Temat: Cena zadośćuczynienia za przekazanie danych...
Adam Patkowski:
Jak zacząłeś pisać o tym kodeksie człowieka to myślałem, że będziesz za tym żeby im odpuścić :)
Teraz do Sławka. Z tego co widzę przekazali dane nie zdając sobie sprawy, że łamią prawo (oczywiście to tylko założenie bo nie wiemy jakie jest dokładnie ich stanowisko) po twojej interwencji wyrazili skruchę i przeprosili, a z treści wynika że zrobili to nawet kilka razy. Więc zastanawiam się nad tym jaki efekt chcesz osiągnąć. Dać im "nauczkę"? Dostać odszkodowanie?
Zanim włożyłem skargę do koperty i poszedłem z nią na pocztę, zdążyłem odebrać jeszcze dwa telefony z tejże firmy... i dość długich rozmowach i zapewnieniach z ich strony, postanowiłem jednak odpuścić ;)
Ja bym się na twoim miejscu zastanowił z kim masz do czynienia. > Bo wydaje mi się, że to mała firma, która nie za bardzo orientuje się jak i co ale jednak wydaje się, ma dobre intencje, > a to już coś.
To nie jest mała firma - przeciwnie, bardzo duża i doskonale znana, zapewne Wam również ;)
Oblewanie się w tej sytuacji patosem, że jesteś uczciwym
człowiekiem, że mamy demokratyczne państwo prawne, że nie chcesz ale musisz, że sumienie każe ci tak postąpić itp. to chyba trochę przegięcie :) Moim zdaniem jeśli chciałeś ich
nauczyć jak się nie robi to udało ci się to osiągnąć,
Owszem, cel został przeze mnie osiągnięty - firma bardzo przeprosiła i co najważniejsze (taki był mój cel) - zobowiązała się do poprawy bezpieczeństwa i niedopuszczania do podobnych sytuacji w przyszłości, zapewniając przy tym, że to był incydent i na całe szczęście nie na dużą skalę.
natomiast jeśli chcesz dostać odszkodowanie to weź prawnika na
procent, który profesjonalnie obedrze ich ze skór bez zabawy w
mailowe dochodzenie co się stało, czemu łamią prawo itp. po prostu wyegzekwuje pieniądze.
Nie zależało mi kompletnie na "obdarciu ich ze skór" i ściągania przez prawników pieniędzy.
Porozumienie, które z nimi zawarłem spowodowało, że i wilk syty i owca cała ;)
Ktoś mógłby odnieść wrażenie, że to forum sfrustrowanych ABI, którym w końcu trafiła się jakaś nieznająca prawa firemka na której można sobie teraz odbić wszystkie
niepowodzenia
Jak wspomniałem na samym początku to bardzo duża firma, jestem przekonany, że jeśli nawet nie korzystałeś z ich usług/produktów to na pewno ją znasz ;)
Szczerze mówiąc myślałem, że sprawa faktycznie skończy się w GIODO, jednak muszę przyznać, że przedstawiciele firmy wyrazili skruchę i ubolewanie, że w ogóle do takiej sytuacji doszło. Jestem przekonany, że moja reakcja na to zdarzenie przyczyniła się do poprawy bezpieczeństwa danych klientów tejże firmy, o czym również mi powiedziano.
P.S. Panie, będące przedstawicielami firmy mają bardzo miły i przyjemny głos ;)