Michał Tomasz K.

Michał Tomasz K. Nieruchomości

Temat: pracować jako analityk..

Łukasz Gnoiński:
Wiesz- nie trzeba być dyplomowanym statystykiem, żeby zostać analitykiem :). Fakt faktem, że trzeba mieć określony sposób myślenia, zawsze drążyć temat :) i pytać "dlaczego" :).

A właśnie studia uczą (jako jedne z nielicznych ekonomicznych) odpowiedniego myślenia.

Czyh musisz mieć skończone studia ?
Zrób ze 3 lata i zobaczysz jak inaczej zaczniesz patrzeć na pewne zagadnienia, szczegolnie, że Stat. i Ekonometria to także takie dziedziny jak cybernetyka ekonomiczna, programowanie matematyczne czy badania operacyjne.

Nie sztuką jest zrobić obliczenia - sztuką jest skonstruować koincydentny model i odpowiednio wyciągnąć wnioski z wyników.

Oczywiście zawsze na rynku większość będą stanowili ludzie z innych dziedzin, bo analityków po studiach nie ma aż tak dużo i są raczej drodzy jako pracownicy.
Często więc nazywanie kogoś analitykiem wynika z faktu, że nie ma dobrego terminu zastępczego. Przykład - analitycy kredytowi w bankach. Poza tymi obsługującymi duże kredyty biznesowe, reszta to z reguły klepacze pakujący dane do systemu i patrzący czy im wyjdzie tak czy nie nie bawiąc się zbytnio w myślenie.

Jeżeli ktoś chce być analitykiem, a nie robił studiów powinien naprawdę choćby samemu trochę się pouczyć. I nie mówię tu koniecznie o czystej stacie czy ekonometrii.
Wspomniałem już wyżej:
- cybernetyka ekonomiczna- czyli procesy podejmowania decyzji
- programowanie matematyczne (stara nazwa) - optymalizacja procesów
etc
Takie przedmioty uczą właśnie myślenia i powodują minimalizację dowcipów w postaci sztandarowego pojęcia, że coś jest najbardziej optymalne (u nas za użycie tego zwrotu - wylatywało się z zajęć czy egzaminu).

Czasem wystarczy nawet poczytać pożądnie definicje - chociażby standartowe co to znaczy optymalne ? (czekam na pomysły :P)
Agnieszka W.

Agnieszka W. Nigdy nie żałuj
uśmiechu...

Temat: pracować jako analityk..

Michał Tomasz K.:

A właśnie studia uczą (jako jedne z nielicznych ekonomicznych) odpowiedniego myślenia.

Pozwole się z Toba nie zgodzić. Studia statystyczne nie tyle ucza myslenia co ukierunkowują i dają bardzo dobra baze narzędziową. Tak sie składa, ze kierunek ten wybierają ludzi dobrze czujący się w tzw cyfrach i, co wazniejsze, potrafiący analitycznie myśleć, a tego nie da się wyuczyć to się albo ma albo nie. Mozna oczywiście analityczne myślenie wspomagac, rozwijać itd zresztą jak każda inna kompetencję zawodową, jednak wyuczyć się jej po prostu nie da. Studia ekonomiczne dają też spojrzenie na biznes, a to też ważne. Jakby do tego dorzucić do tego kilka kompetencji miekkich mamy niezły zadatek na analityka.
Łukasz G.

Łukasz G. Kierownik Działu
Rentowności Ofert i
Strategii
Marketingo...

Temat: pracować jako analityk..

I trzymam się tutaj z Agnieszką. Ok- na pewno kierunkowe studia mogą trochę ułatwić. Ale nie jest to warunek konieczny. Ja nie mam specjalizacji "statystyka i ekonometria" a nie uważam się za "klepacza do systemów".
Oczywiście jakieś podstawy ze studiów są, ale reszta to praktyka, praktyka & praktyka.
Podobnie jak w każdym zawodzie- nie każdy kto skończył określony kierunek studiów będzie świetnym fachowcem. I pewnie część osób po statystyce nigdy nie będzie dobrymi analitykami. Technicznie modele zbudują, świetnie oprogramują zadania optymalizacyjne ale... nigdy nie będą czuli biznesu w którym robią :). A oto głównie chodzi :).
Pozdrawiam o poranku ;)
Michał Tomasz K.

Michał Tomasz K. Nieruchomości

Temat: pracować jako analityk..

Agnieszka Wiśniewska:
Michał Tomasz K.:

A właśnie studia uczą (jako jedne z nielicznych ekonomicznych) odpowiedniego myślenia.
Pozwole się z Toba nie zgodzić. Studia statystyczne nie tyle ucza myslenia co ukierunkowują i dają bardzo dobra baze narzędziową. Tak sie składa, ze kierunek ten wybierają ludzi dobrze czujący się w tzw cyfrach i, co wazniejsze, potrafiący
analitycznie myśleć, a tego nie da się wyuczyć to się albo ma
albo nie. Mozna oczywiście analityczne myślenie wspomagac, rozwijać itd zresztą jak każda inna kompetencję zawodową, jednak wyuczyć się jej po prostu nie da. Studia ekonomiczne dają też spojrzenie na biznes, a to też ważne. Jakby do tego dorzucić do tego kilka kompetencji miekkich mamy niezły zadatek
na analityka.

Widocznie mieliśmy do czynienia z różnym podejściem do nauczania
Agnieszka W.

Agnieszka W. Nigdy nie żałuj
uśmiechu...

Temat: pracować jako analityk..

kazda uczelnia inaczej uczy, kazdy z nas inaczej odbiera.
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Temat: pracować jako analityk..

Agnieszka Wiśniewska:
kazda uczelnia inaczej uczy, kazdy z nas inaczej odbiera.

Ale tylko niektórzy mają monopol na bezwzględną rację ;>
Michał Tomasz K.

Michał Tomasz K. Nieruchomości

Temat: pracować jako analityk..

Możesz rozszerzyć tą wypowiedź ?
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Temat: pracować jako analityk..

Dziwi mnie upieranie sie przy wersji, iż jedynie teoretyczne studia czynią dobrego fachowca. Dziwnym trafem większość wszechwiedzącej kadry uczelnianej nosa ze swych katedr nie wyściubia, a o racjonalnym stąpaniu po ziemi również...czytali.

Odnoszę wrażenie, że jesteś bardzo dumny z uczelni, którą skończyłeś.
Dziwi mnie jedynie, iż jakoś przemilczałeś ją w swoim profilu.
Michał Tomasz K.

Michał Tomasz K. Nieruchomości

Temat: pracować jako analityk..

Nie ma powodu by podawać więcej niż podaję w profilu, bo pracy tutaj nie szukam - starczą meldujący się do mnie samoistnie headhunterzy.

A co do uczelni - odpowiedź prosta - wiem na ile sposób myślenia jakiego mnie nauczony jest dla mnie przydatny w praktyce.
Proste - i raczej nie jest moją winą, że akurat w moim przypadku zdobyta wiedza jest wiedzą użyteczną.

Swoją drogą ciekawy zarzut, że ktoś ocenia iż uczelnia przygotowała go dobrze i praktycznie.
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Temat: pracować jako analityk..

Dalej się nie rozumiemy.
Nie twierdzę, że uczelnia - zwłaszcza sensowna - jest zbędna, czy tez szkodliwa. Twierdzę natomiast, iż to jedynie jeden z elementów układanki; niezbędny, acz nie wystarczający.
Michał Tomasz K.

Michał Tomasz K. Nieruchomości

Temat: pracować jako analityk..

No to widocznie nie doczytałeś - bo ja jasno mówiłem o podstawach - chociażby ukierunkowaniu sposobu myślenia.

Nie twierdzę przecież, że osoba nie może w inny sposób zapoznać się z tymi kwestiami - dlatego (czego chyba nie doczytałeś) podałem hasła pewnych dziedzin uczących myślenia pewnymi kategoriami:
Michał T.:
Jeżeli ktoś chce być analitykiem, a nie robił studiów powinien naprawdę choćby samemu trochę się pouczyć. I nie mówię tu koniecznie o czystej stacie czy ekonometrii.
Wspomniałem już wyżej:
- cybernetyka ekonomiczna- czyli procesy podejmowania decyzji
- programowanie matematyczne (stara nazwa) - optymalizacja > procesów
etc
Takie przedmioty uczą właśnie myślenia i powodują minimalizację > dowcipów w postaci sztandarowego pojęcia, że coś jest > najbardziej optymalne (u nas za użycie tego zwrotu - wylatywało > się z zajęć czy egzaminu).

Czasem wystarczy nawet poczytać pożądnie definicje - chociażby > standartowe co to znaczy optymalne ? (czekam na pomysły :P)
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Temat: pracować jako analityk..

Wciąż chodzimy wokół tematu, tylko, że każdy swoją ścieżką.
Powtórzę: choćby najlepsza uczelnia i najbardziej zaangażowani wykładowcy, to jedynie wiedza teoretyczna. Dopiero praca zawodowa i idące za nią doświadczenie weryfikuje jej jakość i "ciężar"

konto usunięte

Temat: pracować jako analityk..

Dzięki za wskazówki i ogólną prezentację swoich doświadczeń na tym polu:)

konto usunięte

Temat: pracować jako analityk..

Nie bardzo Was rozumiem, może to różnica GMT, wpływ księżyca, nie wiem, nie wiem, ale jeśli studia wg niektórych przygotowują do zawodu, to ja się chętnie jeszcze raz podejmę.
Studia dają liźnięcie lodów przez szybę, ot co, cała reszta wiedzy to pierwsze zarwane noce i darmowe nadgodziny. Ale może odkąd wyjechałem, Polska zrobiła krok naprzód 30 lat in plus.

konto usunięte

Temat: pracować jako analityk..

Jeśli naprawdę masz umysł analityczny i lubisz matematykę spróbuj może zrobić krok w kierunku uprawnień aktuariusza :)

Temat: pracować jako analityk..

Witam,
ja skończyłam matematyke finansową, controlling w zarządzaniu przedsiębiorstwem i od pół roku szukam pracy w Gdańsku jako analityk finansowy. Niestety bez doświadczenia w tym zawodzie trudno jest coś znaleźć :(
Małgorzata S.

Małgorzata S. Back @ work :)

Temat: pracować jako analityk..

Ja się zgadzam z wypowiedzią o "lizaniu lodów przez szybę", jesli chodzi o szkołę.
Do analizy potrzebny jest przede wszystkim zdrowy rozsądek, wyczucie, własciwy "mind-set" jakiego nie da się wyuczyc w żadnej szkole.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: pracować jako analityk..

Andrzej S.:
Nie bardzo Was rozumiem, może to różnica GMT, wpływ księżyca, nie wiem, nie wiem, ale jeśli studia wg niektórych przygotowują do zawodu, to ja się chętnie jeszcze raz podejmę.
Studia dają liźnięcie lodów przez szybę, ot co, cała reszta wiedzy to pierwsze zarwane noce i darmowe nadgodziny. Ale może odkąd wyjechałem, Polska zrobiła krok naprzód 30 lat in plus.

Nie licząc ludzi którzy wysilili się na samodzielne studia, nauka podstaw na uczelni daje fundamenty zrozumienia. Praktyka być może czyni mistrza ale tylko w tym co już robił. Taki mistrz, który "nie musi mieć podstaw" a ma ogrom praktyki to troszkę jak sztabowiec, który doskonale rysuje figury geometryczne na mapach z pomocą wojskowego wzornika ale jak przyjdzie do nowego problemu to takie narzędzia jak cyrkiel i linijka, którymi można bez wzornika narysować dowolną figurę, go przerastają.

Jeżeli więc ktokolwiek, moim zdaniem, ma ambicje na analityka, powinien od kindersztuby zacząć lub prędzej czy później ją nadrobić, ... bez tego będzie tylko "dobrym praktykiem" a nie analitykiem a zapewniam, że to nie to samo.

konto usunięte

Temat: pracować jako analityk..

.Tymoteusz Zalech edytował(a) ten post dnia 14.08.10 o godzinie 09:51

Temat: pracować jako analityk..

Wydawać się może, że należy wrócić do wypowiedzi Doroty i Bogdana, którzy podkreślali pewien podział. Nie powinno się generalizować, że analityk to ktoś z wykształceniem typu ekonometria, statystyka, matematyka/inżynieria finansowa itp. Analitykiem można zostać w wielu różnych dziedzinach. IT, finanse przedsiębiorstw (spec. ds. controllingu, analityk finansowy etc), marketing (np. analityk sprzedaży), bank (wymienieni wcześniej "klepacze"), fundusze inwestycyjne (licencjonowani doradcy inwestycyjni , traderzy, maklerzy i inni).

Praktycznie każda branża wymaga pewnej wiedzy z inżynierii finansowej, staystyki, prawa, marketingu, rachunkowości zarządczej i finansowej, tak samo jak umysłu skierowanego na analizę, dociekanie, wnikliwość, kreatywność itp. Specowi od analizy technicznej giełdy ekonometria i stata będą siostrami, ale dla speca od analizy fundamentalnej będzie to makroekonomia i bardziej finanse przedsiębiorstw (które nie wymagają zaawansowanych instrumentów ekonometrycznych, statystycznych), dla analityka/kontrolera w przedsiębiorstwie zdecydowanie rachunkowość zarządcza i finansowa oraz analiza standingu finansowego i matematyka finansowa (kalkulacje wart. pieniądza, rozliczenia z długów, rachunki efektywności projektów inwestycyjnych), dla planisty w przedsiębiorstwie będzie to statystyka i rachunkowość finansowa (żeby zdawał sobie sprawę z tego, co w ogóle oblicza), dla analityka od sprzedaży w dziale marketingowym będzie to statystyka połączona z ekonometrią i marketingiem, dla doradcy inwestycyjnego podobnie, tyle że zamiast marketingu zagadnienia prawne itd itp etc. Owszem, statystyka występuje w wielu miejscach, ale w różnym zakresie! Do bycia analitykiem w poszczególnych działkach są potrzebne pewne elementy wspólne, ale tylko pewne, a pozostałą część stanowi wykształcenie, doświadczenie, czy pewne uwarunkowania osobowe. I tak typowy ścisłowiec od skomplikowanego modelowania nie jest lepszym czy gorszym od "półścisłowca" analityka fundamentalnego, ten z kolei nie jest lepszy od analityka sprzedaży, który analizuje w sposób jeszcze bardziej miękki. To są różne stopnie zaawansowania różnych zagadnień w różnych obszarach. Jak na finansach i rachunkowości jest matma, stata, ekonometria itd. to podejrzewam, że na ekonometrii i statystyce są takie przedmioty jak zarządzanie, czy rachunkowość. I chyba też nie należy mówić, że marketing jest łatwy, finanse trudniejsze, a ekonometria najtrudniejsza. Dla mnie matma czy ekonometria były równie przyjemnymi przedmiotami co zarządzanie startegiczne i jakoś nie uważam, żeby były przy tym trudniejsze. Po prostu do egzaminu z ekonometrii trzeba przygotowywać się stopniowo, a do przedmiotów humanistycznych za jednym zamachem. Ostatecznie osadzam się w controllingu, analizie standingu fin. przedsiębiorstw, bo zauważam punkty wspólne między matmą finansową, którą lubię i zarządzaniem firmą, które lubię również. Zmierzam do tego, że stanowisko analityka potrzebuje różnych analityków, różnych ludzi o różnych wykształceniach i przede wszystkim doświadczeniach, dlatego zawsze należy unikać generalizowania, bo analityk w branży X to człowiek różny od analityka w branży Y, o innych predyspozycjach itd, acz o pewnych wspólnych punktach.

Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Praca jako analityk finansowy?




Wyślij zaproszenie do