konto usunięte
Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...
W niedzielny poranek, siedząc sama w lozku analizuję to co było z tym co jest ...spotykałam na swojej drodze róznych mezczyzn - poczawszy od mlodzienczych milosci poprzez malzenstwo i inne "zwiazki" juz bedac ponownie wolną i do wzięcia :-)teraz z uplywem czasu, patrzac bez emocji i z dystansem to tych "wszystkich" dochodze do wniosku, ze to co bylo kiedys pozwolilo mi jakos normalnie funkcjonowac w tym co tworze od nowa. lepiej i madrzej ... mniej emocjonalnie - troche tak na zimno.
np: nie mam potrzeby byc zazdrosna, niedowierzajaca, pytajaca - bo istnieje cos tak wspanialego jak zaufanie do partnera :-)
np: nie zawsze musi byc tak jak ja chce, jak sobie zaplanuje - bo mozna isc na wspolny kompromis i spedzic czas razem w fajny sposob
np: lozko to nie tylko seks :-) mozna w nim rozmawiac, wspolnie jesc i miec pelno radochy z tego,ze co ranek budzimy sie obok siebie ...
np: ze tesknota nie musi paralizowac, mozna a nawet powinno sie zyc normalnie gdy Jego nie ma ... ze caly czas jestem ta sama Aska ktora ma swoich znajomych, przyjaciolke i ten wolny czas warto poswiecic dla siebie, dziecka i przyjaciol
ze slowo kocham - to nie slogan reklamowy :-)
pewnie tych zmian jest wiecej ... a Wy jak sądzicie ?