konto usunięte

Temat: Narzędzia...

Czy istnieją narzędzia wspomagające pracę analityka systemowego? Chodzi mi tutaj o tworzenie SRS. NIe mam tutaj na myśli Open Office'a....
Łukasz D.

Łukasz D. Senior System
Analyst, Luxoft
Poland

Temat: Narzędzia...

Enterprise Architect firmy Sparx Systems jest bardzo dobrym narzędziem jeśli chodzi o analizę (zarówno systemową jak i biznesową).

Program niestety płatny.
Adam C.

Adam C. Analityk Systemowy

Temat: Narzędzia...

Polecam Enterprise Architect - tez niestety platny
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Narzędzia...

Używam Agilian firmy Visual-Paradigm, płatny.

http://www.visual-paradigm.com/product/ag/
Wojciech Kłujszo

Wojciech Kłujszo Poszukuję ambitnych
i ciekawych zadań :)

Temat: Narzędzia...

tak żebyś była pewna to i ja polecam Enterprise Architect.

NAPRAWDĘ DOBRE narzędzie jak się człowiek nauczy nim posługiwać :)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Narzędzia...

Jeśli miał bym coś doradzić to:
- odpowiedz sobie na pytanie do czego Ci to
- oceń ryzyko strat wynikające z braku narzędzia lub jego niskiej jakości
- teraz masz cyferkę: ma sens wydac na to makx. XXX zł

Jeżeli ktoś pyta o narzędzie do analizy za darmo to znaczy, że wykonuje te analizy za darmo i skazany jest na to co jest za darmo.

Z całym szacunkiem dla wszystkich pytających o narzędzia jako analityk powiem tak: ktoś kto żąda za analizę 20.000zł (albo 200.000) pracujący na MS Office lub darmowym Star UML i innych dla mnie jest niepoważny i unikam takich partnerów w projektach.

Zaznaczam: nie dotyczy to hobbystów.

konto usunięte

Temat: Narzędzia...

Jarek Żeliński:
Jeśli miał bym coś doradzić to:
- odpowiedz sobie na pytanie do czego Ci to
- oceń ryzyko strat wynikające z braku narzędzia lub jego niskiej jakości
- teraz masz cyferkę: ma sens wydac na to makx. XXX zł

dobre podejście, typowo systematyczno analityczne :)
Jarek Żeliński:
Z całym szacunkiem dla wszystkich pytających o narzędzia jako analityk powiem tak: ktoś kto żąda za analizę 20.000zł (albo 200.000) pracujący na MS Office lub darmowym Star UML i innych dla mnie jest niepoważny i unikam takich partnerów w projektach.

Ale zgodzisz się, że samo narzędzie nie może stanowić o jakości dostarczanej analizy ? Jeżeli mógłbyś umotywować dlaczego taka osoba jest niepoważna ?

konto usunięte

Temat: Narzędzia...

Jarek Żeliński:
Jeśli miał bym coś doradzić to:
- odpowiedz sobie na pytanie do czego Ci to

Do tego,aby architekt mógł po przeczytaniu takiego dokumentu szybko i dokładnie zbudowac architekturę systemu

- oceń ryzyko strat wynikające z braku narzędzia lub jego niskiej jakości
- teraz masz cyferkę: ma sens wydac na to makx. XXX zł
na razie ryzyko strat jest wielkosci (0,000000001%),bo utworzenie dokumentu na podstawie standardu IEEE830 nawet w MSOffice nie przynosi zadnych strat projektowych

Jeżeli ktoś pyta o narzędzie do analizy za darmo to znaczy, że wykonuje te analizy za darmo i skazany jest na to co jest za darmo.

Pierwsze słyszę....
Z całym szacunkiem dla wszystkich pytających o narzędzia jako analityk powiem tak: ktoś kto żąda za analizę 20.000zł (albo 200.000) pracujący na MS Office lub darmowym Star UML i innych dla mnie jest niepoważny i unikam takich partnerów w projektach.

Zaznaczam: nie dotyczy to hobbystów.


Hmm ciekawa koncepcja.Ja pytałam o narzędzia do tworzenia SRS (Software Requirements Specifications). To tak w woli wyjaśnienia. Czemu korzystając z darmowych programów miałabym być niepoważna?
Do tej pory udało mi się skończyć 2 projekty dla dwóch dużych korporacji i są bardzo zadowoleni z wdrożenia,dlatego nie rozumiem tego argumentu.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Narzędzia...

Jakub Strzemżalski:
Ale zgodzisz się, że samo narzędzie nie może stanowić o jakości dostarczanej analizy ? Jeżeli mógłbyś umotywować dlaczego taka osoba jest niepoważna ?

Narządzie stanowi o jakości raportu z analizy. Samo narzędzie oczywiście niczego nie analizuje ale ... no właśnie co:

Jak widzę specyfikację pracochłonności:
- tworzenie opisu
- kontrola jakości i spójności
- tworzenie modelu procesów
- kontrola jakości i spójności
- tworzenie specyfikacji Use Case
- kontrola spójności i jakości
- zatwierdzanie i nanoszenie zmian
- kontrola jakości i spójności
- ..........

to mnie pusty śmiech ogarnia bo z tego wychodzą hektary godzin dla sztabu ludzi a i tak dokumentacja zawiera kupę nieścisłości.

Inne porównanie: odpowiedz sobie na pytanie: ile czasu i z jaką pewnością poprawności zajmie Ci opracowanie raportu na 300stron z pomocą edytora który: nie kontroluje ortografii, nie tworzy sam spisu treści, spisu rysunków, indeksu, wymaga ręcznego wstawiania numeru stron na każdej z nich.

Ty z raportem na 300 stron i notatnikiem windows a ja z Wordem.... ja zrobię to sam w tydzień Ty z chmarą studentów (czyli tak zwanych młodszych konsultantów) może w miesiąc. Ile będzie kosztowało wprowadzanie zmian nawet nie pytam...
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Narzędzia...

Monika Brocka:
Hmm ciekawa koncepcja.Ja pytałam o narzędzia do tworzenia SRS (Software Requirements Specifications).

Ale ta specyfikacja nie powstaje z sufitu ani na bazie dyktanda zamawiającego (no wierze w to).
To tak w woli wyjaśnienia. Czemu korzystając z darmowych programów miałabym być niepoważna?

Niektórzy moi klienci na duże projekty pytają mnie na ile bezpieczna jest ich dokumentacja, którą ja tworze i jakim robię to programem. Wtedy odpowiadam, że mam dobry program CASE, kupiony legalnie i w razie kłopotów mam wsparcie producenta, wtedy dodają mi punkty za niższe ryzyko.
Do tej pory udało mi się skończyć 2 projekty dla dwóch dużych korporacji i są bardzo zadowoleni z wdrożenia,dlatego nie rozumiem tego argumentu.

tego nie neguje, pytanie jakim nakładem pracy... zawsze można zajmować się pisaniem książek za pomocą maszyny do pisania i dawać teksty do ręcznej korekty... tego nikt nikomu nie może zabronić.... wierzę także w to że tą metoda można napisać naprawdę dobrą książkę.Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 20:11
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Narzędzia...

Monika Brocka:
Jarek Żeliński:
Jeśli miał bym coś doradzić to:
- odpowiedz sobie na pytanie do czego Ci to

Do tego,aby architekt mógł po przeczytaniu takiego dokumentu szybko i dokładnie zbudowac architekturę systemu

Do tego jest specyfikacja wymagań a nie narzędzie pomagające w jej tworzeniu, temat wątku to narzędzia...

- oceń ryzyko strat wynikające z braku narzędzia lub jego niskiej jakości
- teraz masz cyferkę: ma sens wydac na to makx. XXX zł
na razie ryzyko strat jest wielkosci (0,000000001%),bo utworzenie dokumentu na podstawie standardu IEEE830 nawet w MSOffice nie przynosi zadnych strat projektowych

Tak? A jak nazwać projekt analityczny, który kosztuje firmę 100.000 zamiast 30.000? 70.000 straty.... IEEE830 to tylko lista zaleceń, może je spełnić także dokumentacja napisana ołówkiem.... gdzie tu mowa o narzędziach?

Jeżeli ktoś pyta o narzędzie do analizy za darmo to znaczy, że wykonuje te analizy za darmo i skazany jest na to co jest za darmo.

Pierwsze słyszę....

A jak nazwać programistę, zajmującego się pisaniem skomplikowanych biznesowych (tu ważne jest ryzyko jak w każdym komercyjnym projekcie) systemów pytającego o darmowe kompilatory i narzędzia SDK?

konto usunięte

Temat: Narzędzia...

Jarek Żeliński:
Ty z raportem na 300 stron i notatnikiem windows a ja z Wordem....

:)))))) nie popadajmy w skrajności ;) cenię swój czas :)

oczywiście, narzędzie wspomaga spójność i jakość dokumentacji, nie nazywałbym jednak ludzi niepoważnymi dlatego, że nie kupili komercyjnego oprogramowania

support producenta to bardzo ważny argument, naturalnie

a ten w przypadku Visual Paradigm jest wyśmienity, kiedyś dostaliśmy dedykowaną poprawkę w ciągu 24h jak w Visual Paradigm for UML wywalały się diagramy w dziwny sposób

jak oceniasz Agilian poza jego funkcjonalnością ? chodzi mi o szybkość działania, zwłaszcza przy tworzeniu większych modeli

Visual Paradigm szybko dostawał czkawki...
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Narzędzia...

Jakub Strzemżalski:
Jarek Żeliński:
Ty z raportem na 300 stron i notatnikiem windows a ja z Wordem....

:)))))) nie popadajmy w skrajności ;) cenię swój czas :)

Na skrajnościach najłatwiej pokazywać różnice ;)

oczywiście, narzędzie wspomaga spójność i jakość dokumentacji, nie nazywałbym jednak ludzi niepoważnymi dlatego, że nie kupili komercyjnego oprogramowania

Ten brak powagi to cytat jednego z moich klientów (duży bank), a ja się temu jednak po wielu projektach przychylam. Bo jeżeli ktoś planuje projekt na wdrożenie ważnego systemu funkcjonalność zbliżonego do ERP i z powodów nie tylko ryzyk w projekcie nie dopuszcza tu produktu opensource bez supportu to dlaczego w pierwszy etapie tego projektu (analiza) miałby tę regułę łamać?

support producenta to bardzo ważny argument, naturalnie

a ten w przypadku Visual Paradigm jest wyśmienity, kiedyś dostaliśmy dedykowaną poprawkę w ciągu 24h jak w Visual Paradigm for UML wywalały się diagramy w dziwny sposób

jak oceniasz Agilian poza jego funkcjonalnością ? chodzi mi o szybkość działania, zwłaszcza przy tworzeniu większych modeli

Visual Paradigm szybko dostawał czkawki...

Hm.. nie sprzedaję VP ;) ale inne programy (dotykałem także EA, Star UML, Posejdon, Arisa, IGrafx, ...) stwarzały mi większe ograniczenia w pracy (brak wsparcia dla niektórych elementów notacji, brak zaawansowanego śledzenia, tworzenie dokumentacji, czasem brak jakiegokolwiek wsparcia dla analizy biznesowej a tej nei robie w UML).

Co do wydajności kiedyś było rożnie, on cały jest w Javie, ale dłuższego czasu nie mam kłopotu. Co do czkawki raz chyba mi się zdarzyło (z jednym projektem), że nie wyrabiał ale przeszło mu a ja do dziś nie wiem dlaczego. Też miałem kiedyś kłopot z rozpływającymi się diagramami ale pomogli mi w dwa dni i ustąpiło.

Zaznaczam, że nie sprzedaje tu Agiliana, pisze ogólnie o tym, że moim zdaniem stosowanie CASE'ów ma sens w kontekście jakości dokumentacji, łatwości pracy (zamiast karteczek komputer i rzutnik) i przede wszystkim pracochłonności projektów analitycznych i projektowych. To czy będzie to EA czy Agilian ma znaczenie takie jak buty: kazdy ma inny gust ale boso do lasu raczej nie chodzimy.
Jarosław S.

Jarosław S. Kierownik Działu
Rozwoju Aplikacji
.NET, ITeam SA

Temat: Narzędzia...

Witam,

a jak wygląda śledzenie zmian w wymaganiach w aplikacji Agilian? Czy wspiera ona rejestrowanie Change Requests, tworzenie kolejnych wersji ujednoliconej dokumentacji i późniejsze generowanie raportów w czytelny sposób przedstawiających różnice pomiędzy tymi wersjami?

Bo EA niestety tego nie daje (przynajmniej nie udało mi się tego znaleźć).
A co do kosztów, to taki EA kosztuje na tyle mało (200 USD w wersji Professional), że jeśli komuś odpowiada jego funkcjonalność, to nawet bym się nie zastanawiał nad zakupem.
MS Office jest droższy :-).
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Narzędzia...

Jarosław S.:
Witam,

a jak wygląda śledzenie zmian w wymaganiach w aplikacji Agilian?

A jak dokumentujesz zmiany?

Czy wspiera ona rejestrowanie Change Requests, tworzenie kolejnych wersji ujednoliconej dokumentacji i późniejsze generowanie raportów w czytelny sposób przedstawiających różnice pomiędzy tymi wersjami?

Można w dowolnym momencie zamrozić dowolny diagram (stan na jakiś dzień), wykonać kopię (automat skopiuje wybrany diagram, stworzy kopie obiektów w repozytorium więc praca na kopii nie modyfikuje już pierwotnego modelu)i nazwać ją v.1.2 i kontynuować i tak do bólu.

Po za tym można korzystać z usług CVS lub Subversion do wersjonowania.

Po drugie jest to kwestia metodyki, ja osobiście forsuję metodę dwukaskadową, ciężka praca nad wymaganiami i ich zamrożenie potem ich pierwsza implementacja. Zmiany dopuszczam w wersji kolejnej produktu po wdrożeniu pierwszej. Brzmi to dziwnie ale moim zdaniem wiele "Change Requests" to zbyt późno odkryte wymagania bo już w trakcie projektu, one zresztą są kluczowym czynnikiem bijącym w harmonogram.

konto usunięte

Temat: Narzędzia...

A jak nazwać programistę, zajmującego się pisaniem skomplikowanych biznesowych (tu ważne jest ryzyko jak w każdym komercyjnym projekcie) systemów pytającego o darmowe kompilatory i narzędzia SDK?

Nie widzę w tym nic dziwnego, wystarczy wziąć Javę: kompilator darmowy, Eclipse, czy NetBeans także :)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Narzędzia...

Wojciech Kmita:
A jak nazwać programistę, zajmującego się pisaniem skomplikowanych biznesowych (tu ważne jest ryzyko jak w każdym komercyjnym projekcie) systemów pytającego o darmowe kompilatory i narzędzia SDK?

Nie widzę w tym nic dziwnego, wystarczy wziąć Javę: kompilator darmowy, Eclipse, czy NetBeans także :)

Ale co innego "zwykła Java" jako środowisko a co innego komercyjne środowiska takie jak np. WebLogic i inne. Java Javie nie równa. To tak jak byś napisał, że powstają dobre rzeczy za pomocą np. skryptów CGI (gdzie CGI jest "darmowym narzędziem"), jest jednak pewna różnica pomiędzy skryptami CGI na darmowej wersji Linux'a a niedarmowe wersji HPUX.....

Określam, że nie próbuję dowodzić jakiejkolwiek wyższości narzędzi bezpłatnych i płatnych bo to powinna być ocena osoby ich używającej. Chodzi mi raczej o to, by analizę ryzyka prowadzić dla całego projektu a nie tylko dla jego fragmentów, nie zapominajmy starej maksymy: łańcuch jest tyle wart ile jego najsłabsze ogniwo.

konto usunięte

Temat: Narzędzia...

Jarek Żeliński:
Wojciech Kmita:
A jak nazwać programistę, zajmującego się pisaniem skomplikowanych biznesowych (tu ważne jest ryzyko jak w każdym komercyjnym projekcie) systemów pytającego o darmowe kompilatory i narzędzia SDK?

Nie widzę w tym nic dziwnego, wystarczy wziąć Javę: kompilator darmowy, Eclipse, czy NetBeans także :)

Ale co innego "zwykła Java" jako środowisko a co innego komercyjne środowiska takie jak np. WebLogic i inne. Java Javie nie równa. To tak jak byś napisał, że powstają dobre rzeczy za pomocą np. skryptów CGI (gdzie CGI jest "darmowym narzędziem"), jest jednak pewna różnica pomiędzy skryptami CGI na darmowej wersji Linux'a a niedarmowe wersji HPUX.....
Java jest jedna:), bo to język, a nie środowisko. Dalej, CGI jest interfejsem, a skrypty pisze się np. w C, C++ itd. Nie rozumiem stwierdzenia, że jest różnica miedzy skryptami CGI na Linuksie i na HPUX. Różnica? Jaka? I tu i tu skrypt może być napisany w Perlu i być dobry, nie zależnie na czym się go "puszcza. To tak jakby napisać, że jest różnica między skryptem PHP w Linuksie, a w Windowsie, bo Windows jest płatny.

Generalnie nie uważam za lamera programistę korzystającego z darmowego sdk, ide, czegokolwiek tylko dlatego, że jest darmowe! JDK i Eclipse są fantastycznymi sdk i ide i są darmowe i uznane na całym świecie. Zresztą programiści PHP robiący cuda też mają do wykorzystania darmowy interpreter, darmowy serwer i ten, który korzysta z darmowego PDT na Eclipsie nie musi być wcale gorszy i robić słabsze rzeczy niż ten, co ma komercyjne Zend Studio.
Określam, że nie próbuję dowodzić jakiejkolwiek wyższości narzędzi bezpłatnych i płatnych bo to powinna być ocena osoby ich używającej. Chodzi mi raczej o to, by analizę ryzyka prowadzić dla całego projektu a nie tylko dla jego fragmentów, nie zapominajmy starej maksymy: łańcuch jest tyle wart ile jego najsłabsze ogniwo.

Tu się zgadzam:) Nie podobał mi się tylko przykład z programistą:D
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Narzędzia...

Wojciech Kmita:
jego fragmentów, nie zapominajmy starej maksymy: łańcuch jest tyle wart ile jego najsłabsze ogniwo.

Tu się zgadzam:) Nie podobał mi się tylko przykład z programistą:D

Możliwe, że za szybko pisze (podobnie jak czasem za szybko mówię:)), nie twierdzę, ze programista używający darmochy jest zły, uważam, że w niektórych projektach darmocha jest zbyt ryzykowna.

konto usunięte

Temat: Narzędzia...


Możliwe, że za szybko pisze (podobnie jak czasem za szybko mówię:)), nie twierdzę, ze programista używający darmochy jest zły, uważam, że w niektórych projektach darmocha jest zbyt ryzykowna.


Hmm,idąc tym tokiem myślenia,wszystko co dotyczy oprogramowania typu Open Source powinno być ryzykowne, a ja nie słyszałam, np. o wirusach opanowujących chociażby takiego Linuxa,który jest darmowy. Nie wszystko co darmowe jest ryzykowne, ba,posługując się przykładem Linuxa, okazuje się,że Windows mimo,że płatny jest dużo bardziej zawodny ;)))



Wyślij zaproszenie do