konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Maciej B.:
Agnieszka G.:
A jaka kara dla tego, co zgwałcił i zamordował dziecko?
Z tego co czytam z wypowiedzi to jak przepisy na to pozwolą to czemu nie.

Z tego co wiem to pedofile jakiś czas temu pikietowali, aby obniżyć wiek inicjacji seksualnej i jedna z partii w sejmie tez składała taki wniosek. Tak jak napisał Rafał wszystko jest umowne w przepisach.
A skoro moralność nie ma nic do rzeczy to zawsze znajdzie się ktoś kto będzie lobbował za tym, aby dostawać coraz większe prawa
Maciej - w czapę im czy nie....

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Maciej B.:
Rafał Ł.:

- kara śmierci - pozbawienie życia osoby świadomej i często wbrew jej woli. Kwestią dyskusyjną moim zdaniem nie jest moralność, a prosty fakt związany z tym, iż sądy nie są nieomylne. Jeżeli po raz któryś dopuścimy do kary smierci, w większej skali osób zdarzą się wyroki na niewinnych. Po wyroku trudno mówić o jakimś zadośćuczynieniu dla tego, który już nie istnieje ;)

Koro wszystko będziemy regulować przepisami to gdzie się zatrzymamy ?!
Czy wszystko można obwarować ustawami ?

Nie jestem politologiem i nie odpowiem Ci na to naukowo. Generalnie kluczowe kwestie dla państwa i społeczeństwa ustala się przepisami, nie ma sztywnej granicy co chociażby widać po tym jak działa Unia. Tak czy owak pozbawianie życia własnych obywateli można IMHO zaliczyć do istotynych kwestii.

Jeszcze nie ustalono, którą ręką mam trzymać korzystając z pisuaru, więc widzisz, że nie wszystkie ;) (aczkolwiek pojawili się feministyczni politycy bodajże w UK, którzy chcieli wprowadzić obowiązek ulżenia sobie w sposób taki jak kobiety - teraz ponoć kobiety są dyskryminowane ;))

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Maciej B.:
Agnieszka G.:
A jaka kara dla tego, co zgwałcił i zamordował dziecko?
Z tego co czytam z wypowiedzi to jak przepisy na to pozwolą to czemu nie.

Z tego co wiem to pedofile jakiś czas temu pikietowali, aby obniżyć wiek inicjacji seksualnej i jedna z partii w sejmie tez składała taki wniosek. Tak jak napisał Rafał wszystko jest umowne w przepisach.
A skoro moralność nie ma nic do rzeczy to zawsze znajdzie się ktoś kto będzie lobbował za tym, aby dostawać coraz większe prawa

WIdzisz, moralność też jest względna, zależy on naszego procesu wychowawczego. Z pkt. widzenia polityki większe szanse mają ustawy mające potencjalne szerokie wsparcie społeczne (kolejne wybory), aczkolwiek to nie jedno z kryteriów, gdzieś tam trzeba dopiąć budżet, przygotować stanowiska dla kolejnych członków rodziny i zebrać na nich fundusze (podatki) ;)

Finalnie sam wpływ społeczny jest względnie mały w porównaniu od wpływu dużego biznesu, taki przykład z brzegu - jaki interes społeczny stał za tym by tak zinformatyzować ZUS (instytucja państwowa), by żadna inna firma w PL nie miała szans na konkurowanie z Asseco (ZUS nie ma prawa do kodów źródłowych). Tak samo działa to w obszarze ustawodawstwa, w sejmie sa prawdziwi lobbyści, nie szarżują przed kamerami bo to nie w interesie. Dbają o swoje interesy.

Także wspólne dobro, większośc wybiera etc, to dobre na lekcję idealizmu i romantyzmu ;)Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.05.13 o godzinie 08:06

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Agnieszka G.:
Z jednej strony takiemu należy się kara śmierci, z drugiej strony, powinien do końca życia pracować a nie oglądać kablówkę i grac na konsoli za pieniądze podatników ...

Niech pracuje za miske ryżu w odizolowanym kamieniołomie/kopalni (zdala od społeczeństwa i łatwej ucieczki) Roboty publiczne zarezerwowałbym dla lekkich wyroków /a i dla samych osakrżonych wcale to nie będzie karą/.

Możemy debatować czy się należy kara śmierci /IMHO tak/, ale przeszkadza mi kwestia skali i potencjalnych błędów.
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Ateizm chyba nie ma wpływu na poglądy w sprawie kary śmierci. Teoretycznie, ateiści mogą być trochę bardziej przeciw - bo dla nich życie jest jedno, a po śmierci nie będzie - w razie pomyłki - żadnej rekompensaty w postaci życia wiecznego. Ale w praktyce bywa różnie.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Kara śmierci to raczej ostateczność. Jestem za przymusowymi robotami, przynajmniej się na cos przydadzą.
Tylko co z takimi, co bestialsko i z premedytacją gwałcą, mordują czy są pedofilami?
Patryk K.

Patryk K. extraordinary blend
of suavity and
savagery

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Agnieszka G.:
Jestem za przymusowymi robotami, przynajmniej się na cos przydadzą.
Wątpię. Koszty zorganizowania i nadzorowania takiej pracy zapewne są większe niż korzyści. W dzisiejszych czasach nie ma zapotrzebowania na nieskomplikowaną pracę fizyczną. Mogło być kiedyś, gdy pracowano kilofami w kopalniach, czy młotami tłuczono kamienie na drogi.
Pomysł przymusowych robót często pada jako złoty środek jeśli idzie o karanie, tylko że to współcześnie chyba raczej mrzonka.

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Możemy debatować czy się należy kara śmierci /IMHO tak/, ale przeszkadza mi kwestia skali i potencjalnych błędów.

A skala pomyłek przy eutanazji ?

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Jarosław K.:
Ateizm chyba nie ma wpływu na poglądy w sprawie kary śmierci. Teoretycznie, ateiści mogą być trochę bardziej przeciw - bo dla nich życie jest jedno, a po śmierci nie będzie - w razie pomyłki - żadnej rekompensaty w postaci życia wiecznego. Ale w praktyce bywa różnie.

Tu bym się Jarku z tobą nie zgodził. skoro dostałeś karę śmierci to znaczy, ze byleś złym człowiekiem i pójdziesz do piekła. Z punktu widzenia ateisty to może być niejako uwolnienie.

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Maciej B.:
Możemy debatować czy się należy kara śmierci /IMHO tak/, ale przeszkadza mi kwestia skali i potencjalnych błędów.

A skala pomyłek przy eutanazji ?

Tutaj podstawą jest wola cierpiącego, aby uniknąć nadużyć (miękkość ludzkiej psychiki), wola ta musi byc wyrażana przez jakiś czas, do tego zweryfikowana np. przez psychologa by wykluczuć depresję.

Nieopatrznie eutanazją nazywano uśmiercanie osób obłąkanych przez hitlerowców, stąd może złe skojarzenia.

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Rafał Ł.:
Maciej B.:
Możemy debatować czy się należy kara śmierci /IMHO tak/, ale przeszkadza mi kwestia skali i potencjalnych błędów.

A skala pomyłek przy eutanazji ?

Tutaj podstawą jest wola cierpiącego, aby uniknąć nadużyć (miękkość ludzkiej psychiki), wola ta musi byc wyrażana przez jakiś czas, do tego zweryfikowana np. przez psychologa by wykluczuć depresję.

Nieopatrznie eutanazją nazywano uśmiercanie osób obłąkanych przez hitlerowców, stąd może złe skojarzenia.

Skojarzeń żadnych nie mam. Boję się wyłączenia czynnika ludzkiego na rzecz praw i schematów, którymi będziemy się podpierać w danych sytuacjach. Nigdy nie możemy wkluczyć pomyłek.

Temat ruszyłem w sensie moralnym nie prawnym.
Niestety prawo można ustanowić pod siebie. W szczególności mając pieniądze (lobby homo) i kupując poszczególne prawa dla siebie i swojej grupy.

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Maciej B.:
Skojarzeń żadnych nie mam. Boję się wyłączenia czynnika ludzkiego na rzecz praw i schematów, którymi będziemy się podpierać w danych sytuacjach. Nigdy nie możemy wkluczyć pomyłek.

Temat ruszyłem w sensie moralnym nie prawnym.
Niestety prawo można ustanowić pod siebie. W szczególności mając pieniądze (lobby homo) i kupując poszczególne prawa dla siebie i swojej grupy.

W tym kontekście (eutanazja) kluczowa jest wola pacjenta, cała otoczka ma za zadanie spowolnić ten proces by wyłapać czynniki zewnętrzne na niego wpływające. W najgorszym wypadku pomyłka wyglądałaby następująco: pacjent decyduje się na eutanazje i tego samego dnia bezboleśnie odchodzi. Nikt się nie dowie, co skłoniło go do takiej decyzji etc. Już sama kwestia bezwarunkowego czasu od decyzji do zabiegu (gdzie na początku i na końcu decyzje potwierdza pacjent) dużo daje.

Oczuwiście są sytuacje niejasne - pacjenci z chorobami neurologicznymi i jednocześnie innymi, uregulowania prawne mówią kto za kogo może podejmować decyzje, ale generalnie ten obszar jest niejasny moralnie / prawo nie przewidzi wszelkich sytuacji /.
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Maciej B.:
Jarosław K.:
Ateizm chyba nie ma wpływu na poglądy w sprawie kary śmierci. Teoretycznie, ateiści mogą być trochę bardziej przeciw - bo dla nich życie jest jedno, a po śmierci nie będzie - w razie pomyłki - żadnej rekompensaty w postaci życia wiecznego. Ale w praktyce bywa różnie.

Tu bym się Jarku z tobą nie zgodził. skoro dostałeś karę śmierci to znaczy, ze byleś złym człowiekiem i pójdziesz do piekła. Z punktu widzenia ateisty to może być niejako uwolnienie.

Do piekła idziesz za czyny (katolicyzm) lub brak łaski (protestantyzm), a nie za rodzaj kary, jaką Ci wymierzają.

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Jarosław K.:
Maciej B.:
Jarosław K.:
Ateizm chyba nie ma wpływu na poglądy w sprawie kary śmierci. Teoretycznie, ateiści mogą być trochę bardziej przeciw - bo dla nich życie jest jedno, a po śmierci nie będzie - w razie pomyłki - żadnej rekompensaty w postaci życia wiecznego. Ale w praktyce bywa różnie.

Tu bym się Jarku z tobą nie zgodził. skoro dostałeś karę śmierci to znaczy, ze byleś złym człowiekiem i pójdziesz do piekła. Z punktu widzenia ateisty to może być niejako uwolnienie.

Do piekła idziesz za czyny (katolicyzm) lub brak łaski (protestantyzm), a nie za rodzaj kary, jaką Ci wymierzają

Jeżeli dostajesz "czape" to znaczy że twoje czyny były złe np. zabiłeś człowieka, czyli grzech ciężki i nie masz co liczyć na rajskie ogrody :)
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Maciej B.:
Jarosław K.:
Maciej B.:
Jarosław K.:
Ateizm chyba nie ma wpływu na poglądy w sprawie kary śmierci. Teoretycznie, ateiści mogą być trochę bardziej przeciw - bo dla nich życie jest jedno, a po śmierci nie będzie - w razie pomyłki - żadnej rekompensaty w postaci życia wiecznego. Ale w praktyce bywa różnie.

Tu bym się Jarku z tobą nie zgodził. skoro dostałeś karę śmierci to znaczy, ze byleś złym człowiekiem i pójdziesz do piekła. Z punktu widzenia ateisty to może być niejako uwolnienie.

Do piekła idziesz za czyny (katolicyzm) lub brak łaski (protestantyzm), a nie za rodzaj kary, jaką Ci wymierzają

Jeżeli dostajesz "czape" to znaczy że twoje czyny były złe np. zabiłeś człowieka, czyli grzech ciężki i nie masz co liczyć na rajskie ogrody :)

Nonsens. Takie rozumowanie prowadzi do tego, że za morderstwo w Teksasie (jest kara śmierci) idziesz do piekła, a za takie samo w Polsce (nie ma ks) - nie.

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Jarosław K.:
Maciej B.:
Jarosław K.:
Maciej B.:
Jarosław K.:
Ateizm chyba nie ma wpływu na poglądy w sprawie kary śmierci. Teoretycznie, ateiści mogą być trochę bardziej przeciw - bo dla nich życie jest jedno, a po śmierci nie będzie - w razie pomyłki - żadnej rekompensaty w postaci życia wiecznego. Ale w praktyce bywa różnie.

Tu bym się Jarku z tobą nie zgodził. skoro dostałeś karę śmierci to znaczy, ze byleś złym człowiekiem i pójdziesz do piekła. Z punktu widzenia ateisty to może być niejako uwolnienie.

Do piekła idziesz za czyny (katolicyzm) lub brak łaski (protestantyzm), a nie za rodzaj kary, jaką Ci wymierzają

Jeżeli dostajesz "czape" to znaczy że twoje czyny były złe np. zabiłeś człowieka, czyli grzech ciężki i nie masz co liczyć na rajskie ogrody :)

Nonsens. Takie rozumowanie prowadzi do tego, że za morderstwo w Teksasie (jest kara śmierci) idziesz do piekła, a za takie samo w Polsce (nie ma ks) - nie.

Źle mnie zrozumiałeś. Tu chodzi o karę bożą. I to czy dostaniesz karę śmierci, czy dożywocie to i tak zostaniesz osądzony po śmierci (chrześcijanie).
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Maciej B.:

Źle mnie zrozumiałeś. Tu chodzi o karę bożą. I to czy dostaniesz karę śmierci, czy dożywocie to i tak zostaniesz osądzony po śmierci (chrześcijanie).

A jaki to ma wpływ na stosunek ateisty do ks, bo nie rozumiem?

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Jarosław K.:
Maciej B.:

Źle mnie zrozumiałeś. Tu chodzi o karę bożą. I to czy dostaniesz karę śmierci, czy dożywocie to i tak zostaniesz osądzony po śmierci (chrześcijanie).

A jaki to ma wpływ na stosunek ateisty do ks, bo nie rozumiem?

Już tłumaczę. Chrześcijanie z racji wyznawanej religii nie mogą się opowiadać za karą śmierci, bo tylko bóg może wskazać czas i miejsce "odejścia". Ateiści podpierają się tylko i wyłącznie prawem ludzkim, czyli osądzają i wydaja wyroki. skoro nie ma boga to my jako ludzie musimy ukarać za złe czyny. W taki układzie kara śmierci powinna być wykonywana czy nie ?
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Maciej B.:

Już tłumaczę. Chrześcijanie z racji wyznawanej religii nie mogą się opowiadać za karą śmierci, bo tylko bóg może wskazać czas i miejsce "odejścia". Ateiści podpierają się tylko i wyłącznie prawem ludzkim, czyli osądzają i wydaja wyroki. skoro nie ma boga to my jako ludzie musimy ukarać za złe czyny. W taki układzie kara śmierci powinna być wykonywana czy nie ?

Ale ta teoria nie wytrzymuje konfrontacji z faktami. Bardzo wielu chrześcijan jest zwolennikami kary śmierci. A im bardziej fundamentalistyczni, tym częściej ją popierają. Dla mnie to też jest nieco dziwne, ale tu chyba nie filozoficzna doktryna decyduje, ale praktyka. Chrześcijaństwo (i wiele innych religii także - gwoli sprawiedliwości) było przez setki lat używane jako legitymizator władzy i z tą władzą całkiem nieźle się układało. A to znaczy, że musiało w jakiś sposób zaakceptować np. zabijanie na wojnie, którą "nasz" władca prowadzi oraz karanie "wrogów" naszego władcy - wstrętnych buntowników, odszczepieńców itp. - a to właśnie w praktyce przez zaakceptowanie ks. Władca ścinał głowę uzurpatorowi lub zdrajcy - a dla duchownych z akceptacji tego faktu wynikała dodatkowa korzyść, że jeśli następnym razem ktoś zbuntuje się przeciwko prawom Kościoła, to władca mu też takie samo kuku zrobi. To się nazywa symbioza. I potwierdza się historycznie. Zauważ np. że skazanych przez inkwizycję przekazywano do wykonania wyroku władzom świeckim, co było wygodne dla obu stron.

konto usunięte

Temat: Ateizm, a kara śmierci ?

Jarosław K.:
Maciej B.:

Już tłumaczę. Chrześcijanie z racji wyznawanej religii nie mogą się opowiadać za karą śmierci, bo tylko bóg może wskazać czas i miejsce "odejścia". Ateiści podpierają się tylko i wyłącznie prawem ludzkim, czyli osądzają i wydaja wyroki. skoro nie ma boga to my jako ludzie musimy ukarać za złe czyny. W taki układzie kara śmierci powinna być wykonywana czy nie ?

Ale ta teoria nie wytrzymuje konfrontacji z faktami. Bardzo wielu chrześcijan jest zwolennikami kary śmierci. A im bardziej fundamentalistyczni, tym częściej ją popierają. Dla mnie to też jest nieco dziwne, ale tu chyba nie filozoficzna doktryna decyduje, ale praktyka. Chrześcijaństwo (i wiele innych religii także - gwoli sprawiedliwości) było przez setki lat używane jako legitymizator władzy i z tą władzą całkiem nieźle się układało. A to znaczy, że musiało w jakiś sposób zaakceptować np. zabijanie na wojnie, którą "nasz" władca prowadzi oraz karanie "wrogów" naszego władcy - wstrętnych buntowników, odszczepieńców itp. - a to właśnie w praktyce przez zaakceptowanie ks. Władca ścinał głowę uzurpatorowi lub zdrajcy - a dla duchownych z akceptacji tego faktu wynikała dodatkowa korzyść, że jeśli następnym razem ktoś zbuntuje się przeciwko prawom Kościoła, to władca mu też takie samo kuku zrobi. To się nazywa symbioza. I potwierdza się historycznie. Zauważ np. że skazanych przez inkwizycję przekazywano do wykonania wyroku władzom świeckim, co było wygodne dla obu stron.

Tu już mówimy o konkretnych korzyściach płynących z układów świecko - kościelnych.

Następna dyskusja:

ATEIZM TO TEZ RELIGIA




Wyślij zaproszenie do