konto usunięte

Temat: Dlaczego człowiek stworzył boga???

fake na bank.

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Mustapha Sahel Phd

Mustapha Sahel Phd Pharma Executive,
Sales Manager

Temat: Dlaczego człowiek stworzył boga???

przejrzałem konwersację i bardzo mnie rozbawiło jak dużo bogów na forum "ateizm" :)
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dlaczego człowiek stworzył boga???

Tymi "bogami" niby my mielibyśmy być?
:DMarcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 01.11.12 o godzinie 02:03
Mustapha Sahel Phd

Mustapha Sahel Phd Pharma Executive,
Sales Manager

Temat: Dlaczego człowiek stworzył boga???

Kazdy bogiem w domu i zagrodzie :-)

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Lipowski

Marcin Lipowski
http://www.cyklopedi
a.mazoviamtb.pl/Marc
in_Lipowski_3050 ...

Temat: Dlaczego człowiek stworzył boga???

Piotr B.:
To i ztego można by wnioskować że i ateista nie powinien się wypowiadać o swojej "religii- ateizmie"

ale ateizm to nie religia. popełniasz podstawowy błąd przypisując innym swoje cechy, To że Ty wierzysz nie znacyz że inni też muszą. Dla Ciebie wiara jest nieodzowna, dla większosci ateistó to element o jakim myślą w momencie rozmowy na temat wiary. Ateizm nie jst religią, jest jej zaprzeczeniem. religia zakłąda jakąś istotę nadludzką, ateizm tego nie robi, religia nakłada jakąś chierarchę na wierzącychych, ateizm tego nie robi. to że odnosi sie do sfery sakrum nie czyni z ateizmu religii, bo ta sfera dla ateisty nie jest sakrum, tylko tym samym co wczorajszy film w TV.

Moim zdanie problem leży w tym że ludzie mają różną wiedzę na dany temat.
to fajnie jakby kapłani różnych religii trochę posłuchali

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dlaczego człowiek stworzył boga???

Wg religii nie ma - jestem tego pewien, co do innego nie ma dowodów ani za ani przeciw.
Wtedy pozostają jedynie spekulacje i wg mojej logiki świat nie potrzebuje stwórcy a doskonały twór świata.

Nie jest antyreligią bo nie powstał po to by zrobić na złość religijnym ludziom.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 03.11.12 o godzinie 19:58

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dlaczego człowiek stworzył boga???

Piotr B.:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Choleee ra.
Kliknułem na plusika łomyłkowo:-)
Zdarza się.
;)
Aż byłem zaskoczony.
:D


Dementuja plusika.
Skoro już tu kliknąłem to zadam pytanie:-)

Jak by nie było religii to co by ateiści negowali?
Ateiści są od negowania?
Po prostu nie wierzą a jakby nie było religii po prostu by nie mieli nikogo do polemiki.
I żyliby tak jak teraz - bez boga.
Ateista nie musi negować czegoś co zwyczajnie nie czuje.
Równie dobrze można zadać pytanie co by negowali wierzący gdyby nie ateiści.
Piłkę można odbijać do woli.

Wiara jest łaską daną człowiekowi.
Wielu wierzących o tym zapomina i dlatego uważają ateistów często za zło.
Jak się nie ma łaski wiary to się ma co się nie ma.
Pokrętne to jakieś.

Ateiści wierzą w nic:-)
Nie prawda, wierzę w siebie i innych ludzi.
Aż mam ochotę czasem wejść do kościoła z napisem na koszulce - wierzę w siebie.
No to macie nic.
Mamy siebie.
Po śmierci macie nic. W życiu mamy tyle ile zdołamy doświadczyć.
Dlatego żyjemy pełnią życia a co po śmierci...
No cóż, politycy też wiele obiecują.

Ateista jest jak człowiek na wózku inwalidzkim bez czucia kończyn- to oczywiście metafora:-)
Wierzący jest jak człowiek bujający w chmurach, przez co może wylądować na wózku.
Też metafora.
;)


``````````````````````````````````
Metafora (gr. μεταφορά), inaczej przenośnia – językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, tworząc związek frazeologiczny o innym znaczeniu niż dosłowny sens wyrazów, np. "od ust sobie odejmę", "podzielę się z wami wiadomością" lub "złote serce".

"Metafory i analogie, poprzez zestawienie razem różnych kontekstów, prowadzą do powstawania nowych sposobów patrzenia. Prawie wszystko to, co wiemy, łącznie z poważną nauką, opiera się na metaforze. I dlatego nasza wiedza nie jest absolutna" – profesor Joseph Weizenbaum.

Wiem co to metafora.

metafora figura stylist., w której jeden przynajmniej wyraz uzyskuje inne, obrazowe, ale pokrewne znaczenie (np. pieprzny dowcip); przenośnia.
metaforyczny obrazowy, wyrażony za pomocą przenośni.

Etym. - gr. metaphorá 'przeniesienie; przenośnia', zob. meta-; -for(a).

MET(A)- w złożeniach: późniejszy; następny; po; tylny; późniejsza lub wyżej zorganizowana a. bardziej wyspecjalizowana forma; z (czym); występujący wraz (z); prze-; zmiana, przekształcenie; poza-; przewyższający, wykraczający poza; (nauka, dyscyplina nauk.) wyższego stopnia; metodologia, teoria, system określonej nauki (dedukcyjnej).

Etym. - gr. metá 'wśród, między; łącznie z (czym); pod; z tyłu; po; według'.

-FOR-, -FOR(A) w złożeniach: noszący; nosiciel; dźwigacz; przenoszący, przynoszący.

Etym. - gr. phorá 'noszenie; (szybki) ruch' i -phoros 'noszący' od phérein 'nosić'; por. amfora; anafora; diafora; epifora; fosfor; kanefora; luminofor; metafora; semafor.

Wolę Władysława Kopalińskiego

EDIT: połknięta jedna litera, była smacznaMarcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 03.11.12 o godzinie 23:45

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Dlaczego człowiek stworzył boga???

Piotr B.:
Marcin Południkiewicz:
"Jak się nie ma łaski wiary to się ma co się nie ma.

Pokrętne to jakieś."
``````````````````````````````
To przecież proste jest :-)
Gdzie tu widzisz pokrętne? :-)

Jak się nie ma łaski wiary ( czyli tej Boskiej iskry, przekonania) to pozostaje "wiara" w to że nic takiego jak Bóg nie istnieje.
Co pozostaje zatem?
Borykanie się umysłu z ogromem i bezkresem tajemnic świata jakie usiłujemy zrozumieć naszymi ułomnymi bądź co bądź umysłami:-)

Tak na prawdę to ateiści sami sobie zamykają drogę do poznania nieznanego.
Gdyż zamykają swoje umysły na coś co być może teraz jeszcze jest nie znane i nie odkryte.
Kurczowo się trzymacie tego co już poznaliście a z uporem maniaka uważacie że to szczyt osiągnięć ludzkiego umysłu w poznawani nowych wymiarów egzystencjalnych

Wiesz ile ludzki mózg wykorzystuje swego potencjału?
Ludzki mózg warzy przeciętnie około 1 kg. Kobiety mniej o (10/ 20 deko)

Wiesz ile warzył mózg pierwotnego człowieka? Około połowę tego co powyżej.
A więc od homo erectus do homo sapiens nasz mózg się powiększył objętościowo a z 50% więcej mamy jak by.

W świecie przyrody jeszcze mogą konkurować w masie mózgu do wielkości ciała wieloryby, delfiny, no i naczelne.

Ciekawe, że reszta istot radośnie stworzonych przez boga jakoś nie stawia kościołów, nie gania na msze i wzajemnie sobie nie wytyka, kto ma ślub kościelny a kto nie. Tylko człowiek taki durny, że musi sobie postawić domek z krzyżykiem, książką się kierować itd. A jeszcze mu wmawiają, że to łaska ...

"waży" od wagi, a warzyć to możesz zupę na piecu
"jakby", "nieznane" i "nieodkryte"

Słownik ortograficzny polecam w przerwach w kontemplowaniu jedynej, słusznej książki.

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Dlaczego człowiek stworzył boga???

Piotr B.:
Marcin Południkiewicz:
"Jak się nie ma łaski wiary to się ma co się nie ma.

Pokrętne to jakieś."
``````````````````````````````
To przecież proste jest :-)
Gdzie tu widzisz pokrętne? :-)
Jeśli się nie ma łaski wiary to się jej nie ma.
Proste, faktycznie.
Choć pewnie uznajesz tą łaskę za wszystko i wtedy wyszłoby, że bez łaski nic nie ma.
Tylko co to jest nic?
Nie jest to coś.
Cóż więc?
Mam dejavu ponieważ już to przerabiałem...
...lecz nie z Tobą.
Więc co to jest nic wg Ciebie?
Dla mnie ta łaska jest niczym, więc nieistotne czy się ją ma czy też nie.
Bowiem aby mieć łaskę bożą musi istnieć bóg.
Wiara ma to do siebie, że nie ma nic wspólnego z wiedzą.
A widzę dalej, że próbujesz dać znak równości.
Znak, którego nigdy nie będzie.

Oto definicja słownikowa:

wiara
1. «określona religia lub wyznanie; też: przekonanie o istnieniu Boga»
2. «przekonanie, że coś jest słuszne, prawdziwe, wartościowe lub że coś się spełni»
3. «przeświadczenie, że istnieją istoty lub zjawiska nadprzyrodzone»
4. pot. «grupa ludzi zżytych ze sobą»
5. daw. «wierność komuś lub czemuś»

**wiara**, //wierny, wierność; wierzyć// z licznemi złożeniami: //do- (niedowiarek), po-, zawierzyć; sprzeniewierzać się; wierzytelny; wiernik; wiarołomca; wiarogodny; wiarka; wiarus// (nowe słowo). Prasłowo; cerk. //wira, wirowali//, ‘wierzyć’, //wirin// ; brak zupełnie w literaturze; łac. //varus, // ‘prawdziwy’; niem. //wahr// (Staroniem. //wara//, ‘prawda’, ‘łaska’, porównaj //Warężyn).// Pierwotne znaczenie //wiary//, nie owo późniejsze (‘fides’), lecz jak w niem. i łac. ‘prawdziwy’, ocalało i u nas w czwartym przypadku: //wierę// (»na mą //wierę«)//, w ogólnem do XVII wieku potwierdzaniu prawdziwości, prawdy, co pierwotne //ie// zachowało; od tego //wierę// czasownik //wiarać, wiórować się//, ‘zaklinać, że się mówi prawdę’. \\\\ [[image:
Obrazek
>>http://etymologia.org/Redirector?klucz=se&strona=611||target="__blank"]] \\\\

http://www.etymologia.org/wiki/S%C5%82ownik+etymologic...

wiedza,
w węższym znaczeniu — ogół wiarygodnych informacji o rzeczywistości wraz z umiejętnością ich wykorzystania (w. nauk.); w szerokim znaczeniu — wszelki zbiór informacji, poglądów, wierzeń, którym przypisuje się wartość poznawczą lub(i) praktyczną.

http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3995573

Wiedza - termin używany powszechnie, istnieje wiele definicji tego pojęcia.
Za klasyczną uznaje się definicję Platona z dialogu Teajtet, gdzie Sokrates w rozmowie z Teajtetem dochodzi do sformułowania definicji, że wiedza to prawdziwe, uzasadnione przekonanie. Wyróżniamy więc w wiedzy następujące trzy elementy wiedzy:

przekonania, sąd w sensie logicznym ( ang. belief)
uzasadnienie, przekonanie jest uzasadnione ( ang. justified)
prawdziwość, przekonanie jest prawdziwe ( ang. true)

Nowa Encyklopedia Powszechna definiuje wiedzę jako „ogół wiarygodnych informacji o rzeczywistości wraz z umiejętnością ich wykorzystywania”.

Można powiedzieć, że:

dzięki wiedzy jesteśmy skuteczni w działaniu,
wiedza jest przeciwieństwem wiary
różne nauki dążą do zdobycia wiedzy o świecie
wiedza usprawnia nasze myślenie,

ale w różnych zastosowaniach termin ten odwołuje się do różnych kontekstów .

Mówi się o wiedzy praktycznej i teoretycznej (to rozróżnienie ma swoje źródło u Arystotelesa ). Jeśli przeczytaliśmy w książce, że najszybszym stylem pływackim jest kraul i zgadzamy się z przytoczoną argumentacją, to jest to przykład potocznie rozumianej nabytej wiedzy teoretycznej (lub zaakceptowanej informacji). Z posiadania tej wiedzy/informacji nie wynika jednak, że potrafimy sami pływać tym stylem. Aby się tego nauczyć, czyli posiąść praktyczną wiedzę polegającą na umiejętności pływania kraulem musimy się najpierw dowiedzieć, jakie należy wykonywać ruchy w trakcie pływania, a następnie przejść dość żmudną, praktyczną lekcję wykonywania tych ruchów w wodzie własnymi kończynami.

http://www.szkolnictwo.pl/szukaj,Wiedza

Ok, obydwa pojęcia łączy prawda.
Jednak wiara nie ma uzasadnienia np. w empirycznych dowodach.
Lubisz hazard?
Ludzie często wierzą, że wygrają a potem tracą całe majątki.
Czy ich wiara to uzasadniona wiedza czy raczej należy do kręgu optymizmu?
W jednej z definicji znalazłem, że wiara to optymizm.
Optymizm jednak może upaść gdy się okaże oparty na błędnych przekonaniach.
Przekonania wchodzą w definicję wiedzy.
Wiedzę naukową się zwykle udowadnia, dowodów na istnienie boga nie ma.
Dowodów na to, że jego obietnice są realne też nie ma.
Każdy zbiór informacji tworzy wiedzę, jednak czy wszystkie one są prawdziwe?
Skoro tak to ufasz wszystkim mediom, wszystkim ludziom i nawet jak napiszą o Tobie głupotę to też uwierzysz.
Wiedza, o której myślę to wiedza oparta na realnych dowodach i przesłankach.
Wiedzę, którą Ty masz na myśli jest oparta na starożytnej książce pisanej przez niezidentyfikowanych ludzi podających się za apostołów, w której jest napisane, że bóg jest bogiem i tylko na tym opierają się wierzący.
Ok, aby jednak nie było, że nie czytam wszystkiego odniosę się po kolei do tego co napisałeś.

Jak się nie ma łaski wiary ( czyli tej Boskiej iskry, przekonania) to pozostaje "wiara" w to że nic takiego jak Bóg nie istnieje.
Nie potrzebna mi żadnego typu wiara w kontekście boga.
Jak już pisałem, co do nieistnienia boga wg książek jestem pewien a to coś więcej niż wiara.
Co do boga spoza religii to myślę, że nawet gdyby istniał to ma nas głęboko gdzieś i wszelkie rozważania na jego temat są bez sensu.
Co pozostaje zatem?
Żyć dalej.
Borykanie się umysłu z ogromem i bezkresem tajemnic świata jakie usiłujemy zrozumieć naszymi ułomnymi bądź co bądź umysłami:-)
No tak, zapominasz jednak o jednym.
Najłatwiej otwierają się drzwi...do zguby.
Oczywiście najłatwiej wszystko wytłumaczyć istnieniem boga, lecz idąc tą drogą mógłbyś pomarzyć jedynie o tej rozmowie ze mną poprzez sieć.
To wygodne siedzieć z założonymi rekami i myśleć, że świat i bóg kręci się w okół Ciebie i tak wyjaśniać wszystko co się dzieje.
Zatem ludzi nie powinno się leczyć bo bóg ich pokarał.
Nie powinno być policji a Tobie ktoś powinien rozbić łeb...bo przecież bóg tak chce.
To nie jest dążenie do prawdy tylko wygodne bronienie się przed nią.
Na dobrą sprawę bibliści ciągle borykają się z Biblią.
Myślę, że świat ma więcej do zaoferowania niż starożytna książka nie kierowana bynajmniej do współczesnego człowieka.

Tak na prawdę to ateiści sami sobie zamykają drogę do poznania nieznanego.
Wręcz przeciwnie.
Gdyż zamykają swoje umysły na coś co być może teraz jeszcze jest nie znane i nie odkryte.
Skoro mamy ułomne umysły to sądzisz, że jesteśmy w stanie poznać myśli wykraczającemu wszelkie wyobrażenie stwórcy?
A jeśli go nie ma?
Myślę, że raczej otwierają swoje umysły omijając ślepe zauki prowadzące do nikąd.
Wiara to zdecydowanie za mało by poznać Boga.
Nie ma nawet pewności, że istnieje.
To spekulacje tego samego typu jak to, że istnieje Yeti tudzież potwór z Loch Ness czy 7 krasnoludków.
Niektórzy twierdzą, że poznają boga jak będą czytać te swoje książki.
Jakieś efekty?
Na razie jedyny to podział ludzi.
Kurczowo się trzymacie tego co już poznaliście a z uporem maniaka uważacie że to szczyt osiągnięć ludzkiego umysłu w poznawani nowych wymiarów egzystencjalnych
Bynajmniej, jednak wolę rozwijać umysł opierając się nie tylko na wyobraźni i teoriach.
Tak na prawdę człowiek do egzystencji na tej planecie potrzebuje bardzo niewiele.
Jedzenie, ogień, odzież, schronienie i drugiego człowieka.
No i oczywiście tlen.
Co do innych wymiarów jest teoria strun, lecz jak każda bywa niedoskonała.
Wg jednych wykorzystujemy 10% a wg innych 100% mózgu.
Obie grupy mają rację. Nie wykorzystujemy 100% naraz, lecz jednak każda część ma swoje zadanie i w razie potrzeby jest uruchamiana.
Umysł dzięki wyobraźni przekracza wszystko.
Istnieje też autosugestia i chęć przetrwania.
Wg niektórych istnieją wymiary duchowe a ich szczytem jest oświecenie.
Fajnie jest być mistrzem...
Tylko uznanie siebie za niego osłabić może chęć dalszego rozwoju.
Szkoły buddyjskie w dawnych czasach prowadziły krwawe boje o jedną jedyną prawdę.
Ową prawdą była interpretacja słów, czyli to samo co w wielu religiach.
Każdy miał własną prawdę i nigdy nie była ona obiektywna.
Taka prawda z realiami nie ma nic wspólnego poza wytworem wyobraźni.


Wiesz ile ludzki mózg wykorzystuje swego potencjału?
Ludzki mózg warzy przeciętnie około 1 kg. Kobiety mniej o (10/ 20 deko)
Tak jak koleżanka napisała, warzyć to możesz sobie warzywa.
Nawet jeśli mózg kobiety waży mniej to i tak uznaje się je za inteligentniejsze jednostki.
Zatem nie wielkość a jakość się liczy.
A wiesz, że nasz mózg się kurczy podczas korzystania z internetu?
I przy każdej dawce alkoholu.
I co ma waga do potencjału?
Radzisz innym rozwijać umysł a sam się skupiasz na wadze i wielkości.

Wiesz ile warzył mózg pierwotnego człowieka? Około połowę tego co powyżej.
No i?
A więc od homo erectus do homo sapiens nasz mózg się powiększył objętościowo a z 50% więcej mamy jak by.
Nadal nie wiem jak to ma się do potencjału.
W świecie przyrody jeszcze mogą konkurować w masie mózgu do wielkości ciała wieloryby, delfiny, no i naczelne.
Ponoć gdyby ssaki nie wygrały obecnie świat mogłyby przejąć owady.
Też nie brak im inteligencji.
Meritum jednak nie osiągnięte.

Następna dyskusja:

Dlaczego nie wierzysz w Bog...




Wyślij zaproszenie do