Temat: jedność chrześcijaństwa...

To tylko takie gadanie.
Jak przyjdzie co do czego to i największy katolik dokona lub podda się aborcji.
Upowszechnienie aborcji lub jej całkowity zakaz nic nie zmieni.
Aborcje były, są i będą.

Lepiej rozwijać rozum ludzi tak aby nie doprowadzali do sytuacji, które mogą skłaniać ich później do aborcji np. prezerwatywa.

Do tego według mnie kobieta ma "święte" prawo decydować o swoim życiu i ciele. To ona daje życie i ona może je przerwać, bo ono jest w niej.
Joanna I.

Joanna I. graficzka

Temat: jedność chrześcijaństwa...

Daniel Robaszewski:
Ty nie grzeszysz?

Nie, ateiści nie grzeszą. Grzeszą tylko chrześcijanie :)
Ateiści popełniają przestępstwa, wykroczenia, postępują jak szmata - zdarza się. Ale nie popełniają grzechów.

konto usunięte

Temat: jedność chrześcijaństwa...

Joanna I.:
Daniel Robaszewski:
Ty nie grzeszysz?

Nie, ateiści nie grzeszą. Grzeszą tylko chrześcijanie :)
Ateiści popełniają przestępstwa, wykroczenia, postępują jak szmata - zdarza się. Ale nie popełniają grzechów.

Jak zwał, tak zwał. To samo.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: jedność chrześcijaństwa...

Daniel Robaszewski:

Jak zwał, tak zwał. To samo.
Nie, niestety nie to samo.
Mnie nie obchodzi sąd ostateczny. Bo SĄDU OSTATECZNEGO NIE BĘDZIE. Nie wierzę, że katolickie źródło informacji o grzechu - biblia jest prawdziwe. To jakieś urojenia, zwidy, skutek udaru słonecznego i podłego wina.
Mogę popełniać wykroczenia, przestępstwa. Mogę skrzywdzić innego człowieka, co będzie nieakceptowalnym skurwysyństwem, ale mój kodeks nie zna pojęcia grzechu. Ksiądz dobierający się do ministranta nie jest grzesznikiem. Jest chorym człowiekiem, który powinien zostać na zawsze odizolowany od społeczeństwa. Każdy inny pedofil też.
Zresztą to, co jest chwalebne w oczach niektórych religii - patrz zamach na WTC jest pospolitym przestępstwem w oczach prawa... To, co jest dozwolone prawnie, dla religii jest "grzechem" - patrz sprawa aborcji u nieletniej (bardzo nieletniej) Brazylijki. I tak dalej.
Tak więc: jak chcesz, zajmuj się grzechami i innymi takimi. A japozostanę przy kodeksie praw cywilnego/karnego/innego i zwykłym poczuciu ludzkiej przyzwoitości...Maciek G. edytował(a) ten post dnia 26.04.10 o godzinie 23:50

konto usunięte

Temat: jedność chrześcijaństwa...

"Mogę skrzywdzić innego człowieka, co będzie nieakceptowalnym skurwysyństwem, ale mój kodeks nie zna pojęcia grzechu.."

A czym się kierujesz przy decydowaniu co jest sku... a co nie jest? skoro nie uznajesz pojęcia grzech to możesz gwałcić dzieci, nie? Tylko żeby Cię nie zlapali na tym. Albo inne rzeczy robić, które uchodzą za grzech, krzywdzić innych. Boisz się tylko sądu?
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: jedność chrześcijaństwa...

Daniel Robaszewski:
A czym się kierujesz przy decydowaniu co jest sku... a co nie jest? skoro nie uznajesz pojęcia grzech to możesz gwałcić dzieci, nie? Tylko żeby Cię nie zlapali na tym.
W konkurencji gwałcenia nieletnich bezkonkurencyjny jest kler:-]
Skurwysyństwem jest również zarzucanie komuś tego, że lubi gwałcić dzieci, bez żadnych po temu przesłanek.
>Albo inne rzeczy
robić, które uchodzą za grzech, krzywdzić innych. Boisz się tylko sądu?
Wystarczy zastanowić się nad tym, czy sam chciałbyś być potraktowany w ten sposób... Ewentualnie, czy chciałbyś sam patrzeć na kogoś robiącego coś dziwnego:-] Sądy są do straszenia tych, którzy nie mogą opanować swoich groźnych zapędów. Ja sobie radzę bez znajomości kodeksów i bez konfliktów z prawem...
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: jedność chrześcijaństwa...

http://www.bishop-accountability.org/

konto usunięte

Temat: jedność chrześcijaństwa...

Maciek G.:
Daniel Robaszewski:
A czym się kierujesz przy decydowaniu co jest sku... a co nie jest? skoro nie uznajesz pojęcia grzech to możesz gwałcić dzieci, nie? Tylko żeby Cię nie zlapali na tym.
W konkurencji gwałcenia nieletnich bezkonkurencyjny jest kler:-]
Skurwysyństwem jest również zarzucanie komuś tego, że lubi gwałcić dzieci, bez żadnych po temu przesłanek.

A Ty jakie masz przesłanki i w góle prawo moralne aby za każdym razem wyzywać cały kler od zboczeńców i pedofili, co? Może-jako podobno rozumny człowiek- nazywaj tak tych, co dopuścili się tych rzeczy, konkretnie, a nie kler.I znasz te sprawy ze swojego podwórka? Czy raczej z serwisów info typu http://o2.pl? Jakbym Ciebie tak nazwał, to być się strasznie pieklił, już to zresztą robisz. Dlaczego nie powiesz np. : "Wszyscy nauczyciele to banda pedofili!" ? Przecież te dewiacje w ogromnej większości występują poza środowiskiem kleru, sporo w szkole.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: jedność chrześcijaństwa...

Popatrz na link powyżej.
EDIT: Znam kilka osób pracujących z ofiarami molestowania. Stąd też wiem, dość dokładnie, jaka jest skala zjawiska w Polsce:-]Maciek G. edytował(a) ten post dnia 27.04.10 o godzinie 09:15

konto usunięte

Temat: jedność chrześcijaństwa...

Maciek G.:
Popatrz na link powyżej.
EDIT: Znam kilka osób pracujących z ofiarami molestowania. Stąd też wiem, dość dokładnie, jaka jest skala zjawiska w Polsce:-]Maciek G. edytował(a) ten post dnia 27.04.10 o godzinie 09:15

Dobrze, jak jest taka skala to niech ich podają do sądu. Nic nie stoi na przeszkodzie.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: jedność chrześcijaństwa...

Daniel Robaszewski:
Maciek G.:
Popatrz na link powyżej.
EDIT: Znam kilka osób pracujących z ofiarami molestowania. Stąd też wiem, dość dokładnie, jaka jest skala zjawiska w Polsce:-]Maciek G. edytował(a) ten post dnia 27.04.10 o godzinie 09:15

Dobrze, jak jest taka skala to niech ich podają do sądu. Nic nie stoi na przeszkodzie.

Ale sprawy trafiają do prokuratury...

konto usunięte

Temat: jedność chrześcijaństwa...

I gitara. Popełnił przestępstwo, idzie pod sąd, ksiądz czy nie ksiadz. Mało tego, idzie jeszcze pod sąd kościelny.
Maciek G.

Maciek G. Sto wiorst nie
droga, sto rubli nie
pieniądz , sto gram
n...

Temat: jedność chrześcijaństwa...

Daniel Robaszewski:
I gitara. Popełnił przestępstwo, idzie pod sąd, ksiądz czy nie ksiadz. Mało tego, idzie jeszcze pod sąd kościelny.
Sąd kościelny? A co to za instytucja?

konto usunięte

Temat: jedność chrześcijaństwa...

Maciek G.:
Sąd kościelny? A co to za instytucja?
Zajmuje się przeprowadzkami ..........do innych parafii :)

konto usunięte

Temat: jedność chrześcijaństwa...

Daniel Robaszewski:
"Mogę skrzywdzić innego człowieka, co będzie nieakceptowalnym skurwysyństwem, ale mój kodeks nie zna pojęcia grzechu.."

A czym się kierujesz przy decydowaniu co jest sku... a co nie jest? skoro nie uznajesz pojęcia grzech to możesz gwałcić dzieci, nie? Tylko żeby Cię nie zlapali na tym. Albo inne rzeczy robić, które uchodzą za grzech, krzywdzić innych. Boisz się tylko sądu?

No to nieźle dajesz popalić. Typowy, zindoktrynowany i wyprany z samodzielnego myślenia katolik. Sorry, ale musiałem to powiedzieć.
Ograniczenia umysłowe katolików są dla wielu ludzi po prostu SZOKUJĄCE!
Te swoje totalnie kuriozalne pytanie, możesz też zadać pigmejom w buszu, którzy nie znają boga katolików, ale mają swoją własną moralność, która przewiduje konsekwencje za wykroczenia nie licujące z ich moralnością nie różniącą się wcale, jak się okazuje, od naszej.

Człowiek, to jest taka istota, która posiada INTELIGENCJĘ i na przestrzeni wielu wieków ewolucji wyrobiła w sobie coś takiego jak POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI. I tę wartość dała również tym, którzy wyglądają tak samo jak on, a więc są ludźmi.

Byli jednak sprytniejsi od wielu, faceci, którzy wydumali sobie, że aby kontrolować umysły innych trzeba im sprzedać tak dobry KIT, który odbierze im wolę samodzielnego decydowania o sobie i obniży ich własne poczucie wartości i zaszczepi w nich tak wielkie poczucie winy, do takiego stopnia, że staną się narzędziami w rękach KAPŁANÓW.
Nic nowego. Stało się to bowiem pewnie jakieś 10 tysięcy lat temu, a zostało opisane już w starożytnym Egipcie i tak jakoś dalej "samo" poszło. I nadal trwa, tylko inaczej się nazywa.
Bo nazywa się to nazizmem, komunizmem, islamem czy skrajnym protestantyzmem i wreszcie katolicyzmem. W sumie to "jeden pies". Podobne do siebie ideologie mające wytworzyć w człowieku strach i poczucie winy przez ideologów, którzy twierdzą, że najlepiej wiedzą co ludziom jest potrzebne i kim naprawdę są.

Ludzie niewierzący czy też agnostycy (tak jak ja) nie uznają imbecylnego hokus-pokus, ani nie wierzą w bzdury wypisane w "świętej księdze" przez "naprutych i napalonych niewiadomo czym staruchów" (cytat z Dody).

Kiedy ateista zostaje ateistą, a więc wolnym człowiekiem, bo wreszcie uwolnił się od indoktrynacji ideologii totalitarnych (kościelnych), to zdał sobie sprawę, że nie ma problemu z uczciwym postępowaniem mimo tego, że nie akceptuje doktryny i ideologii wydumanej przez ludzi, którzy byli przekonani o tym, że Ziemia jest płaska.

Zaś Katolik to taka słabiutka intelektualnie istota, która dała się złapać w sidła ideologii i nie umiała się z nich wydostać. Z tym, że katolikowi jest dobrze, bo faceci, którzy wymyślili ten cały cyrk dali coś na osłodę. Otóż katolik doskonale wie, że może nagrzeszyć ile wlezie, a w sobotę pójdzie do klechy i powie mu ile razy co komu złego zrobił i po 10 zdrowaśkach już będzie mógł pójść i...grzeszyć dalej, bo zawsze będzie...następna sobota, a jak będzie umierał i wezwie do siebie klechę, to ten mu wszystko "w imię Pana" wybaczy i choćby nie wiem ile osób zabił czy zgwałcił, będzie mu "odpuszczone", bo "szczerze żałował".
A jak jeszcze zeżre w niedzielę biały opłatek, to już w ogóle staje się "porządnym człowiekiem". Tylko jest jeszcze coś co zaobserwowałem w Polsce i w Meksyku i w Wenezueli czy Costa Rica, że "normalny katolik" ma to do siebie, że NIE UMIE WYBACZAĆ INNYM...Taka to już ta katolicka "miłość bliźniego". Co wyraźnie można zaobserwować w wypowiedziach nowego guru katolików księdza Tadeusza Rydzyka i całej jego stajni facetów w czarnych sukienkach.
Ciekawa kreatura z tego "świętego"... od soboty do niedzieli...

Ateista i agnostyk MAJĄ POCZUCIE SWOJEJ WARTOŚCI I POCZUCIE WARTOŚCI DRUGIEGO CZŁOWIEKA, bo rozumieją, że bez drugiego człowieka nie są w stanie istnieć. Katolik podobno nie może istnieć bez "Boga", a więc z tej racji drugi człowiek nie jest mu do niczego potrzebny. No chyba do tego aby załatwiał interesy z panem Bozią i wybaczał masowo za robienie świństw innym ludziom, na których zwykle patrzy przysłowiowym "bykiem".

A nam ateistom i agnostykom nie jest potrzebny Bóg psychopata, który zabija własne dziecko, a potem każe nam bawić się kanibali pijąc jego krew i jedząc jego ciało i przy tym radować się szalenie.

My sobie doskonale radzimy bez panów w czarnych sukienkach i bez ich bajek.
Zło zostało nazwane złem na długo przed "narodzinami Pana".
To samo z dobrem.

Ateiści i agnostycy nie grzeszą. My po prostu albo postępujemy GODNIE tak jak dyktuje nam nasza moralność i etyka, która generalnie jest zbieżna z tą kościelną, bo taka jest moralność LUDZKA, a nie jakaś "boska", albo jesteśmy podli i postępujemy nagannie za co ponosimy kary jakie wymierza nam społeczeństwo. Nie chcę wspominać o "moralności" biblijnej, bo tutaj Katolik by się trochę połamał i zachwiał w sowich wierzeniach...

I to tyle. Na razie.

konto usunięte

Temat: jedność chrześcijaństwa...

"Typowy, zindoktrynowany i wyprany z samodzielnego myślenia katolik. Sorry, ale musiałem to powiedzieć."

Nie szkodzi, słyszałem mocniejsze słowa tutaj. Katolik musi przywyknąć, ma to na codzień.

"Ateista i agnostyk MAJĄ POCZUCIE SWOJEJ WARTOŚCI I POCZUCIE WARTOŚCI DRUGIEGO CZŁOWIEKA"

Ok, no przecież wiem, nawet tutaj mam tego dowody. I system stalinowski przecież o tym poświadczył, żeby Katyń wspomnieć.Daniel Robaszewski edytował(a) ten post dnia 27.04.10 o godzinie 16:50



Wyślij zaproszenie do