Temat: Ustawa o ochronie danych niepotrzebna
Joanna G.:
Tak moim zdaniem cała ta rejestracja zbiorów danych osobowych to czemu ma służyć ?
Ma służyć choćby temu że każdy sobie może sprawdzić na stronie GIODO czy dany biznesmen raczył zbiór zarejestrować przed dokonaniem u niego jakiejkolwiek transakcji z podaniem własnych danych. Osobiście ubolewam nad propozycjami zniesienia tego obowiązku, no chyba że skoro ABI czy tam IDO będą rejestrowani to podmioty które obsługują jakoś da się w rejestrze wyszukać. Zobaczymy...
Czy jak zbiór jest zarejestrowany to znaczy że jest bezpieczniejszy ? Nie sądzę.
Istnieje większe prawdopodobieństwo iż taki biznesmen skoro już zbiór zarejestrował, to jakoś jednak o niego dba. Większość podmiotów nie robi z tym kompletnie nic.
Zresztą teraz moja refleksja jest taka, ze ustawa jest praktycznie martwa. Aby zastrzec przetwarzanie danych osobowych w jakimś zbiorze to trzeba je podać. Zupełnie bez sensu.
Cóż z martwością ustawy niestety się zgadzam. Jest martwa z tego powodu iż obecnie panuje moda na liberalność, czego akurat niechlubnym przykładem jest obecny rząd, któremu kompletnie nie zależy na przestrzeganiu tych przepisów i znajduje pieniądze na wszystko tylko nie na to. Gdyby GIODO posiadał odpowiednią liczbę inspektorów i ci wyruszyliby w teren sankcjonując brak spełniania wymogów ustawy, to istnieje szansa że panowie przedsiębiorcy zaczęliby coś z tym robić. Bo świadomość to akurat mają odpowiednią wbrew pojawiającym się od czasu do czasu opiniom, ale mają też świadomość że ryzyko kontroli i większej sankcji jest minimalne. Przykłady świadomości i olewactwa z ostatniego okresu z moich obserwacji: jedna firma zwolniła szefa IT gdy zaczął wspominać o konieczności rejestracji zbiorów i spełniania innych wymagań, a druga duża spółka akcyjna z udziałem skarbu państwa chciała sprawę uporządkować, ale nie zgodziła się dyrekcja holdingu twierdząc że skoro inne zakłady ich grupy nie posiadają takich rozwiązań, to ten też nie będzie. Tak że czasem tu na grupie wspominane uświadamianie przedsiębiorców, to sobie tylko śmiechem kwituję. Może się coś zmieni gdy dyrektywa unijna zaostrzy kary finansowe i może jakaś pierwsza znaczna finansowa kara, oby...
Firmy handlują danymi osobowymi, a że ktoś je przetwarza, dowiaduję się dopiero wtedy kiedy zadzwoni do mnie agent ubezpieczeniowy i zaproponuje polisę, a jak się zapytam, skąd dane ? to odłozy słuchawkę i niczego sie nie dowiem.
Nawet nie mam szans go tropić i ścigać, bo jak ?
Nawet jeśli Policja przyjmie zawiadomienie i dotrze do sprawcy (co jest bardzo trudne) to Sąd uznaje to za niską szkodliwość czynu, bo podmiot tylko te dane przetwarza, czyli posiada i nic z nimi nie robi kryminalnego. Dochodzenie praw i wyroki z art 49-54a ustawy wydaje mi się są niezwykle rzadkie
Owszem są firmy się tym procederem zajmujące, lecz akurat w tej branży to chyba zaczęli mniej lub bardziej elegancko zgody na taki proceder uzyskiwać. Plagą są za to osoby prywatne od czasu do czasu oferujące do sprzedaży bazy klientów, co można zauważyć nawet na GL w pewnej grupie. Jak weszli w ich posiadanie, nawet nie chcę domniemywać. Znalezienie dzwoniącego jest bardzo proste, sam to nawet czasem z ciekawości robię, no ale ja mam blokadę połączeń z numerów zastrzeżonych więc widzę numer przynajmniej. Policja zastrzeżone też może sprawdzić w większości bez problemu. Inna sprawa to to czy się czasem tych danych jednak samemu komuś nie przekazało, no i śmieszność wyroków póki co, ale to już jest konsekwencją wspomnianej przyczyną polityki rządu.
Kilka lat walczyłam z osobą, która pozyskała moje dane osobowe i wykorzystywała je niezgodnie z celem. Wysyłała mi listy, dzwoniła, SMSowała. Tak, kodeks karny naruszała. Prawo było bezsilne. Klient zapłacił grzywnę 1000 zł. Drugim razem zapłacił drugie 1000 zł. Sprawa zakończyła się gdy do Sądu trafiła sprawa z art. 148 §1 kk i z powodu niewykrycia sprawcy została umorzona. Ale chociaż się zakończyła.
Tylko co to ma wspólnego z ustawą o ochronie danych osobowych ?! Osobnik prywatny to akurat pod ustawę nie podlega. Pretensje do kk i kc w tym przypadku można mieć co najwyżej, bo przecież nie mogę orzeczeń niezawisłych sądów pod swoim nazwiskiem krytykować, w końcu nigdy nie wiadomo po której stronie człowiek będzie miał z nimi do czynienia