Temat: Jak sobie radzicie ze wściekłym szefem/szefową?

Jak sobie radzicie gdy szef/szefowa wyładowuje swoją złość na Was? Sytuacje mogą być dwie:

+ gdy wina leży po Waszej stronie;
+ gdy pośrednio jesteście przedmiotem ataku?

Temat: Jak sobie radzicie ze wściekłym szefem/szefową?

Pracuję w tej firmie już piąty miesiąc i na szczęście nie miałam takich sytuacji:) Mój szef jest super!! W każdej sprawie można się z nim dogadać. życzę wszystkim, żeby mieli takiego szefa jak ja.

Temat: Jak sobie radzicie ze wściekłym szefem/szefową?

Witam,
W mojej obecnej firmie szef bynajmniej nie stwarza żadnego typu sytuacji konfliktowych, wychodzimy z założenia, że każdą sprawę da się rozwiązać. Gorzej z poprzednim... najlepsza metoda to chyba po prostu schodzić z drogi i możliwe jak najszybciej i najlepiej wywiązywać się ze swoich zadań, aby nie dać mu kolejnego powodu do konfliktu. Aby obłaskawić szefa dobrze jest pozytywnie załatwić coś co było dla niego naprawdę ważne, wtedy ciśnienie z reguły choć trochę ustępuje :-)
Pozdrawiam serdecznie i tym którzy/które mają szefów tyranów życzę naprawdę anielskiej cierpliwości albo jeszcze lepiej takiego przełożonego jak mój :-)

Temat: Jak sobie radzicie ze wściekłym szefem/szefową?

To podchwytliwe pytanie i nie jest rozsądnym zdradzać możliwych sposobów z radzeniem sobie w takich sytuacjach.
Znając takie sposoby szef wykorzystuje je do skuteczniejszego tworzenia stresu, etc.
Co zmierza w kierunku mobingu i nie właśćiwej, mało wydajnej pracy pracownika...
Wychowywałem się w stresie i tego nie lubię, ale umiem przyznać się do błędu. Zaś wyładowywanie się na kimś do niczego pozytywnego nie prowadzi. Może lepiej znaleźć sobie jakieś zajęcie oprócz pracy, bycia szefem, to dobrze rozładowuje napięcia.

Inna sprawa jeśli jestem czemuś winny...
zależy od wagi przewinienia... generalnie jeśli czuję, że coś przeskrobałem to nie przyjmuje postawy roszczeniowej...

Jeśli przewinienie jest poważne w konsekwencjach, to odpowiedź na 90% równa jest wypowiedzeniu i nie ma o czym mówić...