Temat: umowa powierzenia przetwarzania w szkołach
Andrzej P.:
Pracownicy składają deklaracje przynależności do KZP i na tej podstawie księgowość w każdej ze szkół potrąca im składki
Nie sądzisz, że to powinno być za mało dla księgowej? Kasa przysyła kwoty do potrącenia, najczęściej mailem (niska świadomość po obu stronach). Skąd księgowa wie, że mail nie został sfałszowany? A jeśli nawet nie został, skąd księgowa wie, że osoba, której podpis tam widnieje, jest upoważniona do wytworzenia tej informacji i wyliczone przez nią kwoty można uznać za wiarygodne, autoryzowane i będące podstawą do przelewu?
Wyczytałem, że KZP powstają i istnieją na podstawie ustawy o związkach zawodowych i Rozporządzenia RM w sprawie KZP. Tak więc z tego by wynikało, że jest to podmiot niezależny od szkoły, posiadający zarząd i będący ADO swoich członków - i to właśnie on powinien zawrzeć umowę powierzenia przetwarzania ze szkołami, jako podmiotami przetwarzającymi dane.
Dobrze rozumuję?
Ja bym to zrobił inaczej. Wspólna kasa powoływana jest pewnie na mocy jakiegoś porozumienia pracodawców, w którym ustala się, kto z sygnatariuszy tego porozumienia będzie prowadził te sprawy (data processor). I na tym etapie każdy z pracodawców powinien z tym procesorem zawrzeć umowę powierzenia. To przy założeniu, że administratorem danych nie jest kasa, lecz zakład, w którym kasa działa. W takich sprawach dotychczasowe rozstrzygnięcia GIODO były niejednoznaczne. W przypadku gminnych zespołów interdyscyplinarnych ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie GIODO za administratora danych uznawał OPS, który ma ten zespół obsługiwać i powoływać jego członków. W przypadku gminnych komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych za administratora GIODO uznawał gminę, w której komisja działa. Tu może być analogicznie i administratorem danych może nie być kasa, lecz pracodawca, bo to on zgodnie z tym śmiesznym rozporządzeniem sprzed lat ma zapewnić obsługę tej kasy i warunki do jej funkcjonowania.