konto usunięte
Temat: Spacer jako forma ucieczki z Matrixu
;) oczywiście.... tylko... nie teraz bo dla mnie jest o niebo za zimno ;)
Magdalena
Leśniak
Kierownik Zespołu ds
Obsługi Klienta,
Polska Telefonia
Cy...
Temat: Spacer jako forma ucieczki z Matrixu
niebo ma kolor ołowiu a to niezbyt atrakcyjny kolor;-)Temat: Spacer jako forma ucieczki z Matrixu
ups...Wiktor Ś. CEO @ skleia.com
Temat: Spacer jako forma ucieczki z Matrixu
ołowiane niebo: http://video.google.pl/videoplay?docid=-22106946226239...praca i konsumpcja: http://video.google.pl/videoplay?docid=366521624799169...
Jolanta Elżbieta K. Wolna dusza...
Temat: Spacer jako forma ucieczki z Matrixu
Tak, dziś uciekłam... Wracając z pracy doznałam czegoś, co niektórzy nazywają olśnieniem. Pomimo, iż byłam zmęczona, poczułam przemożną chęć pójścia na spacer. To było tak silne, że nieważny był głód , pragnienie... ten głód i to pragnienie było tak silne, tak wyraźne.Była to zarazem obietnica i nagroda. Spacerowałam dwie godziny chłonąc całą sobą każdą chwilę. W te chwile wpisana jest kojąca cisza, biały puszysty śnieg, błękitne niebo i cudowne słoneczko...(jego subtelny dotyk do teraz czuję na twarzy), a także radosny śmiech nastolatek, obrzucających się śnieżkami.
Ze spaceru wróciłam szczęśliwsza i lżejsza, gdzieś za mną pozostał bagaż minionego tygodnia.
Pozdrawiam Wszystkich i życzę, byśmy zdali sobie sprawę z automatyzmu własnego życia. Dzięki temu dostrzeżemy możliwość świadomego wpływania na jego przebieg.
Miłej niedzieli i następnych dni :-)
Magdalena
Fijałkowska
NaukaBezGranic,
FairPlay
Temat: Spacer jako forma ucieczki z Matrixu
Ja narazie wypisałam sie z matrixu. Albo narazie, albo całkiem - to zależy od mojego wymyślania dopływu gotówki :-)Ale jednym z powodów z pewnością była chęć zobaczenia słońca, śniegu, drzew, chodzenia z psem na spacery... i teraz to robię i widzę... zamiast - jak wcześniej wyjeżdzać z jednego garazu podziemnego a wjeżdżać do drugiego pod biurem i tyle.
Nie przeceniam wagi spacerów, raczej mi się kojarzą z wiekiem średnim i podeszłym. Zaczynam dopiero troszkę doceniać, dzieki pieskowi :-)
Następna dyskusja: