Temat: Laickie Państwo
Czytam tę deklarację któryś już raz z kolei i postanowiłem jednak pokusić się o komentarze, jak też pokazać fałsz, obłudę, fanatyzm, cynizm, zarozumiałość, pychę, pogardę dla niekatolików, kłamstwa, nienawiść, nietolerancję, nierespektowanie prawa, samouwielbienie i triumfalizm katolickich talibów i ajatollahów.
Stąd też będę uczyć szacunku i umiłowania Kościoła katolickiego
Ciekawie jak to się ma do Konstytucji RP?
"Art. 25. Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione.
Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym."
Ale ja mam sklerozę - przecież nauczyciele katoliccy w punkcie 3 deklaracji wyraźnie zaznaczają, że mają prawo ludzkie w głębokim poważaniu. A ta Konstytucja przecież to komunistyczny pomiot.
Czynić będę wszystko zgodnie z powszechnymi zasadami dobra i sprawiedliwości, ... których najlepszym strażnikiem jest nieomylna w sprawach Wiary i Obyczajów Stolica Apostolska Świętego Rzymskiego Kościoła Katolickiego.
O nieomylności w sprawach obyczajowych niektórych papieży można się przekonać po opisach ich bujnego życia seksualnego - np. Rodrigo - ksywa Aleksander VI - oraz jego dzieci Cezare i Lukrecja B.
O obyczajowych przygodach niektórych z obecnych obywateli i poddanych Nieomylnej Stolicy Apostolskiej, zapalających chrześcijańską miłością do ślicznych chłopczyków i dziewczynek nie wspomnę, bo pełno tego w mediach.
Nam – nauczycielom – powierzono czuwać nad wychowaniem i nauczaniem młodego pokolenia współczesnych Polaków, spośród których przeważająca część jest ochrzczona w Świętym Rzymskim Kościele Katolickim i przynależy do historycznego ponad Tysiącletniego katolickiego Narodu Polskiego.
Mając na względzie fakt, że Naród Polski jest narodem katolickim
Proponuję, aby mówić o Narodzie Polskim koniecznie dodając przymiotniki Tysiącletni i Katolicki. Osoby opuszczające celowo lub nie te dwa przymiotniki, powinny z urzędu usłyszeć zarzuty z art. 196 Kodeksu Karnego ( o ile dobrze pamiętam, był to jakiś uczuciowy artykuł).
Dlatego nigdy więcej nie możemy się zgodzić na eksperymenty wychowawcze i na sączenie jakichkolwiek herezji w Polskich szkołach. Wychowanie Polaków bez powiązań historycznych, z pominięciem polskiej kultury oraz bez Boga i Kościoła katolickiego, prowadziło zawsze do tragedii dziejowych, na które już sobie więcej nie możemy pozwolić.
Jakie to herezje sączą się w Polskich szkołach? Niech zgadnę: genderyzm - wymyślony przez katolickich ideologów dwa-trzy lata temu, profilaktyka zapobiegająca zakażeniu wirusem HIV, polegająca na stosowaniu prezerwatyw, nauczanie przedmiotu "Przygotowanie do życia w rodzinie", in vitro, próby zliberalizowania ustawy antyaborcyjnej, wprowadzenie eutanazji, tolerancja wobec mniejszości seksualnych, dążenie do legalizacji związków partnerskich i homoseksualnych, lekcje historii o czasach sanctum officium, ewangelizacji Ameryki i Indian, postawa KK wobec reżimów faszystowskich i nazistowskich nie tylko przed i w czasie II Wojny Światowej, ale też po niej.
1. WIERZĘ w jednego Boga, który jest Stworzycielem i Panem Wszechświata
To problem nauczyciela, wiara to jego prywatna sprawa. A wersję ze Wszechświatem słyszę chyba pierwszy raz, dotychczas mowa była o stworzeniu nieba i ziemi. Bajeczka o siwobrodym staruszku, który w sześć dni stworzył świat, zwierzęta i ludzie, jest niezła, tylko gdzie są choć najmniejsze namiastki dowodów na ten czyn. I dlaczego staruszek tyle lat pozwala na ten bałagan, gdzie niektórzy nazywają go Allahem, inni Jehową, trzeci Buddą, zaś papieża uznają tylko katolicy, a wszyscy walczą między sobą i zabijają bliźnich z imieniem swojego Boga na ustach? To tylko niektóre pytania, na które ideolodzy katolicyzmu maja jedną odpowiedź - mianowicie, że nadejdzie dzień sądu ostatecznego, kiedy Żyd z Nazaretu zejdzie na stworzona przez staruszka Ziemię i osadzi żywych i umarłych. Kiedy? Nie wiadomo. Dlaczego na moment się nie pokaże na niebie w całej okazałości i nie dokona cudu takiego, że wszyscy by uwierzyli, że On jest i nie ma żartów? Pytania pokazujące nonsens bajki pt. Stary Testament można mnożyć. Np. kim była i skąd się wzięła żona Kaina?
Późna godzina, a ja jeszcze widzę co najmniej jedną bzdurę, do której muszę się odnieść:
2. POSTANAWIAM prezentować sobą wzór osobowości prawej i szlachetnej, wrażliwej i odpowiedzialnej oraz postawę otwartą na drugiego człowieka, w którym będę widzieć samego Chrystusa.
Patrz pan, wystarczy twarde postanowienie i już się jest osobą prawą i szlachetną, wrażliwą i odpowiedzialną Ilu takich szlachetnych i wrażliwych belfrów pójdzie za kilkanaście dni do szkół? Ja jestem pełny samokrytycyzmu i nigdy nie ośmieliłbym się przysiąc, że postanawiam byś szlachetny i wrażliwy, co dopiero być wzorem takich zalet. Ale taka na przykład posłanka polonistka Marzena Wróbel, która podpisała deklarację, to takim wzorem będzie na 100 %. Wszyscy, którzy znają panią poseł, wiedzą jaka ona szlachetna i wrażliwa.
Na razie tyle. Przepraszam za długi post, ale mnie ta deklaracja zwaliła z nóg.
Boże, chroń Polskę!