Temat: powierzenie danych
Sławomir G.:
Paweł Litwiński:
A kto będzie stroną umów z mieszkańcami - nadal spółdzielnia, czy może nowa firma?
W pierwszym momencie jak przeczytałem Twoje pytanie, to zachodziłem w głowę i pomyślałem, że masz rację...
Z upływem minut...
Czy przypadkiem nie jest to na tym etapie bez znaczenia?
Myślę, że spółdzielnia tak czy owak może przekazać dane (na podstawie umowy o PPDA) do firmy przejmującej świadczenie tej usługi
A ja myślę, że to pytanie kluczowe bo Pani Hanna rzuciła, że chce podpisać umowę powierzenia i wszyscy uznali to za oczywiste. Natomiast Pawłowi chodzi (jak podejrzewam) o to, że spółdzielnia świadczyła pewne usługi, a teraz przestaje je świadczyć (najprawdopodobniej dlatego, że to nieekonomiczne, a pojawił się usługodawca, który to zrobi bardziej profesjonalnie). A skoro tak to świadczenie usługi będzie poza obszarem jej działania i dla realizacji tego celu nie będzie mogła powierzyć przetwarzania danych (a przynajmniej nie powinna). Tutaj właściwsze jest więc udostępnienie danych najprawdopodobniej na podstawie art. 23 ust. 1 pkt 5 czyli dla realizacji prawnie usprawiedliwionych celów, w tym przypadku firmy telekomunikacyjnej, o ile nie narusza to praw i wolności osób, których te dane dotyczą. Tylko pojawia się pytanie, w jakim celu udostępniać dane osobowe "mieszkańców w ym tego jaki pakiet programów mają" i czy nie naruszy to ich interesów?
To taki standardowy wydaje się przykład tego, że nikt nie zadał sobie na początku pytania po co i dlaczego? Od razu założono: firma musi dane dostać i musi je dostać w formie umowy przekazania. Większość firm obywa się bez pozyskiwania danych w ten sposób, a ta nie może, czemu? Czemu firma ma dostać informacje o pakietach jakie zamawiali mieszkańcy, a w związku z tym jak wysoki abonament są skłonni płacić i za jakie programy? Przecież na etapie podpisywania umowy z każdym z klientów takie dane firma i tak będzie musiała pozyskać. A co kiedy pojawi się konkurencyjna firma, czy jej też zostaną przekazane te dane? Takie udostępnienie danych postawi firmę w pozycji lepszej do negocjacji w stosunku do mieszkańców i konkurencji, a przecież spółdzielnia powinna działać w interesie mieszkańców. Ale te pytanie powinna zadać Pani Hanna przełożonemu, który polecił jej znaleźć legalną drogę do przekazania danych.
Moim zdaniem firma nie powinna otrzymać żadnych danych. Ale oczywiście jest to zdanie oparte tylko na pewnych założeniach, które mogłaby rozwiać odpowiedź Pani Hanny na pytanie Pawła (przepraszam że nie Pana Pawła ale za dużo się jego postów naczytałem :) ), które w tym przypadku jest dość istotne.