Temat: Zmiana upoważnienia
Jan S.:
Wymaga to przypilnowania kadr i kierowników, aby odpowiednio modyfikowały zakresy obowiązków. Natomiast jeśli te są aktualne, to całość działa dość szczelnie.
Tylko papierologia się zgadza, ale nie ma rzeczywistej kontroli ABI nad czynnościami związanymi z odebraniem osobie dostępu do danych dotychczasowych i nadaniem mu praw dostępu do nowych danych.
Przecież to trzeba co najmniej:
- ocenić całościowo, do jakich konkretnie danych ma mieć dostęp ta osoba po nowemu, do jakich dokumentów, do jakich pomieszczeń, do jakich systemów, do jakich nośników, do jakiego sprzętu itd.
- odebrać klucze do niektórych szaf i pomieszczeń, przydzielić nowe klucze i być może zweryfikować zasady ich pobierania, zwrotu, nadzoru nad tym itd.
- poinformować wszystkich, którzy muszą wiedzieć o zmianie zakresu uprawnień tej osoby, żeby nikt nie udzielał tej osobie dostępu do danych i pomieszczeń na dawnych zasadach
- zmienić konfigurację systemów IT, zresetować hasła, zweryfikować, czy informatyk zrobił to prawidłowo, czy nowy zakres uprawnień w systemach IT rzeczywiście odpowiada nowemu zakresowi czynności, czy też osoba może nadal ma dostęp do jakiegoś folderu lub dokumentu elektronicznego, do którego już nie ma upoważnienia
- rozliczyć pracownika z dokumentów i nośników IT, za które był dotychczas odpowiedzialny
- przeszkolić osobę z zagrożeń dla bezpieczeństwa danych i legalności ich przetwarzania na nowym stanowisku (pewnie będzie się wymieniać danymi z innymi ludźmi, niż dotychczas, także z ludźmi spoza organizacji: pracownikami kontrahentów, odbiorcami danych itp.), inni ludzie będą przychodzić do pomieszczeń, za które teraz ta osoba odpowiada - przecież człowiek musi wiedzieć, kto z nich jest do czego upoważniony i w jakim ew. zakresie, co musi komu udostępnić, co może, czego absolutnie nie.
Papierologię zrobić łatwo, trudniej nie mieć naruszeń.