Temat: Nie zatrudniaj "jakichkolwiek" pracowników/Warszawa cd.

Nie zatrudniaj "jakichkolwiek" pracowników... Zatrudnij mnie.

Jeżeli szukasz osoby która:
- Z optymizmem patrzy w przyszłość.
- Jest ambitna i ma swój jasno skonkretyzowany cel.
- Posiada nastawienie "cooperative" a nie "competitive".
- Która nastawiona jest na bezustanny rozwój, zarówno swój jak i firmy w której pracuje.
- A na dodatek jest obdarzona empatią i poczuciem humoru.

To znaczy, że możesz zaprzestać poszukiwań bo właśnie taką osobę znalazłeś.

ZATRUDNIJ MNIE.

Interesuje mnie praca w szeroko pojętej obsłudze klienta.
- Telemarketing,
- Praca w sklepie(np. w księgarni),
- Stanowisko doradcy klienta.

UWAGA!
Na dzień dzisiejszy nie interesują mnie ŻADNE instytucje finansowe.

Propozycję proszę przesyłać NA PRIV.

konto usunięte

Temat: Nie zatrudniaj "jakichkolwiek" pracowników/Warszawa cd.

Urzekła mnie ta historia:

Miałam kolejny ciężki dzień na kasie. Wieczór, parka w średnim wieku. Ona damulka, on typowy cwaniak obwieszony złotem jak choinka. Na grzeczne "dzień dobry " nie odpowiedzieli i już czułam, że będzie jakaś jazda. Kasuje towar, nagle zauważyłam pasztetową bez kodu kreskowego. Ogólnie nie powinnam schodzić z kasy ale postanowiłam być wyjątkowo miła i informuję jaśnie państwo o zaistniałym problemie. Grzecznym tonem nadmieniam,że jeśli zależy im na tym towarze, to ja szybciutko pójdę na lady 'wymetkować' pasztetową. [F]acet, [J]a.
[F]- To na co czekasz? to twój zasrany obowiązek!
[J]- Proszę o zachowanie spokoju...- ton spokojny chociaż powiem,że mnie zatkało na moment. Za nim kolejka z 10 osób, w tym młody chłopak o wyglądzie byczka. Już słychać szmery.
[F]- I po drodze przynieś mi mak w puszce, bo w tym zasranym sklepie nic znaleźć nie można!
Zignorowałam go i pobiegłam na lady. Tam też kolejki i musiałam chwile poczekać. Wracam a facet czerwony ze złości zaczyna się na mnie wydzierać!
[F]- Ile można czekać?! Gdzie ten mak?
[J]- Przepraszam ale to jest sklep samoobsługowy i w tym momencie i tak wyświadczam panu przysługę. - zachowuję stoicki spokój.
[F]- W dupę sobie wsadź tą pasztetową, jak taka mądra jesteś! - klient wydaje się być bardzo z siebie zadowolony, żonka uśmiecha się z aprobatą. Nagle przepycha się do przodu "byczek", bierze do ręki pasztetową i mówi:
- Jeśli w ciągu 5 sekund nie przeprosisz tej pani, nie zapłacisz za towar i nie zabierzesz się stąd w cholerę, to sprawdzę ile tej pasztetowej zmieści się w twojej dupie.
Bez szemrania momentalnie się zabrał ze sklepu

http://piekielni.pl

Następna dyskusja:

Nie zatrudniaj "jakichkolwi...




Wyślij zaproszenie do