Temat: Asystentka- wynagrodzenie
Monika F.:
Agnieszka K.:
W Warszawie jest duża konkurencja wśród potencjalnych pracowników, tzn. jest mnóstwo dobrze wykształconych ludzi- pracodawcy mogą to wykorzystywać i stawki proponowane przez nich nie są tak wysokie jakby się mogło wydawać.
Jeżeli chodzi o asystentki - prawdę powiedziawszy niewiele jest takich które mogą wykorzystywać wiedzę zdobytą na studiach w swojej codziennej pracy. Co więcej - wiadomo, że asystentka z ukończonymi studiami ma dość duże aspiracje jeżeli chodzi o pracę, gdyż każdy chciałby przecież pracować w wyuczonym zawodzie. Prowadzi to do tego, że jest bardzo duża rotacja na stanowiskach asystenckich. Firmy zatrudniają ludzi z dużym doświadczeniem i kwalifikacjami nie biorąc pod uwagę faktu, że osoba po jakimś czasie znudzi się pracą, nie będzie widziała w danej firmie perspektyw rozwoju i zmieni firmę.
Z punktu widzenia head hunterów z firm rekrutacyjnych najlepszymi kandydatkami są osoby doświadczone i wykształcone. Nie biorą pod uwagę jednak faktu, który przytaczam powyżej.
Nie tak dawno na spotkaniu z Dyrektorem Personalnym jednaj z dużych firm utwierdziłam się w swoim przekonaniu co do jednej kwestii- ważne żeby pracownik miał POTENCJAŁ, a dyplom czy doświadczenie w pracy nie są najważniejszą sprawą. Niestety jeszcze minie sporo czasu zanim polscy pracodawcy zechcą "wychowywać" sobie pracowników zamiast co jakiś czas oferować wolne wakaty i stawiać wygórowane wymagania wobec potencjalnych pracowników oferując tym samym niskie płace..bo jest duża konkurencja wśród starających się o pracę.
Monika, zgadzam się z Tobą, na studiach nie uczą tego co asystentki/sekretarki robią na co dzień w pracy. Dlatego też muszą często korzystać z dodatkowych szkoleń.
Myślę, że ta "obsesja" pracodawców co do wyższego wykształcenia i znajomości kilku języków obcych u sekretarek/asystentek czasami wiąże się (oprócz oczywiście uzasadnionych przesłanek merytorycznych dot. poziomu wykonywania określonych zadań) z przekonaniem, że człowiek, który skończył wyższe studia reprezentuje tzw. "wysoki poziom" - odpowiedni poziom kultury osobistej, umie się zachować w każdej sytuacji, umie się dostosować do zmian, ma potencjał itp. Z tym jednak wyższe wykształcenie często nie idzie w parze.
Osoby, które są asystentkami/sekretarkami są często narażone na tzw. wypalenie zawodowe. Jeżeli mają duże aspiracje zawodowe a przez kilka lat (szczególnie dot. to osób młodych) pracują na stanowisku sekretarki czy asystentki w jednej firmie, robią właściwie przez te kilka lat to samo, nie mają szansy na rozwój zawodowy to syndrom wypalenia zawodowego je prędzej czy później dopada. I wedy nawet podwyżka nie pomoże. Jedyne o czym się myśli to wziąć torebkę, wyjść z biura i więcej nie wracać... Ale to już inny wątek.
Agnieszka Korach edytował(a) ten post dnia 17.08.07 o godzinie 12:38