Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Podkreślę, że w życiu nie pracowałam jako asystentka, nawet w biurze, ale dostałam taką posadę.

Jestem zdumiona tym, że daje mi takie rzeczy do zrobienia, które w danej chwili mógłby sam zrobić.
Np. będąc w hotelu, mając dostęp do internetu prosi mnie o poszukanie pełnej nazwy pewnego związku (chcę zauważyć, że w danej chwili siedzi przed komputerem).
Czy Was szefowie też proszą o takie pierdoły?

Jakie macie inne doświadczenia z waszymi szefami?
Przecież praca asystentki nie jest aż taka wspaniała....

Może jakieś historyjki do wygadania...? :)
Albo może ma ochotę ktoś ponarzekać? Podzielić się doświadczeniami?Joanna Maria R. edytował(a) ten post dnia 30.09.08 o godzinie 21:35

konto usunięte

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

.Iwona H. edytował(a) ten post dnia 04.10.08 o godzinie 20:45

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

oczywiści, szczególnie jak po 5 min robi to sam. Bo stwierdza że może... ;)Joanna Maria R. edytował(a) ten post dnia 30.09.08 o godzinie 21:47
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Róznie bywało, ale na ogół szefowie byli samodzielnie myślący.

konto usunięte

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

mam kolezanke, ktora przed przyjsciem szefa do gabinetu ostrzy mu ołówki, a w czasie dnia musi wyczuc moment, kiedy slonce sie przemiesci, by wejsc i zmienic polozenie zaluzji, jesli tego nie zrobi, dostaje ochrzan:)))

są różne przypadki, kwestią jest to, na co sie godzimy i jakiej granicy nie jestesmy w stanie przekroczyć.

Ja na szczeście zawsze trafiam na bardzo samodzielnych i myslących szefów, czego i Wam zycze.

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

słyszałam o takim co ma 4 asystentki i każda od czegoś innego
Maria Magdalena B.

Maria Magdalena B.
Poradnikautystyczny.
pl

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Opowiem o jednym szefie ktorego mialam.
Oto moje obowiazki:
- przesiuwanie maty do wycierania nog, ktora lezala przy dzrwiach, tak by jej odleglosc od drzwi wynosila max 5 cm (szkoda wykladziny Pani Magdo, slyszalam)
- robienie herbaty, koniecznie z cukrem, wymieszanej...
- przesuniecie kwadracika daty na kalendarzu trojdzielnym
- przyniesienie swiezych gazet i wyrzuceninie tych z poprzedniego dnia (caly czas sie dziwie, ze sam nie mogl wyrzucic po przeczytaniu)

Do tego prezes czytal CALA korespondencje skierowana do firmy i SAM ja jak to on dumnie okreslal dekretowal, co polegalo na tak jakby przekresleniu jednego rogu i napisaniu inicjalow osoby, do ktorej byla owa korespondencja skierowana.

Zwykle asystentki zmienialy sie po roku.
Z dwoch powodow. Pierwszy: zawsze mialy umowe na czas okreslony, a drugi: jak widac...
Katarzyna Ż.

Katarzyna Ż. Marketing specialist

/Komunikacja/PR/płyn
ny niemiecki (na...

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

O matko. Wydaje mi się, że dla osoby po studiach, znającej języki, nierzadko mającej już doświadczenie zawodowe, wykonywanie takich czynności to po prostu policzek...Mam znajomą, która skończyła 2 kierunki studiów, zna biegle 2 języki, i twierdzi, że bycie asystentką byłoby dla niej czymś uwłaczającym jej godności. Jak tak czytam powyższe wypowiedzi, zaczynam rozumieć, co miała na myśli :-)
Maria Magdalena B.

Maria Magdalena B.
Poradnikautystyczny.
pl

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Ten dajac ogloszenie w ogole zafalszowal stanowisko. Podal, ze ma to byc kierownik biura. Przyszlam, porozmawialam.
Na pierwszy rzut oka - mily pan, grzeczny.

Opowiadal o samodzielnosci.
O nie.

Zero samodzielnosci. Trzymalam prace rok. Z roznych powodow. Po roku z dzika rozkosza znalazlam lepiej platna.
A przez ten rok bylam utwierdzana w swiadomosci, ze w ogole trafilam do najlepszej firmy pod sloncem.
Agnieszka K.

Agnieszka K. Asystentka

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Ja raz trafiłam na szefa, który uznał, że z racji wykształcenia humanistycznego nie da mi się wpoić żadnej wiedzy ekonomiczno-finansowej, i dostawałam przez większość czasu rzeczy prywatne do załatwiania. Na serio, poniżej godności, ale czasem trzeba zacisnąć zęby, bo kredyt, bo coś innego... Po kilku miesiącach chciałam przejść do innego działu, ale się nie zgodzili (no bo kto narazi się szefowi zabierając mu asystentkę). Wytrzymałam półtora roku.
Ale teraz... bajka :))) Szef samodzielny, zakres obowiązków super, dużo się dzieje, dużo się uczę, poziom zadowolenia z życia znacznie się podniósł... :)))

Naprawdę wszystko zależy, jaka jest atmosfera w pracy, jaki jest zakres obowiązków i jakie jest nasze własne nastawienie do danej pracy. Ale nawet najlepsze nastawienie nie pomoże, jeśli nie ma nic do robienia i się po prostu "gnuśnieje"...

Także Asiu, trzymaj się, a ja trzymam kciuki, żeby szybko trafiła Ci się jakaś lepsza praca :)
Agnieszka K.

Agnieszka K. Asystentka

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

A swoją drogą, to ciekawe jest, że im nie jest głupio prosić asystentki o zajmowanie się takimi rzeczami...

konto usunięte

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

oj tam :) ja dzisiaj biegałam do sklepu po chusteczki no i do apteki bo chyba Szefa grypa rozkłada. Ale jestem do tego przyzwyczajona- właściwie sama jestem sobie winna, że tak przyzwczaiłam. Jak mnie nie ma jeden dzień to jest dramat :)
Ale gdy pierwszy raz zadzwonił do mnie z Pragi, żeby mu zamówić taksówkę, bo wylądował 15 minut wcześniej to mnie wmurowało. I dzwoniłam, możecie mi wierzyć...Anetta Augustyn edytował(a) ten post dnia 06.10.08 o godzinie 20:34
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

z innego forum na innym portalu:
"Pracuję jako asystentka juz pqare dobrych lat, ale czy na
pewno? ... jestem bowiem przekonana, że moja praca i moje obowiązki
to jest całkowite przegiecie.. odpowiadam za korespondencję w
firmie, łączenie rozmów, pilnowanie terminów, wystawianie faktur,
monitorowanie konta firmy wpłat/wypłat, zakupy biurowe, spożywcze,
wszystkie rachunki (firmowe i prytane szefa) dorażne tłumaczenia ..
bo szef oczywiście nie zna żadnego języka obcego, współpracę z
biurami tłumaczeń, księgowowścią, podstawowe zadania z zakresu HR
(przygotowywanie umów o pracę, aneksów, często wstępne działania z
zakresu rekrutacji i selekcji) ..oczywiście słynne parzenie kawy.. a
do tego wszystkiego.. on jest całkowicie ode mnie uzależniony, tzn.
nie potrafi obsugiwać komputera w zakresie choćby podstawowym, nie
pisze na klawiaturze w ogóle wiec mnie dyktuje wszystko, absolutnie
wszystko począwszy od każego najprostszego pisma po najbardziej
skomplikowaną umowę .. i oczywiście wszystkie swoje prywatne,
osobiste wrecz maile.. czuję się jak wklepywacz komputerowy, który w
tak zwanym "wolnym czasie" musi wykonać dodatkowo wszystkie wyżej
wymienione czynności.. dodam, że szef nie jest jakimś zapyziałym
starcem.. ma trzydzieści kilka lat.. Czy któraś z Was ma może
równiez do czynienia z takim ignorantem? Byłoby bosko, gdyby wykazal
choc chęc samodzielności i zamiast siedzieć wciąż przy moim biurku
(często pełne osiem godzin) posiedział troche w swoim non stop
pustym gabinesie... :(
oj chyba musiałam sie wyżalić... "
Barbara Tomaszewska

Barbara Tomaszewska Kierownik Ds Analiz
Handlowych

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Asystentka jest jak samochód. Czasem jeździ się nim tylko po gazetę do kiosku, czasem na ważne służbowe spotkanie, czasem w długą i wyczerpującą trasę. Ale każdy z nas chciałby mieć auto najwyższej klasy, na jaką go stać, niezależnie czy będzie mu słuzyło do jeżdżenia po Rzeczpospolitą do kiosku czy po całej Rzeczpospolitej i poza jej granice. Bywa, że auta traktujemy w sposób spersonifikowany, ale każdy z nas myśli racjonalnie i pamięta że samochód to tylko narzędzie i środek do celu. Większość asystentek ma wpisane w przebieg pracy zawodowej (i czasem dosłownie, w zakres obowiązków) zadania bardzo odpowiedzialne obok bardzo trywialnych i jeżeli ktoś z własnej woli ten zawód wykonuje, powinien się z tym liczyć. Podobnie - większość nie moze liczyć na zrozumienie dla swojej chęci rozwoju zawodowego, czasem mimo bezsprzecznego doceniania przez szefa kompetencji asystentki.
Maria Magdalena B.

Maria Magdalena B.
Poradnikautystyczny.
pl

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Mialam szefa obcokrajowca i zalatwianie niektorych spraw prywatnych traktowalam jako cos w pakiecie.
Bylo to np: pomoc przy przeprowadzce i znalezieniu domu dla jego rodziny, pomoc przy wyborze internetu i kilka innych.
Nie wyobrazam sobie, bym podobne sprawy zalatwiala dla polskojezycznego pana, ktory doskonale jest w stanie poradzic sobei z problemami, ma glowe i mozg, ktorym moze myslec.
Teresa Karolkowska

Teresa Karolkowska Category Manager

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Różne zadania zdarzają się na stanowiskach asystenckich, a to znaleźć hodowlę rasowych piesków, albo ćwiczenia dla gimnazjalisty (których nota bene w żadnej księgarni niema, więc trzeba wiedzieć, gdzie szukać)... Na co dzień wysłuchiwanie stwierdzenia, że to co się robi poza stanowiskiem PA jest mało istotne... Do tego bycie "zdalną klawiaturą" na porządku dziennym (wynegocjowane wyjścia do toalety i wodopoju) ;-) Słowem, wszystko się może zdarzyć...
A to wszystko po dwóch fakultetach... ale co to ma do rzeczy... Wszystko jest tylko kwestią zaakceptowania rzeczywistości i niepowalania na przekraczanie pewnych granic (dla mnie upokarzające byłoby codzienne przynoszenie obiadów i odbieranie rzeczy z pralni)...
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Kłania się tu film: "Diabeł ubiera się u Prady". Pamiętacie co musiała robić asystentka?
Agnieszka K.

Agnieszka K. Dyrektor Projektów
Szkoleniowych ARK
Consulting

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Albo szukać przechowalni/lodówki/ futer dla Pani Prezes :-)
Ja na samym początku swojej pracy zostałam poproszona o zejście na parking i zajęcie się kołem samochodowym szefa - nigdy tego nie robiłam i nie miałam pojęcia o tym jak się to robi....Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 07.10.08 o godzinie 16:30
Agnieszka K.

Agnieszka K. Asystentka

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Magdalena B.:
Mialam szefa obcokrajowca i zalatwianie niektorych spraw prywatnych traktowalam jako cos w pakiecie.
Bylo to np: pomoc przy przeprowadzce i znalezieniu domu dla jego rodziny, pomoc przy wyborze internetu i kilka innych.
Nie wyobrazam sobie, bym podobne sprawy zalatwiala dla polskojezycznego pana, ktory doskonale jest w stanie poradzic sobei z problemami, ma glowe i mozg, ktorym moze myslec.

Z tym się jak najbardziej zgadzam.
Ja właśnie teraz mam szefa obcokrajowca i czasem mu pomagam przy sprawach, które trzeba załatwić w typowo polskich urzędach :) Ale też nie jest to tak, że mam to zlecone, tylko jest pytanie, czy mogę mu pomóc, a później zawsze mi dziękuje (co nie zawsze jeszcze niestety jest regułą u polskich szefów...)

Temat: Czy to normalne u szefów? Podziel się...

Katarzyna Ż.:
O matko. Wydaje mi się, że dla osoby po studiach, znającej języki, nierzadko mającej już doświadczenie zawodowe, wykonywanie takich czynności to po prostu policzek...Mam znajomą, która skończyła 2 kierunki studiów, zna biegle 2 języki, i twierdzi, że bycie asystentką byłoby dla niej czymś uwłaczającym jej godności. Jak tak czytam powyższe wypowiedzi, zaczynam rozumieć, co miała na myśli :-)

A po co asystentce 2 języki?
Najważniejsze są uszy, zeby z monologu trwającego 40 min wyłapać 5 najważniejszych zdań.

ja też muszę przesuwać kwadracik na kalendarzu :/



Wyślij zaproszenie do