Krzysztof
Kroczyński
prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska
konto usunięte
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Hm... Polacy to nie Czesi, nie skończyłoby się jak wycieczka wojsk UW do Pragi... Mogłoby być krwawo...Zastanawiam się, jak zachowałoby się LWP, zwłaszcza niższe szarże. Czy ruszyliby do walki z najeźdźcą, czy u jego boku tłamsili powstanie...
Krzysztof
Kroczyński
prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Piotr Tyszkiewicz:
Hm... Polacy to nie Czesi, nie skończyłoby się jak wycieczka wojsk UW do Pragi... Mogłoby być krwawo...
Zastanawiam się, jak zachowałoby się LWP, zwłaszcza niższe szarże. Czy ruszyliby do walki z najeźdźcą, czy u jego boku tłamsili powstanie...
Myślę, ze nie byłoby żadnego powstania. A LWP stałaby wiernie ubeku umiłowanej armii sowieckiej. Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA? I jak rozwinęłaby się sytuacja w Polsce.
konto usunięte
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Myślę, ze nie byłoby żadnego powstania. A LWP stałaby wiernie
ubeku umiłowanej armii sowieckiej. Jaka jednak byłaby reakcja
NATO i USA? I jak rozwinęłaby się sytuacja w Polsce.
Raakcja bylaby zapewne jedynie polityczna, bo przeciez Polska to nie Kuba, gdzie USA musialo "z bronia w reku" pilnowac swoich zywotnych interesow. Z drugiej strony, zintensyfikowaloby to zapewne wyscig zbrojen a napiecia polityczne na linii Bialy Dom - Kreml wzroslyby, co przelozyloby sie na globalna polityke tych mocarstw.
konto usunięte
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Krzysztof Kroczyński:
Myślę, ze nie byłoby żadnego powstania. A LWP stałaby wiernie ubeku umiłowanej armii sowieckiej. Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA? I jak rozwinęłaby się sytuacja w Polsce.
Pamiętam, jak wyglądały u nas w Trójmieście "walki" z ZOMO. Myślisz, że robotnicy, już wtedy zorganizowani strajkami, dopuściliby do pacyfikacji np. stoczni? A po pierwszych trupach nie zaczęłyby się masowe wystąpienia?
Mając na myśli "powstanie" nie mówię o czymś takim, jak choćby powstania wielkopolskie po I WŚ, ale po prostu zawieruchy. I jak w takich sytuacjach zareagowaliby prości żołnierze, nie szarża...
Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Krzysztof Kroczyński:
Piotr Tyszkiewicz:
Hm... Polacy to nie Czesi, nie skończyłoby się jak wycieczka wojsk UW do Pragi... Mogłoby być krwawo...
Zastanawiam się, jak zachowałoby się LWP, zwłaszcza niższe szarże. Czy ruszyliby do walki z najeźdźcą, czy u jego boku tłamsili powstanie...
Myślę, ze nie byłoby żadnego powstania. A LWP stałaby wiernie ubeku umiłowanej armii sowieckiej. Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA? I jak rozwinęłaby się sytuacja w Polsce.
Takie powstanie byłoby wysoko prawdopodobne. Odbywałem służbę wojskową w okresie stanu wojennego. Traktowanie LWP jako jednolitego bloku co to "stałby wiernie u boku" świadczy o niewielkiej znajomości tamtych realiów Panie Kroczyński. Owszem nie sądzę by coś pękło po stronie armii zawodowej (przynajmniej o niczym takim nie słyszałem) ale nastroje armii poborowej znałem dość dobrze i znałem też kierunek zmian w tych nastrojach
Krzysztof
Kroczyński
prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Leszek Dariusz Salomon:
Krzysztof Kroczyński:
Piotr Tyszkiewicz:
Hm... Polacy to nie Czesi, nie skończyłoby się jak wycieczka wojsk UW do Pragi... Mogłoby być krwawo...
Zastanawiam się, jak zachowałoby się LWP, zwłaszcza niższe szarże. Czy ruszyliby do walki z najeźdźcą, czy u jego boku tłamsili powstanie...
Myślę, ze nie byłoby żadnego powstania. A LWP stałaby wiernie ubeku umiłowanej armii sowieckiej. Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA? I jak rozwinęłaby się sytuacja w Polsce.
Takie powstanie byłoby wysoko prawdopodobne. Odbywałem służbę wojskową w okresie stanu wojennego. Traktowanie LWP jako jednolitego bloku co to "stałby wiernie u boku" świadczy o niewielkiej znajomości tamtych realiów Panie Kroczyński. Owszem nie sądzę by coś pękło po stronie armii zawodowej (przynajmniej o niczym takim nie słyszałem) ale nastroje armii poborowej znałem dość dobrze i znałem też kierunek zmian w tych nastrojach
Ja w stanie wojennym równiez byłem w wojsku. Na dzika mnie wzięli, w połowie stycznie 1982. Moja jednostka bez jakichkolwiek aktów nieposłuszeństwa wykonała rozkazy wyruszenia na wojne 13. grudnia roku poprzedniego. O ile wiem, tak było wszędzie. Pisanie, że mozliwe było powstanie z udziałem LWP swiadczy o tym, że wyobraźnię ma Pan lepszą, niz pamięć.
Krzysztof
Kroczyński
prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Piotr Tyszkiewicz:
Krzysztof Kroczyński:
Myślę, ze nie byłoby żadnego powstania. A LWP stałaby wiernie ubeku umiłowanej armii sowieckiej. Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA? I jak rozwinęłaby się sytuacja w Polsce.
Pamiętam, jak wyglądały u nas w Trójmieście "walki" z ZOMO. Myślisz, że robotnicy, już wtedy zorganizowani strajkami, dopuściliby do pacyfikacji np. stoczni? A po pierwszych trupach nie zaczęłyby się masowe wystąpienia?
Mając na myśli "powstanie" nie mówię o czymś takim, jak choćby powstania wielkopolskie po I WŚ, ale po prostu zawieruchy. I jak w takich sytuacjach zareagowaliby prości żołnierze, nie szarża...
Myślę, że odbyłoby sie tak, jak sie odbyło 13. grudnia 1981, tylko ew. pojedyncze akty oporu byłyby łamane z większa brutalnością.
Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Krzysztof Kroczyński:Ja też byłem na dzika :) I trafiłem gorzej bo WOP który podlegał MSW. To oznaczało udział w wojnie wewnętrznej która wydarzała się każdego grudnia. Ale co ja będę Panu tłumaczył jak Panu wyobraźnia szwankuje... Pan wie lepiej przecież
Leszek Dariusz Salomon:
Krzysztof Kroczyński:
Piotr Tyszkiewicz:
Hm... Polacy to nie Czesi, nie skończyłoby się jak wycieczka wojsk UW do Pragi... Mogłoby być krwawo...
Zastanawiam się, jak zachowałoby się LWP, zwłaszcza niższe szarże. Czy ruszyliby do walki z najeźdźcą, czy u jego boku tłamsili powstanie...
Myślę, ze nie byłoby żadnego powstania. A LWP stałaby wiernie ubeku umiłowanej armii sowieckiej. Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA? I jak rozwinęłaby się sytuacja w Polsce.
Takie powstanie byłoby wysoko prawdopodobne. Odbywałem służbę wojskową w okresie stanu wojennego. Traktowanie LWP jako jednolitego bloku co to "stałby wiernie u boku" świadczy o niewielkiej znajomości tamtych realiów Panie Kroczyński. Owszem nie sądzę by coś pękło po stronie armii zawodowej (przynajmniej o niczym takim nie słyszałem) ale nastroje armii poborowej znałem dość dobrze i znałem też kierunek zmian w tych nastrojach
Ja w stanie wojennym równiez byłem w wojsku. Na dzika mnie wzięli, w połowie stycznie 1982. Moja jednostka bez jakichkolwiek aktów nieposłuszeństwa wykonała rozkazy wyruszenia na wojne 13. grudnia roku poprzedniego. O ile wiem, tak było wszędzie. Pisanie, że mozliwe było powstanie z udziałem LWP swiadczy o tym, że wyobraźnię ma Pan lepszą, niz pamięć.
Arkadiusz Piotr Z. sticky business
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Leszek Dariusz Salomon:
Ja też byłem na dzika :) I trafiłem gorzej bo WOP który podlegał MSW.
a ja się schowałem, na trochę.. potem było gorzej, ale z tego co pamiętam, to "koty " ze średnim wykształceniem raczej by nie strzelały.. gorzej z poborem tych bez wykształcenia i z małych miast i wsi.. wielu z nas zotało zabranych przed maturą, za coś tam..
Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Arkadiusz Piotr Z.:Żadne wojsko nie strzelało - od tego było zomo. Przed grudniem jak była obawa tzw "wydarzeń" w msw pakowano wszystkich jak leci na ulicę. To były pożałowania godne obrazki - podoficerowie, kadra oficerska przez całą służbę prochu nie wąchająca (np jakiś sierżancina orkiestry) z nagła wysłana na wojnę z magazynkiem ostrych naboi. Podczas patroli dziennych kiedy wydawało się że nic już się nie wydarzy (Wrocław) całe wojsko zdążyło się już poumawiać z cywilami na wódkę - a tu masz, wieczorem wojna na Grabiszyńskiej....
Leszek Dariusz Salomon:
Ja też byłem na dzika :) I trafiłem gorzej bo WOP który podlegał MSW.
a ja się schowałem, na trochę.. potem było gorzej, ale z tego co pamiętam, to "koty " ze średnim wykształceniem raczej by nie strzelały.. gorzej z poborem tych bez wykształcenia i z małych miast i wsi.. wielu z nas zotało zabranych przed maturą, za coś tam..
Krzysztof
Kroczyński
prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Arkadiusz Piotr Z.:
Leszek Dariusz Salomon:
Ja też byłem na dzika :) I trafiłem gorzej bo WOP który podlegał MSW.
a ja się schowałem, na trochę.. potem było gorzej, ale z tego co pamiętam, to "koty " ze średnim wykształceniem raczej by nie strzelały.. gorzej z poborem tych bez wykształcenia i z małych miast i wsi.. wielu z nas zotało zabranych przed maturą, za coś tam..
Ja namalowałem na scianie uczelni ponurą twarz z odciskiem buta na czole i podpisem "Żołnierz stanął na czele narodu" (taki był tytuł na pierwszej stronie "Żołnierza wolnosci", ktoś mnie pod...lił, komisja dyscyplinarna w tydzień uwolniła mnie od obowiazku studiowania (przez zawieszenie), a WKU zadbała, żebym sie nie nudził, kierując mnie do służby w wojskach pancernych. Raz w życiu byłem gdzies najwyższy!
Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Krzysztof Kroczyński:No to jak jesteśmy przy wspominkach to nie zapomnę nigdy pewnego zdarzenia z lat jeszcze przed wojskowych (okres stanu wojennego) Zorganizowaliśmy akcję malowania haseł (nic mądrzejszego nie potrafiliśmy wymyśleć a na miasteczko w którym to zaplanowaliśmy i tak było to wielkie wydarzenie). Przygotowaliśmy akcję perfekcyjnie - spray oczywiście nie wchodził w rachubę gdyż takowych wtedy nie puszczano na rynek. Przygotowania dotyczyły głównie rozmieszczenia ochrony w strategicznych punktach. Każdy z nas malował inne hasło. Przy kolejnym - ja stałem na czujce nagle widzę że kolega przestał mazać i usilnie nad czymś myśli - za chwilę macha ręką do jednego z obstawy. Stoją we dwójkę i nad czymś dyskutują, za chwilę machają na następnego. Następny leci poczym również zaczynają dyskusję... Nie zdzierżyłem i też poleciałem opuszczając ostatni posterunek... Kłócili się czy "reżym" pisze się przez "y" czy "i" - z wrażenia nie potrafiłem też się zdecydować - zostało z błędem :)_
Arkadiusz Piotr Z.:
Leszek Dariusz Salomon:
Ja też byłem na dzika :) I trafiłem gorzej bo WOP który podlegał MSW.
a ja się schowałem, na trochę.. potem było gorzej, ale z tego co pamiętam, to "koty " ze średnim wykształceniem raczej by nie strzelały.. gorzej z poborem tych bez wykształcenia i z małych miast i wsi.. wielu z nas zotało zabranych przed maturą, za coś tam..
Ja namalowałem na scianie uczelni ponurą twarz z odciskiem buta na czole i podpisem "Żołnierz stanął na czele narodu" (taki był tytuł na pierwszej stronie "Żołnierza wolnosci", ktoś mnie pod...lił, komisja dyscyplinarna w tydzień uwolniła mnie od obowiazku studiowania (przez zawieszenie), a WKU zadbała, żebym sie nie nudził, kierując mnie do służby w wojskach pancernych. Raz w życiu byłem gdzies najwyższy!
Anna Maria
Woźniak
... restart
systemu...
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Krzysztof Kroczyński:
Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA?
Zadna. W Polsce nie ma ropy (w takiej ilosci co na Bliskim Wschodzie), Stany Zjednoczone nie kontrolowaly polskiej gospodarki. Byloby - moim zdaniem - to, co w ex-Jugoslawii. Tyle lat sie wyzynali i jakos nikt im nie pomogl.
Czekalyby nas lata bratobojczej wojny, bo LWP staloby przeciwko narodowi, u boku armii ZSRR.
Stawiam na mocno rozwinieta partyzantke miejska i dzieci pod karabinem.
Na pewno w Londynie albo w Paryzu utworzylby sie narodowowyzwolenczy rzad, ktory - co prawda - nie zostalby przez nikogo oficjalnie uznany, ale negocjowalby wsparcie dla kraju.
Negocjacje skonczylyby sie puszczaniem we francuskim radiu piosenek o tym, ze Francuzi nie chca umierac za Gdansk (chociaz przecietny Francuz nie wie gdzie lezy to miasto).
W owczesnej EWG padalyby ostre slowa krytyki wobec Polski i Polakow, wypominajace, ze przeciez II wojna swiatowa to wybuchla przez nas, bo nie chcielismy oddac sie Hitlerowi.
Historia zatoczylaby kolo... z zagranicy padlby rozkaz o powstaniu w Warszawie i innych wiekszych miastach. Powstania upadlyby a Polska zostalaby wcielona do ZSRR.
Po upadku Polski kraje EWG rozdzieralyby szaty nad niedola Polakow i chetnie lykaliby co lepiej wyksztalconych obywateli, oferujac im status uchodzcow. Ale tylko tym, ktorym udaloby sie przezyc ucieczke z kraju.
Wojciech M. GPC
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Anna Maria Wozniak:
Krzysztof Kroczyński:
Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA?
Zadna.
Imho niekoniecznie. Zachod bałby sie, ze pojdzie falowo, bo Ruskie beda bez wyjscia, z Polski nie wyjda łatwo, wiec beda parli przez NRD na zachód. Ale Ruskie nie weszłyby, bo dostawali już do głowy w Afganistanie w tym czasie.
A co do Panow w wojsku w tym czasie (S.W) - nie wiem czy kojarzycie ze stan wojenny był wprowadzony tuz przed tym, jak do domu mial wyjsc ostatni pobor nieskazony "Solidarnoscia" - i tak juz przedłuzony w listopadzie '81.
Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Wojciech Mucha:Ja ten pobór pamiętam - byli niestety zwichrowani przez propagandę w przerażającym procencie. Z nimi niemal nie było dyskusji choć byłem świadkiem jak mieli z tym zgryz jak wracali z przepustek i urlopów...
Anna Maria Wozniak:
Krzysztof Kroczyński:
Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA?
Zadna.
Imho niekoniecznie. Zachod bałby sie, ze pojdzie falowo, bo Ruskie beda bez wyjscia, z Polski nie wyjda łatwo, wiec beda parli przez NRD na zachód. Ale Ruskie nie weszłyby, bo dostawali już do głowy w Afganistanie w tym czasie.
A co do Panow w wojsku w tym czasie (S.W) - nie wiem czy kojarzycie ze stan wojenny był wprowadzony tuz przed tym, jak do domu mial wyjsc ostatni pobor nieskazony "Solidarnoscia" - i tak juz przedłuzony w listopadzie '81.
Wojciech M. GPC
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Leszek Dariusz Salomon:
Wojciech Mucha:Ja ten pobór pamiętam - byli niestety zwichrowani przez propagandę w przerażającym procencie. Z nimi niemal nie było dyskusji choć byłem świadkiem jak mieli z tym zgryz jak wracali z przepustek i urlopów...
Anna Maria Wozniak:
Krzysztof Kroczyński:
Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA?
Zadna.
Imho niekoniecznie. Zachod bałby sie, ze pojdzie falowo, bo Ruskie beda bez wyjscia, z Polski nie wyjda łatwo, wiec beda parli przez NRD na zachód. Ale Ruskie nie weszłyby, bo dostawali już do głowy w Afganistanie w tym czasie.
A co do Panow w wojsku w tym czasie (S.W) - nie wiem czy kojarzycie ze stan wojenny był wprowadzony tuz przed tym, jak do domu mial wyjsc ostatni pobor nieskazony "Solidarnoscia" - i tak juz przedłuzony w listopadzie '81.
Otóż to. Stan Wojenny to była jedyna opcja by ich przytrzymać w koszarach i wypuścić na ulice. Kazden jeden co szedł na swieżo, juz sie nie dał manipulować.
Anna Maria
Woźniak
... restart
systemu...
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Wojciech Mucha:
Imho niekoniecznie. Zachod bałby sie, ze pojdzie falowo, bo Ruskie beda bez wyjscia, z Polski nie wyjda łatwo, wiec beda parli przez NRD na zachód. Ale Ruskie nie weszłyby, bo dostawali już do głowy w Afganistanie w tym czasie.
I tak mogli przec przez NRD na zachod. W koncu stacjonowaly tam ich wojska.
Pamietaj, ze wtedy panowal jeszcze Brezniew. Jemu nie zalezalo na roli reformatora kraju, on za wszelka cene budowal imperium. Co to dla niego kilkadziesiat tysiecy zolnierzy? A zreszta: on wszedlby z nieduzymi oddzialami, reszte zalatwilyby armie innych krajow "milujacych pokoj" - jak uczono mnie w podstawowce. W koncu byly juz doswiadczenia z Czechoslowacja. Nie zdziwilabym sie, gdyby Czesi oddali nam to, co dostali kilkanascie lat wczesniej.
A co do Panow w wojsku w tym czasie (S.W) - nie wiem czy kojarzycie ze stan wojenny był wprowadzony tuz przed tym, jak do domu mial wyjsc ostatni pobor nieskazony "Solidarnoscia" -
i tak juz przedłuzony w listopadzie '81.
Z obowiazkowa sluzba wojskowa w kraju totalitarnym (no, moze Polska takim nie byla, ale pretendowala) jest tak, ze dla jednych wojsko jest dziura w zyciorysie, ale dla wiekszosci szansa na lepsze zycie.
Ci, kotrzy nie dostali sie na studia i nie zalapali do szkol policealnych, albo absolwenci uczelni - byli nieliczni.
Wiekszosc to chlopcy bez wyksztalcenia, czesto z bardzo ubogich rodzin, w ktorych nie bylo na chleb, ale na tanie wino dla taty zawsze sie znalazlo pare groszy. Dla nich wojsko oznaczalo lepsze zycie: mieli buty, cieple kurtki, zawsze bylo co jesc i robilo sie prawo jazdy w kilku kategoriach, wiec po wyjsciu z wojska mozna bylo znalezc prace w Warszawie lub na Slasku. A skoro dawali jesc i cieple ubranie, to znaczy ze jak mowili ze "Solidarnosc" jest zla, widac to prawda, bo "Solidarnosc" im ubrania i zarcia nie dawala.
Leszek Dariusz Salomon:
Ja ten pobór pamiętam - byli niestety zwichrowani przez propagandę w przerażającym procencie. Z nimi niemal nie było dyskusji choć byłem świadkiem jak mieli z tym zgryz jak wracali z przepustek i urlopów...
Zgryz byl, bo w tamtych czasach byla niezapomniana atmosfera. Do koszar ona pewnie nie trafila. O ile w wojsku bylo dobrze, bo dawali jesc, o tyle w rodzinnej wsi bylo inaczej niz przed pojsciem do wojska i ludzie mowili o *wolnosci*. Slowo wczesniej uzywane tylko w kontekscie rozbiorow i walki z III Rzesza.
Leszek Dariusz
S.
dojrzałem do zmiany
pracy
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Anna Maria Wozniak:>
Wojciech Mucha:
Imho niekoniecznie. Zachod bałby sie, ze pojdzie falowo, bo Ruskie beda bez wyjscia, z Polski nie wyjda łatwo, wiec beda parli przez NRD na zachód. Ale Ruskie nie weszłyby, bo dostawali już do głowy w Afganistanie w tym czasie.
I tak mogli przec przez NRD na zachod. W koncu stacjonowaly tam ich wojska.
Pamietaj, ze wtedy panowal jeszcze Brezniew. Jemu nie zalezalo na roli reformatora kraju, on za wszelka cene budowal imperium. Co to dla niego kilkadziesiat tysiecy zolnierzy? A zreszta: on wszedlby z nieduzymi oddzialami, reszte zalatwilyby armie innych krajow "milujacych pokoj" - jak uczono mnie w podstawowce. W koncu byly juz doswiadczenia z Czechoslowacja. Nie zdziwilabym sie, gdyby Czesi oddali nam to, co dostali kilkanascie lat wczesniej.
A co do Panow w wojsku w tym czasie (S.W) - nie wiem czy kojarzycie ze stan wojenny był wprowadzony tuz przed tym, jak do domu mial wyjsc ostatni pobor nieskazony "Solidarnoscia" -
i tak juz przedłuzony w listopadzie '81.
Z obowiazkowa sluzba wojskowa w kraju totalitarnym (no, moze Polska takim nie byla, ale pretendowala) jest tak, ze dla jednych wojsko jest dziura w zyciorysie, ale dla wiekszosci szansa na lepsze zycie.
Ci, kotrzy nie dostali sie na studia i nie zalapali do szkol policealnych, albo absolwenci uczelni - byli nieliczni.
Wiekszosc to chlopcy bez wyksztalcenia, czesto z bardzo ubogich rodzin, w ktorych nie bylo na chleb, ale na tanie wino dla taty zawsze sie znalazlo pare groszy. Dla nich wojsko oznaczalo lepsze zycie: mieli buty, cieple kurtki, zawsze bylo co jesc i robilo sie prawo jazdy w kilku kategoriach, wiec po wyjsciu z wojska mozna bylo znalezc prace w Warszawie lub na Slasku. A skoro dawali jesc i cieple ubranie, to znaczy ze jak mowili ze "Solidarnosc" jest zla, widac to prawda, bo "Solidarnosc" im ubrania i zarcia nie dawala.
Tego niestety nie potwierdzam - spędziłem w wojsku dwa lata (Łódź i Kłodzko) podczas których nie spotkałem ani jednego który pasowałby do takiego opisu. Owszem trafiał się powiedzmy co 50-ty który czuł jakąś miętę do wojska zawodowego i w związku z tym inaczej już widział kwestie ustrojowe... Pobór o którym wspominałem był przekonany że siedzi w wojsku dłużej przez łobuzów i rozrabiaków z Solidarności i to wszystko.
Nie spotykałem wtedy tak biednych ludzi ani w wojsku ani poza nim, by można było uznać taki opis za zasadny. Ale to oczywiście moje doświadczenia...
Leszek Dariusz Salomon:
Ja ten pobór pamiętam - byli niestety zwichrowani przez propagandę w przerażającym procencie. Z nimi niemal nie było dyskusji choć byłem świadkiem jak mieli z tym zgryz jak wracali z przepustek i urlopów...
Zgryz byl, bo w tamtych czasach byla niezapomniana atmosfera. Do koszar ona pewnie nie trafila. O ile w wojsku bylo dobrze, bo dawali jesc, o tyle w rodzinnej wsi bylo inaczej niz przed pojsciem do wojska i ludzie mowili o *wolnosci*. Slowo wczesniej uzywane tylko w kontekscie rozbiorow i walki z III Rzesza.
Pisząc zgryz miałem na myśli kontakty tego poboru z kolegami w cywilu podczas urlopów i przepustek - byłem świadkiem jak mimo całej propagandy i nastawienia jednak zaczeli widzieć że coś tu jest nie tak - szczególnie wtedy gdy wysłano ich na ulicę...Leszek Dariusz Salomon edytował(a) ten post dnia 14.11.07 o godzinie 19:31
Krzysztof
Kroczyński
prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska
Temat: Sowieci wkraczają w 1980 do Polski
Wojciech Mucha:
Leszek Dariusz Salomon:
Wojciech Mucha:Ja ten pobór pamiętam - byli niestety zwichrowani przez propagandę w przerażającym procencie. Z nimi niemal nie było dyskusji choć byłem świadkiem jak mieli z tym zgryz jak wracali z przepustek i urlopów...
Anna Maria Wozniak:
Krzysztof Kroczyński:
Jaka jednak byłaby reakcja NATO i USA?
Zadna.
Imho niekoniecznie. Zachod bałby sie, ze pojdzie falowo, bo Ruskie beda bez wyjscia, z Polski nie wyjda łatwo, wiec beda parli przez NRD na zachód. Ale Ruskie nie weszłyby, bo dostawali już do głowy w Afganistanie w tym czasie.
A co do Panow w wojsku w tym czasie (S.W) - nie wiem czy kojarzycie ze stan wojenny był wprowadzony tuz przed tym, jak do domu mial wyjsc ostatni pobor nieskazony "Solidarnoscia" - i tak juz przedłuzony w listopadzie '81.
Otóż to. Stan Wojenny to była jedyna opcja by ich przytrzymać w koszarach i wypuścić na ulice. Kazden jeden co szedł na swieżo, juz sie nie dał manipulować.
Ale ja pamiętam swoje zdumienie, kiedy koledzy w jednostce powtarzali - całkiem na serio te pierduły, które opowiadała urbanowizja. Szczerze mówiąc, na grupie Polityka GL mam po prostu deżawi z tego.Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 15.11.07 o godzinie 10:13
Podobne tematy
Następna dyskusja: