Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Kasia Kubala:
Swoją drogą: po takiej wypowiedzi wniosek jest bardzo prosty.Chodzić po firmach i pytać o potrzebę na "takie-a-takie usługi". (może w danym momencie jest prowadzony projekt, o którym jeszcze w firmie nie pomyśleli?) W końcu co jest złego w prezentacji oferty?

mhm - piękna idea. TYlko... Jak się zamierzasz dostać do środka firmy z tą "ofertą" jednoosobową?
Dobre oferty sprzedają się same. :-) A przeciętne potrzebują dobrych handlowców.
I kto Cię będzie słuchał? Od pewnego poziomu w górę firmy są już na tyle zinstytucjonalizowane, że nikt w ogóle nie dopuści Cię do kontaktu "face to face", a pierwsza odbierająca Twój telefon osoba każe CI przysłać tę ofertę mailem, i tyle.

No, OK.
A może wykorzystać potencjał znajomości? Networking. Może znasz ludzi, którzy są tam w firmie? Mogą wiedzieć więcej. Zapytać to nie grzech.:-) Może czegoś im potrzeba?

[...]
Wiesz, uważam to za nieuzasadnione.
Ludziom trzeba zapłacić. Nawet jeśli nie przydzielą do bieżącego, to jest szansa że przy podobnym projekcie może ta osoba być zauważona. Poza tym, jeśli na stanowisko pojawia się > 50 kandydatów to normalnym jest że trzeba 49 odrzucić.
>Bardzo jesteś... pozytywistycznie nastawiony do realiów rynku pracy... Obyś nigdy nie musiał przez pół roku szukać roboty obijając się od kolejnych ścian.
Kasiu, szukałem. Pół roku, przynajmniej.
I właśnie wtedy uznałem, że ideały, które prezentują niektórzy wypowiadający się tutaj to skrajny idealizm.:-) "Nie będę polegać na znajomościach, samemu sobie poradzę"(a co jest złego w rozmowie, zapytaniu znajomych czy nie potrzebują pracownika?) "handel to sprzedaż badziewia, handlowcy zajmują się wciskaniem chłamu, nie chcę, dlatego, być handlowcem" (cóż, jeden patrzy na cenę, inny szuka jakości; nie oszukujmy się że znajdziemy świetną okazję za darmo, bez wysiłku; poza tym wykorzystajmy to co mamy, uczmy się, będąc przeciętnymi, prezentować jako wyjątkowi), przedsiębiorcy to buraki, chamy i krwiopijcy(wypraszam to sobie!:-D ), etc.

konto usunięte

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Karol Z.:

Dobre oferty sprzedają się same. :-) A przeciętne potrzebują dobrych handlowców.

:) Ok - to zostańmy może przy tym, że się pięknie różnimy ;)
Joanna D.

Joanna D. Ceń słowa! Każde
może być twoim
ostatnim.

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Jak czytam wypowiedzi p. Karola dostaję skrętu kiszek... I nie tylko...
Tego nie da się czytać spokojnie.

konto usunięte

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

joanna domostowicz:
Jak czytam wypowiedzi p. Karola dostaję skrętu kiszek... I nie tylko...
Tego nie da się czytać spokojnie.

Eeee, tam - po co się zaraz skręcać? Przcież zawał z tego jakiś być może... ;) Trzeba po prostu robić swoje, szukać pracy, pracować według własnych fundamentów, zasad... A Pan Karol, Szanowny, mógłby pewnie zrobić karierę pisząc... mało praktyczne, ale mocno natchnione poradniki dla... zagubionych ;P
Joanna D.

Joanna D. Ceń słowa! Każde
może być twoim
ostatnim.

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Kasia Kubala:

A Pan
Karol, Szanowny, mógłby pewnie zrobić karierę pisząc... mało praktyczne, ale mocno natchnione poradniki dla... zagubionych ;P


I przy tym pozostańmy
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

No, jak już Panie sobie prywatnie ulżyły to możemy dalej wrócić do merytoryki.
Kasia Kubala:

:) Ok - to zostańmy może przy tym, że się pięknie różnimy ;)
I myślę że na tym etapie możemy pozostawić dyskusję.

Cóż, nie każdy musi robić to co lubi, za to każdy ma prawo do jęczenia nad swoją trudną sytuacją. Udzielam rad, których ktoś kiedyś mi udzielił, a które się po prostu sprawdziły. Jedyny warunek: nie można myśleć że "nic się nie da". Po prostu stajemy się nieprzekonujący. (jeśli sami nie jesteśmy w stanie przekonać siebie to jak mamy przekonać innych?)
joanna domostowicz:
Jak czytam wypowiedzi p. Karola dostaję skrętu kiszek... I nie tylko...
Tego nie da się czytać spokojnie.

Cóż, wiem, byłbym Waszym sprzymierzeńcem gdybym również zaczął jęczeć jak to źle jest. Przykro mi, nie powiem tak. Bo byłbym nieszczery. Dodam że, moim zdaniem, jeśli kto chce pracować to wcześniej czy później pracę znajdzie albo znajdzie metodę na współpracę z konretnym podmiotem.

Zbyt emocjonalnie podchodzicie do zagadnień, które wymagają po prostu pragmatyzmu w działaniu.
Natalia Dołżycka

Natalia Dołżycka Digital Marketing
Consultant

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

My dostajemy sygnały od pracodawców, że bardzo często kandydaci nie znają podstawowych zasad tworzenia CV, co jak się domyślam, może być jedną z przyczyn odrzucania ich w procesie rekrutacji. Warto przyjrzeć się swojemu resume i zobaczyć, czy nie popełniło się jednego z podstawowych błędów.

konto usunięte

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Mam podobny problem jak większość tu piszących. Szukam pracy, ale nic nie wychodzi z wysyłania mojej aplikacji. Czytałam porady i artykuły, jak napisać dobrze cv i list motywacyjny, więc napisałam je wg wytycznych tam zamieszczonych. Słyszałam tu głosy, o wysyłaniu aplikacji na ogłoszenia na które się nie ma odpowiednich kwalifikacji. Nie wysyłam aplikacji na ogłoszenia, jeśli nie spełniam wymienionych tam kryteriów. Ale nawet jeśli spełniam wszystkie kryteria z ogłoszenia i tak nie ma żadnego odzewu. Nie wiem już co robić...
Krzysztof Sobota

Krzysztof Sobota Człowiek zawsze
gotowy do zmian

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Monika Jochymczak:
Mam podobny problem jak większość tu piszących. Szukam pracy, ale nic nie wychodzi z wysyłania mojej aplikacji. Czytałam porady i artykuły, jak napisać dobrze cv i list motywacyjny, więc napisałam je wg wytycznych tam zamieszczonych. Słyszałam tu głosy, o wysyłaniu aplikacji na ogłoszenia na które się nie ma odpowiednich kwalifikacji. Nie wysyłam aplikacji na ogłoszenia, jeśli nie spełniam wymienionych tam kryteriów. Ale nawet jeśli spełniam wszystkie kryteria z ogłoszenia i tak nie ma żadnego odzewu. Nie wiem już co robić...


i po 0,5 rocznym stażu w UM nic nie ma? trochę dziwne
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Przeczytałem wszystkie wypowiedzi tego tematu i dochodzę do wniosku że potencjalni pracownicy narzekają jacy to rekruterzy są źli i niekompetentni, a rekruterzy odbijając piłeczkę narzekają na pracowników. Należy pamiętać że wina leży po obu stronach ( żony i teściowej ;) ).
Więc może powiem że zarówno aplikowałem na oferty pracy jak i sam zatrudniam. Znam to wszystko z obu stron. Jako potencjalny pracownik często wysyłałem aplikacje i zawsze zastanawiałem się czy ktoś ja przeczytał.
Jako pracodawca zauważyłem że ludzie często nie mają doświadczenia a aplikują na oferty pracy lub nawet nie pofatygują się na rozmowę kwalifikacyjna. Przykład: poszukiwałem pracowników do działu windykacji, CV przesłało ponad 120 osób (w tym pani o adresie e-mail kwiatuszek69@XX.pl, pan którego jedynym doświadczeniem zawodowym był handel na allegro), wybrałem z tego grona ok.40. Rozmowy postanowiłem zoorganizować razem ze szkoleniem dla już pracujących.
Wynająłem salę aby pomieścić wszystkich, każdego z potencjalnych pracowników powiadomiłem poprzez sms i e-mail o terminie i miejscu spotkania. Potwierdziło obecność 38 osób. Na spotkanie przyszły 4.Pozostali nawet nie pofatygowali się aby uprzedzić o nieobecności. Nie zrażając się ponowiłem ogłoszenie. Z grona aplikacji wybrałem 10 konkretnych osób. Spotkanie było w biurze . Każdy dostał telefoniczną i listowną informację o spotkaniu. Nie dotarł nikt mimo że ponownie każdy potwierdził swoją obecność.
Zastanawiające jest po co ktoś wysyła aplikacje skoro nie dociera nawet na rozmowę, rozumiem że może być jakieś zdarzenie losowe, ale może czasami warto poinformować o nieobecności. Zawsze można znaleźć inny termin.
Przepraszam za długość postu ale takie są moje doświadczenia.

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Piotr Kościelny:
Przeczytałem wszystkie wypowiedzi tego tematu i dochodzę do wniosku że potencjalni pracownicy narzekają jacy to rekruterzy są źli i niekompetentni, a rekruterzy odbijając piłeczkę narzekają na pracowników. Należy pamiętać że wina leży po obu stronach ( żony i teściowej ;) ).
Więc może powiem że zarówno aplikowałem na oferty pracy jak i sam zatrudniam. Znam to wszystko z obu stron. Jako potencjalny pracownik często wysyłałem aplikacje i zawsze zastanawiałem się czy ktoś ja przeczytał.
Jako pracodawca zauważyłem że ludzie często nie mają doświadczenia a aplikują na oferty pracy lub nawet nie pofatygują się na rozmowę kwalifikacyjna. Przykład: poszukiwałem pracowników do działu windykacji, CV przesłało ponad 120 osób (w tym pani o adresie e-mail kwiatuszek69@XX.pl, pan którego jedynym doświadczeniem zawodowym był handel na allegro), wybrałem z tego grona ok.40. Rozmowy postanowiłem zoorganizować razem ze szkoleniem dla już pracujących.
Wynająłem salę aby pomieścić wszystkich, każdego z potencjalnych pracowników powiadomiłem poprzez sms i e-mail o terminie i miejscu spotkania. Potwierdziło obecność 38 osób. Na spotkanie przyszły 4.Pozostali nawet nie pofatygowali się aby uprzedzić o nieobecności. Nie zrażając się ponowiłem ogłoszenie. Z grona aplikacji wybrałem 10 konkretnych osób. Spotkanie było w biurze . Każdy dostał telefoniczną i listowną informację o spotkaniu. Nie dotarł nikt mimo że ponownie każdy potwierdził swoją obecność.
Zastanawiające jest po co ktoś wysyła aplikacje skoro nie dociera nawet na rozmowę, rozumiem że może być jakieś zdarzenie losowe, ale może czasami warto poinformować o nieobecności. Zawsze można znaleźć inny termin.
Przepraszam za długość postu ale takie są moje doświadczenia.

Tak szczerze powiedziawszy - to te osoby zrobiły Ciebie w........
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

No tak właśnie to wygląda. Dlatego nie daje już ogłoszeń, mimo że czasami rąk do pracy brakuje.
A tak na marginesie to powiem że jeżeli chodzi o CV to niektóre były tak napisane że w gąszczu informacji jakie zostały umieszczone ciężko było odnaleźć to co najważniejsze czyli DOŚWIADCZENIE na danym stanowisku.
Szanse na to że ktoś kto pracował jako np.kelnerka poradzi sobie z nierzetelnym dłużnikiem są znikome, chociaż mogą być ukryte talenty.
A co się tyczy czasu przeglądania CV to poświęcałem znacznie więcej czasu niż te przysłowiowe 30 sekund.

konto usunięte

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Krzysztof Sobota:
Monika Jochymczak:
Mam podobny problem jak większość tu piszących. Szukam pracy, ale nic nie wychodzi z wysyłania mojej aplikacji. Czytałam porady i artykuły, jak napisać dobrze cv i list motywacyjny, więc napisałam je wg wytycznych tam zamieszczonych. Słyszałam tu głosy, o wysyłaniu aplikacji na ogłoszenia na które się nie ma odpowiednich kwalifikacji. Nie wysyłam aplikacji na ogłoszenia, jeśli nie spełniam wymienionych tam kryteriów. Ale nawet jeśli spełniam wszystkie kryteria z ogłoszenia i tak nie ma żadnego odzewu. Nie wiem już co robić...


i po 0,5 rocznym stażu w UM nic nie ma? trochę dziwne
Niestety taka jest prawda. Mnie osobiście też to trochę dziwi...

konto usunięte

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Piotr Kościelny:
Przeczytałem wszystkie wypowiedzi tego tematu i dochodzę do wniosku że potencjalni pracownicy narzekają jacy to rekruterzy są źli i niekompetentni, a rekruterzy odbijając piłeczkę narzekają na pracowników. Należy pamiętać że wina leży po obu stronach ( żony i teściowej ;) ).
Więc może powiem że zarówno aplikowałem na oferty pracy jak i sam zatrudniam. Znam to wszystko z obu stron. Jako potencjalny pracownik często wysyłałem aplikacje i zawsze zastanawiałem się czy ktoś ja przeczytał.
Jako pracodawca zauważyłem że ludzie często nie mają doświadczenia a aplikują na oferty pracy lub nawet nie pofatygują się na rozmowę kwalifikacyjna. Przykład: poszukiwałem pracowników do działu windykacji, CV przesłało ponad 120 osób (w tym pani o adresie e-mail kwiatuszek69@XX.pl, pan którego jedynym doświadczeniem zawodowym był handel na allegro), wybrałem z tego grona ok.40. Rozmowy postanowiłem zoorganizować razem ze szkoleniem dla już pracujących.
Wynająłem salę aby pomieścić wszystkich, każdego z potencjalnych pracowników powiadomiłem poprzez sms i e-mail o terminie i miejscu spotkania. Potwierdziło obecność 38 osób. Na spotkanie przyszły 4.Pozostali nawet nie pofatygowali się aby uprzedzić o nieobecności. Nie zrażając się ponowiłem ogłoszenie. Z grona aplikacji wybrałem 10 konkretnych osób. Spotkanie było w biurze . Każdy dostał telefoniczną i listowną informację o spotkaniu. Nie dotarł nikt mimo że ponownie każdy potwierdził swoją obecność.
Zastanawiające jest po co ktoś wysyła aplikacje skoro nie dociera nawet na rozmowę, rozumiem że może być jakieś zdarzenie losowe, ale może czasami warto poinformować o nieobecności. Zawsze można znaleźć inny termin.
Przepraszam za długość postu ale takie są moje doświadczenia.

Taka ilosc nieobecnosci, to przerazające. Cos nie tak z firmą, w ktorej zatrudniales? Jakies złe opinie w necie o firmie? Zeby z 40 osób prawie przyszło 4 - cos musi byc BARDZO nie tak. Standardem jest olewanie, niestety, ludzie faktycznie mają wszystko gdzies (czasem mam takie wrazenie) - ale z reguły, przynajmniej u mnie, wiekszosc ludzi przychodzi na spotkania. Kwestia prezentacji samego siebie, przygotowania do rozmowy, przygotowania dobrej aplikacji CV itd - to inna bajka. Ale aż tak źle jak piszesz - nie rozumiem, cos tu musialo byc nie tak.
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Z firmą wszystko w porządku, nie ma jakiś złych opinii.
Z dwoma osobami spotkałem się po jakimś czasie ( przypadkowe spotkanie) i dowiedziałem się że nie przyszli na spotkanie bo widzieli ilość aplikacji jakie zostały wysłane ( infopraca.pl) i doszli do wniosku że i tak nie mają szans na pracę.
Prawdopodobnie tak było z pozostałymi, może było kilka ważniejszych zajęć niż rozmowa, może ktoś znalazł wcześniej etat.
Tylko że z takim podejściem ciężko bedzie znaleźć jakąś pracę bo zawsze jest tak że chętnych jest więcej niż etatów.
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

A tak dodam jeszcze że nie ma dnia by ktoś nie wysyłał na e-mail CV, niektóre nawet ciekawe, tylko jak się kontaktuję z kandydatem to często słysze pytanie " A Pan z jakiej firmy?".
Chociaż zdarzyło się też że zadzwonił jakiś Pan i cyt." Jest u Was robota jakaś? Mogę robić cokolwiek". Niestety ale grzecznie podziękowałem.
Krzysztof Chmielewski

Krzysztof Chmielewski Mistrz Polski 2014 w
darta

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Panie Piotrze, Panie Piotrze. Czytam i nie wierzę.. Sam Pan był jako rekrutant, teraz rekrutuje. Nie uwierzę że z tylu ludzi nikt nie przyszedł potwierdzając przybycie. Może Pan podał nie ten adres, lub adres który czasami jest ciężko znaleźć. To po pierwsze, po drugie jeżeli ktoś dzwoni i prosi o jakąkolwiek pracę to nie znaczy że robi coś byle jak lub wogóle, tylko jeśli ma za sobą 100 rozmów i z każdej nawet odpowiedzi to i tak samo traktuje firmy rekrutacyjne-ludzie są już zrezygnowani. Firmy zamiast robić prawidłową rekrutację to prowadzą teleturniej co wiesz o mojej firmie, aby jak najwięcej informacji zostało o firmie-po prostu czysta i zamierzona reklama firmy. Sam uczestniczę od wielu miesięcy w rozmowach i zamiast rozmawiać o moich doświadczeniach , co robiłem co potrafię , to rozmowa idzie w tory firmy jakie oddziały, jaki asortyment , jakie promocje, jacy klienci, jak na nowo zorganizować dział-zespół itp. Rozumiem że z 40 takich rekrutantów można na nowo z ich pomysłów złożyć wszystkie działy i wprowadzić nowe metody, a pracownika już dawno mają. Wiem bo byłem w takiej sytuacji.
A pytanie z jakiej firmy Pan dzwoni-niech Pan się nie dziwi- jak się wysyła 200 CV aby znaleźć pracę to nikt nie będzie pamiętał do jakich firm się takie CV wysyła. Nie wysyła się 1 CV i ma nadzieję na pracę, nie te czasy Panie Piotrze, nie te czasy.. :-)

A do Pani Natalii- Pani Natalio dwie sprawy dla dobrego rekrutera:
1. CV i jego redagowanie nie powinno być przyczyną nie podjęcia rozmów z rekrutantem, szukamy pracownika a nie filologa, a dobry i normalny rekruter umie czytać wszystkie CV, nie tylko w formie jaka mu pasuje do oka.To tylko świadczy o beztalenciu rekrutera
2. Właśnie dzięki takim firmom które układają CV, inne firmy uzależniają się od form napisanych CV i już na tej podstawie oddalają możliwego pracownika. Oczywiście zasady widoczne są na 99% CV, ale jak 1% źle napisze to rekrutantowi też się nic nie stanie jak spojrzy na to normalnym okiem...

I to chyba tyle...moim skromnym zdaniem

Z pozdrowieniami
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Więc ripostując Pana wypowiedź informuję że sala została wynajęta w Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu. Sala 60 osobowa. Gdybym wiedział że tak mało osób będzie to wynająłbym salę do 30 osób lub zrobił szkolenie w biurze. Co do trafienia na miejsce to też nie jest problem bo podany został dokładny adres a nawet poinformowałem że pracownik będzie czekał na zewnątrz urzędu i wskazywał drogę. Każda z osób jaka miała być na spotkaniu miała mój numer telefonu i w razie problemów z trafieniem mogła zadzwonic. Więc tutaj akurat nie było winy ani lokalizacji ani braku możliwości kontaktu ze mną.
I na szkoleniu, a nawet jakiejkolwiek rozmowie nie ma pytań "czy zna Pan/i moją firmę?" lub "czy jesteśmy sympatyczni" itp.
Nie o to tu chodzi. Jeżeli szukuje się pracownika, wykupuje abonament na ogłoszenia to raczej nie po to aby pokazywać kumplom "patrzcie jaki jestem debeściak, mam dużą firmę i szukam nowych ludzi" lecz po to by firma mogła się rozwijać.
Piotr K.

Piotr K. Prywatny Detektyw

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Krzysztof Chmielewski:
po drugie jeżeli ktoś dzwoni i prosi o jakąkolwiek
pracę to nie znaczy że robi coś byle jak lub wogóle, tylko jeśli ma za sobą 100 rozmów i z każdej nawet odpowiedzi to i tak samo traktuje firmy rekrutacyjne-ludzie są już zrezygnowani.


Tylko że osoba która dzwoni powinna najpierw się przedstawić a dopiero później pytać czy jest jakaś praca.Poza tym co oznacza "jakas"? Jeżeli ktoś chce podjąć pracę niech chociażby dzwoniąc powie jakie ma doświadczenie, a potem wyśle cv. Wtedy wiem z kim mam do czynienia i czy jest szansa na to że poradzi sobie.

konto usunięte

Temat: wysyłanie aplikacj a brak zaproszeń na rozmowe ;(

Gabriela B.:
Czy wiecie, że czasami może być tak iż "ci" w PUP źle na m doradzą? Jedna znajoma mi spr CV i znalazła rzeczy które przeoczono w PUP.

A propo PUP kiedyś byłam u doradcy zawodowego i były papiery porozkładane na biurku, a że mam tzw zmysł dziennikarza który wszędzie szuka i szuka czegoś zerknęłam na jeden papierek i co zobaczyłam że jeden bezrobotny jako umiejętność wpisał sobie "zbieranie jagód a inny zajmowanie się domem i sprzątanie, ktoś w zainteresowaniach miał "dłubactwo" pytanie tylko w czym?
pup to syf
a sprawdziałas 100 razy swoje cv, lst motywacyjny?
wywaliłas z cv zainteresowania typu: "ksiazka, teatr" itp., jesli oczywiscie miałąs takie

Następna dyskusja:

Tematy tabu czy brak zrozum...




Wyślij zaproszenie do