Temat: Księga związków - proszę o opinie
Mnie zupełnie nie podoba się styl, w jakim jest napisana ta książka. Rozumiem, że powinna być pisana prostym językiem, bo do większości mężczyzn trzeba mówić DRUKOWANYMI, bez zbędnych zawoalowanych aluzji, ale tu wielokrotnie mamy do czynienia z językiem prostackim, adresowanym do dresiarza z byle jakiej dyskoteki. Obecna okładka do takiego tekstu zupełnie nie pasuje. Podobnie jak określenia „kobieta” i „dziewczyna”. Idź na całość i do tego „pieprzenia” dodaj „foczki”, „panienki”, „niunie” czy „suczki”. Przynajmniej Twój styl będzie spójny.
Poza tym nie zgadzam się choćby z tym (cytaty z przypadkowych stron, czyli 147–148):
–
Zaprzeczysz znów, mówiąc, że wszystkie Twoje koleżanki chciałyby dobrego, romantycznego, wrażliwego mężczyznę... Zobacz jednak, kto w tym momencie się z nimi pieprzy... Kobieta chce mężczyzny, a nie cioty! – Dobroć, romantyzm i wrażliwość nie wykluczają męskości, jeśli nie są przesadzone. Por.:
artykuł z „Charakterów” i tu.
–
Jeśli kobieta jest z Tobą na imprezie, stoicie obok stolika i ona mówi, żebyś nalał jej drinka – nie daj się wciągnąć w pułapkę. Przecież ona ma swoje rączki i musi pokonać tę samą odległość, co Ty. Jest to jedna z form testowania, czy możesz się stać jej narzędziem. – Tu nie chodzi o testowanie i stawanie się narzędziem. Zachowania nawiązujące do równouprawnienia są uniseksualne, co często wyklucza typową męskość. Mężczyzna jest przecież męski wtedy, gdy pomaga kobiecie, z definicji będącej słabszą płcią: szarmancko otwiera jej drzwi, pomaga założyć płaszcz, zamawia drinka, przyjdzie, żeby coś zainstalować lub powie „ja to załatwię, możesz na mnie polegać” i to coś zrobi. Parafrazując Cię: kobieta chce mężczyzny, a nie niekulturalnego chama. W moich oczach odmowa pomocy kobiecie w stylu „nie, bo masz swoje rączki” nigdy nie dodaje wartości mężczyźnie i nie pomaga we flircie.
–
Zdobywaj ją swoim charakterem, a nie materialnymi osiągnięciami[...]. Jeśli masz nawet dużo pieniędzy, jesteś w czymkolwiek mistrzem – staraj się na początku ukrywać to. Bądź skromny w sferze swoich osiągnięć, z drugiej strony bądź dumny ze swojego charakteru. Możesz być dumny ze swoich zasad, ze swoich przekonań i ze swojej wartości. Kobiety będą to często postrzegać jako arogancję, cwaniactwo i zbytnią pewność siebie. Uwierz mi jednak, że tymi słowami jedynie testują, czy jesteś taki naprawdę. Jeśli przejdziesz ten test, czyli oczywiście będziesz obstawał przy swoim i bezczelnie, z uśmiechem na ustach potwierdzał, że jesteś aroganckim cwaniakiem, to Twoja wartość osiągnie niewyobrażalne poziomy. Dziewczyna już Ci się nie oprze. – Nie znam kobiety, która postrzegałaby skromność (brak chwalenia się „Twoimi osiągnięciami, Twoimi pieniędzmi, Twoim wynikiem w wyciskaniu na klatkę”) w połączeniu z dumą ze swoich zasad i wartości jako arogancję, cwaniactwo i zbytnią pewność siebie. Tutaj mówię już tylko za siebie – i nie, nie lubię aroganckich cwaniaków, a tym bardziej pozerów na aroganckiego cwaniaka.
Zdecydowanie lepsza książka:
„Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus”. Z szacunkiem o kobietach i konkretnie. Tu niestety widzę lanie wody dyskotekowego podrywacza-gawędziarza. Ja cenię swój czas.
Czytając zamieszczony fragment nieodparcie miałam wrażenie, że prócz truizmów (np.
Jeśli otaczasz się ciekawymi ludźmi, to są duże szanse, że i Ty jesteś ciekawą, intrygującą osobą. Prosta zasada, z której istnienia nie zdaje sobie sprawy większość społeczeństwa.) są to rady w stylu Howarda Wolowitza. Kto oglądał serial „The Big Bang Theory”, ten wie, o co chodzi. Tu próbka na zachętę. Enjoy!
http://www.youtube.com/watch?v=RZLO0_epITc&feature=sea...
PS Wiesz, tworząc coś, należy umieć przyjmować krytykę, a nie kasować wypowiedzi zawierające negatywną ocenę, np. moją, którą zamieściłam jako komentarz do Twojego spotkania?
Szczęśliwie dla mnie akurat byłam w trakcie edycji tej wypowiedzi, żeby ją tu wkleić, więc nie musiałam jej jeszcze raz pisać.
Naprawdę studiujesz na uczelni ekonomicznej? Nie wiesz, że nieważne, co się mówi, ważne, że się mówi. Kasując moją wypowiedź być może zabiłeś dyskusję. Po co Ci to?Marta Józefina Osińska edytował(a) ten post dnia 26.08.10 o godzinie 14:21