Temat: Dowód na nieistnienie/istnienie Boga
Witam. Szukałam właśnie na google dyskusji na podobny temat, która byłaby prowadzona przede wszystkim przez ludzi, którzy są ateistami i dlatego też postanowiłam założyć tymczasowe konto na Goldenline.
..Czy mogłabym zadać Wam parę pytań odnośnie Waszego stopnia przekonania co do nieistnienia Boga? (Od razu wyjaśnię, że nie zamierzam nikogo nawracać - jestem katoliczką, byłą agnostyczką) i szanuje poglądy i wartości każdego człowieka - przynajmniej staram się, żeby zawsze tak było.
W kilku zdaniach wyjaśnię, dlaczego chciałabym otrzymać od Was pewne informacje.
Po śmierci mojego chłopaka jestem w stałym kontakcie z jego tatą (oboje byli ze sobą bardzo blisko, mimo, że jego syn miał 30-parę lat kiedy odszedł) i często zastanawiam się, czy rozmowa na temat życia po smierci - zawsze mówię "ewentualnego", ma jakiś sens jeśli człowiek ten przez całe życie odrzucał wiarę i wszystko co jest z nią związane. Kiedy mówię mu o rzeczach, które ja uważam za interesujące lub prawdopodobne, odpowiada, że jest bardzo zadowolony, że to mówię, ale wydaje mi się, że mowi mi to tylko, żeby mnie pocieszyć i, żebym ja wierzyła, że spotkam kiedyś Davida.
Zastanawiam się, czy jest w Was czasem jakiś cień wątpliwości co do stwierdzenia, że Bóg nie istnieje. ..Czy np. w momencie zetknięcia się ze śmiercią bliskiej osoby/w innej sytuacji, pomyśleliście chociaż przez chwilę, że może się mylicie.
Zdaję sobie sprawę, że każda osoba reaguje indywidualnie, jednak po przeczytaniu wielu postów w Internecie wydaje mi się, że osoby, które są ateistami, szczególnie jeśli kiedyś były wierzące, (w większości) nie lubią prowadzić dyskusji na temat wiary z katolikami. Odnośnie moich rozmów z tatą byłego chłopaka, nigdy nie mówię, że powinien mieć stanowisko takie jak ja, że to co ja mówię jest słuszne, a on nie ma racji. Chciałabym tylko, żeby wziął pod uwagę inną możliwość i sam ocenił np. poleconą przeze mnie książkę. ..Czy byłoby dla Was takie zachowanie „lekko irytujące”?
..Zdecydowanie za dużo się rozpisałam, za co z góry przepraszam:)
Byłabym wdzięczna za każdą odpowiedź. Pozdrawiam.