Temat: rejestr udostępnień
Adam G.:
Pani Bożeno, a bez tego "rejestru" to Administrator danych nie poradzi sobie ze spełnieniem obowiązku wynikającego z art 15.1.c ? Przecież osoba, której dane dotyczą ma prawo otrzymać od nas informacje "czy przetwarzane są dane jej dotyczące" (nie były przetwarzane tylko są OBECNIE przetwarzane), "informacje o odbiorcach lub kategoriach odbiorców"
art.15 pkt .c) mówi "informacje o odbiorcach lub kategoriach odbiorców, którym dane osobowe ZOSTAŁY lub zostaną ujawnione" - ja to rozumiem, że zostały ujawnione w przeszłości- bo co by znaczyło, że w chwili obecnej? A jeśli w przeszłości to kto kiedyś dojdzie do tego, komu w końcu je ujawniono.
danych do odbiorcy). Myślę, że prowadzenie rejestru na tą okoliczność, będzie przerostem formy nad treścią. Ja zamierzam się ograniczyć do posiadania wiedzy jakich mamy odbiorców, znać procesy zachodzące w organizacji oraz osoby odpowiedzialne (liderów) tych procesów
Oczywiście, że odpowiedzialność trzeba rozłożyć, ale jak zwrócił uwagę p. Paweł G. można się ciężko zdziwić po fakcie, że dane były przekazane nielegalnie, nadmiarowo ..Ja się obawiam, że pomimo wyznaczenia osób odpowiedzialnych za procesy, pracownicy i tak będą z przyzwyczajenia robić swoje nie zastanawiając się nad RODO. Nie zauważą pewnych procesów, Nie zgłoszą ich, W tej chwili niestety takie sytuacje mi się zdarzają - pomimo to, że inwentaryzacji procesów czynności i tego co się dzieje z danymi poświęciłam dużo czasu.
Z wzorem takiego rejestru udostępnień spotkałam się w jakiejś opublikowanej polityce bezpieczeństwa, dodatkowo oprócz daty udostępnienia danych była jeszcze informacja kto kto i w jakim zakresie je udostępnił. Stąd wziął się mój temat.