Temat: Jestem mamą adopcyjną i biologiczną
Myśląc o systemie rodzinnym mam na myśli trwały ślad, który pozostawia w podświadomości i duszy dziecka rodzina, z której się wywodzi.Mam na myśli świadomość zbiorową rodziny w której to dziecko się urodziło. Można to rozumieć też jako energię, odcisk w DNA i pewnie są jeszcze ślady o których nie wiem.
Przywiązanie nieświadome do rodziny biologicznej może ujawniać się w problemach które pojawiają się, np. poważnych schorzeniach,
po braku motywacji do nauki, po braku relacji z rówieśnikami (przy
założeniu pełnej, prawidłowej rodziny adopcyjnej).
Choroby, zwłaszcza związane z układem nerwowym często mają podłoże psychologiczne. Są nawet wyjasnione podłoża emocjonalne choroby. Ze strony nauki można szukać wyjaśnień w inteligencji społecznej Golemana i terapii sytemowej Berta Hellingera, o podłożu emocjonalnym chorób pisze też Louis Hay.
Ja zaczęłam głębiej interesować się aspektami zdrowotnymi, emocjonalnymi, wychowawczymi, społecznymi adopcji jak zachorował mój syn.
W wieku 12 lat rozchorował się na najcięższą postać pewnej choroby układu nerwowego (chcę zostawić dla siebie jaką). Diagnoza lekarzy była mało obiecująca, twierdzili, że dziecko przez wiele lat będzie zmuszone brać duże dawki leków, że będzie opóźniony w nauce, nie będzie mógł uprawiać sportu i wiele innych ograniczeń.
W wyniku tego ciężkiego doświadczenia, które było poprzedzone atakiem nocnym choroby (myśleliśmy przez długą chwilę, że umiera) zaczęłam szukać sposobów na lepsze rozwiązanie, które sugerują lekarze. Zaczęłam też obserwować syna inaczej, jak coach, zaczęłam też wsłuchiwać się w słowa i wiele więcej się dowiedziałam.
Moje wykształcenie medyczne z jednej strony, NLP-owca z drugiej i
coacha zainspirowało mnie do szukania innych rozwiązań. Zaczęłam szukać wiedzy, która pomoże mi widzieć więcej aspektów choroby dziecka.
Dzisiaj efekt jest taki, że syn po roku brania leków, mógł je odstawić, nie miał więcej ataków choroby, uprawia sport, zrobił
duże postępy w nauce.
Chcę dowiedzieć się o doświadczeniach innych rodziców adopcyjnych.
Wiem, że adopcja jest darem i wiem też , że wymaga od rodziców adopcyjnych odpowiedniego przygotowania. Więcej niż ja miałam.
To moje doświadczenie osobiste sprawiło, że zdobyłam dużo wiedzy i chcę się nią dzielić.
Lilianna K. edytował(a) ten post dnia 09.09.09 o godzinie 07:39