Temat: Co Biblia mówi o:
Beni K.:
Grzegorzu, czy przeszło Ci przez myśl, ze jesteś fanatykiem, że prowadząc dyskusję w zaowalowany sposób obrażasz ludzi, starasz się im wykazać jacy są tempi, głupkowaci i otumanieni?
Nie przyszło. Ale widzę, ze Pani mierzy swoja miarą?
Bo skoro mi nie przyszło?
Jeśli tego nie widzisz, to zaryzykuję i Ci to poprostu napiszę.
żadne ryzyko.
Lubie krytykę - oczekuje tylko jej racjonalnych podstaw.
Nie jesteś ani dobrym teologiem, ani dobrym filozofem,
a dlaczego miałbym być?
nie ma w Twoich wypowiedziach nic etycznego
co wspólnego etyka z informacją "co biblia mowi o" ??
i wydaje mi się, że masz problemy z przystosowaniem - nie akceptujesz odmowy i odrębnego trybu myślowego.
Akceptuje. Jeśli mój dyskutant robi to samo.
Jeśli nie - to dlaczego mam to robić?
Nie masz także zrozumienia dla czystej ciekawości i chęci poznania u innych,
?? w kontekście czego ta wypowiedź>?
zamiast tego starasz się narzucać na siłę, umniejszając wagę słów innych ludzi swoją filozofię.
1. Proszę wskazać próbę siłowego narzucenia
2. "waga słów umniejszona" , jakieś konkrety?
Nie powinienieś mieć stanowiska kierowniczego,
też tak myślę
bo aż kipi od Ciebie brak szacunku
?? wstawianie obrazków przez moich rozmówców " ja pierdolę"
to szacunek?
Szacunek mam dla tych co zasłużyli.
i chęć władzy a dzięki takiej postawie także i stosunkowe uwstecznianie i brak rozwoju.
1. chęć władzy mam taką, że mi aż głowę rozsadza
a jak rozsadza głowę - to nie można oczekiwać rozwoju
2. Pani ma chęć prawienie bezpodstawnych - w moich nieskromnych oczach - morałów.
Zaproponowałeś temat na grupie, do której jak widać zapisałeś się tylko w celu szerzenia swojej wiary i przekonań lub też zgoła po to, aby poczuć satysfakcję wyładowania swoich frustracji.
Tak - nawet temat to sugerował. Chciałem im racje moje szerzyć.
Wysuwa pani daleko idące wnioski. Są nie tylko dziwne ale i niemądre.
Na proste pytania odpowiadasz w sposób kompletnie pokrętny nie odwołując się do źródła, którego temat dotyczy.
Jakiś przykład? Konkrety.
Te bardziej skomplikowane odrzucasz odsyłając pytających na drzewo/do innego tematu lub umniejszając jego inteligencję.
Ile razy można powtarzać coś w kółko? Pani ma tez problemy ze zrozumieniem?
Toczę (staram się) dyskusje na JEDEN temat. Moje prawo i mój wybór.
Oskarżanie mnie, że nie toczę dyskusji tak jak by pani sie widziało (np. w kwestii wielotematyczności) - jest nierozsądne.
Na pewno Pani może założyć swój wątek i nie trzymać sie jego tematu - ja mam taka ułomność, ze lubię trzymać się tematu.
CO do umniejszania inteligencji to wydaję mi sie , ze inteligencja się nie umniejszy od czyiś słów. Czy Pani uważa inaczej?
Jesteś dorosłym człowiekiem chłopie - wejdź na pewnien poziom w dyskusji, nawet jeśli sprawia Ci ona trudność, to nic złego przyznać się do pomyłki czy niewiedzy, złe jest robienie z siebie nadczłowieka... szczególnie niezbyt rozgarniętego.
To taka ułomność ludzka : przypisywać innym swoje pobudki i sposób patrzenia na świat. Proszę więc tego nie robić w stosunku do mnie - bo ocena może być chybiona.
Jeśli to Panią uspokoi jednak: nigdy nie twierdziłem , że jestem zbytnio rozgarnięty. Ale szybko zauważyłem, ze inni też nie są. I trochę mi ulżyło.
Grzegorz Wisniewski edytował(a) ten post dnia 12.08.10 o godzinie 11:48