Temat: Dlaczego nie wierzysz w Boga? Daj szanse sie przekonac.
Robert L.:
Ja cie nie atakuję, wręcz przeciwnie, rzadko się tu zdarza osoba prezentująca swoje poglądy w taki sposób, stąd ciągne tę rozmowę bo czuje że jest z kim i o czym porozmawiać ;)
Miło mi (nawt nie wiesz jak :))
Czujesz sie atakowana?
Nie, zresztą chyba czuje się na tyle silna, że pewnie dałabym sobie rade, ale.....
No właśnie napisałam Adze, że nie chciałabym aby to forum stało się miejscem religijnych przepychanek, zwłaszcza że mam głębokie przekonanie iż róznice poglądowe w zdecydowany sposób moga wzbogacać, jesli tylko chce sie slyszec co ta druga osoba ma do powiedzenia.
Ale do tego potrzebna jest wiara, że to co ja myślęjest wartosciow.
Może własnie tego elementu brakuje polskim katolikom (określenie pejoratywne), sa głupi ,nieiwle wiedzą, nie mają wystarczających podstaw i może dlatego tak boją się kazdego innego osadu niż ten wypowiadany z ambony.
Widzisz, to wszysko zależy - na gruncie rozważań skąd to się wszystko wzieło, odwiecznych pytań o to kim jesteśmy i dokąd zmierzamy możemy sobie rozmawiać bez oceniania i
dokładnie tak. Pytanie czy zadziałala sama statystyka i jesteśmy wynikiem niewyobrażalnie małego przypadku, czy ktoś/coś maczał w tym palce.
wartościowania. Natomiast jak wchodzą w grę sytuacje, że ktoś nie odwiózł dziecka do szpitala bo wolał lecieć je ochrzcić i ono zmarło albo że ksiądz maca niepełnoletnie dziewczynki czy molestuje kleryków, albo że kształt w szybie kapliczki to cud albo że wiesza w urzędzie krzyż i uważa że nikomu to przeszkadzać nie powinno - mam takie samo prawo to oceniać wartościować i wyrażać swój sprzeciw/ aprobatę jak inni. Prawda?
no ale to coo piszesz to zwykłe zabobony, które niestety są bardzo charakterystyczne dla wiekszości społeczenstwa.
Religia odgrywa rolę nie tyle.......religijną ile społeczną. Mali, miałcy ludzie potrzebują przeświadczenia że coś/ktos nimi kieruje, bo sami przy niewielkiej wiedzy kierowac sobą nie potrafią.
I dlatego rzesza TAKICH katolików może jedynie odstraszyć. Zresztą stanąć z nimi w jednym szeregu..... dla osoby świadomej wybór jest jednoznaczny.
100% zgody. Pytanie gdzie zaczyna się ekstremum, bo dla mnie w świeckim państwie zacznya się od dotowania kościołów, ustaw karzących za obrazę uczuć religijnych i krzyża w urzędach.
tak jak napisałam. Jestem katoliczka, ale uważam ze dla religii, kościoła rozdział pomiędzy Państwem a KK byłby najlepszy.
Oczywiście. Nie mogę się doczekać aż zaczną zostawiać syna w przedszkolu gdy inne dzieci będą wychodzić na spacer...
Trochę tak, ale i ja sie radykalizuję w kontakcie z redykalizmem. Ta spirala sie nakręca, przy czym gdyby nie było parcia na wiarę w przestrzeni publiczej nie dochodziłoby do nakrecania się stron. Tyle że to nie w interesie politycznym przywódców religijnych.
Wiesz ci przywódcy religijni, którzy najbardziej krzyczą o wartościach religijnych sami tych wartości nie przedstawiaja.
Chrześcijanizm to dla mnie przede wszystkim umiłowanie bliźniego. Gdzie kurcze w przestrzeni publicznej mamy chociaż szacunek dla drugiej osoby?
Politycy sie opluwają, kradną, gdyby mogli potopiliby się w łyzce wody. Urzędy są nieprzyjazne.
dzieci traktowane są jak towar i karta przetargowa. O czym my mówimy? Polska jest krajem chrześcijanskim? Nigdy w życiu. Może ma aspiracje, ale daleko daleko. A że nastąpił jakis terror czarnych, to nie mylmy z wiarą. Tak jak nie mylmy wypraw krzyżowych i palenia na stosie w czasie oświecenia. To było w imię Chrystusa? No żart jakis.
Nie o tym mówię, to juz za daleko, ja o bardziej przyziemnych pewnikach - ewolucji, medycynie, chemii, socjologii i psychologii...
Wierzący często zaprzeczają rzeczom oczywistym, im bardziej radykalni tym bardziej bezdyskusyjne rzeczy negują i w tzw "dobrej wierze" narzucają takie podejście inym a to prowadzi do ludzkich tragedii.
Tak jak napisałam: największy ciemnogród rzuca się najbardziej w oczy. Czy ten ciemogród był/ jest w stanie pojąć przesłanie JPII, który nikogo nie wykluczał (nawt homoseksualistów), który szukał porozumienia z innymi religiami. czy 90% katolików w tym kraju stac na dore słowo o bliźnim? Czy katolicy czytają PIsmo Święte? Nie, nie i nie. My nawet nie mamy prawa nazywac się krajem katolickim- tu jest paradoks.
Co do mechaniki kwantowej to mamy model który do kilkunastu miejsc po przecinku się sprawdza, zobaczymy co będzie dalej. Operujemy tam na prawdopodobieństwach i wyjątkach, ale wyniki badań potwierdzają w pewnym zakresie przyjete modele. Sam jestem ciekaw czy i do czego dojdą badacze, ale prawdopodobieństwo, że będzie to Bóg Ojciec w Trójcy Jedyny jak przedstawia go Pismo, czy może inne bóstwo jest mniejsze niż większe, prawda? A jednak nie przeszkadza to Kościołom szczuć ludzi przeciwko sobie w jego imieniu...
co mogę Ci napiać?
Jeśli idzie o modele, to nadal są tylko modele, bo mamy małą szanse pojąć wszystko i zjednoczyć w jedną uniwersalną teorię, a ona na pewno jest. Kto ją zna? Jesli Boga nie ma to kto ją zna?
To nie jest tak, że nie widze racji drugiej strony, to druga strona nie ma argumentów innych niż "zamilcz, bluźnierco!" ;)
Pewnie ma, choćby szacunek dla Ciebie, jako przedstawiciela innych poglądów.
Tylko "zamknij się" jest najprostsze, łatwo pokrywa indolencję i najłatwiej to usłyszeć.
Smutne:(