konto usunięte
Temat: Open Finanse - niekompetencja i brak poszanowania prawa,...
Ponieważ toczy się obecnie dyskusja odnośnie przesyłania informacji handlowych (patrz: „wysyłanie oferty handlowej mailem”) oraz możliwości skutecznego pozyskiwania zgody na przetwarzanie danych osobowych ale również przesyłanie informacji handlowych ( patrz: ”Obowiązek informacyjny na formularzu WWW”) postanowiłem, że dorzucę jeszcze coś od siebie i pokaże na przykładzie jak łatwo można doprowadzić do złamania przepisów, a także jak w praktyce wygląda przestrzeganie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Przykład z życia wzięty, a co ciekawe dotyczy największego podmiotu skupiającego doradców finansowych, a więc zdawałoby się podmiotu, który powinien dbać o swoją reputację i działanie w zgodzie z prawem... Ale zacznijmy od początku.Mam dość popularny adres e-mail więc zdarza się że jest on dopisywany przez różnego rodzaju „dowcipnisiów” na forach, grupach dyskusyjnych, serwisach randkowych itp. Niestety często zdarza się, że administratorzy tych stron nie wymagają potwierdzenia adresu e-mail co prowadzi do zasypywanie mnie różnego rodzaju wiadomościami, których nie chcę otrzymywać. Od dawna już ignoruję te wiadomości ale ostatnio postanowiłem, że przeprowadzę eksperyment. Otóż 9 września dostałem newsletter z firmy Open Finance. W odpowiedzi na tego maila, 10 września, wysłałem taką oto wiadomość:
Witam,
proszę o wskazanie na jakiej podstawie wysyłacie do mnie Państwo informację handlową.
Pozdrawiam.
Na mojego maila tego samego dnia (10 września) odpowiedziała mi Pani Magda Iwan-Kudlicka, która jak wynika z Jej podpisu zajmuje stanowisko Specjalisty ds. obsługi klienta, w ten oto sposób:
W odpowiedzi na korespondencję e-mailową z dnia 10 września 2009 r. dotyczącą otrzymania nie zamówionej informacji handlowej, Open Finance S.A. z siedzibą w Warszawie („Open Finance”), uprzejmie wyjaśnia, co następuje.
Działając w zgodzie z przepisami ustawy z dnia 22 lipca 2008 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz.U. z 2002 r. Nr 144 poz. 1204) („Ustawa”) Open Finance dokonując czynności mających na celu promowanie świadczonych usług doradztwa finansowego przesyła informacje handlowe wyłącznie do odbiorców, którzy wyrazili zgodę na otrzymywanie takiej informacji, w szczególności udostępniając w tym celu identyfikujący ich adres elektroniczny.
Z danych widniejących w systemie Open Finance bezsprzecznie wynika, iż w dniu 17 lipca 2008 r. wypełnił Pan on-line formularz kontaktowy Open Finance, dedykowany osobom zainteresowanym lokatami bankowymi, zaznaczając zgodę na otrzymywanie informacji handlowej od Open Finance przy wykorzystaniu środków komunikacji elektronicznej oraz udostępniając adres poczty elektronicznej. Oświadczenie to stanowiło podstawę przekazania Panu w dniu 10 września 2009 r. za pośrednictwem poczty elektronicznej newslettera Open Finance.
Mając jednakże na uwadze, iż stosownie do przepisu art. 4 ust. 1 pkt. 2 Ustawy zgoda usługobiorcy może zostać odwołana w każdym czasie, Open Finance uprzejmie informuje, iż korespondencję z dnia 10 września, w której zwraca się Pan z prośbą o stosowanie się przez Open Finance do przepisów Ustawy, Open Finance traktuje jako odwołanie zgody na otrzymywanie informacji handlowej drogą elektroniczną i w związku z tym zobowiązuje się do nie przekazywania Panu korespondencji elektronicznej zawierającej informację handlową.
Jak widać wiadomość to typowy szablon, bo nie twierdziłem, że nie zamawiałem informacji handlowej, a jedynie prosiłem o wskazanie na jakiej podstawie ją otrzymałem. Odpisałem 11 września w następujący sposób:
Szanowna Pani Magdaleno,
nigdy nie wypełniałem żadnego formularza na stronie Open Finance, czy mogłaby mi Pani wyjaśnić co to znaczy "Z danych widniejących w systemie Open Finance bezsprzecznie wynika [...]"?
Pozdrawiam.
Pani Magda nie odpisywała więc 14 września pozwoliłem sobie zakłócić Jej spokój po raz kolejny:
Szanowna Pani Magdo,
dalej nie otrzymałem od Pani wyjaśnień w poniższej sprawie, bardzo proszę to zrobić inaczej będę zmuszony zawiadomić organy ścigania o złamaniu przepisów.
Pozdrawia.
Dwa dni później, 16 września Pani Magdalena zdecydowała się przerwać milczenie (dane osobowe zastąpiłem tekstem [usunąłem]):
Szanowny Panie,
Będąc na stronie internetowej Onet.pl zaznaczył Pan prawdopodobnie baner reklamowy Open Finance S.A., gdzie następnie pojawił się formularz kontaktowy, który został uzupełniony następującymi danymi:
Skąd się dowiedział: Internet
Imię klienta: [usunąłem]
Nazwisko klienta: [usunąłem]
Telefon komórkowy: [usunąłem]
Email: [usunąłem]
Pana dane osobowe zostały wprowadzone do bazy danych klientów Open Finance S.A. automatycznie, z chwilą wypełnienia przez Pana formularza kontaktowego i zaznaczenia przez Pana zgody na przetwarzanie danych osobowych.
Pozdrawiam,
Jak widać Open Finanse postanowił przyjąć linię obrony polegającą na twierdzeniu, że skoro ktoś znał adres e-mial oraz zdecydował się go dopisać do bazy Open Finanse, to był jego posiadaczem i na pewno nie była to żadna inna osoba działająca w złej wierze albo chociażby popełniająca nieświadomie pomyłkę. Zapomniano natomiast, że to nadawca informacji musi zadbać o odebranie zgody i zrobienie tego skutecznie. Postanowiłem drążyć temat dalej i tego samego dnia, 16 września, odpisałem. Co ciekawe, tego samego dnia zaraz po wysłaniu poniżej cytowanej wiadomości, po raz kolejny dostałem newsletter, pomimo zapewnień z 10 września, że moja korespondencja została potraktowana jako odwołanie zgody na otrzymywanie informacji handlowych, Pani Magda pogrążała się co raz bardziej.
Szanowna Pani Magdaleno,
jak już napisałem nigdy nie wypełniałem żadnego formularza kontaktowego i nie życzę sobie aby oskarżała mnie Pani o kłamstwo. Łamiecie Państwo nie tylko przepisy prawa, rozsyłając niezamówioną informację handlową, ale również zasady dobrego wychowania. Dodatkowo imię i nazwisko oraz numer telefonu, który znajduje się w Państwa bazie danych nie jest "merytorycznie poprawny" co stanowi złamanie art. 26 ustaw o ochronie danych osobowych. Nadal proszę o wskazanie dowodów, które "bezsprzecznie" wskazują, że to właśnie ja wypełniłem formularz.
Ponadto informuję, że jestem także właścicielem konta [usunąłem], na które również otrzymuję od Państwa niezamówioną informację handlową. W odniesieniu do tego konta również proszę o wskazanie na jakiej podstawie wysyłacie mi Państwo informacje handlowe oraz z jakiego źródła pozyskaliście Państwo moje dane.
Pozdrawiam.
Pani Magdalena chyba zaczęła dostrzegać, gdzie popełniła błąd i 18 września odpisała w następujący sposób:
Szanowny Panie,
Wobec powziętych od Pana informacji, iż dane osobowe, które zostały przekazane z formularza nie są poprawne i w obawie, iż istnieje niebezpieczeństwo, wykorzystania Pana danych osobowych przez inną osobę, Open Finance S.A. w dniu dzisiejszym usunął przekazane dane z systemu oraz rozpoczął działania w celu ustalenia adresu IP z którego został wysłany formularz.
Wobec zaistniałego stanu rzeczy Open Finance S.A. wyraża głębokie ubolewanie oraz pragnie Pana serdecznie przeprosić.
18 września odpisałem po raz kolejny:
Szanowna Pani Magdaleno,
16 września około godziny 17 znowu otrzymałem od Państwa newsletter na adres [usunąłem]. W korespondencji z 10 września twierdziła Pani, że moją korespondencję potraktowaliście Państwo jak odwołanie zgody na otrzymywanie informacji handlowych (zgody, której jak ustaliśmy nigdy nie wyraziłem), tymczasem dalej wysyłacie mi Państwo informacje handlowe. Prawdę mówiąc jestem co raz bardziej zaniepokojony, najpierw twierdziła Pani, że dysponuje niepodwarzalnymi dowodami, że wyrażałem zgodę, potem oskarżyła mnie Pani o wprowadzanie Pani w błąd, teraz nie jest już Pani pewna kto i czyje dane osobowe wprowadził do Państwa systemu, a do tego cały czas łamiecie Państwo przepisy, ignorując moje prośby o zaprzestanie tego typu praktyk. Pani niekompetentne działania, a także niekompetentne działania Pani współpracowników właściwie na każdym korku podważają rzekomy profesjonalizm Państwa firmy. Obawiam się, że jedynym sposobem na przerwanie tego pasma porażek i zaprzestania łamania moich praw będzie powiadomienie o tym zajściu odpowiednich organów.
Pozdrawiam.
Do dnia dzisiejszego, 28 września, nie otrzymałem żadnych nowych wiadomości, jak również newsletterów. Pani Magdalena zamilkła. Nie wiem na jakim etapie są „działania w celu ustalenia adresu IP z którego został wysłany formularz ” oraz jaki efekt miałyby przynieść te działania. Nie wiadomo czy praktyka polegająca na przyjmowaniu wszystkich adresów do bazy newsletter bez ich weryfikacji zostanie przerwana. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Właściwie nic. Niedawno dzwoniłem do UOKiK, czyli organu zajmującego się ściganiem za rozsyłanie niezamówionej informacji handlowej. Pan urzędnik z rozbrajającą szczerością przyznał, że owszem ścigają ale tylko jeśli ilość wysłanych wiadomości przyjęła pewien określony poziom (nie chciał mi podać niestety jaki to poziom). W związku z powyższym wątpliwe jest aby UOKiK zajął się sprawą jako czynem nieuczciwej konkurencji. Co prawda mogę złożyć zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia na policję ale również szczerze wątpię, że przyniesie to jakiś efekt. Dość znamienne jest natomiast, że firma, która kreuje swój wizerunek na najbardziej doświadczonych i profesjonalnych doradców finansowych tak na prawdę wykazuje się skrajną niekompetencją, a do tego świadomie łamie prawo. Wydawać by się mogło, że podmiot jakim jest Open Finanse (doradcy finansowi) powinien dążyć do umocnienia swojej pozycji na rynku przede wszystkim przez budowanie zaufania. Tymczasem Open Finanse podchodzi do sprawy z typowym dla innych podmiotów rozsyłających tzw. spam brakiem poszanowania przepisów, a przyparty do muru po prostu przestaje odpowiadać na maile licząc, że sprawa załatwi się sama. Oczywiście ktoś mógłby teraz zapytać, co z tego że dostałem jeden czy dwa niezamówione maile skoro wystarczy napisać, że nie życzę sobie ich otrzymywać więcej i problem zostanie rozwiązany. Problem polega na tym, że nie chcę otrzymywać żadnych maili z informacjami handlowymi i mam do tego prawo. Poza tym Open Finanse postępując w ten sposób nie tylko narusza moje prawa ale także prawa innych przedsiębiorców, którzy postępując uczciwie i nie zasypując informacjami handlowymi wszystkich, których maile pozyskali, są mniej konkurencyjni, dlatego nazywa się to czynem nieuczciwej konkurencji. Niestety mało kto zdaje sobie z tego sprawę. Również tutaj, na tym forum, dochodzi do tego typu postępowania. Spotykałem się z przypadkami kiedy osoby proszące o pomoc dostają w odpowiedzi propozycję odpłatnego zajęcia się sprawą, a nie odpowiedzi lub wskazówek dotyczących rozwiązania problemu. Powyższe działanie, podobnie jak publikowanie ogłoszeń zawierających informacje handlową nie w wątkach do tego przeznaczonych w mojej ocenie jest łamaniem prawa i zawsze starałem się je piętnować. Być może w świadomości osób, które łamią przepisy, działania takie są na tyle nieszkodliwe, że właściwie dozwolone ale moim zdaniem prowadzi do degradacji pewnych norm, których powinniśmy wszyscy przestrzegać. Dlatego zachęcam wszystkich, którzy zetkną się z problemem potocznie określanym jako spam o pytanie na jakiej podstawie odbywa się rozsyłanie informacji handlowych. Z pewnych źródeł wiem, że statystycznie w ten sposób reaguje niestety tylko jedna osoba na tysiąc.