Temat: Przedmioty do wyboru na studiach
Michał Kulesza:
Z punktu widzenia przydatności do egzaminu, nie ma to sensu.
A z punktu widzenia przyszłej pracy?
Oczywiście, rozmawiałem już z aktuariuszami i w pierwszej kolejności radzili mi przede wszystkim chodzenie na ich wykłady (czyli raczej praktyczne przedmioty matematyczne). Poza tym rzuciłem okiem na przedmioty do wyboru i tylko w tym semestrze jest ich przynajmniej z dziesięć (mam tu na myśli takie przedmioty jak matematyka finansowa, programowanie matematyczne, ekonometria, analiza danych, mikroekonomia, modele liniowe i planowanie doświadczeń, modele stochastyczne, inżynieria finansowa, szeregi czasowe, wprowadzenie do symulacji i metod Monte Carlo, procesy Markowa itd...) więc nie wiem czy wystarczy czasu na zrealizowanie choć większej części tych przedmiotów, które przydadzą mi się w życiu, a gdzie tu znaleźć czas na matematykę abstrakcyjną? (oczywiście tak czy siak, pewne rozdziały topologii, funkcji rzeczywistych i analitycznych oraz analizy funkcjonalnej zaliczyć trzeba, ale to nie to samo co robienie każdego z tych przedmiotów z osobna, do przesadnego bólu szczegółowo).
Czyli krotko mówiąc, w pierwszej kolejności realizować przedmioty praktyczne (czyli mniej więcej te, które wymieniłem na początku posta), a jeśli starczy czasu (i plan się ułoży) dobierać do tego przedmioty abstrakcyjne (czyli typu topologia, funkcje rzeczywiste, analityczne, analiza funkcjonalna, itd...) ?
Bartek Trzezewski edytował(a) ten post dnia 17.02.11 o godzinie 19:12