Temat: Szukam osoby chętnej do odkupienia programu Pin Aegon Dolar
Marcinie,
Twoje rozżalenie jest zrozumiałe w tej sytuacji, ale nie jestem pewien czy możesz winić o to ubezpieczyciela. O ile pamiętam, jednym z haseł AEGON-u jest przejrzystość zasad. Wszystkie warunki, również wszystkie opłaty, są wymienione czytelnie na polisie. Chodzi o to, abyś jako klient miał pewność że nie czakają na Ciebie inne, ukryte. Moim zdaniem to uczciwa dewiza, ale zakłada, że chociaż przed podpisaniem przeczytasz warunki umowy -abstrachując od uczciwości oferty, podpisywanie czegokolwiek bez uprzedniego przeczytania to zwykła lekkomyślność.
Możesz mieć również żal do wspomnianego kolegi, pracownika OF - Nie ważne jak czytelnie masz opisaną umowę - ma obowiązek poinformować Cię o wszystkich istotnych jej warunkach. Opłata likwidacyjna na pewno do takich należy i nie jest wcale pułapką na klienta. Twoj doradca nie pracuje charytatywnie, więc domyślasz się pewnie gdzie powędrowało to 8%. Zapłacił je ze swojej "kieszeni" ubezpieczyciel, a Ty dysponujesz wpłaconą kwotą i możesz inwestować, używając wszystkich zabawek i benefitów (brak podatku belki przy konwersjach, fundusze bessy, gwarantowane itd).
Optymalny plan zakłada, iż ubezpieczyciel odzyska zainwestowane pieniądze przez najbliższe 8 lat w postaci opłaty administracyjnej, a Ty przez ten czas będziesz skutecznie pomnażał Swój kapitał. Ten sam plan zakłada również, że wiesz co robisz i planujesz inwestować długofalowo. (Krótsze programy również istnieją, ale mają inne warunki). Gdyby wspomniana opłata likwidacyjna nie istniała, stwarzałoby to olbrzymie pole do popisu dla oszustów i malwersacji na prowizjach - każda firma ubezpieczeniowa musi się w ten sposób przed nimi bronić.
I na koniec rada: Dziwi mnie, że tak kategorycznie spławiasz pomysł kredytu. Wg mnie, jeżeli zakup o którym mówisz, to faktycznie taka okazja, to powinieneś potraktować to jako krótkofalową inwestycję i wziąść pod nią kredyt. Nawet gdybyś
nie był uwiązany wspomnianą opłatą likwidacyjną, to doradzałbym Ci to samo rozwiązanie - kredyt na zakup mieszkania, kapitał na inwestycje. Za kilka, kilkanaście lat spłacisz mieszkanie zarobionymi pieniędzmi. Polecam Ci zaciągnąć języka na temat mechanizmów dzwigni finansowej.
Pozdrawiam,
A.