Temat: CZy złamano prawo?
Dziękuję za odpowiedź.
W sumie opiszę dokładnie o co chodzi. Pewien radny postanowił porozmawiać mailowo z fundacją TERAZ POLSKA na temat szczegółów przyznawania nagrody, którą otrzymał „urząd” w którym właśnie jest tym radnym. Nie podoba mu się, że urząd otrzymał takie wyróżnienie, gdyż sam „szef urzędu” obecnie ma sprawę w prokuraturze, a zastępcy mają już wyroki - wszystko za łapówki. W związku z tym mailowo rozmawiał i prosił o wyjaśnienia informacji, kto orzekał o tym że „urząd” dostał taką nagrodę, kto był w komisji, ile osób, czy wiedzieli o sprawach prokuratorskich, itp. Niestety nie otrzymał na wszystko odpowiedzi. Dowiedział się za to "szef urzędu", który to w gazecie lokalnej opisał całą tą sytuację (że radny działa na szkodę "urzędu" i opublikuje całą korespondencję publicznie). Dodatkowo z racji tego, że maile były podpisywane tylko imieniem i nazwiskiem, Fundacja TERAZ POLSKA udostępniła adres IP z jakiego została wysyłana korespondencja, co umożliwiło „szefowi urzędu” zidentyfikować nadawcę. (tak twierdzi „szef urzędu” podając krótki tekst w gazecie – nie pisze skąd otrzymał, ale że zidentyfikował po adresie IP nadawcę).
Pytanie, czy taka rzecz może mieć miejsce?
Ja osobiście uważam, iż naruszone tutaj zostały dobra osobiste radnego. Dodatkowo została ujawniona dana osobista w postaci adresu IP. Teraz zaproponuję na pewno złożenie doniesienia do GIODO o złamanie prawa dotyczącego ochrony danych osobowych. Pytanie jednak czy coś jeszcze można zrobić? Wniosek do prokuratury o ujawnienie korespondencji? Oczywiście zaproponuję wcześniej wysłanie odpowiedniej informacji do samych zainteresowanych – aby im przedstawić, że złamali prawo i niech wycofają się z publikowania korespondencji i powinni przeprosić radnego.
A może z grubej rury, oszkalować TERAZ POLSKA w gazecie publicznej o zasięgu globalnym (np. Wybrocza) opisując co zrobili i co o tym sądzi radny zadając jedynie pytania „otwarte” niczego nie sugerując?
Pozdrawiam
Paweł