konto usunięte

Temat: Przesłanie w muzyce

Guernica Y Luno

Rewolucja zaczyna się od kromki chleba
i nocy w której nie możesz spać ze strachu...


Granica świadomości przebiega tam gdzie słowa...

Opowiem wam historię o punkowym zespole, takim samym jak wiele innych zespołów, grup. O zespole któremu jak wielu innym wydało się że potrafi zmienić świat i stosunki w nim panujące, że zna recepty, umie oddzielić dobro od zła, nienawiść od miłości, kłamstwo od prawdy. Opowiem wam historię o ludziach, którzy poświęcili bardzo dużo, może nawet to co mieli w swoim życiu najcenniejszego, na to by dojść do zrozumienia prawd niepopularnych, do myśli niezależnych ale własnych, będących wynikiem wielu wspólnych działań i przewartościowań. To nie będzie wesoła historia o tym jak zajebiście jest grać w zespole punkowym, ani o problemach wewnętrznych poszczególnych osób. Kogo miałoby to obchodzić???? To opowieść o złudzeniach zwycięstwa , dosadności porażek, podnoszeniu się zwątpieniu i szukaniu dróg, o milionach niewykorzystanych możliwości marzeniach i szczęściu. o tobie, o mnie, o tych co dopiero wchodzą na scenę, o tych co są już poza nią, o tych co tkwią w niej, o nas.

Moja historia nazywa się GUERNICA Y LUNO i zaczyna się w 92 roku. W XX wieku. To dla nas ważne, bo to 1/4 naszego życia i doświadczenia tegoż złożyły się na to, że powstał taki zespól. Fascynacja? Tak, na pewno fascynacja, ale i chęć grania, taka specyficzna wściekłość, młodzieńcza eksplozja, albo trzeźwienie absolutne gdy w osłupieniu wprawiały nas wiadomości docierające z zewnątrz. Jak to może być? Jak to jest? Świat składa się z tylu nieprawości, tylu skurwysyństw, oszustw, chorób, kłamstwa i wszyscy, albo prawie wszyscy przystają na to? Jak to się dzieje, że na naszych oczach rozgrywają się sceny rodem z fantastycznych opowieści, z tą tylko różnicą, że rozgrywają się na prawdę. Że nie wiele potrzeba aby zginął człowiek, jeszcze mniej aby go oszukać, aby nigdy nie potrafił się podnieść, trwał w pokorze i karmił swoją wyobraźnię odpadami z pańskich stołów. Gdzie przebiegała ta granica? Kto ją wyznaczył? Kto za to odpowiadał? Tyle pytań i nagła chęć znalezienie odpowiedzi na nie. Wściekłość na ten porządek. Dlaczego o tym nie mówić? Dlaczego nie chwycić za instrumenty i chociaż wykrzyczeć całą emocję, gniew, zburzyć bariery niemożności, strachu, i obojętności. Był Jacek - punk spotkany na ulicy kiedy zapytał o nagrania NOMEANSNO, był Rafał Ciaho, był Jarek przypadkowo poznany na wydziale humanistycznym uczelni na której studiowaliśmy. Łączyła nas ta swoista subkultura, parę lat doświadczeń w niej, pierwsze zespoły, wspólne wyjazdy na koncerty, ziny które wydawaliśmy, to poczucie, że ciągle jest tego mało, że nic i nic się nie zmienia, że zastyga świat w w swoich formach. Dlatego stała się GUERNICA Y LUNO. Pojawił się Tomek perkusista bardzo młody, z podwórka prawie, ale z takim uczuciem i emocją, że tylko chwila upłynęła i już poczuliśmy się razem, zintegrowani, złączeni, a każda próba wzmacniała w nas poczucie dobrego wyboru, szansy i siły, którą powoli zaczynaliśmy dostrzegać. Długo nie graliśmy żadnych koncertów, Robiliśmy za to dużo prób, wiele dyskutowaliśmy.

Ubieraliśmy je w słowa - pełne smutku i żalu, ale też prawdy, bo chociaż nie wiedzieliśmy wiele o świecie, to woleliśmy mówić prawdę niż udawać nieświadomych. Ubieraliśmy je w muzykę - proste ostre dzwięki, głośne mocne i przesterowane, szybkie takie jakie najłatwiej było nam wydobyć i opanować. Graliśmy coraz więcej koncertów, wraz z nimi rosła nasza legenda. Gdybyśmy byli na scenie oficjalnej nie wahałbym się użyć słowa rock`n`roll, ale to była undergrundowa scena i tu raczej nie wypadałoby tego mówić. Właśnie - nie wypadało. Jak nazwać jednak sytuację gdy na koncertach jedyne co się liczyło to szybki rytm, ostra gitara. Jak nazwać chwile goryczy jeszcze gorsze niż pałowanie gliniarzy, gdy grasz i widzisz tych najebanych ludzi. Wiem, od nikogo nie mogę wymagać, aby wybrał to samo co my, każdy panuje sam nad swoim życiem i sam postanawia o sobie, ale jeśli mogę cokolwiek wybrać i decydować, to moja odpowiedź no to - NIE. Lepiej przestać grać koncerty, nie udawać że się tego nie widzi. Lepiej odpuścić, niż przejść do porządku dziennego i poświęć najpiękniejsze swoje dni takim sprawom. Z szacunku dla samego siebie. Bardzo się cieszę, że G.Y.L. już nie gra, bo gdyby dalej grali, mówili co myślą, krzyczeli o tym co nam się nie podoba to zamieniłoby się w masową produkcję, w ten znienawidzony rock`n`roll... wobec którego tak mocno się wypowiadaliśmy. Cóż po kolejnej płycie z okrzykiem niezgody, cóż po koncertach jeśli ty i ja przyzwyczaimy się do tego, jaka jest nasza rola i Jaka jest twoja rola? Będziemy się na wzajem adorować???

GUERNICA - gdy przybyło tych wątpliwości, znaków zapytania, nadal grała i była, chociaż zmienił się skład i z pierwotnego zespołu, energetycznego, młodzieńczego wykluł się coraz bardziej świadomy i technicznie doskonały twór. Pojawił się Wojtek, pojawił się Piotre,była Mrówa, a w nad po tych latach narosło przekonanie, że jest tu coś nie tak i chociaż do końca nie wiedzieliśmy o co tu chodzi ,to infektowaliśmy się kolejnymi niewiadomymi. Na jakim etapie punk's znaleźliśmy się ze swoją muzyką? Czy specyfika życia w tym kraju nie każe zupełnie inaczej reagować na określone sygnały. Ile można podróżować po Europie i oglądać inne kapele, sprzedawać drożej koszulki, muzykę, kraść płyty i nazywać to ideologią punk? Jak możemy porównywać się z punkiem - sceną na zachodzie, gdzie zasiłki zawsze starczają na przetrwanie, na rebelię punk? Jakie są powody, że ci którzy przejrzeli na oczy i dostrzegli sens wszystkiego albo podejmowali decyzje o końcu grania, albo staczali się na dno uzależnień chcąc zapomnieć?

Któregoś dnia G.Y.L. zobaczyła, że nie ma jednej drogi. Zobaczyła że jest ich tysiące i każda ma swój cel. To był piękny dzień. Zobaczyliśmy, że nie zespół, nie koncerty stanowią o nas, że kraty więzienia można rozbić innymi sposobami. I to było nasze wielkie zwycięstwo. Nie utożsamiać się z jedną formą w poszukiwaniu, nie wyrzekać się buntu, ale i nie traktować go ostatecznie i niepodważalnie. Nie bać się być samym nie tylko wobec otaczającego zła, systemu, ale także wobec subkultury, której wszystkie drzwi pozamykane są od środka i ciężko, bardzo ciężko jest przełamać panujący schemat zza granicy. Schemat, który tam wydaje się być adekwatny do rzeczywistości, ale tu jest tylko wynaturzeniem i wydaje się, że nie sprosta naszym wymaganiom. Mentalnie punk jest parę lat przed zachodem, mamy dawno za sobą doświadczenia buntu, walk ulicznych, ciągłych protestów, życia na krawędzi rewolucji. Jednak Polacy ciągle będą się zachwycać modą, muzyką, ubiorami - będzie to puste i zgubne.

Tak to teraz widzimy, tak to widzieliśmy i wtedy, dlatego wszelkie odniesienia do zachodu traktowaliśmy z dystansem, bardzo, bardzo, ostrożnie. Punk był jako muzyka i idea skrajnie artystyczna i w USA potem Anglii jak najlepsza moda, jak grunge, czy RAP dzisiaj, potem Clash przejmując dużo z reggae przenieśli część lewackiej retoryki do tekstów, rozwinęli to inni - Crass, Conflikt. Amerykanie jeszcze bardziej technicznie dojrzali od zachodu Euroy, ale umysłowo ignoranci, przejeli od Anglików idee, przeszczepili na swój grunt i jeszcze mocniej pchneli myśl politycznego wyścigu i zganiania wszystkich, którzy nie działają i nie myślą poprawnie. Socjologiczny bełkot i Dead Kenedys i crusties, ożeniony z industrialną cywilizacją, podany na tacy rozczarowania porządkiem świata jaki jest typowy dla ludzi młodych, podbił umysły części zbuntowanych. Manifesty budowane na prostych opozycjach dobro - zło, oni - my, zły system - dobry system, przedstawione w czytelny sposób do ostrej muzyki zawsze znajdą swoich zwolenników. "Ale jeśli jeden palec w dłoni wskazuje na pewny stan, to pozostałe wskazują na nas" - powiedział Bob Marley. W poszukiwaniu winnych, zbrodniarzy, tych którzy ustanawią taki porządek świata jaki obecnie panuje, punk pozbawił się swoich korzeni, odszedł od swoich pierwocin. Zatoczył zbyt duże koło, i sam zaczął kopać pod sobą dół. Pieniądze których jest tu dużo i ich brak, politycal correct i wojna ze schematatem z narzucaniem sztucznych barier, zabawa, melodia, walko o charmonię i porządek na świecie, i programowy chaos. Czym stał się punk? Tymi antynomiami? Walką i jej brakiem, apatycznym zmęczeniem i wyzwaniem rzuconym społeczeństwu, chociaż już w chwili jego wypowiedzenia wiesz, że nie wygrasz.

A jeśli masz wątpliwości i brak ci sił i wiary bardzo łatwo odjechać. Wiesz gdzie. Tam gdzie większość Polaków w piątkowy i sobotni wieczór.

Liczy się podróż do Itaki, samostanowienie, świadczenie sobą, swoją osobą o swoich indywidualnych wyborach. Bo tylko na tej płaszczyźnie można czuć się godnym partnerem dla systemu, można stawiać mu czoło z podniesioną głową. Kiedy piosenki przestają się liczyć, i utożsamianie z grupą przestaje mieć sens, bo ludzie co prawda żyją w stadach i muszą się identyfikować z określonymi grupami, ale indywidualnie płacą swoim życiem za poniesione wybory. I to jest nasze zwycięstwo. Pewnego dnia było dane nam odkryć, że nie istnieje jedyna droga. I już nie muśieliśmy śpiewać i grać aby szukać takich prawd. Znaleźliśmy. Jesteśmy GUERNICA Y LUNO. Znaleźliśmy swoją wolność. Jeżeli w punk o coś chodzi, to właśnie o to. Zwyciężyliśmy.

A G.Y.L. istnieje dalej. Zobaczysz ją na koncertach każdej punkowej kapeli. Każdej ostrej, wściekłej, bezkompromisowej, pełnej buntu i temperamentu kapeli, która by wiele dała za rozbicie tego co złe i ustanowienia jakiegoś czytelnego porządku. Bo i G.Y.L. i te wszystkie zespoły łączy coś, czego bezskutecznie szukać i wypatrywać wśród rock`n`rollowych oszustw. PUNK, warto się było narodzić.

Guernica Y Luno miała swoje 5 minut
czas biegnie do przodu...

konto usunięte

Temat: Przesłanie w muzyce

Włochaty 2 3 4 5

Nie damy zniszczyć naszego świata

Wciąż słyszymy różne pytania, zarzuty, pretensje...

Pytacie nas jak to jest, że pomimo tylu lat żyjąc na tym świecie
dalej pozostajemy idealistami i wierzymy,
że mimo wszystko coś można tu zmienić, że świat jest do naprawienia.

Wiemy, że jest coraz gorzej, że to co nas otacza upada coraz bardziej
a my razem z tym ciągnięci w dół.
Widząc to wszystko trudno nie tracić z oczu nadziei.

Mimo tego wciąż próbujemy zaczynając od siebie na tyle na ile nas dzisiaj stać.
Bez heroizmu ale i z poświęceniem dla każdego nadchodzącego dnia.

Ludzie

LUDZIE nie szukają odpowiedzi na nurtujące ich pytania / ale idą na łatwiznę i przyjmują życie takim / jakie podsuwają je im inni / większość zbyt łatwo uwierzyła / że są tacy / którzy wiedzą lepiej jak powinien wyglądać świat / niewielu wierzy / że można tu coś zmienić / ale początek zawsze będzie taki sam... / trzeba zacząć od siebie...

CZŁOWIEK gdyby w jednej sekundzie umarły na Ziemi wszystkie owady / mrówki / muchy / komary / karaluchy / to człowiek nie pożyłby długo / gdyby w jednej chwili umarli wszyscy ludzie / zapewniam was / mrówka by tego nie odczuła...

PUNK to nie rymy, zwrotki i refreniki / to coś co może wybijać szyby w gmachach urzędów / podpalać partyjne stołki / wdzierać się do gazet / zmieniać umysły / pomagać otwierać oczy / taka pierdolona misja...

WOLNOŚĆ "ta mała cząstka / którą mi zabieracie / stanowi istotę mojej wolności / jest wszystkim"

IGNORANCJA czasami tak bardzo się boję / że wasza ignorancja zniszczy wszystko co dobre i ludzkie / czasem się cieszę / że nie dostrzegacie robaka / który zniszczy was i wasz system od środka...

PRZEMOC od początku jako ludzie i od początku jako zespół (to już ponad 10 lat) / zawsze staraliśmy się maksymalnie ograniczać przemoc w naszym życiu / i głośno o tym mówiliśmy / teraz przyszła moda na marsze przeciwko przemocy / a ich uczestnicy myślą / że są tacy oryginalni / tymczasem ludzie byli i wciąż są / zamykani / torturowani / wieszani / podpalani / wysadzani / przekłuwani / rozstrzeliwani / umierają z głodu / czy ktokolwiek ma ich na myśli? / konflikty etniczne / religijne / społeczne / polityczne / nie widać końca...

NADZIEJA bez niej nie byłoby WŁOCHATEGO

Od gniewu do wolności

Kiedy w centrum bogatego demokratycznego świata, na oczach milionów, od policyjnych kul wystrzelonych z bliskiej odległości zginął młody człowiek wyrażający swój sprzeciw, to coś we mnie pękło. Kiedy w jednym z brytyjskich dzienników zobaczyłem zdjęcie płaczącej pielęgniarki szarpanej przez polskich policjantów z oddziałów prewencji, to wstyd mi było, że jestem Polakiem i pomyślałem co musi jeszcze się wydarzyć, żeby ludzie wreszcie zrozumieli, że świat jest dla wszystkich a nie tylko dla wybranych...

DZIEŃ, w którym nie mogłem już dłużej powstrzymać GNIEWU, był kolejną dobą, w której uparcie poświęcałem się szukaniu ODPOWIEDZI. Są myśli, są słowa mogące wywołać REWOLUCJĘ w postrzeganiu i pojmowaniu świata. W czasie wojny domowej w Hiszpanii strona republikańska broniła się krzycząc NO PASARAN! co oznacza "nie przejdziecie". Dzisiaj podążając tą ścieżką staram się nie wpuszczać do swojego świata myśli złych i plugawych oraz ludzi, którzy chcieliby go zniszczyć; ludzi takich jak politycy, dlatego zawsze sobie powtarzam, że LEPSZY MARTWY polityk NIŻ WYBRANY. Chciałbym poczuć PONOWNE UDERZENIE serca, które bije w słusznej sprawie, dzięki któremu potrafimy jeszcze kochać...11 września 2001 KTOŚ WYSADZIŁ AMERYKĘ, powiedziano, że nic już nie będzie takie jak dawniej, a przecież każdy dzień jest inny. 11 września 2003 ktoś wysadził Warszawę. Jak mawia mój przyjaciel, to co dajesz zawsze wraca tylko czas nieznany. Więc czemu się dziwią? Nigdy, NIGDY NIE MÓW NIGDY - to jedno co mogę im odpowiedzieć. Moim PRAGNIENIEM jest zobaczyć Ziemię piękną, bez tej drugiej, złej strony. Być może problem tkwi we mnie a nie w otaczającej mnie rzeczywistości? Świat jest popierdolony, zbyt dużo na nim OKRUCIEŃSTWA, bólu przeszywającego umysł i serce. DROGA, którą wybrałem, prowadzi DO zatracenia, rozczarowania czy do wyzwolenia? Sam już nie wiem. Trwam jednak przy niej, więc dlaczego nie chciano nas słuchać kiedy krzyczeliśmy WSTRZYMAJCIE OGIEŃ! Czy nie dosyć już macie zabijania? Powiedzieli, że nigdy na świecie nie będzie pokoju, bo zawsze będą tyrani oraz despoci i NIE MA LISTOŚCI, tylko Bóg jeden wie jak to wszystko się skończy. Wszystko stoi na głowie i gdyby tak DORWAĆ tego SKURWYSYNA co nam ten świat tak urządził, może człowiek poczułby się lepiej... może świat by odetchnął. Jednak WIEŚCI Z FRONTU życia ciągle nie są zbyt wesołe, a POLSKA to piękny kraj tylko ludzie tu jakoś nie bardzo pasują. Być może to ja nie jestem wystarczająco przystosowany, by tu spokojnie żyć? Ojczyzna nie kojarzy mi się z dobrą matką-opiekunką ale z wrednym ojczymem z twarzą poborcy podatkowego. Czy wiemy komu i za co płacimy? Gdzieś przeczytałem coś takiego, że Socjalizm to zoo, gdzie ludzie żyją w klatkach czekając na ochłapy rzucane przez strażnika. Kapitalizm to dżungla, gdzie każdego dnia trzeba wyruszyć na polowanie wymagające zręczności i siły.

A może ciągle jesteśmy tylko jakimiś zabawkami, jak ZWIERZĘTA w zoo, które jest tylko trochę lepiej wyposażone... w WIĘKSZE KLATKI, DŁUŻSZE ŁAŃCUCHY? Jest jedna myśl, dzięki której potrafię uśmiechać się sam do siebie. To marzenie o tobie, WOLNOŚCI, czymkolwiek jesteś, cokolwiek znaczysz... GDYBYŚ TYLKO BYŁA...

Marzenia

Twarde pięści kiedyś skruszeją, w proch się obrócą
Myśli i słowa błądzą w przestrzeni niedościgłe
Duma zamienia się w pomarszczone czoło i konserwę
Śmieszność i naiwność stają się podstawą radości
A ona wygrywa z duchową śmiercią i samozadowoleniem
Nigdy nie porzucajmy swoich marzeń
Pielęgnujmy radość, optymizm - wiarę, nadzieję i miłość
Nie przestawajmy wierzyć w lepsze jutro
Jeżeli przestaniemy marzyć to jakbyśmy już dziś umarli
Twarda ziemia przykrywa tylko trupy naszych gnijących przekonań
Stąpając po niej mocno nie zapominajmy o lekkości serca i ducha
Które unoszą nas w stronę wieczności...

Ciągle pytamy się siebie - kim jesteśmy i dokąd zmierzamy
Skąd przychodzimy i jak żyć, by życie wypełnić sensem
Z pytań, z drogi, którą podążamy, powoli rodzi się odpowiedź
Warto więc było o nią zabiegać i czekać jej
Bez wątpliwości, naiwności dla świata nie byłoby nas
Powoli i systematycznie odnajdujemy w drodze szczęście
Które przez wszystkie trwogi tego co nas otacza
Było spychane na dalszy plan
Wierzę dzisiaj mocno, że można żyć inaczej
Że istnieje wielka miłość a nigdy się o tym nie przekonamy
Jeśli nie wyruszymy w podróż ku naszym marzeniom.
Kompromisy? Nie za każdą cenę
Walka o siebie do upadłego.

Jeżeli myślisz, że jesteś zbyt mały by coś zmienić, spróbuj zasnąć z komarem latającym nad uchem...

Lepiej umrzeć na wyprostowanych nogach niż żyć na zgiętych kolanach...

konto usunięte

Temat: Przesłanie w muzyce

Fever

Burzyć czy budować na tym co już jest...

Jeden z najbardziej energetycznych i oryginalnych zespołów polskiego undergroundu. Najlepsze punkowe show w tym kraju! Czołowi prowodyrzy i wodzireje pokoncertowych zabaw, pląsów i hulanek. Chłopaki o złotych sercach, ubrani w ciuchy z najlepszych lumpexów. Pełnymi zaangażowania i pasji tekstami pokazują, że punk rock to wciąż coś więcej niż tylko muzyka. Przed państwem: BIAŁA GORĄCZKA.

Mija właśnie 11 lat ich istnienia, podczas których udało im się nagrać 4 studyjne materiały, oraz zjechać z koncertami całą punkową Europę wzdłuż i wszerz, od Skandynawii i krajów nadbałtyckich po Francję i Hiszpanię. Biała Gorączka w samym Berlinie grała 11 razy! Wszędzie wzbudzała entuzjazm swoim przebojowym, a jednak bardzo niekonwencjonalnym i pomysłowo zagranym punk rockiem oraz szalonym zachowaniem na scenie, balansującym na granicy jakiegoś niekontrolowanego performance. Po ich koncertach można spodziewać się niemal wszystkiego: dziwacznych przebrań, fire show, najdzikszych tańców, lub.. zatopienia całej sali w pokruszonym styropianie.

Jak wielu innych Polaków, wredny los rozrzucił ich po świecie, ale absolutnie nie oznacza to końca kapeli. Wręcz przeciwnie. W ciągu pierwszych miesięcy tego roku, gdzieś w Londynie, gdzieś w Berlinie i gdzieś w Polandzie, wykluł się nowy materiał zespołu z Grudziądza, który w lecie 2006 roku został zarejestrowany w olsztyńskim studio X i jest z pewnością najlepszym jak dotychczas albumem Białej Gorączki. Najbardziej pomysłowym, najbardziej różnorodnym i najbardziej przebojowym. Jak i poprzednio utwory są rozbudowane, napakowane wręcz pomysłami, zmianami tempa, nastrojów i motywów, a jednak bardzo mocno trzymają się punkowej formuły sensu stricte.

Asekuracyjnie ręce w górze, rozmowa, głowa w dół, wzrok wbity w ziemię...
Z obrzydzeniem patrzę i szczekam, na swoje odbicie w lustrze...

konto usunięte

Temat: Przesłanie w muzyce

Sanctus Iuda 2

Jezus kocha tylko biednych, więc oddaj mi swoje pieniądze...

Społeczeństwo nienawidzi pedałów i lesbijek. Sanctus Iuda nienawidzi społeczeństwa.

Wolny wybór i wolne życie...

konto usunięte

Temat: Przesłanie w muzyce

Schizma 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13

Będąc ciągle... pod naciskiem... wbrew wszystkiemu... nie możesz zapomnieć...

SCHIZMA to jeden z najdluzej dzialajacych i najbardziej znanych, rowniez zagranica, polskich zespolow grajacych hard core.

Zespól powstal w 1990 roku, w Bydgoszczy, na gruncie punk rockowej KOMPANII KARNEJ. Przez ponad 13 lat istnienia grupa przeszla wiele zmian personalnych, jednak od pocztku istnienia do dzis pozostaje wierna bezkompromisowemu brzmieniu hard core i etyce niezalenosci.

W dorobku Bydgoszczan znajduje sie 7 duzych plyt oraz wiele mniejszych wydawnictw, jednak glównym elementem dzialalnoci SCHIZMY sa niezwykle zywiolowe, gromadzace wielu zagorzalych zwolenników koncerty. Oprócz czestych odwiedzin we wszystkich zakatkach naszego kraju, zespól wielokrotnie odwiedzal Niemcy i Francje, zanotowal tez wizyty w Czechach, na Lotwie, Litwie i w krajach bylej Jugoslawii.

Najbardziej egzotyczna przygoda SCHIZMY byla wizyta na International Rock Festival w Busan, w Korei, w 2002 roku, gdzie zespól wystpil przed wielotysieczna publicznocia u boku takich slaw jak CANNIBAL CORPSE czy KREATOR.

W 2004 roku ukazuje sie cd pt. XIII, zbiór ponownie nagranych starych utworów, kowerów oraz nagran koncertowych, z goscinnym udzialem m.in. znanego warszawskiego mc Vienia oraz Kikiego, wokalisty legendarnej grupy punkowej ABADDON.

Rok 2006 to druga juz w historii zespolu tasa z francuskimi mistrzami ghetto metalu L'ESPRIT DU CLAN oraz wydana z tej okazji split CD z tym paryskim zespolem, jak tez uczestnictwo w trasie Metal Union Roadtour 2006. Najwazniejszym jednak wydarzeniem tego roku jest nagranie, a nastepnie wydanie nowej plyty HARDCORE ENEMIES nakladem berlinskiej wytworni Mad Mob Records. Jej polska premiera ma miejsce pod koniec pazdziernika, a europejskie wydanie zapowiadane jest na marzec 2007.

Półsłowa, półśrodki, milczenie, powiedz mi czy nie masz już dosyć
zamykania swoich oczu, uszu i ust
przed całym światem.
Kiedy myśli wrzeszczą w głowie, a słowa walą do zaciśniętych ust,
wreszcie otwórz je i glośno wykrzycz, że nienawidzisz tych,
na których widok chce ci się rzygać...

konto usunięte

Temat: Przesłanie w muzyce

G.T.W. PRODŻEKT

REWOLUCJA

I

KAMERY NA ULICACH REJESTRUJA CISZE
JUZ NIC NIC NIC NIC NIC JUZ NIE SŁYSZE
REFLEKTORY POLICYJNE PRZECINAJA PUSTKE
REWOLUCJA! ZROBIMY REWOLUCJE!

Ref:

W SWIETLE FLESZY PRZYŁAPANY ZE SWOIMI MARZENIAMI
POBITY, PRZESWIETLONY, WYRUCHANY
WYTŁUYMACZA CI WSZYSTKO, ZAPOWIEDZA DOKŁADNIE
BADZ CZUJNY � TELEWIZJA NADAJE !

II

WYCHODZIMY NA MÓWNICE, TŁUMY LUDZI, DZIENNIKARZY
W SWIETLE KAMER REWOLUCJE OGŁASZAMY
BEZ MOJEGO POZWOLENIA DZIS NIE POWIESZ JUZ NICZEGO
JESTEM TYM KTÓRY MÓWI: NIE ZROBIMY WAM NIC ZŁEGO !

RADIO M

I.

CHOC MÓWIA, NIE ZABRANIAM NIC WAM
POTEPIAM NIE ZAKAZUJE
A WY BYSCIE TYLKO WBIJALI NA PAL
NIGDY WAS NIE ZROZUMIEM
GŁOS OBURZENIA CHCE MIEC SIŁE RAZENIA
DO WAS ON NIEDOCIERA
ZAJEBAC KURWE, ZYDA, POLAKA, MASONA I BANKIERA

REF:

BARDZO WAS PRZEPRASZAMY
NIKOGO NIE OBRAZAMY
SACZY SIE JAD TAK TYLKO DLA ZARTU
SŁOWA JAK KULE MAMY
DUZO WYPOMINAMY
NIKOGO NIE URAZAMY
SŁUCHAJ OREDZIA, TEJ PRAWDY JEDYNEJ
W OBOZACH POZAMYKAMY

II.

ZNÓW OGŁOSZONO PRAWDE JEDYNA
NA WASZEJ ANTENIE
ZABIC ICH WSZYSTKICH NIEWIERNYCH SKURWYSYNÓW
WYBIC CAŁE TO PLEMIE
JESLI SIE BAWISZ INACZEJ NIZ MY
SPIERDALAJ Z TEJ PIASKOWNICY
MY MAMY PRAWDE, COS BARDZO WAZNEGO
TO TYLKO DZISIAJ SIE LICZY

REF...

TELEWIZJA

I

KOALICJA, ZARZAD, KONSOLIDACJA
AFGANISTAN, WOJNA, RESTRUKTURYZACJA
KONTROLA, SAMORZAD, PRYWATYZACJA
KORUPCJA, RZADZA, UZURPACJA

REF:

MYSLISZ, ZE WSZYSTKO MOZESZ
JEDYNY TWÓJ WYBÓR KANAŁ W TELEWIZORZE
MYSLISZ, ZE WSZYSTKO MOZESZ
JEDYNY TWÓJ WYBÓR KANAŁ W TELEWIZORZE
KANAŁ W TELEWIZORZE
KANAŁ W TELEWIZORZE
KANAŁ W TELEWIZORZE
KANAŁ W TELEWIZORZE

II

UZYWKI, POLICJA, Z PISTOLETU KULA
MUZYKA, GDYBANIE, KONTRKULTURA
KAPITAŁ, PARLAMENT, KONSTYTUCJA
PIWO, UKŁADY, PROSTYTUCJA.

DEMOKRACJA PARLAMENTARNA

I

NOWY SYMBOL NASZEJ NARODOWEJ POLSKI
W WARSZAWIE STOI POMNIK TEN FASZYSTA DMOWSKI
MAMY CZWARTA RZECZPOSPOLITA Z BRACMI NASZYMI
CIEKAWE CZY JAK BEDZIE PIATA COKOLWIEK SIE ZMIENI
NASZE WOJSKA W IRAKU ZIEMIE OKUPUJA
SOJUSZ Z BRATNIA AMERYKA NAM ZAGWARANTUJA
LUDZIE Z POLSKI POWOLI SPIERDALAJA
DUZEGO WYBORU ONI TUTAJ NIE MAJA

REF:

CZY DOSTRZEGASZ RÓZNICE JAKOSCI RZADZENIA ?
PLATFORMA CZY PIS I NIC SIE NIE ZMIENIA
JAKI WPŁYW MA TO NA TWE PRYWATNE ZYCIE
ZE PRAWICA CZY LEWICA RZADZI NALEZYCIE
CZY WIDZISZ RÓZNICE MIEDZY PROGRAMAMI
SPOŁECZENSTWO DO DZIS PODZIELONE JEST KLASAMI
JEDNA EKONOMIA TO NIE SA ZARTY
TU BANK SWIATOWY ROZDAJE SWE KARTY
RZECZYWISTA ZMIANA WYMAGA TEJ KLAUZULI
ZE PRZEBIEGA ONA OD DOŁU DO GÓRY
DOPÓKI W GŁOWACH LUDZIOM SIE NIE ZMIENI
KAZDA REWOLUCJA W PRZECIWIENSTWO SIE PRZEMIENI

II

GIERTYCH RZADZI SZKOLA SWA BRUNATNA PIESCIA
NIE BYŁO EWOLUCJI NIE JESTES JEJ CZESCIA
GRANICE USZCZELNIAMY NASZA NA WSCHODZIE
NIE CHCEMY SKOSNOOKICH KAZDY Z NICH TO ZŁODZIEJ
PEDAŁÓW PRZEPEDZIMY I POZAMYKAMY
NIE BEDA NAM TUTAJ DZIECI WYCHOWYWALI
JESLI CI SIE NIE PODOBA TO W DEMOKRACJI
PAMIETAJ TO PAMIETAJ TWÓJ GŁOS JEST WAZNY.

REF:


Obrazek

Obrazek


MP3:

1. Rewolucja
2. Radio M
3. TV
4. Demokracja
5. Debord

Następna dyskusja:

Komentarze do tematu: Przes...




Wyślij zaproszenie do