Temat: Czy Chrystus powrócił ?
No i o co chodzi, dzidziuś, z tymi katarami?
Zobaczmy:
Andrzej O.:
Dzięki wytępieniu katarskiej doktryny manichejskiej istnieje wogóle Europa
A skąd ty to możesz wiedzieć?
Wiesz jakby się potoczyła historia alternatywna, jakby chrześcijanie nie wymordowali katarów?
Pytanie retoryczne - oczywiście nie wiesz.
Pierwszy bzdet.
W rodzaju "Paanie, a Hitler panie to dobrze zrobił, bo dzisiaj to byśmy paaanie, za pachołka u żyda byli".
Doktryna katarska przyjmowała, że cały świat materialny został stworzony przez Szatana
Nie tylko katarska.
Wspominany już przeze mnie Marcjon z Synopy miał podobne poglądy.
Stworzyciela świata, Jahwe Starego Testamentu uważał za złego demona.
I
marcjonizm był bardzo popularny w II w.
Niewiele zabrakło, żeby to marcjonizm stał się głównym nurtem chrześcijaństwa, ortodoksją.
Imaginuj sobie to, specu od historii alternatywnej, jakbyś tu dziś nalewał z debili heretyków, co wierzyli że bóg może być 1, ale w 3 osobach.
I cieszyłbyś się, że zostali wymordowani w wiekach wczesnych.
zaś duchowość powinna być pozbawiona możliwie wszelkich związków z doczesnością
Coś jak dziesiątki tysięcy darmozjadów podekowanych przed rzeczywistością w klasztorach i eremach?
(> wyrzeczenie się przemocy i zemsty w stosunku do tych, którzy mogli wyrządzić mu krzywdę).
Łał, no to faktycznie satanochrześcijanie byli ci katarzy, jak takie rzeczy głosili.
Sęk w tym, że dokładnie to głosił sam Dżiza. Głupie bo głupie, ale głosił:
-
Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39)
-
Wtedy Piotr zbliżył się do Niego i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?». Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. (Mt 18,21n)
W dzisiejszych czasach można by to porównać do sytuacji, w której Jurek Owsiak ogłasza na przystanku Woodstock
Woodstock, Owsiak, dzieci kwiaty!
Wystarczy żeby przyzwoity prawicowiec obudził się zlany potem.
I potem musi przez godzinę słuchać Horst Wessel Lied na przemian z rozmowami nocą w Radyju, żeby znów móc zasnąć