Krzysztof Sobota

Krzysztof Sobota Człowiek zawsze
gotowy do zmian

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

PONIEDZIAŁEK:
przychodzi bezrobotny
- jaka szkołę pan skończył?
- no podstawówkę,
- z podstawówką dziś nie ma szans.
WTOREK:
- bezrobotny skończył szkołę średnią zawodową,
- pan bez matury chce znależć pracę?
ŚRODA:
- bezrobotny zdał maturę
- dziś to panie trzeba mieć jakieś studia.
CZWARTEK:
- bezrobotny pokazuje dyplom licencjata
- bez magisterki pracy pan szuka?
PIĄTEK:
- bezrobotny obronił dyplom
- panie z choinki sie pan urwał?A kurs fryzjerski skończony? nie ? to czego pan tu szuka. jutro prosze nie przychodzić bo mnie nie będzie - w łikendy mam zajęcia w zaocznym gimnazjum-kształcę sie i panu tez radzę...


Znajome?
Agnieszka R.

Agnieszka R. wiedza, umiejętności

zaangażowanie-równow
aga.

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

znajome :-) bardzo znajome:-)

konto usunięte

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

UP czyli Udupiarnia Pieniędzy nas wszystkich? To jedno z najmniej odpowiednich miejsc do szukania pracy. No chyba, że ktoś ma jakiś wyuczony zadów typu mechanik, ślusarz, murarz. Chociaż wtedy zapewne ma pracę a jak szuka w UP to pewnie taki z niego fachowiec, że...
Agnieszka R.

Agnieszka R. wiedza, umiejętności

zaangażowanie-równow
aga.

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Grzegorz Działa:
UP czyli Udupiarnia Pieniędzy nas wszystkich? To jedno z najmniej odpowiednich miejsc do szukania pracy. No chyba, że ktoś ma jakiś wyuczony zadów typu mechanik, ślusarz, murarz. Chociaż wtedy zapewne ma pracę a jak szuka w UP to pewnie taki z niego fachowiec, że...


ludzie rejestrują się w Up nie tylko w celu znalezienia pracy,
czasami jest to pierwszy krok w celu zdobycia dotacji na rozpoczęcie własnej działalności,zdobyć szkolenia, a najczęściej po ubezpieczenie zdrowotne.
Urząd pracy- pracę daje jak najbardziej :-) ludziom których sam zatrudnia:-)Agnieszka R. edytował(a) ten post dnia 29.12.09 o godzinie 23:34
Karolina U.

Karolina U. freelance - projekty
tłumaczeniowe
(rosyjski) oraz
public...

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Mnie pan w UP zapytał kiedyś czy nie chciałabym pracować w sklepie ... jako sprzedawca ...

Tyle na temat UP
Natalia W.

Natalia W. Śląska Organizacja
Turystyczna

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Urzad Pracy jest instytucja rozrywkową. Chcesz sie posmiac, to idziesz wlasnie tam.
Rejestrowałam sie tam tylko dla statystyk i ubezpieczenia, obecnie dla pozyskania stażu ale w zadnym wypadku, żeby pozyskać pracę.
Osoby z wyższym wykształceniem nie mają czego tam szukać. Florystki, barmanki, wizażystki i inne takie.
Oferty staży również są śmiechu warte. Mialam juz propozycje pracy jako doradca podatkowy, recepcjonistka w policji czy rejestratorka medyczna na recepcji w szpitalu.
Obecne Urzędy Pracy nie mają żadnej polityki rozwoju. Wiekszosc insytyucji publicznych nie ma i to jest największa bolączka naszego systemu. Gdyby nie petenci, ludzie z UP nie mieliby pracy, jednak co to kogo interesuje, żeby taki petent był szanowany, traktowany podmiotowo. Urzędnicy mają pracę, nikt ich przecież za nic nie wyrzuci. Ciepła publiczna posadka, zero zobowiazan i motywacji.
W UP jak były kiepskie oferty, tak nadal są i to sie raczej nie zmieni.
Ostatnio kilka razy mialam zaszczyt goscic w progach UP. Pani z pewnego działu za kazdym razem mnie powala. Nie dość, że podała mi błędną dosyć istotną informację, to jeszcze przy kolejnej wizycie przy okazji mojego pytania o podstawowy termin z Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, nie umiala udzielić odpowiedzi i odsyłała mnie do innego działu. Jak urzednik w UP moze nie znac odpowiedzi na pytanie kim jest bezrobotny bez doświadczenia? Jak taki urzednik moze odsyłać do innego dzialu? Rozumiem, ze mozna wszystkiego nie pamietać [chociaz to podstawowe pojecie], ale jesli czegos nie wiem to zagladam szybko do ustawy, ktora powinnam miec obok siebie.
Wstyd, że tacy ludzie maja kontakt z ludzmi, ktorzy potrzebuja rzetelnej informacji.
Wstyd, że ludziom wykształconym proponuje się pracę sprzedawcy w sklepie.
Agnieszka R.

Agnieszka R. wiedza, umiejętności

zaangażowanie-równow
aga.

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Jeśli ludziom z dyplomem magistra Up oferuje pracę w charakterze sprzedawcy to zastanawia mnie jaką pracę oferuje wykwalifikowanym ekspedientkom?
Kilkanaście lat temu w moim rodzinnym mieście do handlówki dostawały się osoby z wysoką średnią-dziś świat stoi na głowie i trzeba mieć studia:-).
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Natalia W.:
Osoby z wyższym wykształceniem nie mają czego tam szukać. Florystki, barmanki, wizażystki i inne takie.

Moja prywatna opinia jest taka, że florystka, czy wizażystka to osoby stojące na znacznie wyższym poziomie rozwoju zawodowego niż pracownik biurowy z wyższym wykształceniem mającym "zarządzanie" w tytule dyplomu.
Jacek Janota

Jacek Janota Zapraszam do
współpracy.

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Dorota Baran:
Moja prywatna opinia jest taka, że florystka, czy wizażystka to osoby stojące na znacznie wyższym poziomie rozwoju zawodowego niż pracownik biurowy z wyższym wykształceniem mającym "zarządzanie" w tytule dyplomu.

no niestety prawda
Przypomina mi się żart dotyczący UP

Absolwent Akademii Ekonomicznej przychodzi do Urzędu Pracy i pyta urzędniczkę
- Czy jest jakaś praca dla magistra ekonomii, biegle władającego 2 językami obcymi?
- Tak oczywiście że jest! Za 10 000 zł brutto miesięcznie plus premie, komputer, samochód pełnopłatny miesięczny urlop i do tego własna sekretarka. Odpowiada Urzędniczka
- Żartuje Pani... taka wspaniała oferta?
- Nie, to Pan zaczął żartować
:)
Agnieszka R.

Agnieszka R. wiedza, umiejętności

zaangażowanie-równow
aga.

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Dorota Baran:
Natalia W.:
Osoby z wyższym wykształceniem nie mają czego tam szukać. Florystki, barmanki, wizażystki i inne takie.

Moja prywatna opinia jest taka, że florystka, czy wizażystka to osoby stojące na znacznie wyższym poziomie rozwoju zawodowego niż pracownik biurowy z wyższym wykształceniem mającym "zarządzanie" w tytule dyplomu.
To prawda, w biurze pracować może prawie każdy, do bycia florystką trzeba mieć predyspozycje i nie da się nabyć umiejętności w 5 minut.
Jeśli chodzi o pracę w sklepie... sklep sklepowi nie równy, nie każdy "biuralista" nadaje się do pracy w zwykłym warzywniaku( nie odróżni pora od selera i soczewicy od soi).Agnieszka R. edytował(a) ten post dnia 30.12.09 o godzinie 15:07
Natalia W.

Natalia W. Śląska Organizacja
Turystyczna

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Dorota Baran:
Natalia W.:
Osoby z wyższym wykształceniem nie mają czego tam szukać. Florystki, barmanki, wizażystki i inne takie.

Moja prywatna opinia jest taka, że florystka, czy wizażystka to osoby stojące na znacznie wyższym poziomie rozwoju zawodowego niż pracownik biurowy z wyższym wykształceniem mającym "zarządzanie" w tytule dyplomu.

Zazwyczaj osoby bez studiów wczesniej zaczynaja karierę i prace zawodowa wiec oczywistym jest, ze maja wiecej doswiadczenia i stoja na wyższym poziomie rozwoju zawodowego.
Teraz generalizujemy troche ale fakty są jakie są, często to papiery decydują o człowieku i mimo iż ta florystka czy barmanka moze byc ponad tym wykszałconym menedżerem z zarzadzaniem w dyplomie, to wcale nie musi wiec nie jest to sprawa az tak oczywista.
Agnieszka R.:
Dorota Baran:
Natalia W.:
Osoby z wyższym wykształceniem nie mają czego tam szukać. Florystki, barmanki, wizażystki i inne takie.

Moja prywatna opinia jest taka, że florystka, czy wizażystka to osoby stojące na znacznie wyższym poziomie rozwoju zawodowego niż pracownik biurowy z wyższym wykształceniem mającym "zarządzanie" w tytule dyplomu.
To prawda, w biurze pracować może prawie każdy, do bycia florystką trzeba mieć predyspozycje i nie da się nabyć umiejętności w 5 minut.
Jeśli chodzi o pracę w sklepie... sklep sklepowi nie równy, nie każdy "biuralista" nadaje się do pracy w zwykłym warzywniaku( nie odróżni pora od selera i soczewicy od soi).

To w takim razie dlaczego byle urzędnik jest lepiej opłacany i postrzegany przez rynek, społeczeństwo niż florystka czy wizażystka?

Do biura też potrzebne są pewne umiejetnosci, cechy. Tak jak i do pracy florystki, ale predyspozycje to moze za dużo powiedziane. Uważam, że sporządzania drinków, układania kwiatów czy papierkowej roboty zawsze można sie nauczyć. Co innego jeśli chodzi o kontakty z klientem.Natalia W. edytował(a) ten post dnia 30.12.09 o godzinie 16:38
Krzysztof S.

Krzysztof S. Projektant /
konstruktor
/Programista CNC /
wdrożeniowiec...

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Każdy zawód wymaga specyficznych predyspozycji. Człowiek nie wszystko jest w stanie się nauczyć, bo po prostu nie każdy nadaję się na każde stanowisko. Dlatego bym nie generalizował czy praca w biurze czy wymieniona praca florystki jest trudniejsza, każdy wymaga innego podejścia i innego zaangażowania.

Odeszliśmy trochę od tematu.

Szukanie pracy przez UP to chyba żart. Przecież tam nie ma ofert pracy. Przez pewien czas śledziłem jakie to oferty się pojawiają w UP i były to oferty z firm, które są powszechnie znane ze złych warunków pracy lub słabo płacące. Dobra firma sobie sama znajdzie odpowiedniego pracownika i dobry pracownik sam sobie znajdzie odpowiednią firmę. Niestety firmy nie ufają UP a UP nie robią nic w celu by zmienić swój wizerunek.

konto usunięte

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

UP nie robią nic w celu by zmienić swój wizerunek.

Za to robią dużo aby przewinęło się wiele osób chętnych do zasiłeczku, aby czymś zająć nadmiar urzędników. Bo ile w końcu można pić kawę, jeść ciastka, czytać gazety czy streszczać życie Lubiczów, Mostowiaków i Pani Jadzi spod szóstki.
Izabela S.

Izabela S. ..jestem
poszukiwaczem,
szukam dobrej
pracy..

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Krzysztof S.:
Niestety firmy nie ufają UP a UP nie robią nic w celu by zmienić swój wizerunek.

Nie jest tak do końca. W moim MUP jest kilka ogłoszeń i to tej samej treści pojawiające się co 2-3 miesiące. Jedna uwaga - te firmy szukają stażystów. Dziwna sprawa, że jakoś żaden nie nadaje się do pracy. O ile można się zgodzić że na początku może tak być, to jednak firma, która kilkukrotnie nie potrafi przysposobić sobie pracownika nie powinna być brana pod uwagę przez MUP przy przydzielaniu stażystów. Inna sprawa, to procedury szkoleniowe. MUP powinien tak się zorganizować, żeby bezrobotny jak najkrócej figurował w ich statystykach. Dlaczego na szkolenia czeka się pół roku?
Krzysztof S.

Krzysztof S. Projektant /
konstruktor
/Programista CNC /
wdrożeniowiec...

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Izabela S.:
Krzysztof S.:
Niestety firmy nie ufają UP a UP nie robią nic w celu by zmienić swój wizerunek.

Nie jest tak do końca. W moim MUP jest kilka ogłoszeń i to tej samej treści pojawiające się co 2-3 miesiące. Jedna uwaga - te firmy szukają stażystów. Dziwna sprawa, że jakoś żaden nie nadaje się do pracy. O ile można się zgodzić że na początku może tak być, to jednak firma, która kilkukrotnie nie potrafi przysposobić sobie pracownika nie powinna być brana pod uwagę przez MUP przy przydzielaniu stażystów. Inna sprawa, to procedury szkoleniowe. MUP powinien tak się zorganizować, żeby bezrobotny jak najkrócej figurował w ich statystykach. Dlaczego na szkolenia czeka się pół roku?


No właśnie, a czy oferta stażowa to oferta pracy? Dla mnie nie, bo staż to po prostu dla firmy darmowy pracownik, który jak się skończy mu staż to jest wymieniany na następnego stażystę. Stażysta nie zarabia tylko dostaje kieszonkowe ;) a robi zwykle to samo co inni zatrudnieni a często nawet robi to co inni nie chcą robić.

Prawdziwych ofert pracy to w UP nie ma :)
Irena Żukowska

Irena Żukowska referendarz sądowy
SR w Lublinie

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Rejestracja w UP to „droga przez mękę”. I czasami jest upokarzające dla człowieka. Ja musiałam tam być aby się zarejestrować o godzinie 6 rano aby zająć kolejkę i być ewentualnie przyjętym o 8,30. Ale nie każdy szuka pracy bądź przekwalifikowania w UP. Bardzo często ludzie tam są dla zasiłków bo tak naprawdę nie chcą pracować, a obecność w UP traktują jako „darmowy zarobek”.
Natalia W.

Natalia W. Śląska Organizacja
Turystyczna

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Niestety Urzad Pracy potwierdza pewna bardzo znaną prawdę: publiczne znaczy gorsze. Nie oczekujmy wiec nie wiadomo jakiego zaangażowania pracowników, podchodzenia do czlowieka z zewnatrz z checia pomocy. Pracodawcy rowniez do tej instytucji pałają wyjatkową niechęcią dlatego oferty, ktore tam widnieja pochodza raczej z miernych firm.

Z rejestracja u mnie tez bylo ciekawie. Najpierw nie chcac sie rejestrowac poszłam do pani od staży z pytaniem czy są jakies oferty. Niestety pani nie mogla mi udzielic odpowiedzi twierdzac, ze musze sie zarejestrowac, zeby takie informacje uzyskac. Poszlam wiec od razu do rejestracji, troche poczekalam, zalatwilam sprawe.
Wracam spowrotem do pani od stazy i oznajmiam, ze jestem juz zarejestowana i czy teraz moge otrzymac jakies oferty, na co pani odpowiada "nie ma".

konto usunięte

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Wracam spowrotem do pani od stazy i oznajmiam, ze jestem juz zarejestowana i czy teraz moge otrzymac jakies oferty, na co pani odpowiada "nie ma".

To jak ponury dowcip z PRL.

Ja się rejestrowałem po powrocie z zagranicy i to głównie dla ubezpieczenia i możliwości dotacji dla zakładania działalności, ewentualnie aby szybko znaleźć jakąś pracę.

'Urocza pani' w średnim wieku z miną ala smerf ważniak oznajmiła mi łaskawie, że: w kryzysie nie tak łatwo o pracę i lepiej jak wezmę zasiłek. Perspektywa 400 PLN zasiłku jest kusząca zapewne dla ludzi płacącymi na życie na Ukrainie albo na Białorusi.

Widok kilkunastu szarych, wymiętych twarzy w poczekalni jest dla mnie tak bolesny, że więcej się tam nie wybieram, nawet jak będę potrzebował ubezpieczenia to sobie sprawie prywatne.
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Natalia W.:
Zazwyczaj osoby bez studiów wczesniej zaczynaja karierę i prace zawodowa wiec oczywistym jest, ze maja wiecej doswiadczenia i stoja na wyższym poziomie rozwoju zawodowego.
Teraz generalizujemy troche ale fakty są jakie są, często to papiery decydują o człowieku i mimo iż ta florystka czy barmanka moze byc ponad tym wykszałconym menedżerem z zarzadzaniem w dyplomie, to wcale nie musi wiec nie jest to sprawa az tak oczywista.
Do biura też potrzebne są pewne umiejetnosci, cechy. Tak jak i do pracy florystki, ale predyspozycje to moze za dużo powiedziane. Uważam, że sporządzania drinków, układania kwiatów czy papierkowej roboty zawsze można sie nauczyć. Co innego jeśli chodzi o kontakty z klientem.

Nawet nie chodziło mi o ilość i długość doświadczenia. Zawody florystki i wizażystki są w moim odczuciu zawodami artystycznymi, ukierunkowanymi i wykorzystującymi talent. Nie uważam, żeby układania kwiatów i robienia komuś makijażu dało się nauczyć. Oczywiście nie mówimy tu o pseudowizażystkach i pseudoflorystkach. Taki to miało sens.
Izabela S.

Izabela S. ..jestem
poszukiwaczem,
szukam dobrej
pracy..

Temat: Ścieżka "poszukiwacza pracy" w Urzędzie Pracy

Dorota Baran:
Zawody florystki i wizażystki są w moim odczuciu zawodami artystycznymi, ukierunkowanymi i wykorzystującymi talent. Nie uważam, żeby układania kwiatów i robienia komuś makijażu dało się nauczyć. Oczywiście nie mówimy tu o pseudowizażystkach i pseudoflorystkach. Taki to miało sens.

Prawdopodobnie masz rację, jednak nawet osoba, która ma predyspozycje i skończony kurs nie koniecznie znajdzie etat. Z tym jest tragicznie. Jakieś umowy zlecenia i na tak fatalnych warunkach tzw. pracodawca wymaga lojalności. Czysta kpina.



Wyślij zaproszenie do