konto usunięte

Temat: opętanie i egzorcyzmy

Anna D.:
ile księża biorą za sesję egzorcyzmów, wie ktoś ?
Oczywiście co łaska - jak zwykle.
;)

konto usunięte

Temat: opętanie i egzorcyzmy

Maciej S.:
Anna D.:
ile księża biorą za sesję egzorcyzmów, wie ktoś ?
Oczywiście co łaska - jak zwykle.
;)
Niektórzy pewnie co laska ;)
Anna Dolecka - Waleczek

Anna Dolecka -
Waleczek
Ekspert w dziedzinie
logistyki, łańcucha
dostaw i proces...

Temat: opętanie i egzorcyzmy

co łaska, czyli nie mniej niż.... pincet....

konto usunięte

Temat: opętanie i egzorcyzmy

Anna D.:
co łaska, czyli nie mniej niż.... pincet....
Tyle to chyba kosztuje pochlapanie pary młodej wodą z bakteriami legionelli.
Egzorcyzmy to już prawie sztuka teatralne, więc pewnie za udawanie (odgrywanie roli) trzeba zapłacić więcej. ;)
Anna Dolecka - Waleczek

Anna Dolecka -
Waleczek
Ekspert w dziedzinie
logistyki, łańcucha
dostaw i proces...

Temat: opętanie i egzorcyzmy

egzorcyzmowany też jest chlapany, więc to pewno jakiś pakiet podstawowy...

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Temat: opętanie i egzorcyzmy

...a po co egzorcyzmować demona, nie lepiej przejść na buddyzm i go błaskawiać, by nam służył?

http://www.youtube.com/watch?v=Awsl6bLvAig

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: opętanie i egzorcyzmy

Zbyszek M.:

A może jednak istnieje?

Powstało wiele amerykańskich horrorów opartych "na fakach" o nawiedzonych domach, duchach, demonach i opętaniach.
Powstaje pytanie dlaczego akurat ten kraj duchy i demony tak sobie upodobały?
Sposób odpowiedzi wydaje się być surrealistyczny, ale jest naprawdę bardzo prosta odpowiedź dająca się uzasadnić w sposób trywialny- otóż duchy i demony stworzyli tamtejsi prawnicy, którzy namawiali swoich klientów- zabójców aby utrzymywali tą linię obrony że zabijać kazywały im jakieś głosy wewnętrzne i duchy które się im ukazywały. Np. rodzina która chciała uniewinnienia zabójcy również potwierdzała przed sądem różne dziwne historie.
I w ten sposób ława przysięgłych gościa zamiast na krzesło skazywała na szpital psychiatryczny który prędzej czy później opuszczał.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: opętanie i egzorcyzmy

Robert B.:
Zbyszek M.:

A może jednak istnieje?

Powstało wiele amerykańskich horrorów opartych "na fakach" o nawiedzonych domach, duchach, demonach i opętaniach.
Powstaje pytanie dlaczego akurat ten kraj duchy i demony tak sobie upodobały?
Sposób odpowiedzi wydaje się być surrealistyczny, ale jest naprawdę bardzo prosta odpowiedź dająca się uzasadnić w sposób trywialny- otóż duchy i demony stworzyli tamtejsi prawnicy, którzy namawiali swoich klientów- zabójców aby utrzymywali tą linię obrony że zabijać kazywały im jakieś głosy wewnętrzne i duchy które się im ukazywały. Np. rodzina która chciała uniewinnienia zabójcy również potwierdzała przed sądem różne dziwne historie.
I w ten sposób ława przysięgłych gościa zamiast na krzesło skazywała na szpital psychiatryczny który prędzej czy później opuszczał.

Amityville i reszta "cudów".

http://catinthewell.pl/1486/czy-w-amityville-naprawde-...

W roku 1979 William Weber – adwokat Ronalda DeFeo – przyznał, że sprawa Amityville to nic innego jak mistyfikacja. Podobno Weber wraz z Lutzem mieli wpaść na ten pomysł podczas jednej z mocno zakrapianych imprez. Ale co z motywem? To bardzo proste – Weber chciał, by sąd uwierzył w szaleństwo DeFeo i udział sił nadprzyrodzonych (a więc możliwe przeciągnięcie całego procesu lub po prostu uznanie winnego za niepoczytalnego), a Lutz miał kłopoty finansowe i zwyczajnie chciał zarobić. To mi przypomina trochę sprawę rodziny Snedekerów z Connecticut (o czym pisałam już w artykule „Zgrzyty w Connecticut”). Ksiądz odciął się od całej sprawy i również uznał całą historię Lutzów za oszustwo

konto usunięte

Temat: opętanie i egzorcyzmy

"Sprawiedliwym wyrokiem Boga zostałem oskarżony". Doktor Rajmund Diokers

Sławny profesor uniwersytetu paryskiego, Rajmund Diokers, umarł, uwielbiany i opłakiwany przez wszystkich swych uczniów.Jeden z najbardziej uczonych doktorów owego czasu, znany w całej Europie ze swej mądrości, zdolności i wielkich cnót, imieniem Bruno, bawił właśnie w Paryżu z czterema towarzyszami i uważał za swój obowiązek uczestniczyć także w żałobnym nabożeństwie znakomitego nieboszczyka. Zwłoki złożone były w wielkiej sali kanclerskiej, blisko kościoła Matki Boskiej. Wielkie tłumy ludzi otaczały katafalk, na którym, wedle ówczesnego zwyczaju, wystawione było przykryte całunem ciało zmarłego. W chwili, gdy czytano lekcję żałobną Oficjum, zaczynającą się od słów z księgi Hioba: "Odpowiedz mi: jako wiele mam nieprawości i grzechów?" – grobowy głos odezwał się spod zasłony i wszyscy obecni usłyszeli te słowa: "Sprawiedliwym wyrokiem Boga zostałem oskarżony". Wszyscy rzucili się ku zmarłemu, podnieśli całun, ale trup leżał nieruchomo, skostniały, martwy. Podjęto tedy niebawem przerwane na chwilę żałobne obrzędy. Wszyscy obecni przejęci byli zdumieniem i trwogą.

Wrócono też i do Oficjum, ale gdy przyszło do czytania wspomnianej lekcji: "Odpowiedz mi" - tym razem trup podniósł się wobec wszystkich zgromadzonych i jeszcze silniejszym i dobitniejszym głosem zawołał: "Sprawiedliwym wyrokiem Boga zostałem osądzony" - i położył się z powrotem. Wielki przestrach ogarnął wszystkich. Lekarze, ponownie obejrzawszy trupa, uznali, że to trup rzeczywisty, zimny, sztywny. Nikt nie miał odwagi dalej prowadzić nabożeństwa i odłożono je na dzień następny.

Władza duchowna nie wiedziała co począć. Jedni mówili: "To potępieniec, niegodzien więc modłów Kościoła". Inni mówili: "Nie, wszystko to wprawdzie jest przerażające, ale czyż ostatecznie i my wszyscy nie będziemy najpierw oskarżeni, a potem sądzeni sprawiedliwym wyrokiem Bożym?". Do tego zdania przychylił się biskup i nazajutrz rozpoczęto na nowo nabożeństwo o tej samej godzinie. Bruno z towarzyszami swymi nie omieszkał stawić się, jak poprzedniego dnia. Cały uniwersytet, cały Paryż zbiegł się do kościoła Matki Boskiej.

Zaczynając tedy na nowo wstępne czytanie żałobnego Oficjum; lecz na te same słowa Lekcji: Odpowiedz mi - doktor Rajmund podniósł się, usiadł i głosem grobowym, przeszywającym trwogą wszystkich obecnych, zawołał: "Sprawiedliwym wyrokiem Boga zostałem potępiony" - i znów opadł nieruchomy.

Tym razem nie było najmniejszej wątpliwości co do okropnego zjawiska, którego oczywistość leżała jak na dłoni. Nie można było zaprzeczyć. Toteż na rozkaz biskupa i kapituły zdarto z trupa oznaki jego godności i wywieziono go na publiczne ścierwisko w Montfoucon.


To jest dowód Kościoła na istnienie piekła i wiecznego potępienia. Tylko jakoś brak w necie obiektywnych źródeł na temat tej niewiarygodnej historii, a sama postać tego profesora zdaje się być fikcyjna.
Historia wydarzyła się rzekomo w XIX wieku, a św. Brunon owszem założył Zakon Kartuzów... tylko 800 lat wcześniej, nie mając nic wspólnego z fikcyjnym paryskim pogrzebem.Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.12.15 o godzinie 16:54
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: opętanie i egzorcyzmy

I co w nich rzuca? :P ksiądz wymiękł :P

http://dzialdowo.wm.pl/480923,Nieznana-sila-rzuca-w-ni...

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Egzorcyzmy, opętania..




Wyślij zaproszenie do