Maciej Karczewski doradztwo-IT
Temat: Z życia wzięte
Ot, taka historia:Pan X idzie sobie ulicą i natyka się na leżące na chodniku dokumenty zawierające dane osobowe kilkunastu osób. Dane dość kompletne: imię, nazwisko, adres, numer telefonu, e-mail. Dane wyciekły z dużej i bardzo znanej na polskim rynku spółki. Pan X też jest jej klientem, więc myśli sobie 'jeśli znalazłem na ulicy takie dane, to ktoś równie dobrze może znaleźć dokument z moimi danymi'. Niewiele myśląc składa skargę do GIODO. Po jakimś czasie przychodzi odpowiedź: powołując się na długą listę przepisów KPA i art. 2 ust. 1 uodo pani z Departamentu Orzecznictwa, Legislacji i Skarg stwierdza, że skargę może złożyć jedynie osoba, której dane są przetwarzane...
W tej sytuacji pan X powinien, jak rozumiem, skontaktować się ze wszystkimi osobami, których dane osobowe znalazł i namówić je do złożenia skargi, tak?
Zgodne z prawem? Pewnie tak. Sensowne? IMHO nie.
Miłego tygodnia życzę,
MK