Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Wyalienowany rodzic

Przez lata bagatelizowano ten problem.

Zdaniem dr Douglasa Darnalla alienacją rodzicielską mogą być szantaż emocjonalny, okazywanie w obecności dziecka niechęci wobec drugiego rodzica, niedopuszczanie do kontaktu czy inne manipulacje.

Silniejsze formy alienacji rodzicielskiej - to wzbudzanie niechęci czy wrogości dziecka wobec drugiego rodzica czy manipulowanie jego lękami i strachem.

Warto się także zapoznać z wypowiedziami naszego reprezentacyjnego bramkarza – Artura Boruca na temat związków pomiędzy alienacją rodzicielską, a jego grą w eliminacjach na Mistrzostwa Świata RPA i znanych błędów, które mogły położyć kres nadziejom niejednego kibica. Cytat pochodzi z wywiadu dla Rzeczpospolitej „Tylko Bóg mnie osądzi”z 3 lipca 2009 roku, który przeprowadził Michał Kołodziejczyk

„...Przecież sam budował pan swój wizerunek, co zemściło się na przykład w Belfaście. Nie spodziewał się pan, że protestanccy kibice nie dadzą spokoju bramkarzowi Celticu Glasgow, który obnosi się ze swoją wiarą?
Nie chciałbym się tłumaczyć z tego, jak grałem, bo każdy piłkarz ma prawo do błędów, ale zapewniam, że nie wystraszyłem się kibiców. Lubię presję, lubię, jak na mnie krzyczą i mnie wyzywają. Nie buduję swojego wizerunku, tylko jestem sobą, a kilka poważnych spotkań już rozegrałem i zdążyłem się przyzwyczaić, że nie wszędzie za mną przepadają. Na moją formę w meczu w Belfaście czy wcześniej w Bratysławie wpłynęła sytuacja osobista. Wszystko jedno czy wychodzisz właśnie grać dla reprezentacji, czy idziesz do fabryki na szóstą rano, pewnych sytuacji nie da się przeskoczyć, zapomnieć.

To znaczy jakich?

Szantażowania, grania na uczuciach. Chociażby takich jak wiadomość od żony, że nie zobaczę więcej swojego syna. Ona wychodzi z założenia, że jest poszkodowana, i jej jedynym zajęciem jest zepsucie mi życia. Skończyła psychologię i wie, w jaką uderzyć strunę, by nagle wszystko przestało mieć sens. Chociaż gdyby była prawdziwym psychologiem, na pewno wiedziałaby, że nie może tak się zachowywać, bo niszczy w ten sposób także nasze dziecko.
(…)

Ale przecież widuje się pan z dzieckiem?

Kiedy jadę z wizytą do syna, nie mogę z nim posiedzieć sam przez dziesięć minut. Kaśka zakłada buty na obcasach tylko po to, by Alex cały czas patrzył na nią, kiedy chodzi obok. Jak wychodzę z nim na spacer, metr za mną idzie teściowa, bo boi się, że go porwę. Cała tamta rodzina uważa, że jestem niezrównoważony psychicznie, że jestem alkoholikiem. Bez przerwy mnie prowokują. Próbowałem milczeć, kiedy słyszałem same przykrości, ale żona zawsze żyła moim życiem i tak jej zostało. Siedzi na „plotku” i czyta o mnie nowości. A kiedy krzyknąłem, bo nie wytrzymałem, w domu była radość, bo dziecko się przeze mnie rozpłakało. Potrafiłby pan w takiej sytuacji wyjść na boisko w Belfaście i zatrzymać Irlandczyków?...”

Wywiad w całości znajduje się pod linkiem: http://www.rp.pl/artykul/12,328603_Boruc__Tylko_Bog_mn...

A z jakie formy alienacji rodzicielskiej były lub są stosowane wobec Was, Waszych członków rodziny czy Waszych bliższych lub dalszych znajomych?

I jak takie działania wpłynęły na Waszą relację z Waszymi dziećmi?Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 08.08.12 o godzinie 17:25
Klaudiusz Ś.

Klaudiusz Ś. Sales Manager
Animator sprzedaży i
rozwoju biznesu
(to...

Temat: Wyalienowany rodzic

Właśnie tego doświadczam,
mój 3 letni Syn od kilku miesięcy widząc mnie płacze i mówi ze nie chce do mnie przyjść, bo jestem niedobry, ale nie potrafi powiedzieć dlaczego, dopiero po 30minutach bycia z nim udaje mi się trochę rozluznic jego napiecie. Jednego dnia jest lepiej a drugiego bardzo zle.

Nawet gdy do niego dzwonię, słyszę płacz po drugiej stronie lub rzucaie telefonem.

Przeciez to nie bierze się z niczego. Nadmieniam ze jestem od maja ubiegłego roku w trakcie rozwodu, podobno byłem tak niedobry i mało kochający ze znalzła sobie w pracy tzw. przyjaciela. dzis gdy argumentów coraz mniej zaczyna się manipulacja Synem.

Osobiście zamiast dzielić się doświadczeniami i użalać wolałbym na tym forum dowiedzieć się jak neutralizować te zachowania, jak walczyć z manipualacją. I na tym mi zależy w szczególności. Pozdrawiam
Agnieszka R.

Agnieszka R. po prostu ....idę do
swojego celu

Temat: Wyalienowany rodzic

Miałam podobne doswiadczenia ze swoim byłym konkubentem. Za wszelką cenę chciał przekonać i uzależnic malca do swoich racji jednoczesnie tłumacząc dziecku, iż matka jest gorsza od ojca. Napewno nie jest to prosta sprawa gdy dziecko kocha rodzicow i jedno z nich stara się za wszelką cenę wrogo nastawic do drugiego. Co mogę powiedzieć czasami miała dosyc tekstow swojego 7 letniego syna , ktory powtarzał to co tata kazał mu mowic, miałam dosyc rozłaczania rozmow i jego denerwowania w czasie rozmowy jak był u taty. Ponieważ syn mieszka rownież u mnie mamy tzw forme opieki naprzemiennej, duzo z nim rozmawiałam , starałam się zapenic mu ciepło i bezpieczeństwo by on czuł się bezpieczny i nie zagubiony w tej sytuacji, by umiał mi powiedziec dlaczego okazuje złośc jak jest u taty a ja dzwonię dlaczego będąc zły powtarza słowa których znaczenia nie rozumie (nie bede wymieniać). Oczywiscie całą sytucje uogólniam, bo było cieżko przez kilka miesięcy ale przez systematykę , pokazanie dziecku ze tata nie jest wrogiem moim , ze ja kocham syna i zawsze będe obok i może liczyć na mnie osiagnełam to ze pomimio tego ze syn ma 7 lat potrafi zwrocic tacie swojemu uwage w dlaczego nie pozwala mu zadzownic do mamy , czasami zwraca mu uwage dlazcego tak sie do mnie odnosi itd. Dziecko wiele przecszło , nie wiem czy jest to dobre rozwiązanie co robiłam ale patrzac na dziecko wiem teraz że malec staje w mojej obronie , nie sądze zeby tym krzywdzil tate, chciaciaż tak to były konkubnet odbiera. Uważam że to ze dorosli nastawiają dziecko przeciwko drugiemu rodzicowi, starają sie wten sposób załatwić nieporozumienie pomiedzy doroslymi to glupota bo niszcza swoje dziecko które nie jest winne ich konfliktowi. Jak walczyć z manipulacją nie ma na to dobrej rady niestyt zalezy to od dwoch stron ,jezeli jedna strona jest uparta i ciagle to robi to niewiel osiagniemy mozemy tylko starac sie zminimalizowac takie postępowanie spedzajac czas z dzieckiem. Niestyt są takie osoby które nie chcą pozorumienia i bez zanczenia czy jest wyrok taki czy inny zawsze bedę tak postępować argumenty ze niszcza psychike dziecka nie sa dla niz żadnym tłumaczeniem.

konto usunięte

Temat: Wyalienowany rodzic

Ja na szczęście mam w sobie tyle mądrości, że nigdy nie nastawiałam dzieci przeciwko ojcu. Po pierwsze on i tak jest poszkodowany przez to,że nie może być z nimi tyle ile chciał (przynajmniej na początku) a dzieci...skrzywdziłam je okropnie, rozwodząc się z ich ojcem i pozbawiając tym samym możliwości życia w normalnej rodzinie. Takiej, gdzie jest UKOCHANY tata, mama i one. Możliwości przytulenia się w każdej chwili i po prostu wspólnego bycia razem.
Nie wyobrażam sobie jakim potworem trzeba być,żeby robić dzieciom kolejną krzywdę. Wzbudzać w nich lęk i niechęć do ojca. To nie ludzkie a pokazuje jedynie niesamowitą słabość i głupotę matki...

konto usunięte

Temat: Wyalienowany rodzic

Córka i syn od roku nie chcieli się ze mną kontaktować.

Mieli na to różne 'swoje' uzasadnienia jak np. to poniższe.
Córka (9-lat) bawiąc się ze mną w czasie badań w RODK powiedziała mi że jestem szatanem i że ma medalik, który ją ma przede mną bronić, a syn (13-lat) to potwierdził.
Aby pokazać dziecku że nie jestem szatanem dotknąłem jej medalik tłumacząc, że gdybym był szatanem na pewno by mi się coś stało.
Gdy kilka miesięcy później spotkałem się wreszcie ‘legalnie’ z córką to pierwsze pytanie jakie mi zadała brzmiało: 'czy ty jesteś moim tatą, bo ty masz inną rodzinę'. Więc musiałem córce wytłumaczyć, że córką i synem (do których z resztą codziennie staram się dodzwonić i do których jeżdżę raz w tygodniu do szkoły) są właśnie oni, a osoby z którymi obecnie mieszkam nie są jeszcze moją rodziną, a na pewno nie mam innej córki ani syna. Córka odetchnęła z ulga.
Zadziwiające jest, że tą samą legendę udało się wcisnąć 14-letniemu synowi, który mimo że dobrze wie że dzwonię do niego codziennie i odwiedzam go w szkole to uzasadniał swoją odmowę wyjazdu ze mną do Krakowa tym, że ja nie jestem jego rodziną i dlatego nie będzie ze mną nawet rozmawiał.

Najtrudniejsze obecnie jest to. że za przyzwoleniem matki takie legendy dzieciom utrwala teściowa, a jej nie można pociągnąć za to do odpowiedzialności, gdy tym czasem matka twierdzi że nie zniechęca dzieci do kontaktów z ojcem.

Dlatego w Bogu nadzieja iż ocali on Instytut Ekspertyz Sądowych gdzie wreszcie ustali się iż manipulowanie dzieckiem jest możliwe, nawet wówczas gdy :
"Fakt, że nie można uznać zespołu Gardnera za odrębne zaburzenie nie oznacza, iż nie istnieją zachowania przez niego opisywane. Naukowcy, zajmujący się funkcjonowaniem rodziny oraz terapeuci rodzinni [ 21, 22 ] opisują zjawisko włączania dzieci w konflikty pomiędzy
rodzicami. "
(Ekspertyza wykonana na zlecenie biura Rzecznika Praw Dziecka… dostępna na oficjalnej stronie rzecznika)marcin jaraczewski edytował(a) ten post dnia 24.05.09 o godzinie 19:18

konto usunięte

Temat: Wyalienowany rodzic

Ja mam podobna sytuacje. Mojego 2,5 letniego nie widziałem już od 2 mc bo moja jeszcze żona nie chce mi go dać na np. weekend do mojego nowego domu. Tłumacząc się "bo nie", że jestem zły i że o niego nie będę dbał... Spotykam się z synem jak zabierają go moi rodzice... Ja sam nie mogę. Moje spotkania z synem są potajemne...I tak mój synek na początku mówi: "tata be, tata nie ma"
Nawet nie mogę zadzwonić aby się dowiedzieć czy z nim wszystko ok.
Kiedy przyjechał to miał na nogach nowe sandały o numer za małe i to za 12 zł. Kupiłem mu nowe (dla niej moi rodzice mu kupili), moja żona dostaje odemnie co miesiąc pieniądze...
Za to że nie robiłem żadnych problemów i wszystko jest w terminie nie mogę się oficjalnie z synem widywać i nie wiem co się u niego dzieje. Czekam na rozprawę rozwodową(bez orzekania o winie) , a już czuje się wykończony sytuacja. A to nie wszystko co ona wyprawia...Kamil Wolańczyk edytował(a) ten post dnia 08.06.09 o godzinie 16:25
Andrzej D.

Andrzej D. Prawy człowiek...
branża IT -
Administracja

Temat: Wyalienowany rodzic

Witam wszystkich.

Skrót sytuacji : moja była manipuluje dzieckiem, z córeczka mam wspaniały kontakt, ale jak tylko pojawia się ktoś z Ex-Trójcy (była żona, teściowa czy teściu), dziecko zmienia się nie do poznania.

Obecnie "Niezawisły Sąd Rodzinny" wszczął sprawę odnośnie zmiany Wyroku Rozwodowego w sprawie wykonywania opieki, która oczywiście został powierzona matce.

Sytuacja trudna, gdyż mało pocieszające jest, tzw wyrywanie sobie dziecka, ale co robić...
...obecnie zmierzam do tego, aby znaleźć sposób, na przebadanie córeczki, mnie i Ex trójcy, aby Sad miał papierek, że to nie tylko moja wyobraźnia.

Martwi to, że to dla dziecka jest po prostu mniejsze zło, a nie prawdziwe rozwiązanie problemu. Niebawem druga sprawa, będę was informował, jak postępy i co niezawisły Sąd RP uczyni, aby pomóc DZIECKU.

Moje pytanie: czy ktoś kiedykolwiek udał się bądź prosił o skierowanie siebie, dziecka i pierwszoplanowego rodzica na badanie w kierunku zjawiska PA/PAS, aby stwierdzić, że tak wykonywana opieka jest złą opieką i należy dziecko chronić przed takimi zjawiskami.
Klaudiusz Ś.

Klaudiusz Ś. Sales Manager
Animator sprzedaży i
rozwoju biznesu
(to...

Temat: Wyalienowany rodzic

no właśnie i jak to jest z tym Instytutem Ekspertyz Sądowych?

czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tym zakresie?

będę wdzięczny na informacje na mojego maila

klaudiuszswis@wp.pl

konto usunięte

Temat: Wyalienowany rodzic

Wszystkie wpisy, które od Was przeczytałam bardzo mi pomogły, choc przyznam, ze bardzo chętnie nawiązałabym kontakt z wyalienowaną mamą.
Niemal utraciłam kontakt z moimi chłopcami ( 10 letnim i prawie 14 letnim). Prawie rok temu, zauważyłam zmianę ich stosunku do mnie i mojej rodziny. Najpierw były to rózne niemiłe uwagi, bo ty jesteś taka, bo ty jesteś tatusiowi winna za to...., bo tata przez ciebie ...itp, potem ich niechęć do mnie rosła. Szukałam pomocy u psychologa, byłam z chłopakami na kilku wizytach, ale Pani pscyholog nie rozpoznała problemu. Chłopcy, mówili, że mnie kochają, ale że mają do mnie żal o wiele spraw, a co ciekawe, wszystko co mówili, nie było prawdą, jednak oni byli przekonani w słuszność tego co mówią. Problem rósł. Pojawiały się absurdalne zarzuty z ich strony: " Mamo, dlaczego rozjechałaś samochodem nasze żółwie?" " Dlaczego chcesz nam ukraść dom ( tu chodzi o sprawę podziału majątku)" Co robisz z naszymi alimetami, przeciez to nasze pieniądze." i wiele , wiele innych. Ich wrogość, nieufność do mnie i moich bliskich rosła, a ja czułam się totalnie bezradnie. Czułam się i zresztą nadal czuję jakbym była w pułapce. Nie chce chłopcom tłumaczyć się z absurdalnych zarzutów albo ze spraw dotyczących wyłacznie dorosłych, ale eż nie chcę by w to szystko wierzyli. Bywa więc, że zaprzeczam, a bywa, że mówię, ze nie bedę tego robiła.
Obecnie chłopcy mieszkają z byłym mężem.
Nie odbierają telefonów, nie chca spotkań.
A ja nadal w to nie wierzę.
Rok temu pisali w smsach, że mnie kochają, a teraz....
Wiem o manipulacji, o jej sile, ale trudno mi uwierzyć, że można tak wpłynąc na innych.
Jakie okrucieństwo, bezmyślność, egoizm tkwi w osobach, które tak bardzo krzywdzą innych.
Agnieszka Ś.

Agnieszka Ś. Kierownik Działu
Controllingu
Personalnego

Temat: Wyalienowany rodzic

Witam.

Jetsem w bardzo podobnej sytuacji, tyle ze na pierwszym etapie.
Mam kontakt z synem , alenie jest taki jak powinien być własnie przez manipulowanie nim przez ojca z ktorym mieszka.
Jak się u Pani to zakończyło ? Jak jest teraz?

Bożena Brauntsh:
Wszystkie wpisy, które od Was przeczytałam bardzo mi pomogły, choc przyznam, ze bardzo chętnie nawiązałabym kontakt z wyalienowaną mamą.
Niemal utraciłam kontakt z moimi chłopcami ( 10 letnim i prawie 14 letnim). Prawie rok temu, zauważyłam zmianę ich stosunku do mnie i mojej rodziny. Najpierw były to rózne niemiłe uwagi, bo ty jesteś taka, bo ty jesteś tatusiowi winna za to...., bo tata przez ciebie ...itp, potem ich niechęć do mnie rosła. Szukałam pomocy u psychologa, byłam z chłopakami na kilku wizytach, ale Pani pscyholog nie rozpoznała problemu. Chłopcy, mówili, że mnie kochają, ale że mają do mnie żal o wiele spraw, a co ciekawe, wszystko co mówili, nie było prawdą, jednak oni byli przekonani w słuszność tego co mówią. Problem rósł. Pojawiały się absurdalne zarzuty z ich strony: " Mamo, dlaczego rozjechałaś samochodem nasze żółwie?" " Dlaczego chcesz nam ukraść dom ( tu chodzi o sprawę podziału majątku)" Co robisz z naszymi alimetami, przeciez to nasze pieniądze." i wiele , wiele innych. Ich wrogość, nieufność do mnie i moich bliskich rosła, a ja czułam się totalnie bezradnie. Czułam się i zresztą nadal czuję jakbym była w pułapce. Nie chce chłopcom tłumaczyć się z absurdalnych zarzutów albo ze spraw dotyczących wyłacznie dorosłych, ale eż nie chcę by w to szystko wierzyli. Bywa więc, że zaprzeczam, a bywa, że mówię, ze nie bedę tego robiła.
Obecnie chłopcy mieszkają z byłym mężem.
Nie odbierają telefonów, nie chca spotkań.
A ja nadal w to nie wierzę.
Rok temu pisali w smsach, że mnie kochają, a teraz....
Wiem o manipulacji, o jej sile, ale trudno mi uwierzyć, że można tak wpłynąc na innych.
Jakie okrucieństwo, bezmyślność, egoizm tkwi w osobach, które tak bardzo krzywdzą innych.
Krzysztof Mariusz Kokoszka

Krzysztof Mariusz Kokoszka Socjolog,
negocjator,
specjalista z
zakresu
problematyki...

Temat: Wyalienowany rodzic

Niektórzy z poddawanych alienacji rodzicielskiej rodziców demonstrowali pod sądem Okręgowym w Krakowie. W pikiecie wzięła także udział wyalienowana babcia, której w efekcie udało się później spotkać z ministrem sprawiedliwości w jego biurze poselskim w Krakowie.Krzysztof Mariusz Kokoszka edytował(a) ten post dnia 31.10.12 o godzinie 20:28
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Wyalienowany rodzic

Mam pytanie...czy jako sąsiadka mogę jakos pomóc ojcu któremu nie pozwala się na widzenia z dzieckiem. Co rano stoi pod blokiem i woła do dziecka, że je kocha i że nie zniknie
serce się kraje...
wiem, że dziecko płacze, że chce do taty

czuję, że to przemoc względem dziecka, mogłabym to gdzieś zgłosić...ale co zrobić by nie zaszkodzić temu człowiekowi?

Ta Pani nie pozwala mu widywać dziecka nawet jak przychodzi z policją...wszyscy rozkładają ręce

moja córka jak słyszy te wołania ojca do Majki ...płacze
bo my też jesteśmy po rozwodzie ale mamy przyjacielskie relacje z moim ex i w głowie mi się nie mieści jak mozna tak krzywdzić własne dziecko...tym bardziej, że ten człowiek jest bardzo miły i ma przyznane widzenia

zatem jak mu pomóc?

Temat: Wyalienowany rodzic

Jest to człowiek słaby i głupi, nie pomożesz mu.
Pomóż raczej swojej córce zrozumieć dlaczego ten człowiek tak robi.
Joanna Kozieł

Joanna Kozieł Psycholog, Psycholog
rodzinny, Mediator
rodzinny - Gabine...

Temat: Wyalienowany rodzic

Piotr R.? Twoja wypowiedź swadczy o mądrości i sile? Czytaj ze zrozumieniem co napisała Beata to może podniesie się twoja samoocena.

Temat: Wyalienowany rodzic

Joanna K.:
Piotr R.? Twoja wypowiedź swadczy o mądrości i sile? Czytaj ze zrozumieniem co napisała Beata to może podniesie się twoja samoocena.

Dzięki za troskę :). Sama nic nie wniosłaś merytorycznego do dyskusji (poniżanie mnie nie jest merytorycznym wkładem do dyskusji).
Pobudziłaś moją wyobraźnię i mam jeszcze jedną radę:
Beata, idź do tego faceta łkającego pod blokiem i zaoferuj mu, że zeznasz przed sądem w jego sprawie to co wiesz - to mu pomoże. Proponuję też uświadomić go, że robi publiczny cyrk i to nie pomaga jego relacji z dzieckiem ani z matką.

Następna dyskusja:

Kumpel czy rodzic?




Wyślij zaproszenie do