Temat: Ciekawostka - córka kolegi lat 15 zrobiła flowchart ;-)...
Struktura jest znana:
1)lokalizacje(drzewo);
2)zasoby(drzewo : baza/tabela/komórka ; pomieszczenie/stanowisko/biurko,krzesło,komputer), świat/lotnisko/kapitan/samolot/kokpit/drugi pilot/deska/lampka podwozie,dzwignia podwozie,wysokosciomierz/wskaznik,pokrętło do ustawiania ciśnienia) ;
3)cechy (drzewo: /obiekt/cechy fizyczne/waga,kolor,wymiary//narzędzie/zdolność wykonywania otworów/beton/głębokość,srednica///atrybuty systemowe/baza_danych,tabela,komórka,); powiązane do drzewa zasobów z atrybutami
4) procesy (drzewo: powiązania wzajemne, powiązania do zasobów oraz cech w przypadku ich transformacji)
5) inwentaryzacja urządzeń (tabela stwierdzajaca istnienie elementów zasobów w lokalizacjach)
Nasze procesy działają w tym języku. Wychodzi nam instrukcja latania samolotem albo/i aplikacja, jak dobrze sie skupimy i uruchomimy dany proces w ramach BPEL(własny), dobrze odwzorowujac zasoby (lokalizacje/serwery/bazy danych/tabele/komórki , ale i lokalizacje/drukarki,skanery.
Zasób drukarki w naszym działaniu bedzie mieć opisany ze szczegółami interfejs komunikacji (PostScript), i chyba już nie będziemy pisać na to sterownika (zastosujmy jakiś komponent gotowy i procedurę) , ale adresowana bedzie ona wyłącznie numerem zasobu,procesu i lokalizacji. Zanim wywolam proces już wiem, ze czegoś nie ma z infrastruktury. Te same tabele tycza sie stanowisk pracy.
Chcemy zamodelowac przychodzące połączenie telefoniczne tak, ze system ma zarządzać centralka telefoniczna, a sam proces przełaczania rozmów ma byc widoczny jednocześnie w systemie jako działający proces. Czujecie tutaj blusa?
Jezeli chodzi o zabicie autora, to osiągnęliśmy już moment w którym system jakosci sam sie rozwija.
Dorzucamy jedynie interpretery zapisanych w tych tabelach informacji, np. Konfiguracja firewalla, wykonuje sie na bazie lokalizacji,urządzeń,ich typów zasobow. Wystarczy zinterpretowac procesy , ktore ktoś robi i widać do czego moze mieć dostep.
U nas strony banku itp, to są zasoby. Nie masz procesu związanego z danym obiektem, nie masz uprawnień. To samo można zrobić dla alarmu. Puki co tak wydajemy klucze systemowe.
Jak widać jest ograniczona ilość pojęć. Reszta to ich przetwarzanie. Czy tak sie można bawić w BPMN w prosty sposób? Widzę bardzo duża zbieżność kontroli procesow w systemach UNIX , która odpowiada zagadnieniom procesow biznesowych, ale jeszcze nie spotkałem sie z taka strukturyzacja zasobow aby jej w tej sposób używać.