnikiem. Ale to nie było ostatnie słowo Boga, gdyż jest nie tylko sprawiedliwy ale też miłosierny.
Tak sprawiedliwie jest narzucać komuś swoje zdanie.
Żeby spłacić dług człowieka sam stał się człowiekiem i odkupił winę własną śmiercią.
Jaki dług?
Skoro człowiek ma wolną wolę i bóg to szanuje nie powinien mu żadnego długu wymyślać.
"Nie ma większej miłości nad to gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich". Jak zatem można twierdzić, że Bóg jest zaprzeczeniem miłości?
A czy Bóg umarł?
Tak jak człowiek - totalnie?
Czy ty lko jegoo twór -ciało umarło?
Błąd logiczny. Zakładasz, że przed Bogiem było coś - nicość. Bóg jest poza czasem i przestrzenią, nie można Go kwalifikować w logice, która działa w czasie i przestrzeni
Czas nie istnieje, to koncepcja więc każdy kto go nie lcizy jest poza czasem a co do przestrzeni...
Czy jeżeli ktoś jej nie ma np. w celi to jest poza nią?
Jeszcze odnośnie czasu polecam coś na temat:
http://www.youtube.com/watch?v=uSVEgDXeKiQ

Człowiek z filmiku, który mi posłałeś ma robić za autorytet? Trochę niespójne jest podejście ateistów do kwestii związanych ze wszechświatem. Jedni twierdzą, że czas jest, inni że nie istnieje. Słyszałeś o czymś takim jak czasoprzestrzeń? O dylatacji czasu?
Istotne jest kto czy co mówi?
Mimo, że to komik tutaj w zupełności się z nim zgadzam.
Wiesz może, która godzina jest na biegunie północnym?

Czy tylko jego twór -0p
?
Wierzę, gdybyś czytał uważnie wiedziałbyś, że właśnie WIERZĘ :D
Mam wątpliwości, bo przecież każdy kłamie.
:)
Gratuluję mamy :) Moja też nieźle sobie radzi :)
Dzięki.
:)
Oj... Ciebie logika dotyczy... Boga nie dotyczy... Naucz się wreszcie czytać...
I uważasz to za sprawiedliwe?
Ha!!! Nie wiadomo, czy nie jestem szalony i wszystko co widzę, czuję, słyszę i wiem to wymysł mojej chorej jaźni. Wiesz jaki jest największy dramat człowieka szalonego? To, że kiedy wychodzi z choroby, cały świat w którym żył, któremu wierzył że istnieje - był ułudą, nigdy nie istniał. Jeśli coś jest prawdopodobne, to nie jest niemożliwe, a prawdopodobne jest, że każdy z nas jest szalony. Najlepsze, że tego prawdopodobieństwa nie ma jak zmierzyć ;)
Pomijając statystykę trzeba by się powołac na logike odnośnie Boga, lecz on ma immunitet i jego nie dotyczy.
:D
Dziękuję za potwierdzenie :)
I znów stereotypy...
Gdyż?
Czy ze względu na swoje ateistyczne poglądy się wysadził jakiś ateista?
Gdzie i kiedy?
Czy zabił przy tym innych ludzi?
Co Ty z tymi wymysłami?
To Ty zarzucasz wszelkim źródłom kłamstwo, z wyjątkiem Biblii.
Źródła naukowe moga kłamać, lecz Biblia napisana przez ludzi nie?
... ale ze zrozumieniem Marcinie :)
Wzajem.
:D
Jeśli coś jest antymaterią, to nie jest materią... W środku atomu nie może istnieć antymateria, bo szybko by się anihilowała.
Możliwe.
Nie wiesz co tracisz ;)
Stratę czasu.
:)

Chłopie... Wujek google i bodajże 3 hasło: http://biblializator.blogspot.com/2013/02/wj-7-sztuczk...
No to tym bardziej podważa cud, jeżeli to był ten wąż.
Owszem, pozwala, uszanował fakt, że chcemy żyć bez Niego. Widzę, że niewiele w Tobie ateisty skoro mówisz o grzechu ;) Bałwochwalstwo to wychwalanie nie-Boga, a nie bycie wywyższonym przez Niego w chwale.
Chyba nie uszanował skoro nas za to pokarał i uczynił śmiertelnikami.

Wyjaśnij, co według Ciebie robi Bóg.
Gniewa się, pamięta zło...wszystko o czym mowa w tyym liście, że miłość nie robi.

Patrz historia parę akapitów wyżej.
Jak będę miał więcej czasu.
Nie myl religii z paroma szaleńcami. Równie dobrze możesz stwierdzić, że wszyscy Niemcy zabijali Żydów, co jest równie stereotypowe, krzywdzące i krótkowzroczne.
No nie wiem czy ludzie idący w krucjatach to było "paru szaleńców".

Tak jak oddziały SS.
Edycja bo znów mam czas coś dopisać.Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.06.13 o godzinie 16:16
Paweł Banik

Paweł Banik Analityczny mózg z
programistycznym
zacięciem i
artystycz...

Temat: Religia psuje ludzi.

Marcinie P. Kwestionujesz coś, o czym tak naprawdę nie masz zielonego pojęcia. Wybacz, ale nie będę Ci tłumaczył na czym polega filozofia chrześcijańska, kto stworzył piekło, czym jest śmierć itd. Nie mówiąc już o pozafilozoficznych sprawach jak różnica między czasem a pomiarem czasu... Jeśli poważnie chcesz rozmawiać/dyskutować to najpierw nadrób zaległości. Bye...

Rafale F. i Tomaszu M. Zaintrygowała mnie zasada zachowania informacji, jednak nadal nie rozumiem jak śmierć miałaby jej przeczyć. Proszę rozwińcie temat :)
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Religia psuje ludzi.

Paweł B.:
Rafale F. i Tomaszu M. Zaintrygowała mnie zasada zachowania informacji, jednak nadal nie rozumiem jak śmierć miałaby jej przeczyć. Proszę rozwińcie temat :)

Erm... ? A gdzie ja coś wspominałem?
Paweł Banik

Paweł Banik Analityczny mózg z
programistycznym
zacięciem i
artystycz...

Temat: Religia psuje ludzi.

Tomasz M.:
Paweł B.:
Rafale F. i Tomaszu M. Zaintrygowała mnie zasada zachowania informacji, jednak nadal nie rozumiem jak śmierć miałaby jej przeczyć. Proszę rozwińcie temat :)

Erm... ? A gdzie ja coś wspominałem?

Sory, miało być Marku M. :D
Maciej Oszywa

Maciej Oszywa konstruktor
kadłubowiec

Temat: Religia psuje ludzi.

Myślę że to nie religia psuje ludzi, a sposób w jaki ją konkretny osobnik interpretuje. W całej masie ludzi wierzących zawsze znajdzie się tzw. fundamentalista który tak zinterpretuje "słowo Boże" aby pasowało do akcji, koncepcji jaką chce osiągnąć. Powyższe jest jak najbardziej prawdziwe dla każdej religii.
Nie musimy szukać oszołomów i popaprańców na świecie bo i u nas można ich znaleźć w całkiem sporej liczbie. Dla mnie podstawą życia w społeczeństwie zawsze była i będzie tolerancja zachowań i przekonań. Kiedyś gdzieś przeczytałem że przyczyną wojen i terroryzmu jest bojaźń i niezrozumienie.

Następna dyskusja:

ATEIZM TO TEZ RELIGIA




Wyślij zaproszenie do