Sławomir
G.
Inspektor Ochrony
Danych (DPO), Prezes
Stowarzyszenia,
wy...
Temat: Cena zadośćuczynienia za przekazanie danych...
Sytuacja, a raczej możliwy sposób jej rozwoju był hipotetyczny na początku. Zmieniała się z godziny na godzinę, aż wreszcie przyjęła stan faktyczny i prawdziwy - już nie taki z założenia.Zadośćuczynienie w postaci jednej książki mnie dość rozbawiło i uznałem, że sprawa nie jest przez nich traktowana poważnie, tym bardziej, że byłem przekonany o tym, że nie tylko moje dane zostały przekazane innej firmie.
Zostałem jednak zapewniony (tutaj kwestia wiarygodności), że był to pierwszy taki przypadek, a wyciek nie miał szerokiej skali...
Z resztą, pozwolę sobie dać linka do opisu całej sprawy: http://bezpieczenstwo-informacji.pl/warto-czytac-co-zr...
Wracając jednak do wątku - owszem, zgadzam się z Tobą, że kwalifikuje się do GIODO. Jednak teraz, kiedy zaproponowałem im formę zadośćuczynienia, a oni się na nią zgodzili, byłoby nieetyczne, wręcz nieuczciwe postępowanie z mojej strony, gdybym sprawę zgłosił w GIODO.
Firma ma świadomość tego, że jeżeli taka sytuacja się powtórzy i to nie tylko względem mojej osoby, a również innych - i sprawa ta ujrzy światło dzienne, to również dołożę wówczas swoje pięć groszy do całej sprawy, poprzez poinformowanie o tym, co miało miejsce teraz...